Edmund Niziurski .
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- DJ.
- Konfucjusz stanął w Pekinie - komuchy udają Chińczyków!
- ANKIETA
- F.Koneczny - Napór Orientu na Zachód.
- Hubi
- MACU__M.A.T.I
- Sprzedam analogowy mixer SoundCraft EPM 8
- Kurs na Animatora w turystyce
- Przelom w Polsce.
- Iran - Ahmedinezad wyrzuca 14 doradcow!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- windykator.xlx.pl
Ashley...
dgajda | PAP
Edmund Niziurski nie ¿yje
Edmund Niziurski - pisarz, twórca klasyki literatury m³odzie¿owej, autor "Ksiêgi urwisów", "Sposobu na Alcybiadesa" i "Niewiarygodnych przygód Marka Piegusa" - nie ¿yje. Pisarz - jak poinformowa³a PAP jego rodzina - zmar³ w ¶rodê w Warszawie. Mia³ 88 lat.
Popularno¶æ i uznanie przynios³y mu utwory dla dzieci i m³odzie¿y. Nawet we wczesnych powie¶ciach, pisanych w czasie ograniczeñ wynikaj±cych z wprowadzania realizmu socjalistycznego, Niziurski potrafi³ przeciwstawiæ siê schematom. Jego powie¶ci maj± dynamiczn±, czêsto sensacyjn± akcjê, najbardziej ceniony przez czytelników w ró¿nym wieku jest charakterystyczny dla Niziurskiego nieco absurdalny humor.
To by³ najwspanialszy dziadek, jakiego mog³am mieæ, bardzo ciep³y, troskliwy, pamiêtam piêkne bajki, które mi opowiada³, spacery po £azienkach, wyjazdy do Zakopanego, to on zarazi³ mnie mi³o¶ci± do gór - wspomina wnuczka Sonia Termion, dziennikarka PAP.
W moim domu rodzinnym, domu dziadków, z którymi jako dziecka spêdza³am bardzo du¿o czasu, zawsze ¿ywe by³o zainteresowanie sfer± publiczn±, czytali¶my du¿o prasy, to te¿ przes±dzi³o o tym, ¿e jestem dziennikarzem - mówi wnuczka.
Edmund Niziurski urodzi³ siê 10 lipca 1925 r. w Kielcach. Uczy³ siê w tamtejszym gimnazjum, jednak naukê przerwa³a wojna. Wraz z rodzin± zosta³ ewakuowany na Wêgry. Do Polski wróci³ w 1940 r. Pracowa³ jako robotnik w "Hucie Ludwików" i praktykant rolny w maj±tku Jeleniec pod Ostrowcem ¦wiêtokrzyskim.
Po zakoñczeniu wojny kontynuowa³ studia prawnicze na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i Uniwersytecie Jagielloñskim w Krakowie. Studiowa³ równocze¶nie dziennikarstwo na Wy¿szej Szkole Nauk Spo³ecznych w Krakowie i socjologiê na Uniwersytecie Jagielloñskim. Mieszka³ i pracowa³ w Katowicach i Kielcach, a od 1952 r. w Warszawie.
Jako pisarz debiutowa³ w 1944 r. w wydawanym przez Armiê Krajow± "Biuletynie Informacyjnym", w którym opublikowa³ wiersz. Po wojnie wspó³pracowa³ z czasopismami "P³omyk", "¦wiat M³odych", "Wie¶" oraz z Polskim Radiem jako autor s³uchowisk.
Najbardziej znane powie¶ci Niziurskiego dla m³odzie¿y to: "Ksiêga urwisów", "Sposób na Alcybiadesa" (szkolna lektura wpisana na Listê honorow± im. Andersena), "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa", "Klub w³óczykijów", "Naprzód, Wspaniali", "Adelo, zrozum mnie", "Awantura w Niek³aju".
Dla czytelnika doros³ego Niziurski napisa³ takie powie¶ci, jak "Przystañ Eskulapa", "Piêæ manekinów", "Salon wytrze¼wieñ". Jego utwory by³y przek³adane na wiele jêzyków, w tym chiñski.
>>>
Tego autora przedstawiac nie trzeba . Klasyk literatury . Jednak chyba dla chlopcow . To by kobiety musialy sie wypowiedziec . Jednak jesli slysze pisarki mowiace ze ,,wlasciwie nie ma w Polsce literatury dla dziewczynek nastoletnich" czyli jak rozumiem Niziurskiego czytaly ale to nie to . Dla chlopcow jednak to autor znakomity . Ja czytalem w mlodosci wszystko . Juz bibliotekach brakowalo . Teraz musze te dla doroslych sprobowac bo jakos ze czas zlecial i nie przeczytalem . Teraz okazaj do przypomnienia . Zatem polecam . To juz dal mlodego pokolenia bedzie powiesc HISTORYCZNA bez tabletow komorek . Ba BEZ TELEWIZORA ! Inny swiat ale inne swiaty sa fascynujace .
Ilu to ludziom czlowiek zawdziecza wychowanie ! Bóg tak kieruje i otacza dobrem ! Bez tego autora nie bylbym tymkim jestem !
http://rebelya.pl/post/4973/jestesmy-obecni-po-obu-stronach-barykady-zarown
"Jeste¶my obecni po obu stronach barykady, zarówno w¶ród Blokerów, jak i w¶ród Matusów". Mowa po¿egnalna wyg³oszona przez Wojciecha Tomczyka na pogrzebie Edmunda Niziurskiego
"Dzi¶ do Mistrza przyszli wszyscy. Jest Tomasz Okist, jest Marcin Ciamciara z ca³± s³ynn± paczk± wyczynowców. Czwororêczni trochê siê skryli za drzewami, ale ich widaæ. Nawet Inocynt przylecia³ z Komandorem. Przyszed³, jak zwykle niezawodny, Alcybiades. Pani Lilkowska przys³a³a kwiaty. W pa¼dziernikowym powietrzu unosi siê zapach waleriany. Pan Wieñczys³aw jest z nami, czuje siê i wygl±da dzi¶ szczególnie nieszczególnie. Tak zreszt±, jak my wszyscy. Bo nieszczególna jest nasza sytuacja. ¯egnamy przecie¿ jednego z najwybitniejszych prozaików w historii literatury polskiej. Pisarza oryginalnego, fantastycznego stylistê, pisarza m±drego" - mówi³ w mowie po¿egnalnej dla Edmunda Niziurskiego Wojciech Tomczyk*, scenarzysta i dramaturg.
Poniewa¿ wszyscy, jak tu jeste¶my, szturmowali¶my ju¿ Twierdzê Persil, to pozwolicie Pañstwo, ¿e nie bêdê nikogo wtajemnicza³ ani dwunasto zeszytowo, ani nawet jedno zeszytowo. Kilka kartek wystarczy.
Powiedzmy to sobie raz na zawsze szczerze i otwarcie – my, Polacy, urodzeni i wychowani w drugiej po³owie XX wieku mieli¶my du¿o szczê¶cia. Polityczne opresje dotknê³y nas w niewielkim stopniu, wichry historii wia³y z relatywnie niewielkim Rozmachem. I jeszcze mieli¶my, przepraszam, Mamy w³asnego pisarza – Edmunda Niziurskiego. Nie ka¿de pokolenie mia³o tyle szczê¶cia – my je mieli¶my. Mamy w³asnego pisarza. To jest wielki dar – mieæ w³asnego pisarza. Teraz zgromadzi³ nas tutaj po raz ostatni.
Dzi¶ do Mistrza przyszli wszyscy. Jest Tomasz Okist, jest Marcin Ciamciara z ca³± s³ynn± paczk± wyczynowców. Czwororêczni trochê siê skryli za drzewami, ale ich widaæ. Nawet Inocynt przylecia³ z Komandorem. Przyszed³, jak zwykle niezawodny, Alcybiades. Pani Lilkowska przys³a³a kwiaty. W pa¼dziernikowym powietrzu unosi siê zapach waleriany. Pan Wieñczys³aw jest z nami, czuje siê i wygl±da dzi¶ szczególnie nieszczególnie. Tak zreszt±, jak my wszyscy. Bo nieszczególna jest nasza sytuacja. ¯egnamy przecie¿ jednego z najwybitniejszych prozaików w historii literatury polskiej. Pisarza oryginalnego, fantastycznego stylistê, pisarza m±drego.
Jednak wszyscy, jak tu jeste¶my, mamy te¿ granicz±ce z pewno¶ci± przeczucie, ¿e Panu Niziurskiemu nigdy nie zostanie oddana nale¿na sprawiedliwo¶æ. Jego faktyczna ranga, nigdy nie zostanie doceniona. Stanie siê tak dlatego, ¿e Mistrz nie pisa³ dla snobów, krytyków, dla komitetów przyznaj±cych rozmaite nagrody. Nie pisa³ dla badaczy z IBL-u i dla uniwersyteckiej profesury. Nie pisa³ nawet dla kawiarni. Mistrz pisa³ dla nas. Ca³e ¿ycie, ca³y swój pisarski trud, po¶wiêci³ nam. Nam, to znaczy ludziom, których dzieciñstwo i m³odo¶æ przypad³o na drug± po³owê dwudziestego wieku. Na domiar z³ego pisa³ lekko. By³ te¿ pisarzem pozytywnych przes³añ. Budowa³ nasz± wiarê w sens d±¿enia do dobra, w sens przyja¼ni. Nawet w sens ¶wiata. By³ te¿ pisarzem umiejêtnie opowiadaj±cym ciekawe historie. To s±, w dzisiejszych czasach cechy niemodne, wrêcz niewybaczalne. Skandaliczne. Dlatego nigdy nie spotka go nale¿ne mu uznanie. Ten b³yskotliwy ironista na zawsze pozostanie pisarzem dzieciêco- m³odzie¿owym. Ale my znamy prawdê, wiemy, jak by³o. Przecie¿ to dziêki niemu zaczêli¶my czytaæ. Od Pana Niziurskiego dowiedzieli¶my siê, ¿e powie¶æ nie musi byæ nudn± pi³±, aplikowan± nam si³owo przez ¯waczka. To Mistrz poinformowa³ nas, ¿e ¿ycie bywa tak¿e gorzkie. Przecie¿ pierwsz± postaci± tragiczn±, z któr± siê zetknêli¶my nie by³ ksi±¿ê Hamlet. Naszym pierwszym tragicznym bohaterem by³ Marcin Ciamciara. Ósmoklasista, postawiony przez Autora przed dramatycznym wyborem. Wreszcie to dziêki Niziurskiemu zaczêli¶my my¶leæ, a niektórzy z nas, o zgrozo, zaczêli pisaæ. I sta³o siê tak, ¿e wprawdzie my, Niziurszczycy, nie powo³ali¶my w³asnej partii, stowarzyszenia czy, o ile wiem, nawet lo¿y, ale jeste¶my obecni w polskim ¿yciu publicznym. Czasem, rzadko, bo rzadko, ale nadajemy mu ton.
Co ciekawe, jeste¶my obecni po obu stronach barykady, zarówno w¶ród Blokerów, jak i w¶ród Matusów. Dzieje siê tak dlatego, ¿e dost±pili¶my Siódmego Wtajemniczenia i dziêki temu wiemy jak jest naprawdê. Edmund Niziurski we wspó³czesnej Polsce by³ i jest jednym z najbardziej wp³ywowych ludzi. To oczywi¶cie nigdy nie znajdzie odbicia w ¿adnych rankingach.
Szanowni Pañstwo!
Ka¿dy z nas by³ w swoim czasie Tomaszem Okistem, ka¿dy z nas przyja¼ni³ siê z Zasêp±. Niektórzy byli nawet Markiem Piegusem. Chocia¿ bycie Markiem Piegusem to nie jest, ³atwy chleb. O byciu Cykorzem Fuksem nie wspominaj±c. Ale mistrz nigdy nie wmawia³ nam, ¿e ¿ycie jest ³atwe. I za to mu te¿ dzi¶ dziêkujemy.
Na koniec pozwolê sobie zacytowaæ dwa fragmenty klasyczne. Pierwszy cytat pochodzi z dziewiêtnastego wieku. Oto jak brzmia³y s³owa starszego kolegi o jeszcze starszym koledze:
„On by³ dla ludzi mego pokolenia i miodem, i mlekiem, i ¿ó³ci±, krwi± duchow±. – My z niego wszyscy, on nas by³ porwa³ na wzdêtej fali natchnienia swego i rzuci³ w ¶wiat”.
Kiedy¶ tak ludzie pisali. Nikomu to nie przeszkadza³o.
A skoro mowa o wielkich polskich poetach, to nie sposób nie przywo³aæ nie¶miertelnych s³ów innego zgo³a boksera, które zreszt± wszyscy obecni znaj± na pamiêæ.
Zachodzi s³oñce nad wêdzarni± krwawo
S³ychaæ krzyk drobiu Wiêckowskiej nie¶wie¿y
Sezon skoñczony, ¿egnaj s³awo
Na zwiêd³ych li¶ciach znokautowany bokser le¿y
Twarz mu wykrzywia u¶miech ¿a³osny
Byle do wiosny
Je¶li ci walka na piê¶ci zbrzyd³a
Poezji rozwiñ skrzyd³a
Dziêkujê, Mistrzu.
Wojciech Tomczyk
*dramaturg, scenarzysta, producent. Autor g³o¶nych sztuk teatralnych, m.in. "Wampir", "Norymberga", autor scenicznej adaptacji "Z³ego" Lepopolda Tyrmanda. Scenarzysta filmu "Sposób na Alcybiadesa" (na podstawie powie¶ci Edmunda Niziurskiego), i serialu TVP "Oficer" oraz kontynuacji "Oficerowie".
Tekst mowy Wojciecha Tomczyka ukaza³ siê pierwotnie na portalu "Teologii Politycznej"
...
Brawo ! Tak sie wyglasza mowy ( przynajmniej na pismie . Jak to brzmi ! Ale ten pisarz musial miec swietna mowe niby ,,pogrzebowa" . Chwala pisarza sa jego dziela . I to pod wzgledem moralnym bo sam talent jest darem Boga i nikogo nie mozna oceniac po tym co od niego nie zalezy . Liczy sie wybor zycia . Niziurski nie zostal rezimowym pisarzem a moglby to bez trudu zrobic . Schronil sie w literature dla dzieci . Gdyby nie komunizm na pewno pisalby glownie literature tzw. powazna . Ale to okazalo sie blogoslawienstwem bo oddzialal niewiarygodnie silnie na pokolenia ! Czy jest ktos drugi w Polsce kto tak oddzialal ?! Andersen . Mickiewicz niejako z urzedu nauczycielskiego . Niziurskiego sami do reki bralismy !!! Zaden pisarz tzw. powazny nie moze sie pochwalic nawet 10 % tego powodzenia ! A bylo to wazne . Bo umysly mlodych ludzi dopiero sie formuja jakby stwarzaja . I w tym okresie dostalismy najlepsze wzory ! W zadnym wypadku nie byla to literatura dziecinna . Wlasnie byla taka jak powinna . O mlodych ale na powaznie z humorem . Tak jest ! Na powaznie z humorem ! Dochodzimy tu do wyzszej prawdy ! Powaga nie kloci sie humorem !
I tak mozna bez konca ! Mowic i mowic .
Najwazniejsze jest to ze bohaterowie nie umieraja nigdy ! Po przejsciu z tego swiata na tamtym osiagaja pelnie . To co tu bylo marzeniem i fantazja tam jest rzeczywistoscia ! Zatem ,,Naprzód wspaniali" twierdza Persil otwiera bramy !