Koszmar w Kaszmirze ...
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Pedofilland - nieustający koszmar !
- Koszmar w Gwinei Równikowej .
- Koszmar w Zimbabwe!
- PekiĹczyki zachodzÄ od tyĹu .
- BEZPĹATNE BADANIE WZROKU !!!
- Warszawski dzieĹ
- Filozoficzne i metodologiczne podstawy kulturoznawstwa
- ANKIETA
- ZĹota Twierdza
- Secesja w USA !!! Nowa Konfederacja !
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pianina.htw.pl
Ashley...
Pakistan i Indie zgadzają się podjąć negocjacje ws. budowy zaufania
WRESZCIE !!!!
Pakistan i Indie zgodziły się w piątek podjąć rozmowy na temat nowych sposobów budowy zaufania w sprawach nuklearnych oraz zwiększenia wymiany handlowej i ruchu przez granicę w podzielonym między nie Kaszmirze - podały oba kraje we wspólnym oświadczeniu.
Porozumienie zapadło między dysponującymi bronią jądrową krajami podczas pierwszych od 2,5 roku formalnych rozmów na temat Kaszmiru.
Rozmowy prowadzili czołowi dyplomaci - indyjska sekretarz stanu ds. zagranicznych Nirupama Rao i jej pakistański odpowiednik Salman Bashir.
Osiągnięto w nich większy, niż się spodziewano, postęp, o czym oboje dyplomaci poinformowali media.
Oba kraje znajdowały się pod presją USA, by zmniejszyć napięcie w stosunkach dwustronnych, ponieważ, zdaniem Waszyngtonu ich rywalizacja ma wpływ na sytuację w Afganistanie i utrudnia zaprowadzenie tam pokoju.
Indie i Pakistan od uzyskania niepodległości w latach 40. XX wieku stoczyły ze sobą trzy wojny.
Indie zarządzają obecnie południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. W zamieszkanym głównie przez muzułmanów indyjskim Kaszmirze od ponad 20 lat trwa islamistyczna rebelia. Według oficjalnych danych, w jej rezultacie zginęło co najmniej 47 tys. ludzi.
Rozmowy dotyczące rozwiązania sporu o Kaszmir zawieszono, gdy wywodzący się z Pakistanu terroryści przeprowadzili serię zamachów w Bombaju, zabijając ponad 160 osób. Według Indii Pakistan zrobił zbyt mało, aby powstrzymać terrorystów prowadzących działania z jego terytorium.
>>>>>>
No wreszcie !!!
Konflikt ten to jeden z najwiekszych debilizmow historii ...
Nie wiadomo o co !!!
To ze panstwa sie inaczej nazywaja TO NIE ZNACZY ZE TO SA JAKIES INNE NARODY !!! I ci i ci to Hindusi !!!
Przypominam ze Pakistan zyje dzieki rzecze (H)Indus ...
I Pakistan to Indie i India to Indie ... Zwracam uwage ze kraj o ktorym mowimy to INDIA nie INDIE !!!
Indie to obszar :
Indii Pakistanu Bangladeszu i Sri Lanki !
Skad roznice ? ,,Religijne'' bo jedni Hindusi sa politeistami drudzy muzulmanami ... Oczywiscie ten podzial to absurd bo masy ludowe sa jednakowo zabobonne i panuje pomieszanie czyli synkretyzm...
,,Roznice religijne'' to wymysl na uzytek propagandowy...
Dobrze miec wroga na ktorego kieruja gniew ludu...
Tymczasem glupote poteguje fakt ze oni maja wroga... Sa to maoisci !!! Jak by im bylo mao mao to jeszcze sami ze soba wojny prowadzili !!! OBLED SZALENSTWO !!!!
Trzeba referendum jak w Sudanie i zgodnie z glosowaniem albo rozdzielic miedzy Indie i Pakistan albo jesli taki
Przyznac Kaszmirowi niepodleglosc ale gwarantowac ja zbrojnie aby tam nie wszedl jakis terroryzm czy inny maoizm...
To trzeba bylo od razu zrobic a nie 60 lat glupiej wojny ...
Szefowie MSZ Indii i Pakistanu apelują o nowy klimat we współpracy
Ministrowie spraw zagranicznych Indii i Pakistanu zgodzili się dzisiaj w Delhi, że w stosunkach między obu krajami potrzeba "nowego ducha" współpracy. Było to pierwsze spotkanie szefów MSZ tych państw, od czasu wznowienia kontaktów pokojowych na początku roku.
Jak zauważa agencja Associated Press, chociaż nie przewiduje się przełomu w trudnych stosunkach między Delhi a Islamabadem, to ministrowie wyrazili nadzieję, że ich spotkanie przyczyni się do budowy zaufania między sąsiadami, którzy od 1947 roku stoczyli ze sobą trzy wojny.
- Indie są zainteresowane współpracą z Pakistanem. Leży to w interesie pokoju nie tylko między obu państwami, lecz również w całym regionie - podkreślił indyjski minister Samanahalli M. Krishna. Dodał, że "Indie chciałyby, aby Pakistan był stabilnym i dostatnim" krajem.
Niedawno mianowana minister spraw zagranicznych Pakistanu Hina Rabbani Khar zapewniła, że jej kraj chce "przyjaznych stosunków z Indiami".
Pod koniec czerwca dysponujące bronią atomową Pakistan i Indie zgodziły się podjąć rozmowy na temat nowych środków budowy zaufania w sprawach nuklearnych oraz zwiększenia wymiany handlowej i ruchu przez granicę w Kaszmirze.
Oba kraje znajdują się pod presją USA, by zmniejszyć napięcie w stosunkach dwustronnych, ponieważ, zdaniem Waszyngtonu ich rywalizacja ma wpływ na sytuację w Afganistanie i utrudnia zaprowadzenie tam pokoju.
Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. W zamieszkanym głównie przez muzułmanów indyjskim Kaszmirze od ponad 20 lat trwa islamistyczna rebelia. Według oficjalnych danych, w jej rezultacie zginęło co najmniej 47 tys. ludzi.
Rozmowy dotyczące rozwiązania sporu o Kaszmir zawieszono, gdy wywodzący się z Pakistanu terroryści przeprowadzili w 2008 roku serię zamachów w Bombaju, zabijając ponad 160 osób. Według Indii Pakistan robi zbyt mało, aby powstrzymać terrorystów działających z jego terytorium.
>>>>>>
Tak jest ! Koniec debilnej wojny ! Przypomne Gadhiego do ktorego przyszedl Hindus z wyrzutami sumienia... Zabilem muzulmanina...
Co robic ???
Utrzymuj wdowe po nim i jego dzieci .
Znakomita odpowiedz ! Oto wzor !
"Kołysał skrzydłami. Dawał znać, że prosi o litość"
Prawie pół wieku po zestrzeleniu indyjskiego samolotu pasażerskiego, sprawca katastrofy, emerytowany pilot pakistańskich sił powietrznych, przesłał list kondolencyjny do córki pilota indyjskich linii lotniczych – podał portal thenews.com. Pisze w nim, że jej ojciec, gdy go spostrzegł, to "zaczął kołysać skrzydłami, w ten sposób dawał mi znać, że prosi o litość". Do incydentu doszło w 1965 roku, podczas wojny Pakistanu z Indiami. Wojskowe radary pokazały niezidentyfikowaną jednostkę przekraczającą granicę między państwami. Zakładano, że może być to samolot szpiegowski, szukający odpowiedniego miejsca do otworzenia nowego frontu. Do interwencji skierowano młodego oficera sił powietrznych, Qais’a Hussain’a.
Po 46 latach Hussain w liście do Faridy Singh, córki po zmarłym w katastrofie pilocie samolotu pasażerskiego przywołuje szczegóły tamtej akcji. "Wydarzenia z prawie pół wieku są nadal żywe w mojej pamięci" - pisze Hussain.
"Zostałem skierowany do tej misji. Samolot Pani ojca leciał nad granicą po stronie pakistańskiej. Wglądało to jakby zgubił kurs" - relacjonuje Qais. "Podleciałem na tyle blisko, że mogłem bez problemu odczytać numer boczny samolotu. Pani ojciec od razu mnie spostrzegł, zaczął kołysać skrzydłami, w ten sposób dawał mi znać, że prosi o litość" – dodaje. "Przesłałem do centrali informację, że napotkałem ośmioosobowy samolot pasażerski, po 3 minutach dostałem rozkaz zestrzelenia jednostki".
Hussain pisze, że był dumny z tego, że udało mu się zlikwidować potencjalnie niebezpieczny dla przebiegu wojny samolot, do chwili gdy usłyszał w indyjskim radio, że była to jednostka indyjskich linii lotniczych. Dziś żałuje śmierci ludzi, którzy zginęli w katastrofie. Przesyła do córki pilota list z kondolencjami, ale nie prosi o wybaczenie, mówi, że spełniał rozkazy dowództwa.
Hussain dodaje, że największą radością dla niego byłaby odpowiedź na list, chodź się jej nie spodziewa. Mówi, że ma nadzieję, że pewnego dnia będzie mógł się spotkać z rodzinami ofiar twarzą w twarz, by złożyć im wyrazy ubolewania osobiście.
>>>>>>
Ale jednak te wyrzuty sumienia sa ... Jesli nie wiedzial ze to pasazerski to nie ma grzechu ! To jest zaleta bycia prostym czlowiekiem ... NIE JEST TO TWOJA WINA ! Natomiast generalowie premierowie prezydenci zostana szczegolowo rozliczeni ze swych rzadow ! Co oni zrobili aby tacy prosci ludzie zyli w spokoju i nie musieli strzelac do cywilow !!!
Z tego co wiem jesli macha skrzydlami to sie PODDAJE ! Mozna mu wtedy nakazac ladowanie dajac znak ze ma leciec za mna ...
Jak widzicie nie ma co sie pchac na stolki bo pozniej trzeba bedzie odpowiadc przed Bogiem !
A niwnawisc indyjsko-pakistanska to jeden z najwiekszych obledow ludzkosci ! To jest ta sama kultura Indii !!! Tylko ze Pakistan to mialy byc ,,Indie dla muzulmanow'' a India (bo nie Indie ! ) dla Hinduistow !
Tak faktycznie to powinien byc jeden kraj ! A tu sa dwa w stanie wojny ! BRATOBÓJSTWO !!!
Pakistan: trzech żołnierzy zabitych w Kaszmirze przez indyjskie wojsko
Trzech żołnierzy pakistańskich zginęło w środę, gdy zostali ostrzelani przez siły indyjskie na granicy w Kaszmirze - poinformowała pakistańska armia.
Indyjskie siły otworzyły "niesprowokowany ogień" przez tak zwaną linię kontroli w dolinie rzeki Neelam, która dzieli Kaszmir między obydwa kraje."Żołnierze przenosili się z jednego posterunku na drugi, lecz z uwagi na złą pogodę pomylili drogę. Wtedy zostali ostrzelani z drugiej strony granicy" - powiedział rzecznik armii pakistańskiej Athar Abbas.
Spór o Kaszmir trwa pomiędzy Indiami i Pakistanem od 1947 roku; od tego roku doszło do trzech wojen pomiędzy obydwoma krajami.
W 2003 roku Indie i Pakistan uzgodniły zawieszenie broni na granicy w Kaszmirze, jednak co jakiś czas dochodzi do sporadycznych strzałów. W styczniu tego roku obydwa kraje wznowiły proces pokojowy, zerwany po zamachu w 2008 roku w Bombaju przeprowadzonym przez islamistów z Pakistanu, w którym zginęło 166 osób. W lipcu ministrowie Indii i Pakistanu zgodzili się podjąć rozmowy na temat nowych środków budowy zaufania w sprawach nuklearnych oraz zwiększenia wymiany handlowej i ruchu przez granicę w Kaszmirze.
Oba kraje znajdują się pod presją USA, by zmniejszyć napięcie w stosunkach dwustronnych, ponieważ zdaniem Waszyngtonu ich rywalizacja ma wpływ na sytuację w Afganistanie i utrudnia zaprowadzenie tam pokoju.Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. W zamieszkanym głównie przez muzułmanów indyjskim Kaszmirze od ponad 20 lat trwa islamistyczna rebelia. Według oficjalnych danych, w jej wyniku zginęło co najmniej 47 tys. ludzi.
>>>>>
No i znow ofiary ! PO CO ???
Indie zaniepokojone inwestycjami Chin
Rząd w Delhi zażądał od Pekinu natychmiastowego wstrzymania strategicznych inwestycji w rejonie "okupowanego przez Pakistan Kaszmiru" – pisze indyjski, anglojęzyczny dziennik "The Times of India".
Delhi z niepokojem obserwuje też budowę chińskich strategicznych dróg, linii kolejowych i lotnisk w Tybecie oraz wzdłuż tzw. "linii rzeczywistej kontroli" (LAC), czyli de facto granicy indyjsko-chińskiej na spornym odcinku liczącym ponad 4 tys. km - czytamy w dzienniku.Minister obrony Indii A.K. Antony oświadczył w parlamencie, że "rząd jest świadomy, iż Chiny realizują w rejonie granicy w Kaszmirze strategiczne projekty infrastrukturalne i zażądaliśmy od nich, by tego zaprzestali".
"Linia rzeczywistej kontroli" była już teatrem wojny chińsko-indyjskiej w 1961 roku i wraz ze spornymi terenami Kaszmiru, o który Indie już trzykrotnie prowadziły wojnę z Pakistanem (1947, 1975, 1999) stanowi - zdaniem wielu politologów - jeden z najbardziej niebezpiecznych punktów zapalnych świata, który może z łatwością przerodzić się w pole walki i centrum kolejnej wojny, między krajami posiadającymi broń nuklearną.
Indyjscy generałowie ostrzegli niedawno rząd, że kraj stoi w obliczu zagrożenia nie tylko ze strony chińskich wojsk rozmieszczonych wzdłuż LAC, ale też wobec napięć na innej spornej granicy zwanej "linią kontroli" (LoC) pomiędzy Indiami a Pakistanem. Jest to dla Indii szczególnie trudne wyzwanie ze względu na "ekspansywną oś militarną Pekin - Islamabad" - pisze indyjski dziennik, cytując wysokiej rangi dowódców wojskowych.
Oddziały chińskie stacjonują bowiem również na "jednej z najbardziej niebezpiecznych granic świata" - blisko 800 kilometrowym odcinku granicy indyjsko-pakistańskiej (LoC).Minister Antony podkreśla, że Chiny "agresywnie rozbudowują strukturę wojskową w pobliżu spornego odcinka granicy z Indiami, do której zaliczają się w pełni już operacyjne bazy lotnicze". Według Antony’ego siły zbrojne Indii podjęły radykalne, "choć spóźnione" kroki, by wzmocnić swe siły na granicy z Chinami i zrównoważyć je z osią Islamabad-Pekin. Na "linii rzeczywistej kontroli", gdzie kontrola ta jest wciąż sporna, armia indyjska rozmieszcza myśliwce bombardujące Su-30MKI; będzie tam też stacjonować nowy korpus piechoty górskiej w sile ponad 35 tys. żołnierzy pod dowództwem blisko 1300 oficerów - pisze "The Times of India" w wydaniu internetowym.
>>>>>>
No takie sa skutki absurdu ... Konflikt z Pakistanem to obled ... Ale jeszcze wiekszy obled to sojusz Pakistanu z pekinskimi ludozercami ...
Trzeba byc kompletnym psycholem aby znalezc takiego sojusznika... A jeszcze na dodatek z talibami ! I ukrywanie Osamy ... Kola rzadzace Pakistanu to zbiorowisko idiotow kretynow i swirow ... Zreszta praktycznie doprowadzily kraj do rozpadu ...
Trzeba organizowac koalicje antypekinska... A wiec sojusz Indii z Japonia ktora musi zwiekszyc sily zbrojne i dostac rakiety... Sojusz z Korea Poludniowa z Tajwanem ! No wlasnie Tajwan ! Gdyby Korea Pld Japonia i Tajwan utworzyly wspolna flote TO BY BYLA POTEGA !
I koniecznie trzeba zakonczyc konflikt z Pakistanem... Kola rzadowe Pakistanu nie wiedza co czynia wpuszczajac Pekinczykow ... Trzeba traktowac ich jak niedorozwinietych umyslowo nastolatkow ...
A w Indiach to trzeba zrobic PORZADEK Z SILAMI ZBROJNYMI !!!
Dopuscic mlodych dynamicznych Z POMYSLAMI . A nie zmruszaly system kastowy ! To ma byc wojsko ?!
Zreszta co sie bede rozwodzil . Tutaj mamy najlepsze wzory tylko przetlumaczyc na indyjski (wzory nie artykuly) :
http://osen.pl/glowna.html
Indie chcą powiększyć armię
Indyjskie wojsko chce, by jego szeregi zasiliło dodatkowych 100 tys. żołnierzy. Zaproponowało też umieszczenie nowych oddziałów górskich i innych formacji bojowych na niespokojnym północnym wschodzie kraju - podała agencja Press Trust of India.
Propozycja ma związek z umocnieniem pozycji armii chińskiej wzdłuż indyjskiej granicy - oceniła agencja PTI, powołując się na źródła wojskowe. - Zaproponowaliśmy zwiększenie naszych sił o kolejne 90-100 tys. żołnierzy, co zostało już rozpatrzone przez ministerstwo obrony. Obecnie propozycja czeka na rozpatrzenie przez ministerstwo finansów - cytuje agencja źródło wojskowe.
W indyjskiej armii służy obecnie około 1,1 mln żołnierzy, w tym 35 tys. oficerów. Realizacja propozycji rozbudowy może kosztować państwo około 13 miliardów dolarów - oblicza PTI.
- Zależy nam na zapewnieniu bezpieczeństwa naszych granic i podejmiemy kroki, by to zrobić. Jeżeli poczujemy, że gdzieś istnieje zagrożenie, podejmiemy odpowiednie środki - powiedział indyjski minister stanu ds. obrony Pallam Raju.
Plan modernizacji i rozbudowy armii zakłada również budowę w pobliżu granicy chińskiej nowych pasów startowych i lądowisk dla helikopterów.
Już wcześniej Indie podjęły kroki usprawniające działanie swojej armii, takie jak budowa strategicznych dróg w regionie, w związku ze znacznym umocnieniem chińskiej infrastruktury wojskowej wzdłuż granicy. W północno-wschodnim stanie Arunaćal Pradeś, którego dotyczy chińsko-indyjski spór terytorialny, na wyposażeniu indyjskiego wojska znalazły się też ponaddźwiękowe rakiety manewrujące BrahMos o zasięgu 300 km.
>>>>
To sluszne z tym ze ja bym radzil nie tworzyc nowych jednostek bo to biurokracja i koszty a powiekszac stare.
Armia ma 1100 tys ludzi.
Podniesienie o 100 tys daje 1200 tys.
Czyli zatem trzeba wybrac 50 tys. zolnierzy z oddzialow najlepszych .
I te oddzialy zwiekszyc do 150 tys . W ten sposob aby z kompanii powstal batalion z batalionu regiment. W ten sposb najlepszy duch bojowy zostanie pomnozony przez 3 ... Najgorsze to tworzyc zupelnie nowe jednostki...
A w ogole to nalezy polikwidowac biurokracje i najgorsze jednostki i wygospodarowac nastepne 100 tys . I znow podniesc najlepsze oddzialy . Trzeba tez dbac o POZIOM ! Przyklad dany przez Pilsudskiego jest JASNY... JAKOŚĆ ! Takie sa zasady Wojska Polskiego jak wiemy najlepszego na swiecie ...
Pakistan chce wzmocnić więzy handlowe z Indiami
Rząd Pakistanu zapowiedział w środę, że znormalizuje handel z sąsiednimi Indiami, przyznając im klauzulę najwyższego uprzywilejowania. Oznacza to poprawę od dawna napiętych stosunków między obydwoma nuklearnymi mocarstwami.
Przyznanie Indiom klauzuli, związanej z wzajemnym obniżeniem ceł i wysokimi kwotami importu, umożliwi Pakistańczykom zwiększenie eksportu w czasie, gdy pakistańska gospodarka przeżywa zastój. Część pakistańskich przedsiębiorców z zadowoleniem przyjęła decyzję władz, a część wyraziła zaniepokojenie napływem tańszych indyjskich towarów na rynek. Według danych Banku Światowego wzajemna wymiana handlowa między Indiami a Pakistanem sięga ok. 1 mld dolarów i może wzrosnąć aż do 9 mld, jeśli zniesione zostaną utrudniające ją bariery. Duża część obecnej wymiany z Indiami odbywa się nielegalnie i przechodzi przez Dubaj, gdzie towary zostają przepakowane i stamtąd szmuglowane są do obu krajów, co pociąga za sobą o wiele wyższe ich ceny i mniejsze wpływy z podatków.
Pakistański minister ds. informacji Firdous Ashiq Awan nie powiedział, kiedy nowe, jednogłośnie przyjęte, przepisy wejdą w życie, ale zaznaczył, że mają one poparcie potężnego w Pakistanie wojska, które dyktuje politykę kraju wobec Indii.
Indie przyznały klauzulę najwyższego uprzywilejowania Pakistanowi w 1996 roku i dotąd czekały na odwzajemnienie tego gestu.
Pakistan przyznał do tej pory klauzulę około stu krajom na świecie, w tym Chinom, które są jego najbliższym sojusznikiem i nieprzejednanym wrogiem Indii.
Odkąd pakistański minister handlu Amin Fahim odwiedził we wrześniu Indie, oba kraje zgodziły się co najmniej podwoić wymianę handlową, której wartość w ciągu trzech lat powinna osiągnąć 6 mld dolarów, utworzyć nowe posterunki celne i ułatwić wydawanie wiz handlowych obywatelom obu krajów.
Indyjski ekonomista Manish Mohan uważa, że pakistańska inicjatywa może przynieść "ogromne możliwości" w sektorze rolniczym, tekstylnym i farmaceutycznym.
Pakistan i Indie stoczyły trzy wojny od utworzenia Pakistanu w 1947 roku. Główną kością niezgody i punktem zapalnym pozostaje Kaszmir, do którego oba kraje roszczą pretensje i o który stoczyły dwie wojny.
Indie, w których poważne ataki przeprowadzili terroryści wyszkoleni w Pakistanie, oskarżają pakistańskie wojsko o udzielanie wsparcia bojownikom. Atak przeprowadzony przez bojowników z Pakistanu w Bombaju w 2008 roku doprowadził do zamrożenia powolnego procesu pokojowego, w którym dopiero ostatnio lody zaczynają topnieć.
Jak pisze agencja AP, pomimo środowego gestu ze strony Pakistanu, nie oczekuje się jednak szybko żadnego większego przełomu we wzajemnych stosunkach. Wrogość wobec Indii jest głęboko zakorzeniona wśród pakistańskich wojskowych, którzy od lat wykorzystują jako argument zagrożenie ze wschodu do ubiegania się o dużą część budżetu państwa. Decyzja o normalizacji stosunków handlowych wydaje się odzwierciedlać lekkie złagodzenie stanowiska wobec Delhi, być może - jak pisze AP - w związku z zagrożeniem ze strony talibskich bojowników na północnym zachodzie Pakistanu.
>>>>>
No wreszcie ! Wymiana 1 mld ! Gdy moglo by byc 10 mld !!! Absurd ! jak caly ten konflikt . A przypomne ze ta sa INDIE jedni i drudzy !
Media nie rozumieja ze kraj ten o ktorymi pisza nazywa sie INDIA a nie Indie ...
India a nie Indie
Indii a nie Indiom
Indię a nie Indie
Indii a nie Indiach
Indią a nie Indiami
I talk dalej ...
Indie natomiast to KRAINA od Bangladeszu po Pakistan ... Tam jest kilka panstw ...
Konflikt jest absurdem w sytuacji gdy szaleje terroryzm a Pekinczycy napieraja . To sa dwa zagrozenia GLOWNE wszystko inne jest glupstwem ...
Premierzy Indii i Pakistanu: czas na nowy rozdział w stosunkach
Premierzy Indii i Pakistanu spotkali się dziś przy okazji szczytu przywódców Azji Południowej na Malediwach. Obaj przywódcy oświadczyli, że czas na otwarcie nowego rozdziału w stosunkach obu skonfliktowanych państw.
Premier Indii Manmohan Singh i szef rządu Pakistanu Yusuf Raza Gilani w czasie prawie godzinnej rozmowy poruszyli tematy sporów granicznych, w tym terytorium Kaszmiru, walki z terroryzmem, a także handlu. Singh określił swego rozmówcę jako "człowieka pokoju" i ocenił, że obaj sąsiedzi muszą zrozumieć, że ich przyszłość jest powiązana.
Także Gilani zadeklarował, że spotkanie było owocne. - Kolejna runda rozmów będzie bardziej pozytywna i konstruktywna - oświadczył. Potwierdził następnie konieczność "otwarcia nowego rozdziału w historii obu krajów".
Obaj politycy biorą udział w 17. szczycie Południowoazjatyckiego Stowarzyszenia Współpracy Regionalnej (SAARC), do którego wchodzą: Indie, Pakistan, Bangladesz, Bhutan, Malediwy, Nepal, Sri Lanka i Afganistan.
>>>>> Znakomite stowarzyszenie ! Godne poparcia ! A nie jakies Brics ...
Indie i Pakistan od uzyskania niepodległości w latach 40. XX wieku stoczyły ze sobą trzy wojny.
W styczniu tego roku obydwa kraje wznowiły proces pokojowy zerwany po zamachu w 2008 roku w Bombaju, przeprowadzonym przez islamistów z Pakistanu, w którym zginęło ok. 160 osób. W lipcu ministrowie Indii i Pakistanu zgodzili się podjąć rozmowy na temat nowych środków budowy zaufania w sprawach nuklearnych oraz zwiększenia wymiany handlowej i ruchu przez granicę w Kaszmirze.
Oba kraje znajdują się pod presją USA, by zmniejszyć napięcie w stosunkach dwustronnych, ponieważ zdaniem Waszyngtonu ich rywalizacja ma wpływ na sytuację w Afganistanie i utrudnia zaprowadzenie tam pokoju. Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. W zamieszkanym głównie przez muzułmanów indyjskim Kaszmirze od ponad 20 lat trwa islamistyczna rebelia. Według oficjalnych danych, w jej wyniku zginęło co najmniej 47 tys. ludzi.
>>>>>
Pakistan ponosi skutki wlasnych zbrodni . Tamtejsze wladze wspieraly terroryzm i teraz kraj rozpada sie pod naporem terrorystow . Sami sie ukarali . Zlo ktore czynili wrocilo i uderzylo w nich ze zdwojona sila ... Sami sobie zgotowali ten los ...
Oczywiscie ten konlikt jest glupi i bezsensowny i nie wiadomo o co . Najglupsze jest ze pod bokiem pekinskich bestii - gdyby byli gdzies z dala ! Ale w TAKIM miejscu ! Abberacja i dewiacja ... Czas to zakonczyc ...
Indie: udana próba rakiety dalekiego zasięgu
Indie przeprowadziły dziś udaną próbę jednej ze swych rakiet najdalszego zasięgu, mogącej przenosić głowicę nuklearną daleko w głąb terytorium Chin - poinformowały indyjskie źródła oficjalne.
Rzecznik Organizacji Rozwoju Badań podlegającej Ministerstwu Obrony powiedział, że rakietę Agni-IV wystrzelono o godz. 9 czasu lokalnego (4.30 czasu polskiego) ze stanu Orisa na wschodzie kraju. - Wszystkie parametry osiągnięto i próba została uwieńczona sukcesem - powiedział rzecznik Ravi Gupta.
- Agni-IV ma zasięg 3 500 km, ale na potrzeby tej próby odległość wynosiła 3000 km - dodał rzecznik.
Rakieta Agni-IV może przenosić głowicę nuklearną ważącą tonę. Słowo "agni" oznacza w sanskrycie ogień.
>>>>>
To cieszy . Powaznie wzmocni ona potencjal militarny . Trzeba to kontynuowac ale nie mozna zaniedbywac sil konwencjonalnych zwlaszcza oddzialow gorskich zdolnych do walki w Himalajach a wiec tam szkolonych . Najlepszymi zolnierzami beda oczywiscie tamtejsi gorale . Nie nalezy tez zaniedbywac oddzialow zlozonych z Tybetańczyków . Trzeba wykorzystac wszelkie mozliwosci .
Polscy komandosi szkolili się w dżungli w Indiach
Pierwszy raz w historii żołnierze polskich Wojsk Specjalnych szkolili się w dżungli w Indiach. Dwutygodniowe ćwiczenia miały kryptonim "Tiger Claw 1" ("Pazur Tygrysa") – informuje "Dziennik Polski".
Manewry polskich i indyjskich sił specjalnych miały na celu m.in. doskonalenie zdolności prowadzenia operacji przeciw terrorystom w dżungli. Według ambasadora RP w New Delhi prof. Piotra Kłodkowskiego, to dowód, że "w relacjach pomiędzy Polską i Indiami nastąpiło historyczne zbliżenie, które z pewnością zdynamizuje dalszą współpracę wojskową".
Teraz polscy komandosi przygotowują się do szkolenia w Brazylii.
Więcej w "Dzienniku Polskim".
>>>>
No brawo ! To cieszy ! Tak trzymac ! India to wolny kraj i jesli szukac partnerow to tylko w takich !
Militarna potęga Indii
W Delhi odbyła się próba generalna przed doroczną wielką defiladą, która odbędzie 26 stycznia z okazji Święta Republiki. Dzień Republiki Indii to najważniejsze święto państwowe w Indiach. Dzień Republiki został ustanowiony dla upamiętnienia wydarzeń 26 stycznia 1950 roku, kiedy Indie przekształciły się w republikę i przyjęta została Konstytucja. Uroczystość podkreśla indyjską jedność oraz integralność całego subkontynentu. We wszystkich stanach odbywają się uroczyste parady, z których najokazalszą jest barwna parada wojskowa w Delhi. W trakcie parady prezentowane są najnowsze osiągnięcia przemysłu zbrojeniowego Indii.
>>>>>
Oczywiscie to cieszy . Potrzebna jest bardzo militarna sila w tym regionie !
Bardzo ladnie ! Trzeba laczyc tradycje z nowoczesnoscia !
Trzecia armia świata szykuje się do wojny.
Amerykański wywiad uważa, że Indie, posiadające trzecią co do wielkości armię świata, przygotowują się do wojny z Chinami - czytamy na stronie internetowej indyjskiego dziennika "Times of India".
- Na przekór publicznym deklaracjom, które mają zmniejszać napięcie pomiędzy oboma krajami, oceniamy, że Indie są coraz bardziej zaniepokojone chińską postawą wzdłuż spornej granicy i agresywnością Pekinu na Oceanie Indyjskim oraz w regionie Azji i Pacyfiku - powiedział krajowy dyrektor wywiadu James Clapper występując przed senacką komisją ds. wywiadu.
Jak oceniają USA, wielka wojna między oboma gigantami jest raczej wykluczona, ale indyjska armia przygotowuje swe siły do ograniczonego konfliktu wzdłuż spornej granicy, prowadzonego na małą skalę.
Ponadto Nowe Delhi planują forsowną rozbudowę swojej marynarki wojennej, aby stawić czoła chińskiej obecności w rejonie Oceanu Indyjskiego. W ciągu najbliższych dwóch dekad indyjscy wojskowi chcą wydać 45 miliardów dolarów na 103 nowe okręty, w tym nowoczesne niszczyciele i nuklearne łodzie podwodne.
Clapper ocenił, że choć Pekin do tej pory prowadził pokojową i pragmatyczną politykę zagraniczną i zależy mu na stabilnych relacjach z innymi państwami, zwłaszcza tymi sąsiadującymi z Chinami, to nie zawaha się podjąć stanowczych akcji, gdy poważnie zagrożona zostanie jego suwerenność i bezpieczeństwo.
Indyjskie siły zbrojne pod względem liczebności są trzecią armią świata - w 2010 roku liczyły 1,32 mln żołnierzy. Według raportu Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) z 2011 roku, Indie są obecnie największym importerem broni na świecie - w latach 2006-2009 odpowiadały za niemal jedną dziesiątą wartości całego światowego handlu uzbrojeniem, kupując je głównie w Rosji. Tylko do 2015 roku planują wydać 80 miliardów dolarów na projekty modernizacyjne.
>>>>
Oczywiscie ! Armia zawsze sie przygotowuje do wojny . A tu wrog moze byc tylko jeden !
Rosomak na targach militarnych w Indiach
Kołowy transporter opancerzony Rosomak będzie prezentowany na targach militarnych DEFEXPO 2012 w Indiach - poinformował w czwartek rzecznik Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich Michał Rumin.
Rumin podkreślił, że indyjskie siły zbrojne oraz armie innych państw regionu „są zainteresowane pojazdem przetestowanym i sprawdzonym w warunkach bojowych”. Na wystawie w New Delhi zostanie pokazany Rosomak w wersji bojowej używanej w Afganistanie - z wieżą, armatą 30 mm, dodatkowym opancerzeniem oraz osłonami przeciwko pociskom przeciwpancernym. Pojazd został wypożyczony od polskich Wojsk Lądowych.
KTO Rosomak to produkowany na licencji pojazd AMV (Armoured Modular Vehicle – modułowy pojazd opancerzony), skonstruowany przez fiński koncern Patria. „Gdyby doszło do transakcji, jako licencjobiorca, zgodnie z umową z 2003 roku, możemy sprzedawać pojazdy na tym rynku” – podkreślił rzecznik WZM S.A.
Pojazd, który w Polsce otrzymał nazwę Rosomak, został wybrany w przetargu pod koniec 2002 r. MON postanowiło wtedy kupić 690 pojazdów w różnych wersjach. Obowiązująca umowa o dostawach wygasa w przyszłym roku. Obecnie wojsko planuje modernizację Rosomaków i zakup kolejnych wozów. MON przygotowuje kolejną umowę na lata 2013-2018, a liczba pojazdów ma łącznie przekroczyć 800, aby wyposażyć w nie kolejną brygadę i uzupełnić straty poniesione w Afganistanie. Odbywające się co dwa lata DEFEXPO to największe targi militarne w regionie i jedna z największych wystaw uzbrojenia na świecie. Tegoroczne targi potrwają od 29 marca do 1 kwietnia. Przeznaczony na wystawę Rosomak poleci do New Delhi 17 marca z lotniska Katowice-Pyrzowice na pokładzie transportowca Ił-76.
>>>>
Brawo . To cieszy !
Indie: próba rakiety zdolnej osiągnąć Pekin
Indie przeprowadziły test swej najnowszej nuklearnej rakiety balistycznej, zdolnej osiągnąć chińskie metropolie Pekin i Szanghaj - poinformowały dziś indyjskie media. Indyjski rząd oświadczył, że próba była udana.
Relację z próby rakietowej przekazała indyjska telewizja informacyjna Times Now. Według mediów pocisk został wystrzelony dziś krótko po godz. 8 (czasu lokalnego) z wyspy Wheeler u wybrzeży położonego na wschodzie Indii stanu Orisa. Indyjskie władze podkreślały wcześniej, że pocisk Agni-V o zasięgu 5 tys. kilometrów poważnie wzmocni indyjskie wysiłki na rzecz przeciwstawienia się regionalnej dominacji Chin i uzyskania pozycji samodzielnego mocarstwa azjatyckiego.
Jak zaznacza AP, Chiny znacznie wyprzedziły Indie w technicznym wyścigu rakietowym, dysponując już pociskami, które mogą osiągnąć dowolny punkt terytorium rywala. Natomiast największa ze znajdujących się obecnie na uzbrojeniu Indii rakiet, nosząca nazwę Agni-III, ma zasięg tylko 3,5 tys. kilometrów, co pozostawia wiele dużych chińskich miast poza jej strefą rażenia.
>>>>
Brawo ! To cieszy ! Widzicie co znaczy technika kraju gdzie jest wolnosc . Z rakietami problemow nie ma zadnych .
Przypominam ze w 1950 roku PKB Indii wynosil 1000 $ a w Korei Pln 2500 $ . Ale teraz juz dawno Indie ich wyprzedzily . Zwlaszcza technicznie zreszta !
Chiny: urządzenia nasłuchowe w Tybecie, koło granicy z Indiami
W chińskiej części Tybetu, w pobliżu granicy z Bhutanem i Indiami, Chińczycy zainstalowali gigantyczne urządzenia nasłuchowe. Eksperci twierdzą, że jest to aparatura pozwalająca na podsłuchiwanie indyjskiej łączności wojskowej.
Olbrzymie anteny o średnicy kilku metrów zostały ustawione w odległości 3 km od granicy z Bhutanem i 29 km od granicy z Indiami. Jest to część współpracującej z satelitami aparatury, pozwalającej na wychwytywanie częstotliwości wojskowych - pisze w lipcowym numerze miesięcznik wojskowy „Kanwa Asian Defence”, ukazujący się w krajach Azji w angielskiej i japońskiej wersji językowej.
Satelity amerykańskie wykryły w pobliżu granicy z Indiami 35 podobnych anten, zainstalowanych prawdopodobnie w tym samym celu. Według ekspertów kanadyjskich jest to wyraźny sygnał wzmożonej działalności wywiadowczej, skierowanej przeciw armii indyjskiej.
Chińczycy prowadzą również od dawna nasłuch japońskich częstotliwości wojskowych i cywilnych. W Szanghaju i Nankinie są trzy stanowiska skierowane w stronę Japonii, a dodatkowych siedem rozmieszczonych jest w rejonach północnych i północno-wschodnich Chin. Poza tym Chińczycy prowadzą nasłuch terenu Mongolii z jednego dużego stanowiska, zlokalizowanego na terenie pustyni Gobi. Ostatnio, w kontekście sporów terytorialnych, ważnym punktem strategicznym stał się Wietnam. W jego stronę skierowane są anteny trzech dużych ośrodków nasłuchowych na terenie Chin.
Chiny i Indie prowadzą od lat 50. XX wieku spór graniczny o teren północnej części Kaszmiru, który Indusi uważają za swoje terytorium historyczne i etniczne. Przez wiele lat stosunki między obu krajami były zamrożone. Chiny udzielały wsparcia wrogiemu wobec Indii Pakistanowi, a Indie dawały schronienie uchodźcom z Tybetu, z dalajlamą na czele.
Wstępne unormowanie stosunków nastąpiło w 1988 roku, po oficjalnej wizycie indyjskiego premiera Rajiva Gandhiego w Pekinie. Od tamtego czasu nastąpiło znaczne ocieplenie kontaktów między dwoma największymi krajami Azji, ale nadal nierozstrzygnięty jest sporny problem terytorium wzdłuż zachodniej i wschodniej granicy indyjsko-chińskiej. Chiny roszczą pretensje do indyjskiego stanu Arunaćal Pradeś (90 tys. km kwadratowych), a Indie - do chińskiego regionu Aksai (38 tys. km kwadratowych) na północy Kaszmiru.
>>>>
Jak widzicie to kraj ktory wysuwa pretensje terytorialne wobec sasiadow ! TAK ! To abndyci . Stad wszystkie kraje normalne powinny zawiazac sojusz przeciw tym gangsterom i trzymac ich na dystans ...
Incydent przy granicy Indii i Pakistanu
Armia Pakistanu oskarżyła w niedzielę siły indyjskie o przekroczenie granicy w spornym Kaszmirze i zabicie pakistańskiego żołnierza podczas ataku na posterunek graniczny. Indie twierdzą, że otworzyły ogień w odwecie za ostrzał, w wyniku którego zniszczono dom.
W rezultacie incydentu, do którego doszło w niedzielę rano, ciężko ranny został też inny pakistański żołnierz - poinformowało pakistańskie wojsko w komunikacie.
Wynika z niego, że indyjscy żołnierze przekroczyli granicę dzielącą Kaszmir między obydwa kraje - zwaną "linią kontroli", a następnie zaatakowali posterunek Sawan Patra. Pakistańska armia odparła atak i doszło do wymiany ognia - dodano w oświadczeniu.
Z kolei rzecznik indyjskiej armii w Kaszmirze pułkownik Brijesh Pandey powiedział, że pakistańskie wojsko rozpoczęło "niczym nie sprowokowany ostrzał" z moździerzy i broni automatycznej. W jego rezultacie po indyjskiej stronie granicy zniszczony został dom zamieszkany przez cywilów.
- Odpowiedzieliśmy używając jedynie broni ręcznej - podkreślił rzecznik. Pakistański atak określił jako próbę, która "miała ułatwić przenikanie bojowników" na teren spornego Kaszmiru. Indie często zarzucają armii Pakistanu wysyłanie bojowników do kontrolowanej przez Delhi części tego górskiego regionu.
Jednak oskarżenia o incydenty na granicy, których wynikiem jest śmierć żołnierzy, są rzadkością, gdyż w Kaszmirze od dekady utrzymuje się zawieszenie broni między Indiami a Pakistanem - komentuje agencja AP.
Reuters pisze, że incydent może doprowadzić do wzrostu napięcia między tymi krajami, które posiadają broń jądrową.
Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; od tego roku doszło do trzech wojen pomiędzy obydwoma krajami.
W 2003 roku Indie i Pakistan uzgodniły zawieszenie broni na granicy w Kaszmirze, jednak co jakiś czas dochodzi do sporadycznych strzałów.
Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. W zamieszkanym głównie przez muzułmanów indyjskim Kaszmirze od ponad 20 lat trwa islamistyczna rebelia. Według oficjalnych danych, w jej wyniku zginęło co najmniej 47 tys. ludzi.
....
No nie . Znowu szalenstwo . Nalezy powolac miedzynarodowa komisje i wyjasnic . I nie strzelac do siebie jak idioci o nic . Wstyd !
Kaszmir: dwóch indyjskich żołnierzy zabitych na pograniczu pakistańsko-indyjskim
Dwóch żołnierzy indyjskich zostało zabitych w Kaszmirze w pobliżu tzw. linii kontroli, rozdzielającej między Indie a Pakistan ten sporny region - poinformowała armia indyjska, oskarżając żołnierzy pakistańskich o zaatakowanie jej żołnierzy.
Rzecznik dowództwa regionalnego indyjskich sił zbrojnych Rajesh K. Kalia oświadczył, że incydent oznacza "poważną eskalację" dotychczasowych naruszeń zawieszenia broni oraz "prób infiltracji" podejmowanych przez Pakistańczyków.
Siły zbrojne Pakistanu zaprzeczyły komunikatowi armii indyjskiej, według którego żołnierze zginęli w niesprowokowanym ostrzale.
Według armii indyjskiej żołnierze pakistańscy przekroczyli granicę w pobliżu Mendhar, leżącego 220 km od zimowej stolicy Kaszmiru - Dżammu, wykorzystując gęstą mgłę.
Gdy żołnierze indyjscy patrolowali okolice Mendhar, zauważyli "podejrzany ruch pół kilometra w głąb naszego terytorium. Nasi żołnierze wezwali ich, by się poddali, ale zostali ostrzelani" - relacjonował Rajesh K. Kalia.
Do incydentu doszło dwa dni po starciu w rejonie linii kontroli, w którym, jak podała strona pakistańska, zginął jeden jej żołnierz, gdy indyjscy żołnierze przekroczyli linię kontroli i zaatakowali posterunek.
Wieloletni spór
W Kaszmirze od 2003 roku trwa zawieszenie broni między Indiami a Pakistanem Chociaż relacje pakistańsko-indyjskie powoli poprawiają się w ostatnich latach, to wzdłuż linii kontroli wciąż dochodzi do wymiany ognia i niewielkich potyczek. Według danych podawanych przez Indie w 2012 roku w 75 tego rodzaju incydentach zginęło ośmiu indyjskich żołnierzy.
Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; od tego roku doszło do trzech wojen pomiędzy obydwoma krajami.
Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. Konflikt o Kaszmir przyciąga uwagę, ponieważ oba kraje - i Indie, i Pakistan - posiadają broń jądrową.
....
Oszaleli ! Kto tam maci !
Indie: MSZ wzywa ambasadora Pakistanu w związku z żołnierzami zabitymi w Kaszmirze
2013-01-09 (09:2
(fot. AFP / STRDEL)
Indyjskie MSZ wezwało ambasadora Pakistanu w związku ze śmiercią dwóch indyjskich żołnierzy, którzy dzień wcześniej zginęli w pakistańskim ataku w pobliżu tzw. linii kontroli rozdzielającej między Indie i Pakistan sporny region Kaszmiru.
Wcześniej minister obrony Indii A. Kurien Antony jako "nieludzki" określił sposób, w jaki pakistańska armia potraktowała ciała zabitych indyjskich żołnierzy. Według doniesień prasowych i armii jednemu z poległych wojskowych odcięto głowę, a drugiemu poderżnięto gardło.
Armia indyjska oskarżyła Pakistan o dokonanie ataku na swych żołnierzy w pobliżu tzw. linii kontroli; pakistańscy żołnierze mieli przekroczyć granicę w pobliżu Mendhar, leżącego 220 km od zimowej stolicy Kaszmiru, Dżammu, wykorzystując gęstą mgłę. Siły zbrojne Pakistanu zaprzeczyły komunikatowi armii indyjskiej, według którego dwaj żołnierze zginęli w niesprowokowanym ostrzale.
Incydent spowodował wzrost napięcia między dwiema dysponującymi bronią nuklearną potęgami regionalnymi.
Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; od tego roku doszło do trzech wojen pomiędzy tymi krajami. Chociaż od 2003 roku w Kaszmirze obowiązuje rozejm, to wzdłuż linii kontroli wciąż dochodzi do wymiany ognia i niewielkich potyczek. Według danych podawanych przez Indie w 2012 roku w 75 tego rodzaju incydentach zginęło ośmiu indyjskich żołnierzy.
Zamrożenie relacji na linii Delhi-Islamabad nastąpiło po zamachach terrorystycznych w Bombaju w listopadzie 2008 roku, o które Indie oskarżają ekstremistyczne ugrupowanie islamistyczne Lashkar-e-Taiba (LeT). Delhi twierdzi, że LeT była wspierana przez "elementy" pakistańskiej armii, czemu Islamabad kategorycznie zaprzecza. W styczniu 2011 roku Indie i Pakistan wznowiły proces pokojowy.
....
Co jest grane ? Kto tu maci ? Kto chce mordow ? Czy rzady czy terrorysci ?
Kolejny incydent na granicy indyjsko-pakistańskiej w Kaszmirze
Armia Pakistanu podała, że jej żołnierz zginął w niesprowokowanym ostrzale pakistańskiego posterunku przez indyjskich żołnierzy na granicy rozdzielającej między Indie i Pakistan sporny region Kaszmiru. To już trzeci taki incydent w tym miesiącu.
W niedzielę armia Pakistanu oskarżyła siły indyjskie o przekroczenie tzw. linii kontroli w Kaszmirze i zabicie pakistańskiego żołnierza podczas ataku na posterunek graniczny. Indie twierdziły, że otworzyły ogień w odwecie za ostrzał, w wyniku którego zniszczono dom.
Następnie we wtorek Indie informowały, że dwaj żołnierze indyjskich sił zbrojnych zginęli w niesprowokowanym ostrzale pakistańskich oddziałów. Pakistan zaprzeczył tym doniesieniom.
W Kaszmirze od 2003 roku trwa zawieszenie broni między Indiami a Pakistanem. Chociaż relacje pakistańsko-indyjskie powoli poprawiały się w ostatnich latach, to wzdłuż linii kontroli wciąż dochodzi do wymiany ognia i niewielkich potyczek.
Według danych podawanych przez Indie w 2012 roku w 75 incydentach tego rodzaju zginęło ośmiu indyjskich żołnierzy.
Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; w tym czasie doszło między nimi do trzech wojen.
Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. Konflikt o Kaszmir przyciąga uwagę, ponieważ oba kraje mają broń jądrową.
....
Wyglada jakby ktos nakrecal . Kto ?
Armie Indii i Pakistanu uzgodniły złagodzenie napięć wokół Kaszmiru
Armie Indii i Pakistanu porozumiały się w sprawie złagodzenia napięć wokół ostatnich incydentów granicznych w Kaszmirze - ogłosił rzecznik armii Indii, Jagdeep Dahiya. Według niego, strona pakistańska wydała instrukcje, by nie naruszać zawieszenia broni.
- Dyrektorzy generalni operacji zbrojnych osiągnęli porozumienie w sprawie złagodzenia sytuacji w rejonie linii kontroli - powiadomił rzecznik. Jak przekazał przedstawiciel Indii, gen. Vinod Bathia, oraz Pakistanu, gen. Afshaq Nadeem, przeprowadzili rozmowy w środę rano.
Linia kontroli w Kaszmirze oddziela indyjską oraz pakistańską część tego regionu, będącego przedmiotem sporu między dwoma krajami.
- Pakistański dyrektor generalny powiedział, że wydano ścisłe instrukcje stronie pakistańskiej, by nie naruszać zawieszenia broni - relacjonował rzecznik. Zapewnił też, że oddziały indyjskie, stacjonujące wzdłuż linii kontroli, nie będą naruszały więcej zawieszenia broni, choć, jak dodał, Indie "zawsze go przestrzegały" i jedynie reagowały na działania drugiej strony.
Do rozmów doszło dzień po tym, gdy w Kaszmirze, w rejonie linii kontroli zginął żołnierz pakistański. Według sił zbrojnych tego kraju, nastąpiło to w wyniku niesprowokowanego ostrzału ze strony indyjskiej.
W ostatnich dniach incydenty w Kaszmirze powtarzają się; w ciągu dziesięciu dni zginęło łącznie pięciu żołnierzy pakistańskich i indyjskich. Jednocześnie politycy w obu krajach zapewniają, że starcia nie udaremnią procesu pokojowego.
Chociaż relacje pakistańsko-indyjskie powoli poprawiały się w ostatnich latach, wzdłuż linii kontroli wciąż dochodzi do wymiany ognia i niewielkich potyczek. Według danych podawanych przez Indie, w 2012 roku w 75 incydentach tego rodzaju zginęło ośmiu indyjskich żołnierzy.
Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; w tym czasie doszło między nimi do trzech wojen. Od 2003 roku w Kaszmirze trwa zawieszenie broni.
>>>>
Brawo ! Blogoslawieni ktorzy wprowadzaja pokoj ! Bóg nagrodzi !
Indie ostrzegają Kaszmirczyków przed groźbą ataku atomowego
Władze w Kaszmirze kontrolowanym przez Indie ostrzegły mieszkańców przed możliwym atakiem nuklearnym, zachęcając ich do urządzania schronów przeciwbombowych i gromadzenia zapasów żywności i wody na dwa tygodnie - pisze agencja Associated Press.
Zaznacza, że lokalne władze nie udzieliły odpowiedzi na pytanie, dlaczego nagle zaniepokoiły się możliwością ataku nuklearnego w regionie, który jest przedmiotem sporu między Indiami a Pakistanem. W ostatnich tygodniach na linii kontroli rozejmu, który obowiązuje od 2003 roku, dochodziło do incydentów, które wzmagały napięcie między oboma krajami.
W oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek w gazecie internetowej greaterkashmir.com kaszmirska policja radzi mieszkańcom, by wyposażali w toalety piwnice dostatecznie duże, aby mogły pomieścić całą rodzinę przez dwa tygodnie. Jeśli brak piwnic, mieszkańcy powinni - jak napisano - zbudować przed domami schrony wyposażone w świece, radia na baterię i niepsującą się łatwo żywność i wodę. Są dalsze szczegółowe porady, w tym i taka, by napromieniowanych ludzi nie wpuszczać do schronów.
Władze nie odpowiedziały na telefoniczną prośbę skomentowania komunikatu, a inspektor generalny obrony cywilnej Yoginder Kaul powiedział gazecie, że "to normalny sprawdzian czujności społeczeństwa na wypadek katastrofy" i nie powinno się tego z niczym innym łączyć.
W Kaszmirze od roku 2003 trwa zawieszenie broni między Indiami a Pakistanem. Chociaż relacje pakistańsko-indyjskie powoli poprawiały się w ostatnich latach, to wzdłuż linii kontroli wciąż dochodzi do wymiany ognia i niewielkich potyczek. Według danych podawanych przez Indie w 2012 roku w 75 incydentach tego rodzaju zginęło ośmiu indyjskich żołnierzy.
Spór o Kaszmir trwa między Indiami i Pakistanem od 1947 roku; w tym czasie doszło między nimi do trzech wojen.
Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną. Konflikt o Kaszmir przyciąga uwagę, ponieważ oba kraje mają broń jądrową.
....
Coz to za nowy odlot ?
Indie informują o ataku w Kaszmirze, Pakistan zaprzecza
Według ministra obrony Indii grupa terrorystów zaatakowała we wtorek indyjski patrol wojskowy w Kaszmirze. Zginęło pięciu indyjskich żołnierzy, a niektórzy napastnicy byli w pakistańskich mundurach wojskowych. Pakistan twierdzi, że żadnego ataku nie było.
Indyjskie źródła wojskowe informują, że sześcioosobowy patrol został zaatakowany na terytorium Indii w odległości ok. 450 metrów od dzielącej Kaszmir linii kontroli; jeden żołnierz przeżył atak. Agencja Reuters pisze, że był to jeden z najpoważniejszych incydentów od czasu, gdy Indie i Pakistan zawarły w 2003 roku zawieszenie broni w Kaszmirze.
- Zasadzkę urządziło około 20 uzbrojonych po zęby terrorystów wraz z innymi ludźmi, którzy mieli na sobie mundury armii pakistańskiej - powiedział w parlamencie minister obrony Indii Arackaparambil Kurien Antony.
Według indyjskich źródeł rządowych Delhi złożyło formalny protest na ręce przedstawiciela dyplomatycznego Pakistanu. Strona pakistańska zaprzeczyła, jakoby w Kaszmirze doszło do wymiany ognia. Zarzuty Delhi władze w Islamabadzie uznały za "bezpodstawne i niepoparte dowodami twierdzenia".
Reuters cytuje przedstawiciela pakistańskich sił bezpieczeństwa, który oświadczył, zastrzegając sobie anonimowość, że "w ogóle nie było żadnego incydentu".
Spór o Kaszmir trwa od 1947 roku; w tym czasie między Indiami i Pakistanem, które są obecnie mocarstwami nuklearnymi, doszło do trzech wojen. Chociaż relacje pakistańsko-indyjskie powoli poprawiały się w ostatnich latach, wzdłuż linii kontroli wciąż dochodzi do wymiany ognia i niewielkich potyczek.
Zamrożenie relacji na linii Delhi-Islamabad nastąpiło po zamachach terrorystycznych w Bombaju w listopadzie 2008 roku, o które Indie oskarżają ekstremistyczne ugrupowanie islamistyczne Lashkar-e-Taiba (LeT). Delhi twierdzi, że LeT była wspierana przez "elementy" w pakistańskiej armii, czemu Islamabad kategorycznie zaprzecza.
W styczniu 2011 roku Indie i Pakistan wznowiły proces pokojowy, ale zaraz został on zawieszony w związku z kolejnym incydentem w Kaszmirze. Informacje o wtorkowym ataku nadeszły w czasie, gdy Delhi rozważa propozycje Islamabadu w sprawie terminu wznowienia tych rozmów.
>>>
Co sie dzieje ? Znowu ? MALO BYLO WOJEN ! Dosc tego !
W Indiach zwodowano pierwszy lotniskowiec krajowej produkcji
Pierwszy zaprojektowany i zbudowany w Indiach lotniskowiec zwodowano w poniedziałek w stoczni Koczin w stanie Kerala na południowym zachodzie kraju. Minister obrony Arackaparambil Kurie Antoni podkreślił z tej okazji, że Indiom potrzebne są nowoczesne siły morskie.
Prace nad wyposażeniem pierwszego indyjskiego lotniskowca mają potrwać do 2016 roku. Potem przeprowadzona zostanie seria testów i w 2018 roku "INS Vikrant" rozpocznie służbę. Według indyjskich mediów koszty budowy lotniskowca wyniosą (w przeliczeniu) 3,8 miliarda euro.
Jednostka ma 260 metrów długości i 60 metrów szerokości. Stal do jej budowy dostarczyła jedna z państwowych firm indyjskich. Załoga "INS Vikrant" będzie liczyła 1450 osób. Z lotniskowca będą mogły korzystać myśliwce MiG-29K produkcji rosyjskiej, indyjskie samoloty LCA i produkowane przez Rosjan śmigłowce Kamow.
Indie konsekwentnie rozbudowują swe siły morskie. W sobotę uruchomiono reaktor pierwszego zbudowanego w tym kraju okrętu podwodnego z napędem atomowym.
>>>
To cieszy . Tylko czy akurat lotniskowce sa potrzebne ? Pekin jest latwo osiagalny z terytorium Indii . Nie trzeba podwozic samolotow ...
Nowy premier Indii Narendra Modi zaprosił premiera Pakistanu na swą inaugurację
Narendra Modi, lider Indyjskiej Partii Ludowej (BJP) zaprosił premiera Pakistanu Nawaza Sharifa na swoje zaprzysiężenie 26 maja na stanowisku szefa rządu - poinformowała w środę BJP. Wśród zaproszonych są też inni przywódcy sąsiadujących z Indiami państw.
Rzeczniczka BJP Nirmala Sitharaman poinformowała, że Sharif jest na liście liderów Południowoazjatyckiego Stowarzyszenia Współpracy Regionalnej (SAARC), którzy "otrzymali zaproszenie do udziału w zaprzysiężeniu". SAARC zrzesza osiem państw, w tym sąsiadów Indii.
Zaproszenie premiera Pakistanu na uroczystość agencja Reutera komentuje jako "śmiały krok w kierunku polityki zaangażowania w regionie". Zaś AFP zaznacza, że jest to "gest dyplomatyczny pod adresem sąsiada i rywala" Indii.
Opozycyjna BJP odniosła w niedawnych wyborach parlamentarnych najbardziej spektakularne zwycięstwo od 30 lat. Zdobyła ponad sześć razy więcej miejsc w parlamencie niż rządząca dotąd Partia Kongresowa.
Południowoazjatyckie Stowarzyszenie Współpracy Regionalnej tworzą: Indie, Pakistan, Bangladesz, Bhutan, Malediwy, Nepal, Sri Lanka i Afganistan.
...
Brawo ! Indie i Pakistan musza stac sie wzorem wspolzycia miedzy narodami takiego jakie opisali dawni mysliciele Indii !
Kaszmir: 200 tysięcy ludzi odciętych od świata przez powódź
Poważne skutki powodzi i lawin błotnych, wywołanych przez monsun w indyjskim Kaszmirze. 200 tysięcy ludzi jest odciętych od świata. W Indiach i sąsiednim Pakistanie żywioł zabił ponad 450 osób.
Gdy wody opadły, odsłonił się dramatyczny obraz zniszczeń w rejonie Himalajów. Ratownicy powoli docierają do osób uwięzionych w domach, na dachach i w wyższych miejscach terenu. Władze mówią, że jest to najgorsza w skutkach powódź od stu lat. W regionie zorganizowano 137 obozów pomocy dla powodzian.
Niepokój kaszmirskiej administracji budzi rosnące ryzyko zachorowań na choroby, na które zapada się po wypiciu brudnej wody. Negatywnie na stan bezpieczeństwa epidemiologicznego wpływają zwłoki zwierząt, które potopiły się podczas powodzi.
...
Biedacy ...
Czworo zabitych na granicy indyjsko-pakistańskiej
W wyniku ostrzału artyleryjskiego na granicy indyjsko-pakistańskiej zginęło czworo ludzi, a dziewięciu zostało rannych. Rządy obu atomowych mocarstw oskarżały się w sobotę wzajemnie o sprowokowanie nowej rundy przemocy na spornej od prawie 70 lat granicy w Kaszmirze.
Według danych indyjskich w wyniku pakistańskiego ostrzału zginęli 45-letnia kobieta oraz dwóch żołnierzy, ośmiu dalszych cywilów odniosło rany. W Pakistanie z kolei podano, że bilans ofiar ostrzału od strony Indii to zabita 13-letnia dziewczynka i ranny 8-letni chłopiec. Islamabad twierdzi, że żołnierze indyjscy otworzyli ogień niczym niesprowokowani i że z rejonu trwających od piątku nowych walk uciekły setki rodzin.
W podzielonym Kaszmirze nieustannie dochodzi do potyczek zbrojnych. W środę zginęli żołnierz indyjski i wielu żołnierzy pakistańskich.
Strony oskarżają się nawzajem o naruszanie obowiązującego od 2003 roku rozejmu. Delhi twierdzi, że Pakistan wspiera separatystów, którzy przedostają się z pakistańskiej na indyjską stronę Kaszmiru, by atakować wojska indyjskie. Islamabad zarzuca siłom indyjskim łamanie praw człowieka muzułmanów, stanowiących w Kaszmirze większość.
Kaszmirscy separatyści domagają się niepodległości bądź przyłączenia do Pakistanu. Wyrazem antyindyjskich nastrojów są częste protesty uliczne.
Między Indiami a Pakistanem spór o Kaszmir trwa od 1947 roku; w tym czasie doszło między nimi do trzech wojen. Indie zarządzają południową częścią Kaszmiru, a Pakistan północną.
Od 1989 roku w części indyjskiej - stanie Dżammu i Kaszmir - trwa powstanie separatystów muzułmańskich, w którym życie straciły dziesiątki tysięcy ludzi.
...
Znowu ! Co wy tam wyrabiacie ! Jak wam nie wstyd ! Dosc tego ! Macie byc wzorem pojednania !
Indie: pięciodniowy zakaz nadawania dla Al-Dżaziry za złą mapę Kaszmiru
Telewizyjna sieć Al-Dżazira przestała nadawać w Indiach, zgodnie z pięciodniowym zakazem, jaki wydał rząd w Delhi w związku z mapą Kaszmiru pokazaną przez tę telewizję. Kaszmir nie został na niej zaznaczony jako część indyjskiego terytorium.
Kaszmir jest podzielony miedzy Indie i Pakistan i oba kraje zgłaszają roszczenia do jego całości.
Zawieszenie nadawania programów przez Al-Dżazirę zaczęło się w środę i ma trwać do poniedziałku. W czwartek Al-Dżazira nadawała komunikat informujący, że zgodnie z "instrukcjami ministerstwa ds. informacji i nadawców, program nie będzie dostępny".
Mająca siedzibę w Katarze telewizja skrytykowała zawieszenie nadawania i wystąpiła z prośbą o rozmowy z indyjskim rządem.
Według Al-Dżaziry pokazane mapy zostały sporządzone przez zewnętrzne oprogramowanie i skorygowane po proteście władz indyjskich.
W oświadczeniu dyrektor Al-Dżaziry uznał zakaz nadawania za "nieproporcjonalną reakcję w sprawie szybko załatwionej po jej wytknięciu".
...
Potepiamy idiotyczne represje. Skoro obszar ma status nieuregulowany prawnie to zrobili prawidłowo.
Pakistan: wymiana ognia w dzielonym z Indiami Kaszmirze; 10 zabitych
Zginęło co najmniej 10 cywilów, a ok. 50 zostało rannych - rakesh bakshi / AFP
Do wymiany ognia doszło między siłami pakistańskimi a indyjskimi w podzielonym między Indie i Pakistan Kaszmirze: zginęło co najmniej 10 cywilów, a ok. 50 zostało rannych. Obie strony oskarżają się nawzajem o sprowokowanie strzelaniny.
Szóstka pakistańskich cywilów zginęła w pobliżu miasta Sijalkot w Pendżabie, śmierć poniosła też czwórka mieszkańców osiedli wiejskich w części Kaszmiru administrowanej przez Indie - wynika z przedstawionego przez AFP bilansu sporządzonego na podstawie danych armii obu państw.
Z komunikatu armii pakistańskiej wynika, że rannych po pakistańskiej stronie zostało 46 osób.
Nie po raz pierwszy, jak zaznacza AFP, oba kraje zarzucają sobie nawzajem sprowokowanie zajść.
Agencja przypomina, że Indie i Pakistan - państwa dysponujące bronią atomową - stoczyły dotąd trzy wojny od roku 1947, gdy stały się niepodległymi krajami, w tym dwie - o Kaszmir, do którego obie strony roszczą sobie pretensje.
Obecnie w Kaszmirze między Indiami a Pakistanem nie ma formalnych granic - armie obu państw dzieli linia kontroli. W roku 2003 oba kraje zawarły rozejm, a w roku 2013 uzgodniły, że chcą go utrzymać. Strony oskarżają się jednak nawzajem o niesprowokowane naruszanie rozejmu. Delhi twierdzi, że Pakistan wspiera separatystów, którzy przedostają się z pakistańskiej na indyjską stronę Kaszmiru, by atakować wojska indyjskie. Islamabad zarzuca siłom indyjskim łamanie praw muzułmanów, stanowiących w Kaszmirze większość.
...
Znow wojenny obled.
Znów gorąco na linii Indie-Pakistan. Koniec szans na pokój?
Oskar Górzyński
akt. 5 stycznia 2016, 17:53
• W ciągu trzech ostatnich dni doszło do dwóch dużych zamachów
• Według ekspertów winę za ataki może ponosić pakistańska armia
• Wojsko nie chce dopuścić do zbliżenia odwiecznych wrogów: Indii i Pakistanu
Kiedy 25 grudnia premier Indii Narendra Modi przyleciał do Lahore ze spontaniczną wizytą na ślub wnuczki jego pakistańskiego odpowiednika Nawaza Sharifa, wielu obwieszczało nadejście nowej ery w stosunkach obu państw. Nie bez powodu: takie kontakty między liderami państw będących w konflikcie od samego początku ich istnienia są bardzo rzadkie - ostatnia wizyta indyjskiego premiera w Pakistanie miała miejsce 22 lata temu. Nadzieja była tym większa, że w krótkim czasie obu przywódcom udało się wypracować wyraźną osobistą więź. Jednym z owoców spotkania miało być uruchomienie na nowo rozmów pokojowych, mających ustanowić plan wspólnych działań na rzecz rozwiązania konfliktu, w tym sporu o Kaszmir. Ich pierwsza ruda miała odbyć się 11 stycznia.
Ten optymistyczny plan szybko się jednak zmienił. 2 stycznia na przygraniczną bazę lotniczą w Pathankot w Indiach napadła grupa terrorystów - prawdopodobnie bojownicy dżihadystycznej grupy "Armii Mahometa" (Dżaisz-e-Mohammad) - zabijając siedmiu indyjskich żołnierzy i raniąc kolejnych 22. Próby "oczyszczenia" terenu wokół bazy z napastników trwały do wtorku. Zanim jednak do tego doszło, inna grupa dżihadystów dokonała kolejnego ataku na indyjską placówkę - tym razem był to konsulat Indii w Mazar-i-Szarif w Afganistanie, gdzie miejscowe siły walczyły z bojownikami przez 24 godziny.
Choć sprawcami obu zamachów byli islamiści, indyjscy komentatorzy i politycy niemal natychmiast winą za nie obarczyli Pakistan. I niewykluczone, że mieli rację. Już w poniedziałek indyjskie służby specjalne przekazały władzom w Islamabadzie dowody mające świadczyć o powiązaniach napastników z aparatem bezpieczeństwa Pakistanu. Niewykluczone, że to prawda.
Związki pakistańskich służb wywiadowczych z grupami dżihadystów działającymi w Afganistanie i muzułmańskich częściach Indii są powszechnie znane. Dlaczego jednak władze Pakistanu miałyby atakować Indie w momencie największej od lat szansy na polepszenie stosunków z potężnym sąsiadem? Według ekspertów odpowiedź tkwi w strukturze władzy Pakistanu. O ile premierowi Sharifowi i podległej mu cywilnej administracji rzeczywiście zależy na zbliżeniu z Indiami, to ochoty tej zdają się nie mieć struktury tzw. "głębokiego państwa", czyli wojsko i służby.
- Pakistańska armia oraz ISIS to pierwsi podejrzani, jeśli chodzi o to, komu zależałoby na niedopuszczeniu do polepszenia relacji. Mają one wobec Indii wiele głęboko zakorzenionych pretensji, ale przede wszystkim uważają Indie za nieustanne zagrożenie dla bezpieczeństwa Pakistanu - mówi Ashley Tellis, były amerykański dyplomata i ekspert Instytutu Carnegie w Waszyngtonie. Jego zdaniem, poczucie zagrożenia nie bierze się tylko z tego, co Indie robią np. w Kaszmirze, ale też z rozwoju i wzrostu znaczenia Indii na arenie międzynarodowej. - Poza wojskiem i grupami, jest oczywiście wiele innych grup i organizacji terrorystycznych działających na szkodę Indii. Ale byłyby one bez znaczenia, gdyby nie otrzymywały pomocy ze strony części pakistańskiego państwa.
Groźba wojny między Indiami i Pakistanem od dawna spędza sen z powiek, ze względu na to, że oba państwa dysponują bronią atomową. Ryzyko atomowego konfliktu jest jednak zwykle wyolbrzymiane. Pokazały to m.in. zamachy terrorystyczne na indyjski parlament w 2001 oraz jeszcze bardziej krwawe zamachy w Bombaju w 2008 roku, obydwa - i jak się podejrzewa, przy cichym wsparciu pakistańskich służb. W obu przypadkach, mimo zaostrzenia konfliktu między sąsiadami, nie doszło do groźby użycia broni nuklearnej. Tak będzie też i tym razem. Tym bardziej, że mimo nowych napięć i nacisków z wewnątrz i Modi, i Sharif chcą kontynuować rozmowy pokojowej. Zdaniem Tellisa, najbardziej prawdopodobny scenariusz będzie obejmował zarówno elementy wojny, jak i pokoju.
- Modi zbyt wiele zainwestował w ten proces, by teraz się z tego wycofać. Ale jego strategia będzie dwutorowa: z jednej strony będzie angażować cywilny rząd w Islamabadzie, podczas gdy jednocześnie będzie dokonywał militarnego odwetu na pakistańskiej armii i różnych grupach działających przeciw Indiom. Do zbliżenia między dwoma krajami jest jeszcze bardzo daleko - przewiduje ekspert.
...
Ponure sily w Pakistanie nie chca pokoju? To nie ludzie to bestie.