Nie masz pana nad ułana a nad lancy nie masz broni !
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Ostatni mecz Broni w 2012 roku.
- Turniej halowy na Broni
- Będzie walne w Broni
- Rezerwy Broni.
- Osobiści wrogowie Pana Boga .
- Męka i śmierć Pana Jezusa ...
- Masz poprawkę ze statystyki?
- 250.000 miejsc parcy zagroĹźonych przez UE!!!
- Dzieje Anglii .
- Gdzie poszukiwaÄ wiedzy?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- motonaklejki.htw.pl
Ashley...
Dni Kawaleryjskie w Suwałkach
Zawody sprawności ułańskiej, pokazy woltyżerki czy łucznictwa konnego można było zobaczyć podczas dwudniowego 12. Pikniku Kawaleryjskiego, który kończy się w niedzielę w Suwałkach (Podlaskie).
Dni Kawaleryjskie zainaugurowano w sobotę nad zalewem Arkadia pokazami sprawności ułańskiej, dzielności konia oraz woltyżerki. Potem kawaleria przemaszerowała ulicami miasta.
Najwięcej atrakcji związanych z kawalerią było jednak w niedzielę. Impreza przeniosła się na tereny dzielnicy Północ. Na dużym placu konie, jeźdźcy i ułani "czarowali" publiczność swoimi sztuczkami.
Odbył się konkurs władania szablą i lancą. Zmaganiom ułanów towarzyszył otwarty konkurs w powożeniu bryczką o nagrodę dyrektora Muzeum Okręgowego w Suwałkach. W tym atrakcją imprezy był pokaz historyczny zorganizowany przez Polskie Towarzystwo Łucznictwa Konnego. Jeźdźcy w strojach tatarskich i zbrojach rycerskich w pełnym biegu trafiali z łuku do celu.
Jak powiedział PAP organizator Pikniku, dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach Jerzy Brzozowski, impreza to wielkie święto kawalerii. Dodał, że w tym roku zgłosiła się rekordowa liczba uczestników, w tym blisko 50 ułanów.
- W Polsce koń i wszystko co się z tym wiąże, kawaleria, husaria, lisowczycy to było coś, co było naszą dumą. W okresie powojennym trochę zaduszono tę tradycję. Od dwudziestu lat to wraca, powstały grupy rekonstrukcyjne, stowarzyszenia, które odtwarzają poszczególne pułki szwoleżerów, ułanów czy strzelców konnych. Dla wielu ludzi to dzisiaj sposób na życie i pasja - powiedział Brzozowski.
Żołnierze z 14. Suwalskiego Dywizjonu Artylerii Przeciwpancernej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego prezentowali sprzęt wojskowy. Młodzież mogła np. wejść do czołgów, a dzieci bawiły się, jeżdżąc na kucykach i na bryczkach.
Piknik co roku cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców regionu - codziennie w imprezie bierze udział kilka tysięcy osób. Mieszkańcy mogą przy okazji zakupić publikacje czy potrawy regionalne.
>>>>
Tak jest ! To dopiero tradycja jak nigdzie indziej ! :O)))
Lace do boju szable w dlon !
Bolszewika gon gon gon !
W Lublinie 20. Wigilia Poetów i Ułanów
Przedstawiciele środowiska literackiego, żołnierze, mieszkańcy Lublina i goście z Węgier spotkali się w niedzielę na dorocznej uroczystości nazywanej Wigilią Poetów i Ułanów. Zorganizowano ją już po raz 20.
W centrum miasta na Placu Litewskim ustawiła się wojskowa orkiestra i kompania honorowa oraz grupy kawalerzystów w mundurach przedwojennych polskich ułanów i węgierskich huzarów. Odegrano hymny państwowe Polski i Węgier.
Odczytano apel pamięci, żołnierze oddali salwę honorową. Z głośników odtwarzano wiersze lubelskiego poety Tadeusza Kwiatkowskiego-Cugowa. Orkiestra wojskowa grała kolędy. Zebrani złożyli kwiaty na płycie Pomnika Nieznanego Żołnierza i pod Pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Spotkania pod hasłem Wigilia Poetów i Ułanów zapoczątkował w 1993 r. nieżyjący już Tadeusz Kwiatkowski-Cugow. Zawsze uczestniczą w nich goście z Węgier, z którymi poeta utrzymywał kontakty. Spotkania mają kultywować patriotyczne tradycje, obecnie organizuje je założona przez Kwiatkowskiego-Cugowa fundacja imienia kawalerzysty i poety, generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego.
- Jeżeli jest na świecie jakieś miejsce, gdzie poeci i ułani, i węgierscy huzarzy, mogą zasiąść razem, przełamać się opłatkiem z sobą i z pamięcią tych, którzy odeszli na wieczną szarżę, to jest właśnie wigilijny stół, gdzie wszyscy wolni stanowią jedną rodzinę – przypomniał słowa lubelskiego poety prowadzący uroczystość Tomasz Marzecki.
Tadeusz Kwiatkowski-Cugow, poeta i satyryk, żył w latach 1940-2008. Debiutował w 1966 r. na łamach lubelskiego pisma „Kamena”. Był animatorem życia literackiego w Lublinie. Jest autorem tomików wierszy: „Kiedyś puszczą lody, ziemia wysłucha wszystkich”, „Kolędy”, „Karoland”, „Suita wileńska”.
...
Oj tak ! To jest tradycja ! Zreszta Węgry maja taka sama tylko ze tam jazda nazywa sie huzarzy . Cecha charakterystyczna ... kurtki zalozone na jedna tylko reke . Zwisaja w polowie Dziwne ale to tradycja .
Huzar Wielkiej Armii Napoleona .
14. Dni Kawaleryjskie w Suwałkach
Zawody sprawności kawaleryjskiej, pokazy woltyżerki, skoków przez przeszkody a także pokaz polskiego czołgu rozpoznawczego z II wojny światowej można było zobaczyć podczas Dni Kawaleryjskich, które zakończyły się w niedzielę w Suwałkach (Podlaskie).
Dni Kawaleryjskie zainaugurowano w sobotę nad zalewem Arkadia w Suwałkach pokazami sprawności ułańskiej, dzielności konia oraz woltyżerki. Potem kawaleria przemaszerowała ulicami miasta.
Najwięcej atrakcji związanych z kawalerią zaplanowano na niedzielę. Impreza przeniosła się na tereny dzielnicy Północ. Na dużym placu konie, jeźdźcy i ułani pokazywali swe umiejętności.
Kawalerzyści uczestniczyli m.in. w konkursach władania szablą i lancą. Zmaganiom ułanów towarzyszył otwarty konkurs w powożeniu bryczką o nagrodę dyrektora Muzeum Okręgowego w Suwałkach, które jest organizatorem imprezy.
W tym roku atrakcją imprezy był pokaz polskiego czołgu rozpoznawczego TKS z drugiej wojny światowej. Czołg ma niewiele ponad dwa metry długości i ponad metr wysokości. Mógł osiągać prędkość blisko 50 km na godzinę.
Jak poinformował PAP kierowca-mechanik czołgu Sławomir Santorek w Polsce jest obecnie ok. 10 takich maszyn oryginalnych lub zrekonstruowanych. Czołg, którym kieruje, został zrekonstruowany w 2013 roku i należy do osoby prywatnej.
- To czołg kampanii września 1939, który miał robić rozpoznanie, ewentualnie służyć jako ruchome stanowisko karabinu maszynowego. Czołgi te swoje zadanie spełniały wyśmienicie, były małe, zwrotne i bardzo szybkie – powiedział Santorek.
Niemcy nazywali te czołgi "pancernymi karaluchami". Jeden z oficerów miał powiedzieć, że "walka z czymś takim to jak próba trafienia karalucha z armaty".
Podczas pikniku kawaleryjskiego czołg wzbudził duże zainteresowanie. Ludzie byli zdziwieni, że takie małe czołgi walczyły podczas wojny.
...
Tak tu trzeba prostowac klamstwa PRL . Imbecyle pseudowojskowi twierdzili ze jak cos jest male to gorsze niz duze ... Co ma taki sens jak twierdzic ze samochod osobowy jest gorszy niz tir ... Sowiecki absurd . Armia Polska przed wojna byla wlasnie subtelna pelna wdzieku nawet czolgi byly takie w przeciwienstwie do topornych jak siekiera armii nazistow czy sowieckiej . Zreszta to tradycyja przeciez husaria NIBY CIEZKA JAZDA wyglada lekko ! TO JEST STYL NARODOWY OD WIEKOW ! PO TYM SIE POZNAJE POLSKOSC !
Do Suwałk zjechało w tym roku 50 kawalerzystów: szwoleżerów, ułanów, strzelców, zwiadowców i artylerzystów konnych, zrzeszonych w kilkunastu stowarzyszeniach i grupach rekonstrukcyjnych przedwojennych pułków kawalerii.
Żołnierze z 14. Suwalskiego Dywizjonu Artylerii Przeciwpancernej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego prezentowali sprzęt wojskowy.
...
Znakomicie .
Wystawa "Chłopcy malowani - strzelcy i ułani" w Domu Gotyckim
"Chłopcy malowani - strzelcy i ułani" – to tytuł wystawy, którą w czwartek udostępniło w Domu Gotyckim w Nowym Sączu tamtejsze Muzeum Okręgowe. Autorem prezentowanych akwarel i rysunków jest legionista - ułan Beliny-Prażmowskiego - Kajetan Stefanowicz.
Tytuł wystawy pochodzi od słów słynnej legionowej piosenki "Wojenka", napisanej przez anonimowego autora.
Oprócz obrazów i rysunków – jak powiedział jeden z kuratorów wystawy Bartłomiej Czech – zwiedzający zobaczą przedmioty należące do legionistów, np. szable, ostrogi, ładownice (torby skórzane, w których często przechowywano amunicję), lance, broń palną. Wystawę uzupełniają reprodukcje pocztówek z wizerunkami legionistów, m.in. Beliny-Prażmowskiego, autorstwa Leopolda Gottlieba - znanego artysty, który po wstąpieniu do Legionów Polskich stworzył ok. tysiąca portretów żołnierzy i oficerów.
Wystawiane prace Stefanowicza to głównie portrety. Legioniści ukazani są w postawie siedzącej. Autor wyeksponował elementy umundurowania, czapki ułańskie, szable z ozdobnym chwastem (pęczek nici). Malowidła przedstawiają m.in. ułanów: Karola Światło, Zygmunta Skrzyńskiego, Jana Pytlewskiego, Tadeusza Ostrowskiego, Jana Mozewicza, Józefa Kłosowicza.
- Ciekawszą postacią umieszczoną na akwarelach przez Stefanowicza jest Bolesław Wieniawa-Długoszowski słynący z przysłowiowej »ułańskiej fantazji«. W Nowym Sączu zdał on eksternistycznie egzamin maturalny w Gimnazjum Wyższym im. Jana Długosza. Był osobistym adiutantem Józefa Piłsudskiego – opowiadał kurator.
Wystawa potrwa do 1 marca.
Kajetan Stefanowicz – urodził się w 1886 r. w Drohobyczu. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Sztuki malarskiej uczył się też w Monachium i Paryżu. Malarz oraz ilustrator, uważany za przedstawiciela lwowskiej secesji, projektował też plakaty i damskie stroje.
Stefanowicz był ułanem Legionów Polskich w oddziałach Władysława Beliny-Prażmowskiego. W 1918 r. brał udział w obronie Lwowa. Później walczył w wojnie bolszewickiej. Zginął w wieku 34 lat w Rochaczewie nad Słuczą (Wołyń).
Pośmiertnie został awansowany na stopnień rotmistrza. Spoczywa na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Jest autorem "Pieśni Legionisty w rysunkach Kajetana Stefanowicza – podoficera 1. Pułku Legionów Polskich".
...
Tak jest nasz styl !
Wigilia w stajni - Szwadron Kawalerii kontynuuje przedwojenne tradycje
Szwadron Kawalerii WP kontynuuje tradycje jazdy polskiej nie tylko w zakresie umundurowania czy uczestnictwa w uroczystościach państwowych, ale także w sferze zwyczajowej; jak co roku współcześni ułani spotkają się w stajni na symbolicznej wigilii.
W okresie międzywojennym spotkania wigilijne kawalerzystów odbywały się w stajniach, gdzie trzymano konie należące do poszczególnych szwadronów i pułków. Stajnie ozdabiane była świerkowymi gałęziami i innymi świątecznymi akcentami, a ich centrum stanowił stół, na którym znajdował się opłatek, siano, a także jabłka i marchew. Po podzieleniu się opłatkiem pomiędzy sobą ułani zanosili owoce i warzywa lub inne przysmaki przygotowane dla koni, swoich towarzyszy broni.
Żołnierze Szwadronu Kawalerii kultywują obecnie tę tradycję, organizując co roku spotkanie opłatkowe o szczególnym charakterze i w nietypowych okolicznościach. W stajni kolędują, składają sobie życzenia i nie zapominają o swoich wierzchowcach.
W Szwadronie Kawalerii Wojska Polskiego jest etat dla blisko 50 żołnierzy. Formalnie jest on pododdziałem podległym dowódcy Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Jego struktura obejmuje dowództwo (dla którego przeznaczone są konie maści karej), sześć sekcji liniowych (dosiadających koni maści gniadej) oraz sekcję trębaczy (na wierzchowcach maści siwej).
Szwadron sformowano 14 lat temu. 11 listopada 2000 r. po raz pierwszy wziął on udział w uroczystej odprawie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Od tamtej chwili szwadron uczestniczy w obchodach świąt państwowych i wojskowych, a także uświetnia uroczystości, organizując pokazy wyszkolenia kawaleryjskiego i paradnej musztry konnej.
- Tradycje asysty kawaleryjskiej wywodzą się z okresu międzywojennego, kiedy to funkcjonował Szwadron Przyboczny Prezydenta RP. Użycie Szwadronu Kawalerii w tego typu zadaniach realizowane jest dokładnie według obowiązujących we wspomnianym okresie zasad i reguł – mówi rzeczniczka Garnizonu Warszawa ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch.
Mundury szwadronu są także uszyte według wzoru z 1936 r.; żołnierze mają dodatkowo płaszcze, szelki, ładownice, obszycia rękawów do mundurów trębaczy, płomienie do trąbek oraz buty oficerskie.
W zakresie uzbrojenia szwadron wyposażony był w lance francuskie wzór 1913 r., od ubiegłego roku są to lance polskie - wzór 2013 r. Ułani mają także szable wzór 1934 r. Osobny rozdział stanowił dobór karabinka dla szwadronu; ostatecznie żołnierze zostali wyposażeni w repliki karabinka Mosin wzór 1944 r. i atrapy karabinka Mauser.
Szwadron stacjonuje w obiektach przy ul. Kozielskiej w Warszawie oraz w Starej Miłosnej przy ul. Szkolnej.
...
Tak ! To sa tradycje !
Warszawa: Święto Kawalerii Polskiej
Wspaniałe konie, przystojni kawalerzyści, wojskowa dyscyplina. Dziś rozpoczyna się dwudniowe Święto Kawalerii Polskiej.
W wydarzeniu zorganizowanym w Warszawie weźmie udział 150 jeźdźców i koni ze Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego, Federacji Kawalerii Ochotniczej i innych stowarzyszeń kawaleryjskich.
REKLAMA
Obchody zapowiadał w radiowej Jedynce pułkownik Mariusz Kubarek z Dowództwa Garnizonu Warszawa. Defilada rozpocznie się o godzinie 16 na ulicy Kozielskiej. Przejdzie ulicami: Powązkowską, Jana Pawła, Dziką, przez Plac Krasińskich, Krakowskie Przedmieście, do Grobu Nieznanego Żołnierza i wróci tą samą trasą.
Wcześniej, o godzinie 11, rozpocznie się Kawaleryjski Apel Pamięci przed pomnikiem Tysiąclecia Jazdy Polskiej, znajdującym się przy rondzie Jazdy Polskiej.
Główne wydarzenia zaplanowano na jutro, na hipodromie przy ulicy Kozielskiej.
Święto Kawalerii Polskiej obchodzone jest po raz piąty.
...
To jest styl!
XXII Wigilia Poetów i Ułanów w Lublinie
XXII Wigilia Poetów i Ułanów w Lublinie - Shutterstock
Mieszkańcy, żołnierze, goście z Węgier spotkali się w niedzielę w Lublinie na dorocznej uroczystości nazywanej Wigilią Poetów i Ułanów. Zorganizowano ją już po raz 22. dla uczczenia tradycji kulturalnych i niepodległościowych.
Spotkania pod hasłem Wigilia Poetów i Ułanów zapoczątkował w 1993 r. nieżyjący już lubelski poeta Tadeusz Kwiatkowski-Cugow. Obecnie organizuje je założona przez niego fundacja imienia przedwojennego kawalerzysty i poety, gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego. Zawsze uczestniczą w nich goście z Węgier, z którymi Kwiatkowski-Cugow utrzymywał kontakty.
- Człowiek wielkiego serca, kochający ludzi z wzajemnością, pełen ciepła. Dobry duch towarzystwa, pełen życzliwości i pokory. Dzięki niemu Lublin stał się jedynym miejscem na świecie, gdzie idea generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, ułana i poety, stała się faktem – przypomniał postać Kwiatkowskiego-Cugowa spiker prowadzący uroczystość.
Trafne jest łączenie tradycji żołnierskich i kulturalnych – podkreślił przedstawiciel prezydenta Lublina Zdzisław Niedbała. - Ułani kojarzą nam się z najlepszymi tradycjami polskiego wojska, wielkimi zwycięstwami, ale czy nasz naród przetrwałby noc zaborów, gdyby nie pióra Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i wielu innych twórców. Połączenie ułanów i poetów ma głęboki sens – powiedział Niedbała.
- Mam wielką satysfakcję, że udaje mi się kontynuować to dzieło, warto jednoczyć ludzi – powiedziała Maria Kwiatkowska-Cugow, wdowa po poecie, która obecnie prowadzi fundację. W centrum Lublina na Placu Litewskim ustawiła się wojskowa orkiestra i kompania honorowa oraz grupy kawalerzystów w historycznych mundurach polskich ułanów i węgierskich huzarów. Odegrano hymny państwowe Polski i Węgier.
Odczytano apel pamięci, żołnierze oddali salwę honorową. Z głośników odtwarzano wiersze Kwiatkowskiego-Cugowa i Wieniawy-Długoszowskiego. Orkiestra wojskowa grała kolędy, węgierskie marsze i pieśni legionowe. Zebrani złożyli kwiaty na płycie Pomnika Nieznanego Żołnierza i pod Pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Tadeusz Kwiatkowski-Cugow, poeta i satyryk, żył w latach 1940-2008. Debiutował w 1966 r. na łamach lubelskiego pisma "Kamena". Był animatorem życia literackiego w Lublinie. Jest autorem tomików wierszy: "Kiedyś puszczą lody, ziemia wysłucha wszystkich", "Kolędy", "Karoland", "Suita wileńska".
...
Pieknie
W Kielcach ułańska Wigilia
W Kielcach ułańska Wigilia - istock
Członkowie Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich wraz z rodzinami podsumowali podczas wczorajszej Wigilii Ułańskiej mijający rok.
Antonielów - Stajnia Ostoja, w niej - rodziny ułańskie i przyjaciele, w tej grupie - Żuawi Śmierci, czyli grupa kultywująca tradycję najdzielniejszych z dzielnych w powstaniu styczniowym. Kolędy, opłatek i życzenia składane w tej wyjątkowej atmosferze, a wśród nich wiele ciepłych słów, kierowanych do tych najbliższych oraz tych, z którymi dzieli się wspólną pasję. Mówią, że potrzeba życzliwości ludzkiej, żeby wiedzieli, że to, co robią, jest potrzebne. Czasem też wsparcia - takiego jak to, którego kielczanie udzielają podczas kwest, prowadzonych przez kieleckich ułanów. Datki idą na ważny cel. Pomoc polskim szkołom na Litwie, to tradycja Szwadronu. Na początku grudnia, jak co roku - z "Ułańskim Mikołajem" udali się do Nowej Wilejki - dzielnicy Wilna i tamtejszego garnizonu. A to tylko jedno z przedsięwzięć, podejmowanych w ciągu całego roku. Szwadron przygotowuje i uczestniczy nawet w 50 wydarzeniach. Zajmują się tym ludzie w różnym wieku i różnych profesji. Są tu między innymi urzędnicy, są prawnicy, strażacy, lekarze, studenci. Realizując swoją pasję, kultywują tradycję.
Przed Kieleckim Ochotniczym Szwadronem Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich plany na kolejny rok i kolejne działania. Będą m.in. uczestniczyć w obchodach Święta Wojska Polskiego w Warszawie oraz Święcie Kawalerii Wojska Polskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
...
Wspaniale.