Franciszek w Ziemi Świętej !
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Papież Franciszek mówi do nas .
- Giganci byli na Ziemi !
- Tu jest moje miejsce na Ziemi.
- Cuda papieża Franciszka .
- Święte założycielki zakonów z Polski !
- Praca dorywcza dla StudentĂłw - czekoladki!
- Ferie Studenckie - Andora !!
- Multikulturowe warsztaty jÄzykowe!!!
- Kapliczki i figury czyli pejzaĹź polski !
- Praca lektor hiszpaĹski, francuski, angielski w Poznaniu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- motonaklejki.htw.pl
Ashley...
Papież zapowiedział pielgrzymkę do Ziemi Świętej
Papież Franciszek zapowiedział, że w maju uda się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański ogłosił, że od 24 do 26 maja odwiedzi Amman w Jordanii, Betlejem i Jerozolimę.
- W radosnym klimacie, typowym dla tego świątecznego czasu, pragnę ogłosić, że od 24 do 26 maja, jeśli Bóg pozwoli, przebywać będę z pielgrzymką w Ziemi Świętej - powiedział Franciszek. Wierni brawami zareagowali na te słowa.
Wyjaśnił, że głównym celem jego podróży będzie upamiętnienie historycznego spotkania papieża Pawła VI i patriarchy Konstantynopola Atenagorasa z 5 stycznia 1964 roku. Ich spotkanie zapoczątkowało dialog katolicko–prawosławny; zdjęli z siebie ekskomuniki i rozpoczęli współpracę.
Franciszek poinformował, że "etapy będą trzy: Amman, Betlejem i Jerozolima. W bazylice Grobu Świętego razem z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem odbędziemy spotkanie ekumeniczne ze wszystkimi reprezentantami Kościołów chrześcijańskich Jerozolimy" - dodał papież.
Zaapelował do wiernych: "Od tej chwili proszę was, byście modlili się w intencji tej pielgrzymki, która będzie pielgrzymką modlitewną".
Następnie Franciszek podziękował za świąteczne i noworoczne życzenia, jakie napłynęły do niego z całego świata.
- Chciałbym, ale jest to niestety niemożliwe, odpowiedzieć wszystkim. Pragnę jednak podziękować z całego serca dzieciom za ich naprawdę piękne rysunki, młodzieży, ludziom starszym, rodzinom, wspólnotom parafialnym i religijnym, stowarzyszeniom, ruchom i różnym grupom, które zechciały wyrazić swą sympatię i bliskość - mówił papież.
- Proszę wszystkich, by modlili się za mnie i moją posługę w Kościele - dodał Franciszek.
...
Zapowiada sie sensacyjnie . Tu Szaron jest znakiem tu papiez sie tam znajdzie ... A jak Jezus w tym momencie wroci ? To nie jest przepowienia tylko tak sie zastanawiam .
Papież Franciszek w Ziemi Świętej z przyjaciółmi: rabinem i działaczem islamskim
Podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej papieżowi Franciszkowi towarzyszyć będą dwaj przyjaciele z Argentyny: rabin i działacz islamski - poinformowano w Watykanie. Papież, tak jak Jan Paweł II i Benedykt XVI, zostawi karteczkę w Ścianie Płaczu.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi przedstawiając dziennikarzom szczegóły papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej w dniach 24-26 maja podkreślił, że razem z Franciszkiem w podróż wyruszą jego wieloletni przyjaciel rabin Abraham Skórka oraz Omar Abboud z ośrodka islamskiego w Argentynie. Obaj będą w orszaku papieża.
- Będą razem podróżować jako przyjaciele, znają się od dawna, nie będzie konieczne wygłaszanie wielkich przemówień na temat dialogu międzyreligijnego - powiedział ks. Lombardi, odnosząc się do symboliki tej decyzji.
Watykański rzecznik poinformował, że Franciszek zatrzyma się przy Ścianie Płaczu, miejscu modlitw Żydów, by pomodlić się w milczeniu i zostawić karteczkę w murze.
Komentując opinie o możliwych próbach prowokacji czy zakłócenia wizyty Franciszka i doniesieniach o niedawnych aktach wandalizmu w miejscach kultu w Ziemi Świętej, ks. Lombardi oświadczył, że tego typu czyny są zawsze godne potępienia.
Wyraził zarazem przekonanie, że wizyta papieża przebiegnie w "klimacie spokoju". Watykan - zapewnił też rzecznik - nie obawia się o bezpieczeństwo Franciszka.
Przypomniał, że papież nie chce jeździć w czasie tej pielgrzymki ani w papamobile, ani opancerzoną limuzyną. - Będzie jeździł zwyczajnymi samochodami, a przy dwóch okazjach, w Ammanie w Jordanii przed mszą na stadionie i w Betlejem przed mszą na Placu Żłóbka, wsiądzie do otwartego jeepa, by z bliska pozdrowić witających go chrześcijan - wyjaśnił ks. Lombardi.
Przypomniał też, że pielgrzymka upamiętni 50. rocznicę historycznego spotkania papieża Pawła VI i prawosławnego patriarchy Atenagorasa. Także podczas tej wizyty - wskazał ks. Lombardi - dojdzie do historycznego wydarzenia. Za takie należy uważać modlitwę ekumeniczną z udziałem Franciszka i patriarchy Konstantynopola Bartłomieja przed Bazyliką Grobu Świętego w Jerozolimie.
- Publicznej modlitwy ekumenicznej w tym centralnym miejscu wiary chrześcijańskiej nigdy wcześniej nie było - zauważył rzecznik Watykanu.
W trakcie krótkiej, intensywnej wizyty Franciszek odwiedzi Jordanię, tereny Autonomii Palestyńskiej i Izrael. Spotka się między innymi z palestyńskimi uchodźcami, z przedstawicielami najwyższych władz Izraela, będzie w Instytucie Pamięci o Holokauście Yad Vashem.
>>>
To pokaze jak maja do siebie odnosic sie ludzie religijni wierzacy w Boga .
W sobotę papież Franciszek udaje się do Ziemi Świętej
Papież Franciszek wyrusza w sobotę rano z pielgrzymką do Ziemi Świętej, która - jak podkreśla - będzie mieć ściśle religijny i modlitewny charakter. Program trzydniowej wizyty w Jordanii, Autonomii Palestyńskiej i Izraelu wypełniony jest niemal co do godziny.
Główne hasła pielgrzymki to ekumenizm, pokój w Ziemi Świętej i dialog między religiami. Jednak nieuchronne wydają się aktualne wątki polityczne, zwłaszcza tło konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz zbrojny konflikt w pobliskiej Syrii.
Najważniejszym powodem pielgrzymki śladami Jana Pawła II i Benedykta XVI jest przypadająca w tym roku 50. rocznica historycznego, pojednawczego spotkania papieża Pawła VI i prawosławnego patriarchy Konstantynopola Atenagorasa w Jerozolimie. Zapoczątkowało ono dialog prawosławno-katolicki.
Na trzy dni przed podróżą Franciszek powiedział podczas audiencji generalnej w Watykanie, że głównym jej celem jest spotkanie z patriarchą Konstantynopola i formalnym zwierzchnikiem prawosławia Bartłomiejem I. Nawiązując do patronów obu ich siedzib, powiedział: "Piotr i Andrzej spotkają się po raz kolejny - i to jest bardzo piękne".
- Drugim motywem jest modlitwa o pokój na tej ziemi, która tyle cierpi - dodał Franciszek, zapowiadając tym samym apele, jakie wystosuje podczas swojej pielgrzymki.
Zwraca się uwagę na pełną symboliki decyzję papieża o tym, że w podróży towarzyszyć mu będą dwaj przyjaciele z Argentyny: rabin Abraham Skórka z Buenos Aires i reprezentant świata islamu Omar Aboud. To wydarzenie nieznane z pielgrzymek poprzedników papieża Bergoglio. Ich obecność wystarczy, Franciszek nie musi wygłaszać przemówień o dialogu międzyreligijnym - zauważył watykański rzecznik, ksiądz Federico Lombardi.
Oczekiwania wszystkich gospodarzy są ogromne, o czym świadczą między innymi słowa ambasadora Izraela przy Watykanie Ziona Evrony’ego, który już nazwał pielgrzymkę "kamieniem milowym o historycznym znaczeniu”. Dominuje też przekonanie, że Franciszek zaskoczy swoimi gestami. Watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin wyraził przekonanie, że wizyta przyniesie "owoce pokoju”.
Pierwszym etapem pielgrzymki będzie stolica Jordanii, Amman, do którego papież przybędzie w sobotę wczesnym popołudniem. Następnie złoży wizytę królowi Abdullahowi i jego żonie Ranii w pałacu królewskim Al-Husseini. Spotka się też z przedstawicielami władz kraju, do których wygłosi przemówienie.
Na stadionie w Ammanie Franciszek odprawi mszę, po której uda się do Betanii na rzeką Jordan, do miejsca chrztu Jezusa. W tamtejszym kościele katolickim papież spotka się wieczorem z uchodźcami i niepełnosprawnymi. Na noc powróci do Ammanu.
W niedzielę rano Franciszek odleci śmigłowcem ze stolicy Jordanii do Betlejem w Autonomii Palestyńskiej. Ten etap podróży rozpocznie od spotkania z przewodniczącym władz Autonomii Mahmudem Abbasem, którego Watykan w oficjalnym programie wizyty nazwał "prezydentem Państwa Palestyńskiego”.
Następnie na Placu Żłóbka papież odprawi mszę. Obiad zje z palestyńskimi rodzinami w klasztorze franciszkanów w Betlejem. Zapowiedziano także wizytę w Grocie Narodzenia. Na terenie obozu dla palestyńskich uchodźców w Duhajszy Franciszek spotka się z dziećmi. Będą tam także najmłodsi z dwóch innych pobliskich obozów dla uchodźców, Aida i Bejt.
Z Betlejem papież uda się do Tel Awiwu. Na lotnisku Ben Guriona wygłosi powitalne przemówienie. Późnym popołudniem w siedzibie delegatury apostolskiej w Jerozolimie Franciszek podejmie patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I. Obaj podpiszą wspólną deklarację oraz udadzą się na uroczystość ekumeniczną w bazylice Grobu Pańskiego z okazji 50. rocznicy jerozolimskiego spotkania Pawła VI z patriarchą Atenagorasem.
Takiej publicznej modlitwy ekumenicznej w centralnym miejscu wiary chrześcijańskiej nigdy wcześniej nie było - zauważył Watykan, kładąc nacisk na historyczne znaczenie tego wydarzenia.
W poniedziałek rano, w ostatnim dniu pielgrzymki, Franciszek odwiedzi wielkiego muftiego Jerozolimy na Wzgórzu Świątynnym. Stamtąd uda się pod Ścianę Płaczu, miejsce modlitw Żydów, gdzie wzorem Jana Pawła II i Benedykta XVI zostawi w murze karteczkę.
Kolejny punkt programu to wizyta w instytucie pamięci o Holokauście Yad Vashem. Papież wygłosi tam przemówienie w obecności kilku osób ocalałych z Zagłady oraz najwyższych władz Izraela.
Następnie uda się w pobliże wielkiej synagogi jerozolimskiej, by złożyć wizytę dwóm naczelnym rabinom Izraela - aszkenazyjskimu i sefardyjskiemu. W pałacu prezydenckim Franciszka podejmie szef państwa Szimon Peres. Następnie papież spotka się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
Po południu w kościele w Getsemani koło Ogrodu Oliwnego Franciszek wygłosi przemówienie do przedstawicieli duchowieństwa. Na zakończenie wizyty w Sali Wieczernika papież odprawi mszę. W poniedziałkowy wieczór odleci z Tel Awiwu do Rzymu.
Odnosząc się do doniesień o możliwych prowokacjach czy próbach zakłócenia papieskiej wizyty, Watykan wyraził przekonanie, że przebiegnie ona w klimacie spokoju. Strona watykańska zapewniła ponadto, że nie obawia się o bezpieczeństwo papieża, mimo że nie chce on w czasie pielgrzymki jeździć papamobile czy tym bardziej opancerzoną limuzyną.
Franciszek będzie jeździł zwyczajnymi samochodami, a przy dwóch okazjach, przed mszą w Ammanie i w Betlejem, wsiądzie do otwartego jeepa, by pozdrowić wiernych z bliska.
>>>
TO JUZ JUTRO ! :O)))
Papież zaapelował o rozwiązanie konfliktów na Bliskim Wschodzie
Papież Franciszek, który rozpoczął pielgrzymkę do Ziemi Świętej, zaapelował po przybyciu do Jordanii o pilne rozwiązanie konfliktu syryjskiego oraz izraelsko- palestyńskiego. Dziękował władzom Jordanii za pomoc uchodźcom.
Podczas oficjalnej ceremonii powitania w pałacu królewskim w Ammanie z udziałem jordańskiego monarchy Abdullaha II i jego małżonki Franciszek wyraził radość, że może odwiedzić Królestwo Haszymidzkie idąc śladami swych poprzedników, Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Papież podkreślił, że Jordania to kraj o bogatej historii i wielkim znaczeniu religijnym dla judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
„Kraj ten udziela wielkodusznego przyjęcia wielu uchodźcom palestyńskim, irackim oraz pochodzącym z innych obszarów kryzysowych, zwłaszcza z sąsiedniej Syrii, wstrząsanej nazbyt długo trwającym konfliktem” - oświadczył Franciszek. Dodał następnie, że gościnność ta zasługuje na uznanie i wsparcie społeczności międzynarodowej.
Przypominając o napięciach i kryzysach na Bliskim Wschodzie Papież zaapelował o poszukiwanie trwałego pokoju w całym regionie.
- Dla osiągnięcia tego celu konieczne i pilniejsze niż kiedykolwiek jest pokojowe rozwiązanie kryzysu syryjskiego, a także sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego - podkreślił.
Franciszek zapewnił następnie o swym szacunku dla wspólnoty muzułmańskiej.
- Wyrażam wdzięczność Jordanii za popieranie szeregu ważnych inicjatyw na rzecz dialogu międzyreligijnego, krzewienia porozumienia między wyznawcami judaizmu, chrześcijanami i muzułmanami - powiedział.
Zwrócił też uwagę na znaczenie obecności wspólnot chrześcijańskich na Bliskim Wschodzie.
Papież podkreślił, że gorąco pragnie, aby wolność religijna była poważana w tym regionie i na całym świecie.
W drodze z Rzymu do Ammanu Franciszek pozdrowił wszystkich kilkudziesięciu towarzyszących mu w samolocie dziennikarzy. - To będzie bardzo absorbująca podróż - podkreślił.
- Ktoś z was powiedział, że to będzie wycieńczająca podróż - mówił papież. Zapowiedział, że w drodze powrotnej w poniedziałek spotka się z wysłannikami mediów na konferencji prasowej w samolocie.
Franciszek zażartował zwracając się do dziennikarzy: "Jestem jak Daniel w jaskini lwów , ale wiem, że one nie gryzą. Jadę w pokoju".
...
Tak Jordania moze byc dumna z pomocy Palestynczykom . Podobnie jak Liban Bóg was wynagrodzi . Dzis gdy znikaja patologiczne rezimy w tych krajach sytuacja sprzyja zblizeniu miedzy ludzmi . Ich wyznanie nie ma znaczenia ktore chcieli by wykorzystac do swoich brudnych celow rozni gangsterzy udajacy wielce religijnych .
Papież: pokoju nie można kupić, trzeba go cierpliwie poszukiwać
Podczas mszy w stolicy Jordanii, Ammanie w sobotę papież Franciszek powiedział, że pokoju nie można kupić. To dar, którego trzeba cierpliwie poszukiwać i budować własnymi rękami poprzez małe i wielkie gesty w codziennym życiu - dodał w homilii.
We mszy na międzynarodowym stadionie w Ammanie, w pierwszym dniu papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej, uczestniczyło wielu palestyńskich, syryjskich i irackich uchodźców.
W homilii Franciszek podkreślił, że wygłasza ją niedaleko od miejsca, w którym "Duch Święty zstąpił z mocą na Jezusa z Nazaretu, gdy Jan ochrzcił go w Jordanie".
- Misją Ducha Świętego jest w istocie tworzenie harmonii - On sam jest harmonią – budowanie pokoju w różnych kontekstach i między różnymi podmiotami - mówił papież. Wskazał, że różnorodność ludzi i myśli nie powinny powodować odrzucenia i przeszkód.
- Przyzywamy dziś żarliwie Ducha Świętego, prosząc Go, aby przygotował drogę pokoju i jedności - dodał Franciszek. Apelował do wiernych o przyjmowanie postaw sprzyjających pokojowi i jedności, a także o "gesty pokory, braterstwa, przebaczenia i pojednania".
- Te gesty są przesłanką i warunkiem prawdziwego pokoju, solidnego i trwałego - przypomniał.
Papież modlił się to, aby wszyscy czuli się braćmi, oddalili urazy i podziały oraz miłowali się po bratersku.
- Pokoju nie można kupić: jest on darem, który trzeba cierpliwie poszukiwać i budować własnoręcznie, za pomocą małych i dużych gestów angażujących nasze codzienne życie - powiedział papież.
Zauważył, że droga pokoju umacnia się, "jeśli uznajemy, że wszyscy mamy taką samą krew i stanowimy część rodzaju ludzkiego".
Na zakończenie homilii Franciszek pozdrowił obecnych na stadionie uchodźców. - Moje serce zwraca się także ku wielu chrześcijańskim uchodźcom z Palestyny, Syrii i Iraku: zanieście waszym rodzinom i wspólnotom moje pozdrowienia i moją solidarność - powiedział do nich.
Wszystkich wezwał do modlitwy o braterstwo, niezależnie od różnic idei, języka, kultury, religii.
Franciszek podkreślił, że miłosierdzie leczy "rany błędów, nieporozumień i sporów".
Przy ołtarzu w czasie papieskiej mszy widniały dwa duże portrety Jana XXIII i Jana Pawła II, kanonizowanych 27 kwietnia. Przypomina się, że ksiądz Angelo Roncalli był w Jordanii jako osobisty sekretarz diecezji Bergamo w 1906 roku, gdy miał 25 lat. Polski papież odwiedził to królestwo w 2000 roku.
...
Pierwsza msza ! Z udziale Arabow chrzescijan ! Pamietajmy ze pierwsi ktorzy po Izraelitach przyjmowali Jezusa to byli ludzie ktorych dzis nazywamy Arabami .
Papież: niech ustanie przemoc w Syrii, niech świat jej pomoże
Gorący apel o pokój w Syrii i o wsparcie społeczności międzynarodowej dla tego kraju wystosował papież Franciszek z Betanii w Jordanii, miejsca chrztu Jezusa. W budowanym jeszcze kościele spotkał się z syryjskimi uchodźcami oraz niepełnosprawnymi.
Franciszek przyjechał nad rzekę Jordan, do miejscowości oddalonej 50 kilometrów od Ammanu w towarzystwie króla Abdullaha II i jego żony Ranii. Po cichej modlitwie nad brzegiem rzeki papież schylił się i zanurzył rękę w wodzie.
Następnie Franciszek wsiadł do elektrycznego samochodu, za kierownicą którego siedział król Jordanii. Razem pojechali na spotkanie z kilkuset osobami w kościele, którego budowę finansuje rodzina królewska.
Zwracając się do uchodźców z Syrii papież powiedział: "Podczas mojej pielgrzymki bardzo zależało mi na spotkaniu z wami, którzy z powodu krwawych konfliktów musieliście pozostawić swe domy, waszą ojczyznę i znaleźliście schronienie na gościnnej ziemi jordańskiej”.
- Jesteśmy głęboko poruszeni tragediami i ranami naszych czasów, zwłaszcza spowodowanymi nadal trwającymi konfliktami na Bliskim Wschodzie. Myślę w pierwszej kolejności o Syrii, rozdartej bratobójczą walką, trwającą od trzech lat, która zebrała już niezliczone ofiary, zmuszając miliony ludzi, by stali się uchodźcami i wygnańcami w innych krajach - mówił papież.
Przerwał lekturę przemówienia i dodał: "Źródłem zła jest nienawiść i pazerność fabryk i sprzedawców broni". Zapytał: "Kto daje krajom pogrążonym w konflikcie broń, by go kontynuowały?". Ludzi tych nazwał "nędznikami" i "kryminalistami", którzy muszą się nawrócić.
Dziękował władzom i mieszkańcom Jordanii za wielkoduszne przyjęcie dużej liczby uchodźców z Syrii i Iraku i przypomniał o zaangażowaniu kościelnych instytucji, które niosą pomoc potrzebującym "bez względu na wyznawaną wiarę, przynależność etniczną czy ideologiczną".
Franciszek wezwał społeczność międzynarodową, aby nie pozostawiała Jordanii samej w stawianiu czoła kryzysowi humanitarnemu, spowodowanemu przybyciem na jej terytorium dużej liczby uchodźców i by kontynuowała i zwiększała swe czynne wsparcie i pomoc.
- Ponawiam też stanowczo mój apel o pokój w Syrii. Niech ustanie przemoc i niech będzie przestrzegane prawo humanitarne, by zapewnić niezbędną pomoc dla cierpiącej ludności! - wzywał papież.
Prosił: "Niech wszyscy zaniechają żądań, by za pomocą broni rozwiązywać problemy i niech nastąpi powrót na drogę negocjacji".
Franciszek przypomniał, że rozwiązanie konfliktu możliwe jest jedynie "przez dialog i ograniczenie roszczeń, przez współczucie dla cierpiących, poszukiwanie rozwiązania politycznego i poczucie odpowiedzialności wobec braci".
Papież kończąc przemówienie ponowił apel, aby w Syrii zwyciężyły rozsądek i umiarkowanie oraz aby z pomocą wspólnoty międzynarodowej kraj ten odnalazł drogę pokoju.
- Niech Bóg nawróci ludzi odwołujących się do przemocy i tych, którzy mają plany wojny, oraz umocni serca i umysły budujących pokój i odpłaci im wszelkim błogosławieństwem - powiedział Franciszek.
Wizyta w Betanii była ostatnim punktem sobotniego programu papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej.
...
Tak niech nastanie pokoj z tym ze tam jest walka o wolnosc a nie jakas wojna tyranow . Jest wyraznie strona dobra i strona zla . I dobro ma zwyciezyc !
Papież zaprosił liderów Palestyńczyków i Izraela na wspólną modlitwę
Papież Franciszek zaprosił do Watykanu na wspólną modlitwę o pokój w Ziemi Świętej przywódcę Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa i prezydenta Izraela Szimona Peresa. Nieoczekiwane zaproszenie wystosował na zakończenie mszy w niedzielę w Betlejem.
Przed południową modlitwą Regina coeli papież wypowiedział słowa, których nie było w przygotowanym wcześniej i udostępnionym dziennikarzom przemówieniu.
- W tym miejscu, gdzie narodził się Książę Pokoju, pragnę wystosować zaproszenie do pana prezydenta Mahmuda Abbasa i do pana prezydenta Szimona Peresa, by razem ze mną wznieśli żarliwą modlitwę, prosząc Boga o dar pokoju. Oferuję mój dom w Watykanie, aby gościł to modlitewne spotkanie - powiedział Franciszek.
Następnie dodał: "Wszyscy pragniemy pokoju. Tyle osób buduje go każdego dnia małymi gestami, wielu cierpi i cierpliwie znosi trud tylu prób jego zbudowania".
- My wszyscy, zwłaszcza ci, którzy są na służbie swych narodów, mamy obowiązek stać się narzędziami i budowniczymi pokoju, przede wszystkim przez modlitwę - oświadczył papież.
- Budowa pokoju jest trudna, ale życie bez pokoju jest udręką. Wszyscy mężczyźni i kobiety tej ziemi i całego świata proszą nas o przedstawienie Bogu ich gorącego dążenia do pokoju - podkreślił Franciszek.
Wezwał do modlitwy do Matki Bożej: "Jej zawierzamy to terytorium i tych, którzy tutaj mieszkają, aby mogli żyć w sprawiedliwości, pokoju i braterstwie. Powierzamy także pielgrzymów, którzy tutaj przyjeżdżają, aby zaczerpnąć ze źródeł wiary chrześcijańskiej" - powiedział papież.
Modlił się następnie za całą ludzkość i "nowe, obiecujące perspektywy braterstwa, solidarności i pokoju".
Następnie papież udał się na obiad z palestyńskimi rodzinami w domu dla pielgrzymów, prowadzonym w Betlejem przez franciszkanów. Do stołu z Franciszkiem zasiadło około 20 osób.
...
Tylko Bóg potrafi rozwiazac ten straszny splot zla tam na miejscu .
Papież spotkał się z dziećmi w obozie dla palestynskich uchodźców
Papież Franciszek na zakończenie swej wizyty na terenie Autonomii Palestyńskiej był w obozie dla palestyńskich uchodźców w Dheiszy koło Betlejem. Spotkał się tam z dziećmi.
Na spotkanie z papieżem przybyli także najmłodsi z dwóch innych pobliskich obozów dla uchodźców, Aida i Beit.
Dzieci i nastolatki powitały Franciszka trzymając w rękach kartki z hasłami: "Muzułmanie i chrześcijanie żyją pod okupacją". Ten cichy protest, podkreśla się, był wyrazem sprzeciwu wobec sytuacji Palestyńczyków.
Palestyński chłopiec poprosił papieża, by modlił się za tę, jak podkreślił, "uciskaną ziemię". Wyjaśnił w imieniu pozostałych uczestników spotkania, że ich rodzice zginęli albo zostali uwięzieni. - W Biblii napisano o pokoju, ale tu nie ma żadnego pokoju - powiedział mały Palestyńczyk, przemawiając również po włosku.
Media zauważają, że najbardziej wymownym gestem Franciszka podczas wizyty w Autonomii była jego modlitwa przy murze bezpieczeństwa w Betlejem, zbudowanym przez władze izraelskie. W drodze na mszę na Placu Żłóbka papieski samochód zatrzymał się rano koło muru. Franciszek podszedł do niego, oparł czoło o ścianę z cementu i modlił się kilka minut.
Po pożegnaniu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej papież odleciał śmigłowcem do Tel Awiwu.
...
Tak oni cierpia tam najbardziej ...
Papież: wstydzimy się przed Bogiem z powodu losu, jaki spotyka dzieci
Podczas mszy na Placu Żłóbka w Betlejem, mieście narodzin Jezusa, papież Franciszek powiedział, że wszyscy powinni wstydzić się tego, jaki los spotyka dzieci, które są molestowane i zniewalane, są uchodźcami i toną w morzu podczas ucieczki. Jak podkreślają komentatorzy, w drodze na Plac Żłóbka, doszło do wymownego gestu papieża.
- Jakże wielką łaską jest sprawowanie Eucharystii w miejscu, gdzie narodził się Jezus - powiedział papież w homilii, której słuchał m.in. prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. Na mszę przybyli wierni ze Strefy Gazy i z Galilei.
Franciszek nawiązał do symboliki miejsca mszy, podkreślając: "Dzieciątko z Betlejem jest kruche, jak wszyscy nowonarodzeni".
- To Dzieciątko, jak każde dziecko jest słabe i potrzebuje pomocy i ochrony. Także dzisiaj dzieci potrzebują, by je przyjąć i ich bronić, począwszy od łona matki - podkreślił Franciszek.
- Niestety - kontynuował - w naszym świecie, który opracował najbardziej zaawansowane technologie, nadal jest wiele dzieci żyjących w nieludzkich warunkach, na marginesie społeczeństwa, na peryferiach wielkich miast i na obszarach wiejskich.
Przypomniał, że wiele dzieci wciąż jest wykorzystywanych, molestowanych, zniewolonych, że są one ofiarą przemocy i handlu ludźmi.
- Zbyt wiele dzieci jest dziś wygnańcami, uchodźcami, czasami toną w morzu, zwłaszcza w wodach Morza Śródziemnego. Z powodu tego wszystkiego wstydzimy się dziś przed Bogiem - powiedział papież.
Zachęcił do refleksji: "Kim jesteśmy przed Dzieciątkiem Jezus? Kim jesteśmy w obliczu dzisiejszych dzieci? Czy jesteśmy jak Maryja i Józef, którzy przyjęli Jezusa i zatroszczyli się o Niego z miłością macierzyńską i ojcowską? Czy jesteśmy jak Herod, który chce Go wyeliminować?".
- A może jesteśmy obojętni? Czy jesteśmy może pompatyczni i świętoszkowaci, jesteśmy ludźmi wykorzystującymi obrazy biednych dzieci dla osiągnięcia zysku? - pytał Franciszek.
Mówił, że dorośli powinni zastanowić się, czy potrafią "tracić czas z dziećmi", słuchać ich i strzec, czy też je zaniedbują, aby zająć się swoimi sprawami.
Papież podkreślił, że płacz dzieci jest wyzwaniem. - W świecie, który każdego dnia wyrzuca tony żywności i leków, są dzieci płaczące na próżno z powodu głodu i chorób, którym można z łatwością zapobiec - wskazał.
Dodał następnie, że podczas, gdy głosi się hasła ochrony nieletnich, jednocześnie handluje się bronią, która trafia w ręce dzieci-żołnierzy; handluje się produktami pakowanymi przez małych robotników przymusowych. - Ich krzyk jest tłumiony: powinny walczyć, pracować, nie wolno im płakać! Ale płaczą za nie matki, dzisiejsze Rachele: opłakują swoje dzieci i nie chcą utulić się w żalu - zauważył papież.
Apelował o nowe relacje w świecie - by nie były one naznaczone konfliktem, uciskiem, konsumpcjonizmem, lecz by były relacjami braterstwa, przebaczenia i pojednania, wzajemnego dzielenia się i miłości.
Przed mszą papież długo pozdrawiał wiernych z otwartego samochodu.
W drodze na Plac Żłóbka z siedziby władz Autonomii Palestyńskiej papieski pojazd przejechał i zatrzymał się tuż obok muru w Betlejem, oddzielającego je od terytorium Izraela. Zauważa się, że w przemówieniu, jakie papież wygłosił do palestyńskich gospodarzy, nie było żadnego odwołania do muru, lecz decyzję o tym, by zatrzymać się koło symbolu podziału i konfliktu uznano za ważny, wymowny gest Franciszka.
...
Tak krzywda dzieci to szczegolna ohyda i hanba .
Papież Franciszek przy Ścianie Płaczu i u wielkiego muftiego Jerozolimy
Papież Franciszek wzorem swych poprzedników Jana Pawła II i Benedykta XVI był w poniedziałek przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie, gdzie w mur włożył karteczkę z modlitwą. Złożył również wizytę wielkiemu muftiemu Jerozolimy.
Na karteczce, którą papież włożył w Ścianę Płaczu, był tekst modlitwy "Ojcze Nasz” po hiszpańsku – wyjaśnił rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.
Agencje cytują słowa papieża, który opuszczając miejsce modlitw Żydów, powiedział głównemu rabinowi Izraela: "Przyszedłem modlić się i prosiłem Pana o łaskę pokoju”.
W tym symbolicznym miejscu doszło przy tej okazji do wymownego gestu: wymiany serdecznego uścisku między Franciszkiem a towarzyszącym mu w pielgrzymce do Ziemi Świętej przyjacielem, rabinem Abrahamem Skórką z Buenos Aires. Wcześniej rabin Skórka powiedział w wywiadzie, że od wyboru Franciszka obaj marzyli o tym, że uściskać się w tym miejscu.
W pamiątkowej księdze po modlitwie przy Ścianie Płaczu papież wyraził radość z tego, że mógł tam być ze "starszymi braćmi”.
Na Wzgórzu Świątynnym Franciszek spotkał się z wielkim muftim Jerozolimy i całej Palestyny szejkiem Muhammadem Ahmadem Hussejnem. Odwiedził jedno z najważniejszych miejsc islamu, Kopułę na Skale, czyli tzw. meczet Omara. Zgodnie z obowiązującymi zasadami przy wejściu zdjął buty.
W przemówieniu do wielkiego muftiego i delegacji muzułmańskiej Franciszek podkreślił, że jego pielgrzymka do Ziemi Świętej nie byłaby kompletna, gdyby nie uwzględniała także spotkania ze wszystkimi wspólnotami tam żyjącymi.
- Drodzy przyjaciele, z tego świętego miejsca wznoszę z głębi serca apel do wszystkich ludzi i wspólnot, które powołują się na Abrahama: szanujmy się i miłujmy się wzajemnie jako bracia i siostry! - wezwał papież.
Apelował: "Uczmy się rozumieć cierpienie innej osoby! Niech nikt nie wykorzystuje imienia Boga do przemocy! Wspólnie pracujmy na rzecz sprawiedliwości i pokoju!”.
>>>
Oczywiscie to oficjalny program .
Palestyński prezydent Abbas do papieża o "tragicznej sytuacji Jerozolimy"
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, podczas spotkania w siedzibie władz Autonomii Palestyńskiej, prosił papieża o udział w rozwiązywaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego i przedstawił "tragiczną sytuację, w jakiej żyje miasto Jerozolima".
W przemówieniu, w którym powitał papieża w Betlejem w niedzielę rano, Abbas mówił o prawie jego narodu do ustanowienia swej stolicy w Jerozolimie i potępił zakładanie osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu, które w jego przekonaniu stanowią jedną z głównych przeszkód na drodze do pokoju.
Abbas podkreślił znaczenie pielgrzymki papieża "jako obrońcy ubogich, uciskanych i zmarginalizowanych" dla "ustanowienia pokoju w Palestynie".
Określając jako "tragiczną" sytuację, w jakiej znajduje się "okupowana od 1967 roku Jerozolima, stolica naszego państwa", Abbas skarżył się na "nieustanne ataki na miejsca święte" muzułmanów.
Wskazał "również na uwięzienie tysięcy Palestyńczyków, którzy przebywają w izraelskich więzieniach i domagają się wolności".
O Jerozolimie powiedział, że Izrael "systematycznie działa, aby zmienić charakter i tożsamość miasta, nakładając na Palestyńczyków - zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów - rozmaite ograniczenia, aby zmusić ich do przesiedlenia się i uniemożliwić modlitwę w świętych miejscach".
Prezydent Autonomii Palestyńskiej wyraził przekonanie, że "Jerozolima powinna pozostać na zawsze stolicą trzech religii monoteistycznych, w której powinni żyć obok siebie chrześcijanie, muzułmanie i także Żydzi".
Jednocześnie złożył wobec papieża zobowiązanie do działania na rzecz umocnienia obecności chrześcijan w Ziemi Świętej, "zwłaszcza w Jerozolimie".
>>>>
Tak to krwawiaca rana . Tylko sam Jezus potrafi to rozwiazac .
Papież do rabinów Izraela: razem przeciwko antysemityzmowi
Podczas spotkania z naczelnymi rabinami Izraela w poniedziałek w Jerozolimie papież Franciszek zaapelował do strony żydowskiej o współpracę na rzecz pokoju oraz o wspólny wysiłek, by przeciwstawić się wszelkim formom antysemityzmu i dyskryminacji.
W przemówieniu do aszkenazyjskiego rabina Jony Metzgera i sefardyjskiego rabina Szlomo Amara papież powiedział: - Wzajemna znajomość swojego dziedzictwa duchowego, docenienie tego, co nas łączy, i poszanowanie tego, co nas dzieli, mogą prowadzić nas do dalszego rozwoju naszych stosunków.
- Razem możemy wnieść wielki wkład w sprawę pokoju; razem będziemy mogli świadczyć w szybko zmieniającym się świecie o trwałym znaczeniu Bożego planu stworzenia; razem będziemy mogli stanowczo przeciwstawiać się wszelkim formom antysemityzmu i różnym innym formom dyskryminacji - mówił Franciszek.
Przypomniał, że od czasów, kiedy był arcybiskupem Buenos Aires, mógł liczyć na przyjaźń wielu braci żydów i organizował z nimi owocne spotkania i dialog.
Franciszek podkreślił, że jego spotkania z przedstawicielami judaizmu od początku jego pontyfikatu świadczą o pragnieniu "lepszego wzajemnego poznania, słuchania się nawzajem, budowania więzi prawdziwego braterstwa". - Ta droga przyjaźni jest jednym z owoców Soboru Watykańskiego II - dodał.
Wyraził przekonanie, że "w istocie to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dekad w stosunkach między żydami a katolikami, jest autentycznym darem Bożym, jednym z cudów, jakich On dokonał".
Jako bardzo ważny etap rozwoju dialogu papież wymienił pielgrzymkę Jana Pawła II do Ziemi Świętej w 2000 roku.
- Jesteśmy wezwani jako chrześcijanie i jako żydzi do postawienia sobie w głębi serca pytania o duchowe znaczenie łączącej nas więzi. Jest to więź, która pochodzi od Boga, przekraczająca naszą wolę i która pozostaje nienaruszona, mimo wszelkich trudności w kontaktach, jakich niestety doświadczyliśmy w historii - powiedział papież.
Zapewnił, że ze strony katolickiej istnieje intencja pełnego docenienia sensu żydowskich korzeni własnej wiary. Franciszek wyraził nadzieję, że po stronie żydowskiej utrzyma się, a jeśli to możliwe zwiększy się zainteresowanie poznaniem chrześcijaństwa.
>>>
Oczywiscie przeciw PRAWDZIWEMU antysemityzmowi a nie wymyslonemu typu oszczerstwa na Piusa XII .
Papież: wyrzec się gestów, zaprzeczających deklarowanej woli pokoju
Papież i prezydent zasadzili razem w ogrodzie drzewko oliwne - symbol pokoju -
Papież Franciszek podczas serdecznego spotkania z prezydentem Izraela Szimonem Peresem w Jerozolimie apelował do stron konfliktu w Ziemi Świętej o wyrzeczenie się gestów, które przeczyłyby deklarowanej woli pokoju. Oby Jerozolima była miastem pokoju - wzywał.
Podczas poniedziałkowej wizyty w Pałacu Prezydenckim papież i prezydent zasadzili razem w ogrodzie drzewko oliwne, jako symbol pokoju. Na spotkanie przybyło kilkaset dzieci wszystkich religii.
Media odnotowały szczególnie serdeczny klimat spotkania Franciszka i Shimona Peresa, którzy mówili do siebie na "ty” i wielokrotnie zapewniali się o wzajemnym szacunku i podziwie.
W przemówieniu papież zwrócił uwagę na znaczenie Jerozolimy jako miasta strzegącego miejsc świętych trzech wielkich religii.
- Miejsca święte to nie muzea czy pomniki dla turystów, ale miejsca, gdzie wspólnoty wierzących żyją swoją wiarą, kulturą, swymi inicjatywami charytatywnymi. Dlatego nieustannie musi być broniona ich sakralność, otaczając w ten sposób opieką nie tylko dziedzictwo przeszłości, ale także ludzi, którzy do nich uczęszczają dzisiaj i będą uczęszczać w przyszłości - powiedział Franciszek.
- Oby Jerozolima była naprawdę Miastem Pokoju! Niech w pełni jaśnieje jej tożsamość i jej sakralny charakter, jej uniwersalna wartość religijna i kulturowa, jako skarb dla całej ludzkości! - wzywał.
Prezydenta Izraela Franciszek nazwał "człowiekiem pokoju i budowniczym pokoju” i wyraził mu wdzięczność oraz podziw za tę postawę.
- Ponawiam wezwanie, aby wszyscy unikali inicjatyw i gestów, które przeczyłyby deklarowanej woli osiągnięcia prawdziwego porozumienia i by nie ustawać w dążeniu do pokoju zdecydowanie i konsekwentnie - apelował papież.
Wyraził przekonanie, że należy stanowczo odrzucić to wszystko, co sprzeciwia się dążeniu do pokoju i naznaczonemu szacunkiem współistnieniu żydów, chrześcijan i muzułmanów. W tym kontekście wymienił "uciekanie się do przemocy i terroryzmu, jakiejkolwiek dyskryminacji ze względów rasowych lub religijnych, roszczenie do narzucania swojego punktu widzenia kosztem praw innych osób, antysemityzm we wszystkich możliwych formach, a także przemoc czy przejawy nietolerancji wobec osób lub miejsc kultu żydów, chrześcijan i muzułmanów”.
Następnie Franciszek przypomniał, że wspólnoty chrześcijańskie w Izraelu są integralną częścią społeczeństwa i w pełni uczestniczą w jego wydarzeniach obywatelskich, politycznych i kulturalnych. Apelował o poszanowanie praw chrześcijan oraz każdego wyznania i każdej mniejszości.
- Kieruję też swoją myśl ku wszystkim, którzy cierpią z powodu następstw kryzysów nadal gnębiących region bliskowschodni, aby jak najszybciej załagodzono ich ból poprzez honorowe rozwiązanie konfliktów. Niech pokój zapanuje w Izraelu i na całym Bliskim Wschodzie! Szalom! - zakończył papież swe przemówienie.
Wcześniej podczas rozmowy w Pałacu Prezydenckim Peres powiedział do Franciszka: - Pokój to kwestia kreatywności i inspiracji, a ty niesiesz i jedno, i drugie. - Kierując się pragnieniem pokoju między Izraelczykami a Palestyńczykami już doprowadziłeś do pokoju między żydami i chrześcijanami - dodał.
Papież powiedział zaś do izraelskiego prezydenta: - Dzięki mej wyobraźni i fantazji chciałbym wymyślić nowe błogosławieństwo, które odnoszę do siebie w tej chwili: błogosławiony ten, kto wchodzi do domu człowieka mądrego i dobrego. I ja czuję się błogosławiony.
>>>
Realnie czynic pokoj nie slownie !!!
Papież Franciszek w Wieczerniku: tutaj narodził się Kościół
Msza w Wieczerniku w Jerozolimie była ostatnim punktem wizyty papieża Franciszka w Ziemi Świętej. W homilii w miejscu Ostatniej Wieczerzy papież przypomniał, że to tam narodził się Kościół. - Jak wiele miłości, jak wiele dobra wypłynęło z Wieczernika - mówił.
W homilii podczas mszy papież podkreślił, że liturgia w miejscu Ostatniej Wieczerzy Jezusa z Apostołami jest "wielkim darem".
Zwracając się do obecnych na mszy ordynariuszy katolickich z Ziemi Świętej, Franciszek mówił: - Tutaj narodził się Kościół, a narodził się wychodząc. Stąd wyszedł on z chlebem łamanym w rękach, mając w oczach rany Jezusa i Ducha miłości w sercu.
Zauważył, że Wieczernik przypomina - poprzez przywołanie obrzędu obmycia nóg - o sensie posługi. Ona zaś oznacza - wskazał - "służenie ubogim, chorym, wykluczonym".
Wieczernik - mówił Franciszek - przypomina również o przyjaźni i wezwaniu, by stać się przyjacielem Jezusa.
- Ale Wieczernik przypomina nam również podłość, wścibskość, zdradę - powiedział papież. - Każdy z nas może przeżywać na nowo te postawy, a nie tylko i nie zawsze inni, kiedy patrzymy z pogardą na brata, osądzamy go; kiedy naszymi grzechami zdradzamy Jezusa - dodał.
Papież mówił, że Wieczernik przywołuje również obowiązek dzielenia się, braterstwa, zgody, pokoju.
- Jak wiele miłości, jak wiele dobra wypłynęło z Wieczernika! Jak wiele miłosierdzia stąd wyszło, jak rzeka ze źródła, która początkowo jest strumieniem, a następnie rozszerza się i staje się wielka. Wszyscy święci czerpali stąd; wielka rzeka świętości Kościoła zawsze czerpie swój początek stąd - przypomniał.
To stąd - wskazał - Kościół wyrusza w świat.
- Zgromadzony na modlitwie z Matką Jezusa, przeżywa on zawsze na nowo oczekiwanie ponownego zesłania Ducha Świętego: Niech zstąpi Duch Twój, o Panie, i odnowi oblicze ziemi - powiedział Franciszek w ostatnim przemówieniu wygłoszonym podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej.
>>>
Tu Kościół ma poczatek . I tu Powroci Jezus :O)))