Świat informatyki .
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- AKAMEDIK oszukuje osób do pracy w Punktach Informacyjnych
- Poszukuje osób do pracy w Punktach Informacyjnych
- rozmowa rekrutacyjna II stopień INFORMATYKA
- Informatyka - specjalizacja grafika komputerowa
- Informacja dla odwiedzających nasze forum
- Informacja dla zainteresowanych treningami
- Matematyka + informatyka
- Konferencja Studencka Współczesny świat w kryzysie str. Euro
- dodatkowy zarobek
- Fundacja Junior poszukuje wolontariuszy!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- windykator.xlx.pl
Ashley...
Rewelacyjne odkrycie polskich naukowców
Odkrycie warszawskich naukowców z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych oraz Wydziału Fizyku Uniwersytetu Warszawskiego może zrewolucjonizować rynek komputerów - informuje "Rzeczpospolita". Dzięki niemu komputery będą kilkaset razy szybsze, a jednocześnie mniejsze i oszczędniejsze.
To za sprawą grafenu, niezwykłego materiału składającego się z pojedynczej warstwy atomów węgla, kilkaset razy bardziej wytrzymałego niż stal i w dodatku pozwalającego się zginać. Przewodzi prąd kilkaset razy szybciej niż miedź i znacznie lepiej niż krzem, na którym do dziś opierają się układy stosowane w elektronice, m.in. w komputerach. Za odkrycie jego właściwości naukowcy Andre Geim i Konstantin Novoselov w ubiegłym roku dostali Nobla z fizyki.
Jednak uzyskane przez nich płatki grafenu o powierzchni kilkudziesięciu mikronów nie nadawały się do komercyjnego wykorzystania - były za małe. Tę barierę pokonali polscy naukowcy. Udało im się opracować sposób przeniesienia produkcji grafenu z laboratorium do fabryki. Wykorzystali do tego dostępne dziś na rynku urządzenia do wytwarzania struktur półprzewodnikowych.
- Nasza metoda pozwoli na wytwarzanie dużych powierzchni grafenu o najwyższej jakości. A to da możliwość upakowania większej liczby urządzeń elektronicznych na małej powierzchni. W efekcie komputery będą mniejsze, oszczędniejsze i kilkaset razy szybsze - powiedział profesor Jacek Baranowski z ITME. Jego zdaniem nowy materiał wyprze krzem, którego era w elektronice dobiega końca.
Polacy wyprzedzili inne grupy naukowców, które na całym świecie pracowały nad metodami przemysłowej produkcji grafenu.
>>>>>
To znowu zcahod zarobi... Polski przemysl komputerowy zniszczyli po 89 wlasnie dlatego ze byl taki grozny dla zachodu... Nawet Klusce nie przepuscili mimo ze on stworzyl od zera swoja firme i nic nie mial wspolnego z dawnym przemslem z PRL... No to sie nie dziwcie ze nic w Polsce nie ma oprocz bezrobocia a ludzie musza emigrowac... Zreszta obecnie to i zachod pada... Ale jak widzimy Polaska jest zrujnowana nie dlatego ze nie ma mozliwosci tylko dlatego ze NIE MA MORALNOŚCI...
Nowy Przemysł
Od manufaktury do cyfrowej fabryki
Teleinformatyka odmieni nasz przemysł. I to już niedługo: zaczyna się czwarta rewolucja przemysłowa.
Istota tej rewolucji tkwi najkrócej mówiąc w powszechnym wprzęganiu informatyki w procesy wytwarzania. Jej celem jest stworzenie inteligentnej fabryki, czyli Smart Factory.
Pierwsza rewolucja przemysłowa zaczęła się od wynalezienia silnika parowego i zmechanizowania pracy. Druga przyniosła na początku dwudziestego wieku techniki masowej produkcji. Trzecia wypełniła kilka ostatnich dekad wprowadzaniem do przemysłu elektronicznych systemów i technologii informatycznych automatyzujących procesy produkcyjne. Czwarta napędza rozwój najnowszych technologii informatycznych. Jest tak samo frapująca dla tych, którzy z rozwiązań informatycznych korzystają, jak i dla tych, którzy je tworzą.
- W inteligentnych, niezawodnych i wydajnych fabrykach wytwarzać się będzie produkty na podstawie ich cyfrowych modeli - przewiduje Mariusz Zabielski, prezes Siemens Industry Software. - Proces wytwórczy oparty zostanie na Systemach Cyberfizycznych, które określą optymalną metodę wytworzenia i dostarczenia produktu do klienta. Inteligentne fabryki będą w dużym stopniu posiadały zdolność samoplanowania i samoadaptacji.
- Systemy Cyberfizyczne będą jednym z filarów koncepcji "Industry 4.0" - wtóruje mu Bogumił Kamiński, partner w Infovide-Matrix. - Drugim będzie internet rzeczy.
- Połączenie maszyn i systemów stworzy inteligentną sieć, którą można będzie autonomicznie kontrolować - dodaje Ryszard Krawczyński z Oracle Polska.
Co da się przewidzieć?
Zdaniem Piotra Buniewicza, kierownika produktu w Netii, rewolucja "Industry 4.0" jest ciągle przed nami. Wciąż więc, według niego, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie nazwać wyzwania, które postawi ona przed dostawcami rozwiązań teleinformatycznych. To i owo przewidzieć jednak można...
- Jeżeli założymy, że rewolucja technologiczna w przemyśle będzie pochodną rozwoju świata IT, to pewne grupy rozwiązań rzeczywiście możemy wskazać już dzisiaj.
Dynamiczny wzrost liczby urządzeń komunikujących się ze sobą wywoła wzrost ruchu w sieci i wymusi na operatorach telekomunikacyjnych znaczne zwiększenie potencjału zarządzanej przez nich infrastruktury.
- Dzisiejsze punkty dostępowe WiFi oraz mobilne stacje bazowe, spokojnie radzą sobie z dziesiątkami i setkami zarejestrowanych użytkowników. Jednak pw otrzeba obsługiwania tysięcy wymagać już będzie jakościowej zmiany w tym obszarze - uważa Piotr Buniewicz.
Upowszechnienie przenoszenia systemów logicznych urządzeń lokalnych do informatycznej chmury będzie się wiązało z koniecznością nieustannego zwiększania dostępnych mocy obliczeniowych. A ponieważ procesy zachodzące w chmurze będą miały kluczowe znaczenie dla ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstw, trzeba będzie zapewnić im bezpieczeństwo.
- Mówimy tu o redundancji łączy pomiędzy przedsiębiorstwem a data center oraz zwielokrotnieniu jego obiektów oraz serwerów, na których wykonywane będą operacje - opisuje całe zjawisko Piotr Buniewicz.
Zakład przemysłowy będzie jednak mógł paść ofiarą ataku hakerskiego, tak jak dziś dzieje się to na przykład ze stronami internetowymi.
- Dlatego niezbędne staną się takie platformy jak anty-DDOS, IPS oraz IDS - przekonuje nasz rozmówca.
- W Orange oferujemy rozwiązanie "bezpieczeństwo jako usługa". Polega ono na tym, że sieć klienta trafia do Security Operations Center - naszego centrum bezpieczeństwa, która zajmuje się monitorowaniem i analizą informacji o ruchu w sieci - informuje Damian Biedulski, dyrektor Segmentu Klientów Kluczowych i Korporacyjnych w Orange. SOC dba w tej chwili o bezpieczeństwo ponad 2 milionów Polaków.
Nie obejdzie się bez najnowszych technologii chmurowych, analitycznych i mobilnych także według Georga Kube, wiceprezesa SAP SE.
- Koncepcja "Industry 4.0" rzeczywiście może być wdrażana na poziomie gromadzenia i przetwarzania danych, aplikacji oraz komunikacji.
Jak będzie to działać?
Czwarta rewolucja przemysłowa wzbogaci internet o nowe funkcje.
- Wymusi na firmach implementowanie technologii internetu rzeczy (IoT) - uważa Tomasz Barzowski, dyrektor handlowy Orange Polska.
IoT, czyli komunikacja pomiędzy urządzeniami, ma na celu zbieranie jak największej liczby danych telemetrycznych ze wszystkich zasobów, maszyn i urządzeń, które są wykorzystywane przez przedsiębiorstwo. Nie zawsze będą to urządzenia typowo przemysłowe.
- Mówimy tu również o smartfonach, tabletach czy flocie samochodów - wylicza Tomasz Barzowski. - Czyli o wszystkim, co ma wpływ na realizację procesów biznesowych.
W ramach IoT szczególnie wyróżnia technologię M2M (Machine to Machine), która także w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Tempo wzrostu komunikacji M2M w naszym kraju porównuje się do wartości, które osiąga rynek technologii cloud computing (ponad 20 proc. w skali roku).
- Drugi trzon tej rewolucji to właśnie chmura i szereg rozwiązań udostępnianych w modelu "as a service" - wskazuje.
Technologie związane z mobilnością i chmurą obliczeniową wciąż są jednak postrzegane raczej w kontekście stylu życia i pracy, a koncepcje internetu rzeczy traktowane jedynie jako sposób pozyskiwania informacji ze środowiska.
- Dziedzina urządzeń autonomicznych dopiero raczkuje, choć widać już pierwsze próby jej komercjalizowania; tak, jak czyni to choćby iRobot - dowodzi Artur Thielmann, doradca zarządu Atende.
Do powszechnego wdrażania tego typu rozwiązań wciąż jednak daleko.
- Autonomiczne maszyny mają rację bytu w dwóch rodzajach sytuacji - tłumaczy Thielmann.
Pierwsza wiąże się z rozwiązywaniem przez nie specjalistycznych, konkretnych i ograniczonych problemów. Druga - z wykorzystywaniem ich jako komunikujących się ze sobą jednostek, tworzących nową jakość dzięki zdolności porozumiewania się bez udziału człowieka.
Do stworzenia powszechnej infrastruktury autonomicznych, powiązanych ze sobą urządzeń, nadal jednak daleko, a komunikacja tych, które pochodzą od różnych producentów, wymaga uzgodnień odpowiednich protokołów.
- Główny problem polega na stworzeniu odpowiedniej metafory świata fizycznego, sprowadzenia wirtualnej rzeczywistości do poziomu fizycznej rzeczywistości - konkluduje doradca z Atende. - Musimy nauczyć maszyny rozumieć nasz świat pojęć.
Na co można liczyć?
Sektor teleinformatyczny, przygotowując swoją ofertę dla przemysłu, będzie koncentrował się między innymi na zapewnieniu bezpiecznego przesyłania, gromadzenia i analizowania danych pozyskiwanych z urządzeń zlokalizowanych w chmurze.
- Z pewnością ważną rolę odegrają tu takie systemy, jak MDM (Mobile Device Management) czy MAM (Mobile Application Management) - wskazuje Tomasz Barzowski z Orange Polska.
Firmy teleinformatyczne będą zmierzały do takiego zabezpieczenia poszczególnych jednostek, aby po utracie łączności z serwerem centralnym lub nieautoryzowanej zmianie położenia zarządzanego terminala, w ich pamięci nie pozostawały żadne dane, które mogą być niewłaściwie wykorzystane.
- To z kolei wymusza na operatorach GSM ciągłe unowocześnianie sieci komórkowych i zwiększanie szybkości transferu danych - mówi dyrektor Barzowski.
Przedstawiciel Netii już teraz dostrzega działania operatorów telekomunikacyjnych oraz dostawców rozwiązań IT, zmierzające do zaspokojenia potrzeb firm w obliczu wyzwań rewolucji "Industry 4.0". Twierdzi, że wystarczy popatrzeć choćby na lawinowo rosnącą liczbę obiektów data center.
- Powierzchnia przeznaczona dla kolokacji serwerów podwoi się w Polsce w ciągu najbliższych 5 lat - przewiduje Piotr Buniewicz.
Natomiast zwiększająca się wydajność urządzeń pociągnie za sobą poprawę dostępności oraz spadek cen rozwiązań realizowanych w architekturze cloud computing. To z kolei przyśpiesza przenoszenie do chmury kolejnych systemów i aplikacji, a co za tym idzie - zmianę modelu ich oferowania na dużo bardziej elastyczny, odpowiadający potrzebom przedsiębiorców i przedsiębiorstw.
- W najbliższych latach będziemy obserwowali powstawanie wyspecjalizowanych rozwiązań, ograniczonych do poszczególnych dziedzin zastosowań - prognozuje Artur Thielmann.
Istniejące platformy sprzętowe robotyki będą wyposażane w coraz doskonalsze i coraz bardziej autonomiczne systemy oprogramowania, co spowoduje, że te same maszyny będą mogły jeszcze szybciej i w szerszym zakresie niż dotąd, zmieniać swoje funkcje w procesie wytwórczym.
Przykładem, który podaje, jest zastosowanie aplikacji mobilnych i metod przetwarzania danych niestrukturalnych do zbierania dokładniejszych danych źródłowych dotyczących sprzedaży i preferencji klientów. Dzięki temu narzędzia zarządzania cyklem życia produktu (PLM) będą mogły wspierać proces optymalizacji decyzji zarządczych.
Ciekawe tendencje zarysowują się w obszarze rozwiązań z zakresu inteligentnych sieci energetycznych (smart grid). Podstawową ich funkcją jest zbieranie danych ze zdalnie dostępnych liczników.
- Jej oczywistym rozszerzeniem jest możliwość zdalnego sterowania elementami sieci - mówi Artur Thielmann. - Następnym krokiem będzie przeniesienie obu tych możliwości na urządzenia zlokalizowane u odbiorcy prądu poprzez sieci domowe (HAN). Zastosowanie znajdują tu także aplikacje mobilne, które oferują narzędzia umożliwiające interaktywny kontakt dostawców energii z odbiorcami i małymi producentami.
Kogo to dotyczy?
Jednym z sektorów napędzających ewolucję rozwiązań ICT jest energetyka. I dotyczy to nie tylko inteligentnych liczników prądu, ale także mierników ciepła i gazu.
- Wyposażenie urządzeń pomiarowych w karty SIM i wysyłanie danych przez sieć GSM do chmury to źródło wielu korzyści - wskazuje Tomasz Barzowski z Orange Polska.
Daje bowiem możliwość ich późniejszego udostępniania zarówno w systemach rozliczeń on-line, jak i aplikacjach dedykowanych odbiorcom końcowym, co między innymi pozwala im kontrolować wydatki. Istotna jest także możliwość wykorzystywania pozyskanych w ten sposób danych do tworzenia prognoz i analiz makroekonomicznych w skali kraju czy nawet Europy.
Wiele dzieje się także w transporcie i sektorze publicznym.
- Oprócz zbierania danych dotyczących prędkości, położenia czy przebiegu można także, wykorzystując czujniki przeciążenia, informować odpowiednie służby miejskie o różnych zdarzeniach i wysyłać pomoc na miejsca wypadków, zanim zostanie ona wezwana - opisuje Tomasz Barzowski. - Ten sam schemat można zaadaptować w firmach logistycznych, w procesach śledzenia tras i monitoringu pojazdów.
Piotr Buniewicz wskazuje z kolei na przedsiębiorstwa z procesami produkcyjnymi o dużym stopniu skomplikowania, jako te, które najszybciej będą adaptowały rewolucyjną ofertę ICT. Poza energetyką będą to firmy z branży elektromaszynowej i wysokich technologii, ale także przemysł spożywczy.
Szczególnie ciekawie zapowiada się rozwój rozwiązań dla małych i średnich przedsiębiorstw.
- Mam tu na myśli zarówno nowe technologie dostępu bezprzewodowego, jak i chmurę obliczeniową. Dostawcom specjalistycznych rozwiązań, przeznaczonych do stosunkowo wąskich, specyficznych zastosowań, łatwiej będzie docierać do klientów - prognozuje Artur Thielmann, doradca zarządu Atende.
Jarosław Maślanek
...
Chyba raczej trzecia fala .
Pierwsza maszyn .
Druga automatow .
Trzecia informacji .
To nadal epoka informatyki .
Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej stworzyli nowy superkomputer
Michał Dzierżak
25 czerwca 2015, 12:27
Dziś do użytku został przekazany klaster Bem - superkomputer autorstwa specjalistów z Politechniki Wrocławskiej. Wyróżnikiem nowego sprzętu jest ogromna moc obliczeniowa, którą naukowcy szacują na odpowiadającą kilku tysiącom komputerów domowych.
Nad stworzeniem i uruchomieniem superkomputera pracowała ekipa Wrocławskiego Centrum Sieciowo-Superkomputerowego Politechniki Wrocławskiej. Czym jest superkomputer?
- To sieć połączonych ze sobą jednostek komputerowych, tworzących klaster o bardzo dużej mocy obliczeniowej, porównywalnej z kilkoma tysiącami komputerów osobistych – tłumaczy dr inż. Jacek Oko szefujący WCSS.
Jak nowy klaster prezentuje się w liczbach? Łącznie będzie dysponował ponad 46 terabajtami pamięci operacyjnej, a dane tymczasowe z prędkością 60 gigabjatów na sekundę będzie zapisywał na ponad tysiącu twardych dysków. Przy klastrze pracować będzie 724 serwery, a pobór mocy superkomputera będzie wynosił w przybliżeniu 240 kW, czyli jak szacują naukowcy tyle, ile potrzebuje 60 jednorodzinnych domów.
Warty uwagi jest również system chłodzenia klastra. – Jest on oparty na wodzie, której zadaniem jest chłodzenie powietrza. Trzy agregaty wody lodowej chłodzą powietrze, które komputery za pomocą wentylatorów zasysają i ogrzewają, same tracąc przy tym ciepło – tłumaczy dr inż. Mateusz Tykierko z WCSS.
Komu będzie służył stworzony przez specjalistów z WCSS Politechniki Wrocławskiej klaster? Nieodpłatnie będą mogli z niego korzystać polscy uczeni, ponieważ za jego pomocą będzie można dokonywać analiz skomplikowanych danych i modelowania zjawisk, które trudno byłoby zbadać w laboratoriach. Superkomputer posłuży przede wszystkim w takich dziedzinach nauki jak chemia, astronomia, fizyka ciała stałego, medycyna czy mechanika.
Już w chwili obecnej klaster znajdzie się na liście 500 najszybszych komputerów świata i ma szansę znaleźć się w pierwszej setce. Klaster Bem, bo taką nazwę otrzymał nowy superkomputer, ma ponad 10 razy większą moc obliczeniową niż służąca dotychczas polskim naukowcom Supernova.
Skąd nazwa nowego komputera stworzonego przez WCSS? – Klaster otrzymał swoją nazwę na cześć zmarłego w październiku ubiegłego roku prof. Daniela Józefa Bema, który przez długie lata kierował WCSS. Swoje całe życie poświęcił on nauce i kształceniu kadry, a pośród jego wychowanków znajduje się szerokie grono wybitnych profesorów, inżynierów oraz wynalazców – dodaj dr inż. Oko.
Wrocławskie Centrum Sieciowo-Superkomputerowe funkcjonuje już od 20 lat i jest jednym z najbardziej liczących się tego typu centrów w Polsce. Przez dwie dekady swojego działania, specjaliści z WCSS stworzyli wraz z Bemem cztery superkomputery.
...
Brawa.
Wrocławianie stworzyli super kask. Wykorzystali technologię rodem z myśliwców
Tomasz Pajączek
Dziennikarz Onetu
Wrocławianie stworzyli super kask - Tomasz Pajączek / Onet
Są informatykami. Nigdy w życiu nie jeździli na motorze. Mimo to zaprojektowali specjalne okulary do kasku motocyklowego, które pozwalają śledzić prędkość bez odrywania wzroku od drogi. Wbudowane w kask urządzenie może służyć także jako nawigacja, a nawet lusterko wsteczne. Parę dni temu Grzegorz i Wojciech, dziś mieszkańcy Wrocławia, zaprezentowali swój wynalazek na targach w Mediolanie. I zrobili furorę.
Jeden kończył Politechnikę Wrocławską, drugi Opolską. W końcu jednak ich drogi się skrzyżowały. Razem wpadli na pomysł, by zrobić coś niebanalnego, innowacyjnego. I choć sami nie jeżdżą na motorze, postanowili udoskonalić kask dla motocyklistów.
– Cały projekt Seemore rozpoczęliśmy pół roku temu. Nasz wybór padł na rozszerzoną rzeczywistość. Musieliśmy znaleźć zastosowanie, gdzie moglibyśmy sprzedać produkt. I tak doszliśmy do wniosku, że kask motocyklowy, to będzie idealne rozwiązanie – mówi w rozmowie z Onetem Grzegorz Palmer.
Grzegorz i Wojciech nie zamierzali jednak tworzyć kasku od A do Z. Zajęli się jedynie stworzeniem komponentów optycznych i elektroniki – coś na wzór okularów albo rzutnika. Dzięki ich modułowi być może już niedługo motocykliści będą mieć wyświetlaną prędkość lub nawigację dosłownie przed oczami. Podobnie jak piloci myśliwców.
– Już w 1995 roku na Uniwersytecie Michigan przeprowadzone badania pokazały, że jesteśmy w stanie zaoszczędzić 1,5 sekundy, jeżeli informacje są wyświetlane na wysokości wzroku w porównaniu do parametrów, które są wyświetlane w sposób tradycyjny – dodaje Palmer.
– Oprócz bieżącej prędkości i nawigacji na wyświetlaczu widać także obraz z lusterka wstecznego. Kamerę będziemy montować na motocyklu. Sygnał do modułu w kasku może być wysyłany przez bluetooth albo WiFi. Nie będzie żadnych kabelków – mówi Onetowi Wojciech Trelak.
Pierwsze testy kasku z wbudowanym rzutnikiem już się odbyły. – Brało w nich udział dziesięciu motocyklistów. Ich wrażenia były bardzo pozytywne. Obawialiśmy się, że być może obraz będzie niewyraźny, nieczytelny albo po prostu będzie przeszkadzać. Okazało się jednak, że nasze obawy były bezpodstawne – przekonuje Palmer.
Na jednym badaniu się jednak nie skończy. Wiadomo, że w ciągu kilku miesięcy mają się odbyć kolejne próby. – Przede wszystkim chcemy, żeby ten kask był bezpieczny. Dlatego bardzo istotna jest dla nas współpraca z producentami kasków, którzy będą w stanie to zbadać – podkreśla Trelak.
Parę dni temu wrocławianie zaprezentowali swój wynalazek na targach motocyklowych w Mediolanie. Ludzie z branży byli pod wrażeniem. To właśnie tam informatycy nawiązali pierwsze kontakty z producentami.
Według Forbesa w 2020 roku cały rynek wyświetlaczy na szybach będzie wart 8,3 mld dolarów.
...
Znakomicie
Zmarł wynalazca e-maila. Ray Tomlinson miał 74 lata
Nie żyje Ray Tomlinson. Wynalazca e-maila miał 74 lata - Onet
W USA zmarł Ray Tomlinson - informatyk uważany za wynalazcę systemu e-mail. Amerykański prekursor internetu miał 74 lata. Według doniesień mediów, Tomlinson zmarł na atak serca.
Na pomysł wysłania elektronicznej wiadomości z jednej sieci komputerowej do drugiej wpadł w roku 1971. Ray Tomlinson wprowadził też niezbędny w e-mailach symbol @ (at) znany w Polsce jako "małpa".
Pytany, co było w jego pierwszym mailu, wysłanym w Bostonie, mówił, że nie pamięta i że nie było to nic nadzwyczajnego. Tomlinson pracował też nad rozwojem internetu.
Cztery lata temu w uznaniu wybitnych zasług jego nazwisko umieszczono w Internetowej Galerii Sław.
...
Niestety ta ,,małpa" irytuje. Kto to wymyslil? Polecamy dusze Bogu...
ttt