Tak się rządzi!
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Bloki Sztuki- miasto bez opakowania!
- Poszukiwany WOLONTARIUSZ/KA - Wybory Parlamentarne
- Kontr- MyĹli -debaty studenckie!
- WiedĹşmin ...
- ËĹŁh yg75p8
- Najlepsze teksty wykĹadowcĂłw!
- Campus Akademicki
- Sprzedam ksiÄ Ĺźki z finansĂłw i rachunkowĹci
- poĹrednictwo finansowe
- JAMRĂZ ZOSTAJE!!!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- achtenandy.htw.pl
Ashley...
Starcie z oligarchą. Saakaszwili staje w obronie praw mieszkańców Odessy
Micheil Saakaszwili - AFP
Kolejna głośna akcja nowego gubernatora okręgu odeskiego Micheila Saakaszwilego. Tym razem stanął on w obronie praw mieszkańców miasta oraz turystów do jednej z plaż. Buldożery zniszczyły mur, jaki wybudował tam jeden z ukraińskich oligarchów, Wasyl Chmielnicki.
Jak przekonywał były prezydent Gruzji, w ten sposób chce on położyć kres bezprawiu. Tłumaczył, że Chmielnicki bezprawnie postawił mur - owszem posiadłość należy do niego, ale plaża jest już terenem miejskim.
Mur powstał kilka lat temu, terenu strzegły również psy. Po decyzji gubernatora dostęp do plaży zyskali mieszkańcy, ale także turyści. Saakaszwili przypomniał również, że oligarcha pojawiał się na plaży raz w miesiącu. I na dodatek przylatywał tam helikopterem.
Ostatnia decyzja to dopiero początek. Micheil Saakaszwili zapowiedział bowiem, że nakazał już funkcjonariuszom policji sprawdzenie innych podobnych przypadków w innych rejonach Odessy.
Były prezydent Gruzji niedawno od niedawna stoi na czele obwodu odeskiego. Aby objąć ten urząd, przyjął wcześniej ukraińskie obywatelstwo.
- Jestem w Odessie, aby nie wybuchła tu wojna. To jest celem dla mnie, podobnie jak doprowadzenie do rozwoju regionu. To była moja inicjatywa, żeby zostać gubernatorem Odessy, oczywiście skonsultowana z prezydentem Poroszenką. Stało się to po tym, jak odrzuciłem propozycję, aby zostać wicepremierem w ukraińskim rządzie. Rządzenie regionem większym niż Belgia, będącym w bardzo specyficznej sytuacji, jest czymś dużo bardziej znaczącym. Ma historyczną wagę - tłumaczył swoją decyzję.
Na początku czerwca, na pierwszej od objęcia stanowiska w odeskiej administracji konferencji prasowej, Micheil Saakaszwili zapowiedział bezwzględną walkę z przemytem i korupcją, wzmocnienie granic z separatystycznym Naddniestrzem i duże zmiany kadrowe w administracji.
Saakaszwili w latach 2004-2007 oraz 2008-2013 był prezydentem Gruzji. Wcześniej był jednym z przywódców tzw. rewolucji róż, która obaliła rządy Eduarda Szewardnadzego.
...
To jest to! Człowiek stworzony do rządzenia. Ma talent! Od Boga. Oczywiście ma wady na które powinien uważać ale kto ich nie ma. Pięknie patrzec zwłaszcza na tle wszechogarniajacego łajna u koryta.
Przywódca Singapuru, rząd Kanady i Sakaszwili to nieliczne wyjątki. Jak świeże powietrze w szambie. Jestem dumny że go popieram od dawna i widzę że Bóg mnie ku temu skłaniał. Bo ja w przeciwieństwie do tej hołoty się nie pcham. Pytam Boga czy mam się zajmować np. Gruzją... I odczuwam wielkie TAK! To było gdzieś w 2008. Teraz widzę że to nie przypadek. Wiele dobra tu nastąpiło. A i ja mam satysfakcję z pobrania słusznej sprawy.
Ukraina: Saakaszwili łamie bandyckie schematy Odessy
Micheil Saakaszwili (po prawej) - Reuters
Koniec upalnego lata w Odessie nie wieszczy spadku nerwowej gorączki w salonach jej dotychczasowych władców. Na wysokim poziomie utrzymuje ją Micheil Saakaszwili, który od stu dni zwalcza tworzone przez nich latami układy. Mówi o nich bez ceregieli: ten system jest bandycki.
Były prezydent Gruzji – od czerwca szef odeskiej administracji obwodowej - zdążył już złamać kilka splamionych korupcją urzędniczych karier i podbić tym serca zwykłych mieszkańców regionu. Obiecuje przy tym, że to zaledwie początek. Zmiany, które zamierza tu zrealizować, mają być motorem przemian w całym kraju.
REKLAMA
- Kicham na to, ile kto ma pieniędzy i kto za nim stoi. Złodziejstwa tu więcej nie będzie – ostrzega ze swej rezydencji na wzgórzach nad morskim wybrzeżem. Młodej ekipie reformatorów, z którą przyjechał do Odessy, miejscowe plaże jawią się jako przyszła Costa Brava. - Na razie jednak mamy tutaj Kolumbię. Region potrzebuje radykalnych działań – mówi Saakaszwili PAP.
Większość ludzi efektów tych działań jeszcze nie zauważa, choć w Odessie pojawiła się nowa policja, a z brzegu morza usunięto mury, za którymi oligarchowie urządzili sobie luksusowe posiadłości z bezpośrednim dostępem do wody. Obalaniem pierwszego muru dyrygował sam Saakaszwili. Kolejne ich wpływowi właściciele likwidują już sami.
- Miejscowi bandyci jeszcze siedzą cicho, ale Saakaszwili może się doigrać. Albo zostanie zamordowany, albo zwycięży i będą stawiane mu pomniki – ocenia dziennikarka jednej z miejscowych gazet.
Były prezydent zdaje się lekceważyć te zagrożenia. W październiku obok szarego, zbudowanego w czasach komunistycznych gmachu administracji obwodowej zamierza otworzyć nowoczesne centrum usług administracyjnych. Wchodzących do niego petentów powitają rosnące pod szklanym dachem drzewa, cichy szum fontanny i kompetentny personel.
Wzorowana na gruzińskich Domach Sprawiedliwości instytucja będzie ośrodkiem, w którym będzie można wyrobić paszport, uzyskać metrykę czy zarejestrować działalność gospodarczą. - Liczymy, że ułatwi to załatwianie spraw urzędowych i wyruguje istniejący dziś nawyk przyspieszania procedur za wciskane urzędnikom 100-dolarowe banknoty – wyjaśnia dyrektorka centrum Żenia Abramowa.
Mieszkańcy Odessy, którzy znani są ze specyficznego poczucia humoru, na razie nie krytykują nowego gubernatora, lecz uważnie mu się przyglądają. - Reformy Saakaszwilego? W powietrzu nie wiszą, na ulicy nie leżą, to jak mam je zobaczyć? Możemy o tym porozmawiać, jak usłyszę ich brzęk w kieszeni – ocenia krótkie rządy Gruzina sprzedawca świeżych ryb na bazarze Priwoz.
Turyści, tłumnie spacerujący głównym deptakiem na ulicy Derybasiwskiej i popijający lemoniadę pod parasolami licznych kafejek, problemów skorumpowanej Odessy nie dostrzegają. W hotelach, w których mieszkają, i miejscach, które zwiedzają, jest czysto, komfortowo i bezpiecznie.
Przyjezdni, którzy fotografują się na tle pomnika pierwszego gubernatora Odessy, księcia de Richelieu, po czym przechodzą w stronę morza legendarnymi schodami potiomkinowskimi, nie muszą wiedzieć, że prawdziwe gniazdo os leży właśnie u ich stóp.
Odeski port i znajdujący się w nim urząd celny mogłyby być żyłą złota dla miasta i budżetu państwa. Nie są, gdyż duża część ich dochodów rozkradana jest przez miejscowych kacyków. Wciąż mają wpływowych przyjaciół w dzielnicy rządowej w Kijowie – twierdzą ludzie Saakaszwilego.
- O sytuacji w porcie mógłbym opowiadać godzinami. Na razie jesteśmy bezsilni wobec celników, którzy za łapówki decydują, który statek ma być skontrolowany w stu procentach, a który nie zostanie sprawdzony wcale. Takie rzeczy odstraszają naszych potencjalnych partnerów, ale wierzę, że niebawem to ukrócimy – przekonuje Sasza Borowyk, wykształcony na zachodzie lwowianin, który w administracji obwodowej odpowiada za inwestycje.
Ten absolwent Harvardu, który ostatnie ćwierć wieku spędził na Zachodzie, na początek chce przyciągnąć do obwodu odeskiego co najmniej 3 mld dolarów rocznie. Z nadzieją spogląda na Izrael, który kupuje od Ukrainy zboże, i liczy, że w jego ślady pójdą Zjednoczone Emiraty Arabskie. Szuka zagranicznych inwestorów, którzy podjęliby się modernizacji dróg, w tym ważnej, lecz obecnie zniszczonej i nienadającej się do użytkowania trasy z Odessy w kierunku Rumunii i Bułgarii. Główne nadzieje pokłada jednak w rozwoju turystyki.
- To prawda, że po dokonanej przez Rosję aneksji Krymu w Odessie pojawiło się więcej turystów niż wcześniej, ale mogłoby być ich znacznie więcej. Chcemy widzieć tu sentymentalne wycieczki pochodzących stąd Żydów. Rosjan, dla których w obecnej sytuacji Odessa mogłaby być takim samym centrum wolności, jakim dla Ukraińców było Monachium w czasach zimnej wojny. Zapraszamy wszystkich – zachęca Borowyk.
Odessa, która chwali się, że jest domem wielu narodowości, stara się zadowolić wszelkie upodobania. "Tutaj wszyscy są swoi" – głosi hasło na ustawionych przy ulicach bilbordach. W rogu mały herb Odessy, którym jest kotwica. Powyżej trzy ogromne kotwice zwieńczone żydowską menorą, dwuramiennym krzyżem prawosławnym i krzyżem katolickim.
"Chcesz Odessy ukraińskiej? Oprowadzę po niej w dwie i pół godziny! Żydowskiej? Mogę mówić o niej cały dzień. Rosyjskiej, bułgarskiej, greckiej, niemieckiej? No problem! Jesteś z Polski? Pokażę ci ulicę Polską i ulicę Lecha Kaczyńskiego, pałace Sobańskich, Potockich i Brzozowskich!" – reklamuje swoje miasto przewodnik turystyczny Oleg.
noszący się w Odessie duch tolerancji to kamień, o który w ubiegłym roku potknęli się miejscowi zwolennicy "Ruskiej Wiosny". Z inspiracji Kremla, wraz z opanowanym dziś przez separatystów Donbasem na wschodniej Ukrainie, chcieli włączyć ją do swego projektu tak zwanej Noworosji. Odpowiedzią mieszkańców miasta było głośne "nie".
- Mamy dostatecznie wielu mądrych ludzi, którzy potrafią odróżnić propagandę w rosyjskiej telewizji od rzeczywistości. Gdy mamy wybierać między życiem według modelu z Wiatki czy Smoleńska a Marsylią i Wenecją, wybierzemy zachodni kierunek rozwoju. Tam, gdzie rządzi dziś Rosja, nie może być pokoju i normalnego funkcjonowania – mówi odeski historyk Ołeksandr Babycz.
- Odessę bardziej interesuje życie w bogatej i sytej Ukrainie, niż w biednej Rosji. Daje nam ona o wiele więcej, niż może zaproponować Moskwa – podkreśla w rozmowie z PAP.
Saakaszwili, który z Rosją i jej dzisiejszymi przywódcami ma na pieńku od lat, myśli dokładnie w ten sam sposób. Sukces, który ma szansę odnieść Odessa, a za nią cała Ukraina, będzie ostatecznym zwycięstwem nad Kremlem – marzy były gruziński prezydent.
...
Oto mąż stanu. A ochrone dac mu nie zaszkodzi. To swiadczy tez o Poroszence ze mimo oporow go mianowal. Marny pseudopolityk by sie nie odwazyl. Brawo!
- W ciągu ostatniego roku działalności rządu i premiera, państwowe przedsiębiorstwa przyniosły straty w wysokości 100 mld hrywien. Te przedsiębiorstwa w rzeczywistości generują przychody, ale bogacą się na nich jedynie oligarchowie - stwierdził były gruziński prezydent Micheil Saakaszwili, obecnie gubernator Odessy.
Gubernator obwodu odeskiego Michail Saakaszwili wydał wojnę premierowi Arsenijowi Jaceniukowi i oligarsze z Dniepropietrowska Ihorowi Kołomojskiemu. Pierwszego oskarżył o "brak reform". Drugiego o przejęcie kontroli nad liniami lotniczymi.
W wystąpieniu transmitowanym przez kanał telewizyjny należący do prezydenta, Michaił Saakaszwili, były prezydent Gruzji powiedział, że Jaceniuk próbował pomóc miliarderowi - Kołomojskiemu - zmonopolizować ukraiński sektor lotniczy.
Powiedział także, że "za Jaceniuka Ukraińcy nie przestali dawać łapówek, zaś oligarchowie, chronieni przez władze, okradają przedsiębiorstwa państwowe na miliardy dolarów".
...
Ciagle sa uklady. Gdyby nie to Ukraina byla by silna i Ruscy by sie bali.
Saakaszwili: wybory mera Odessy sfałszowano
Saakaszwili: wybory mera Odessy sfałszowano - Thinkstock
Micheil Saakszwili, b. prezydent Gruzji i szef administracji obwodowej w Odessie na południu Ukrainy wezwał jej mieszkańców do protestu przeciwko sfałszowaniu wyborów mera. Popierany przez niego kandydat przegrał je na rzecz dotychczasowego włodarza miasta.
Saakaszwili zaapelował o powołanie w Odessie „komitetu przeciwko oszustom i złodziejom, który nie pozwoli na dalsze rujnowanie i rozkradanie miasta”. Protest ma się odbyć dziś późnym popołudniem.
REKLAMA
Wybory mera Odessy przeprowadzono w niedzielę, wraz z wyborami samorządowymi na Ukrainie. Zwyciężył w nich dotychczasowy mer Hennadij Truchanow. Ten wywodzący się z Partii Regionów zbiegłego z kraju byłego prezydenta Wiktora Janukowycza polityk wygrał wybory, zdobywając o połowę głosów więcej od jednego z najbliższych doradców Saakaszwilego, Saszy Borowyka.
Miejska komisja wyborcza ogłosiła, że na Truchanowa zagłosowało ponad 52,5 proc. wyborców, zaś Borowyk zdobył 25,1 proc. głosów.
Saakaszwili uznał, że wybory mera zostały sfałszowane, o czym mówił na zwołanej we wtorek konferencji prasowej. Oświadczył wówczas, iż wyniki "poprawiono" na rzecz Truchanowa w 80 lokalach wyborczych.
- Mamy 80 protokołów, w których naniesiono poprawki na korzyść jednego z kandydatów, urzędującego mera. Pokazuje to, w jaki sposób przeprowadzono wybory w Odessie – powiedział, prezentując kopie tych protokołów. Doniesieniami Saakszwilego zajmuje się milicja.
Sam Truchanow oświadczył w odpowiedzi na oskarżenia o sfałszowanie wyborów, że gotów jest do ponownego przeliczenia głosów.
Saakaszwili jest szefem państwowej administracji obwodowej w Odessie od końca maja. We wrześniu mówił, że jego głównym zadaniem jest zwalczenie "zżerającej Ukrainę korupcji". - Od sukcesu reform w Odessie zależy sukces tego państwa i los mojego własnego kraju - podkreślał wówczas były prezydent Gruzji. Prezydent Petro Poroszenko niejednokrotnie oświadczał, że reformy w Odessie mają być przykładem dla całej Ukrainy.
W niedzielnych wyborach samorządowych Ukraińcy wybierali merów miast oraz radnych rad wiejskich, miejskich, rejonowych i obwodowych. Centralna Komisja Wyborcza nie ogłosiła dotychczas oficjalnych wyników.
...
Ten sam koles wygrywa w kolo. Wyglada mi na system.
"Politico": Saakaszwili gotów objąć urząd premiera Ukrainy
Michaił Saakaszwili
Michaił Saakaszwili - Iza Procyk-Lewandowska / Onet
Były prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili, a teraz szef administracji obwodowej w Odessie powiedział brukselskiemu tygodnikowi "Politico", że jest gotów objąć urząd premiera Ukrainy, by kraj ten stał się zaporą chroniącą przed ekspansjonizmem Kremla w Europie.
Saakaszwili podkreśla, że "nie chce mieć nic do czynienia z ukraińskimi oligarchami" i chce być "wyznacznikiem standardów reform" na Ukrainie.
Omówienie rozmowy z nim, zatytułowane "Najpopularniejszy polityk na Ukrainie", ukazało się na stronie internetowej "Politico".
– Chciałbym wziąć udział w wielkich przemianach i reformach i bez względu na to, w jakim charakterze, mogę to zrobić – podkreślił Saakaszwili, spytany o potencjalną kampanię przed ewentualnymi wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi na Ukrainie. Po wyborach samorządowych z 25 października spekuluje się o przedterminowych wyborach parlamentarnych, do których mogłoby dojść na wiosnę.
W jego ocenie niedawne wybory samorządowe ujawniły rozpadanie się bazy poparcia dla prozachodniego rządu w Kijowie. W tych okolicznościach według Saakaszwilego jedynie silna i stabilna Ukraina może powstrzymać Moskwę przed wchłanianiem większych obszarów w regionie. – Jeśli Ukraina nie powstrzyma Rosji, myślę, że Rosja może z łatwością wymazać Gruzję i państwa bałtyckie z mapy – przestrzegł gruziński polityk. – Silna Ukraina to największy szach dla Rosji – podkreślił Saakaszwili, który od końca maja jest szefem państwowej administracji obwodowej w Odessie.
W sposób "miażdżący" – jak pisze brukselski tygodnik – Saakaszwili skrytykował decyzję obecnego premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, by jego Front Ludowy nie startował w wyborach samorządowych. – Nie jest normalne, że partia premiera rządu nie startuje w wyborach. Jeśli nie chce się sprawdzić swej popularności, nie uważam, by miało się mandat do tego, by realizować reformy – skomentował Saakaszwili.
Oskarżył Jaceniuka o pomijanie ministrów i stworzenie "gabinetu cieni", reprezentującego interesy biznesu, w tym Mykoły Martynenki parlamentarzysty poszukiwanego w Szwajcarii w związku z zarzutami o korupcję. – Musimy zresetować ten rząd. Powinniśmy wziąć się za ten rząd cieni (...), osoby, które kierują państwowymi firmami naftowymi i gazowymi. Ostatnio zrobili oni olbrzymie przetasowanie w sektorze naftowym i gazowym, a wszystko to zgodnie ze strategią Martynenki, a nie ministra energetyki – cytuje "Politico" Saakaszwilego, zwracając uwagę, że w rozmowie rzadko kończy on zdanie i przeskakuje z tematu na temat.
W związku z przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Gruzji tygodnik spytał byłego prezydenta tego kraju, czy urząd w Odessie jest trampoliną do polityki w ojczyźnie. – Jestem głęboko zaangażowany na Ukrainie i nie sądzę, bym wyskoczył z okrętu i popłynął z powrotem do Gruzji. Gruzja jest moim planem na emeryturę – odparł Saakaszwili.
>>>
Rozumiem ze Jaceniuk nie jest tyranem. A na Ukrainie sa uklady. W kraju demokratycznym nie mozna tak ot za morde wziac oligarchow skoro w Rosji Putin nie moze a tam demokracji nie ma. Sakaszwili atakuje... Coz ma on doswiadczenie z takimi ukladami. Przydal by sie moze jakis wspolny rzad krajow od Kaukazu po Finlandie z nim na czele. Pokazal ze potrafi sobie poradzic.
Była minister oświaty Gruzji Chatia Dekanoidze szefem policji Ukrainy
akt. 4 listopada 2015, 23:00
Była gruzińska minister edukacji Chatia Dekanoidze została mianowana szefem Narodowej Policji Ukrainy. Decyzję podjęto na posiedzeniu ukraińskiego rządu w środę wieczorem. Propozycję zgłosił premier Arsenij Jaceniuk - poinformowała agencja Interfax-Ukraina.
Narodowa Policja Ukrainy została powołana do życia w lipcu 2015 roku zgodnie z planami reformy opracowanej przez szefa MSW Ukrainy Arsena Awakowa. Ma zastąpić skorumpowaną i mającą złą opinię postradziecką milicję.
38-letnia Chatia Dekanoidze jest Gruzinką. Była bliską współpracowniczką byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, obecnie szefa administracji obwodowej w Odessie.
W latach 2007-12 Dekanoidze pełniła funkcję rektora gruzińskiej Akademii Policji. W 2012 roku była ministrem oświaty i edukacji Gruzji. Po przegranej Zjednoczonego Ruchu Narodowego w wyborach parlamentarnych w 2012 roku wyemigrowała na Ukrainę, gdzie po zwycięstwie "rewolucji godności" pracowała jako doradca ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa.
Agencja Interfaks-Ukraina zaznacza, że kontrkandydatką Dekanoidze na stanowisko szefa ukraińskiej policji była jej rodaczka, Eka Zguładze, wiceminister spraw zagranicznych Gruzji w latach 2006-12, która od grudnia 2014 roku zajmuje stanowisko pierwszego wiceministra w MSW Ukrainy. Zguładze miała jednak nie przyjąć propozycji.
Chatia Dekanoidze jest kolejną cudzoziemką, która obejmuje wysokie stanowisko państwowe w przechodzącym przez transformację ustrojową i gospodarczą państwie ukraińskim. 30 maja 2015 roku szefem państwowej administracji obwodowej w Odessie został były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Zaprosił on do współpracy m.in. Mariję Gajdar, córkę zmarłego w grudniu 2009 roku Jegora Gajdara, wybitnego ekonomisty i polityka, architekta reform wolnorynkowych w Rosji w latach 90. Za resort finansów odpowiada od grudnia 2014 Amerykanka Natalia Jaresko, która wcześniej pracowała w dyplomacji USA i zajmowała się działalnością biznesową. W grudniu 2014 roku otrzymała ona obywatelstwo ukraińskie.
>>>
Popieramy fachowcow.
Karczemna awantura ministra i gubernatora w Kijowie
Podczas posiedzenia narodowej Rady Reform w Kijowie doszło do kłótni między ministrem spraw wewnętrznych Arsenem Awakowem i gubernatorem obwodu odeskiego Micheilem Saakaszwilim. W czasie awantury szef MSW rzucił w kierunku gubernatora szklankę z wodą. Arsen Awakow i Micheil Saakaszwili pokłócili się w czasie rozmowy o prywatyzację zakładów portowych w Odessie. Były prezydent Gruzji zarzucił ministrowi spraw wewnętrznych korupcję.
...
Zagrozenie dla demokracji TO JEST PRAWO SOCJOLOGII!
JAK ROBISZ PORZADEK W KRAJU CI CO SZKODZILI PODNISZA WRZASK BO TRACA POLETKO ZLA!
Micheil Saakaszwili: to Zachód otworzył Putinowi drogę do sukcesu
15 lutego 2016, 00:03
• Gubernator Odessy i były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili o Rosji, Ameryce, Syrii i Ukrainie
Rzeczpospolita: Dlaczego Władimirowi Putinowi udało się położyć kres Pax Americana i zbudować świat wielobiegunowy? Przecież Rosja ma osiem razy mniejszą gospodarkę od USA.
Micheil Saakaszwili: Bo Zachód mu na to pozwolił, okazał się niezdolny do reakcji, do działania, bardzo słaby. Ale to nie znaczy, że Rosja będzie teraz brała konstruktywny udział w nowym, wielobiegunowym porządku. Pod rządami Putina ona może być jedynie źródłem niepokoju. Sukces Rosji nie jest zresztą trwały. Przeciwnie, będzie krótkotrwały. Rosja nigdy nie zdołała rozwinąć soft power, potrafi jedynie używać brutalnej siły.
Czyżby? Putin od 15 lat zdaje się iść od sukcesu do sukcesu.
Ale przez ten czas zmarnował szansę na modernizację gospodarki, jej zdywersyfikowanie. I dziś, gdy załamały się ceny ropy, a Zachód nałożył sankcje, ta gospodarka jest na tyle słaba, że nie będzie w stanie sfinansować imperialnych ambicji Putina. Już to widać po załamaniu nastrojów wśród Rosjan. Rosja Putina przypomina więc terrorystę, który przejął autobus z dziećmi. Ma zakładników, chwilowo jest silny, ale współpracować się z nim nie da.
Poprzez bombardowania Syrii Rosja wróciła jednak w wielkim stylu na Bliski Wschód, do niedawna wyłącznego obszaru wpływów Ameryki.
Barack Obama umożliwił ten powrót Rosji, powtarzając przez lata jak szalony, że rozwiązanie siłowe kryzysu syryjskiego jest niemożliwe. A przecież siłą ten kryzys rozwiązać się da, przynajmniej w krótkiej perspektywie. Ale znowu Rosja może odnosić sukcesy w Syrii nie dłużej niż kilkanaście miesięcy. Nie zdoła utrzymać dyktatora odpowiedzialnego za śmierć ćwierci miliona swoich rodaków. Rosja będzie znienawidzona już nie tylko na Ukrainie, ale i na Bliskim Wschodzie, będzie musiała stawić czoło groźbie ataków terrorystycznych. Afganistan też został przejęty przez Rosjan w dwa dni, ale potem przez lata walczyli o jego utrzymanie, aż w końcu ponieśli całkowitą klęskę.
MFW wytyka Ukrainie korupcję, grozi wstrzymaniem programu pomocowego. To nie doprowadzi do powrotu w Kijowie władz przychylnych Moskwie?
Owszem, Ukraińcy się zbuntują, powstaną. Ale to jest kraj, który ma ogromny potencjał zmian i mimo 20 straconych lat stanie się wzorem pozytywnych reform, przynajmniej jak na warunki świata postsowieckiego. Przełamie korupcję, niekompetencję, z którymi inne państwa tej części świata nie są w stanie sobie poradzić.
Kiedy to może nastąpić? W tym roku?
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu. Wtedy mamy głosowanie nad wotum zaufania dla ekipy Arsenija Jaceniuka. Wiele może się zdarzyć. Ale jeśli nie wtedy, to najdalej za kilka miesięcy dojdzie do zmiany władzy.
Putin nie będzie w tym czasie bezczynny. Co zrobi na Ukrainie?
Jego strategia jest prosta: destabilizować kraj wszelkimi sposobami i wykorzystać otwierające się możliwości interwencji. Nie chodzi tu tylko o załamanie poziomu życia na Ukrainie przez podtrzymywane konfliktu w Donbasie i wojnę handlową. On działa szerzej: próbuje zniszczyć dobre relacje Kijowa z Zachodem, spowodować, że Europa przestanie się interesować Ukrainą. Temu służy podburzanie przez Moskwę fali uchodźców, osłabianie Unii, jej dzielenie, osłabianie Merkel, która jako jedyna utrzymuje jeszcze jedność Unii. Putin ma nadzieję, że kiedy Ukraina znów się załamie, nikt już nie przyjdzie jej z pomocą.
Jak powinien na to odpowiedzieć Zachód?
Tu nie chodzi tylko o Ukrainę. W bardzo wielu obszarach Zachód przyjął postawę wyczekującą. Musi się teraz wreszcie obudzić. Przestać ulegać złudzeniu, że może zbudować koalicję z Rosjanami w Syrii, bo to doprowadzi to całkowitego uzależnienia od Moskwy, do tragedii. A gdy idzie o Ukrainę, zwiększyć sankcje tak, aby ostatecznie dobiły rosyjską gospodarkę. Jeśli tego nie zrobi, reżim Putina i tak upadnie, ale może to wówczas jeszcze zająć kilka lat. A wtedy Rosja narobi tyle szkód, że świat zmieni się nie do poznania.
Rozmawiał w Monachium Jędrzej Bielecki
...
Brawo! Od razu widac jasny i logiczny tok mysli jaki powinien cechowac polityka. Na drugim biegunie sa zachodnie wycierusy. Zalosne pelzajace karły... Tfu!