Jaśminy wstrząsają Libią!
Serwis znalezionych frazAshley...
Dziś kolejny przelom!Ruszyli sie ludzie w Libii!
W nocy z wtorku na środę doszło do antyrządowych protestów i starć z policją w mieście Bengazi na północy Libii - poinformowała na swojej stronie internetowej sieć BBC, powołując się na świadków. Według dyrektora szpitala w tym mieście, Abdelkarima Gubailiego, podczas zamieszek lekko rannych zostało 38 osób.
Gubaili powiedział założonej przez syna libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, Saifa al-Islama, gazecie "Qurina", że większość rannych to przedstawiciele sił bezpieczeństwa. Wszyscy opuścili już szpital. Dziennik nazwał demonstrantów "sabotażystami".
W internecie pojawiły się natomiast amatorskie nagrania wideo, na których widać setki mężczyzn i kobiet wołających w ciemnościach "Naród obali reżim" oraz "Kadafi precz, precz!".
Według świadków relacji niepokoje wywołało zatrzymanie przez policję prawnika, który otwarcie krytykował władze. Prawnik został wypuszczony, jednak mimo tego demonstracje nie ustały.
Agencji Reutera podała, że wśród demonstrantów byli krewni osób więzionych w zakładzie Abu Salim w Trypolisie, gdzie trzymani są islamscy ekstremiści i inni przeciwnicy rządu. Działacze na rzecz praw człowieka poinformowali, że w środę uwolnionych ma być 110 członków zakazanej organizacji pod nazwą Libijska Walka Islamska. To ostatnia grupa członków tej organizacji wciąż pozostających w więzieniu. Setki innych ludzi należących do Libijskiej Walki Islamskiej zostało zwolnionych z zakładów karnych, gdy w ubiegłym roku wyrzekła się ona przemocy.
Jak podkreśla BBC świadkowie nocnych protestów twierdzą, że w demonstracjach uczestniczyło nawet dwa tys. ludzi. Relacjonują oni, że manifestanci obrzucili kamieniami policję, która odpowiedziała armatkami wodnymi, gazem łzawiącym i gumowymi kulami.
Policja użyła armatek wodnych. Posypały się też kamienie, kiedy przeciwko protestującym wystąpili członkowie prorządowych Komitetów Rewolucyjnych.
Jak podała państwowa telewizja libijska w środę organizowane są wiece poparcia dla rządzącego krajem od ponad 40 lat Muammara Kadafiego. Telewizja pokazywała zdjęcia kilkuset ludzi w Bengazi demonstrujących swoje poparcie dla rządu. Władze kraju należącego do OPEC na razie nie wypowiedziały się oficjalnie na temat wydarzeń w mieście.
Pojawiły się wezwania do masowych demonstracji we wszystkich libijskich miastach w czwartek. Mają one upamiętnić wydarzenia z 17 lutego 2006 roku, kiedy protesty przeciwko karykaturom Mahometa przekształciły się w antyrządowe manifestacje.
!!!!!!!
Czyli urzedowa hucpa przerodzila sie w zryw wolnosci!
!!!!!
Kadafi mial juz niezla zgryzote.Z jednej strony Tunezja z drugiej Egipt a on w srodku...Z tym ze akurat w Libii to mamy styl italianskie Berlusconi itd...To sa takie klimaty odlotowe...
Wystarczy popatrzec na obrazki te mundury typu Mussolini a ,,gwardia'' Kadafiego przypomina ta Brelusconiego...
Oczywiscie Kadafi jednak prezentuje lepszy gust estetyczny niz siermiezny Berlusconi.To sa jednak gustowne mundury a nie polnagie prostytuty:
Antyrządowe demonstracje, nazwane przez opozycję "dniem gniewu", odbyły się w kilku miastach libijskich. Doszło do starć z policją. Z różnych doniesień wynika, że wczoraj i dzisiaj zginęło ponad 20 demonstrantów.
Opozycja nazwała protesty "dniem gniewu". W Trypolisie demonstrowali natomiast zwolennicy libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.
Opozycyjna libijska strona internetowa "Libya Al-Youm", której redakcja znajduje się w Londynie, informuje o czterech demonstrantach zastrzelonych przez snajperów w Bajdzie, gdzie do starć doszło w środę i w czwartek. Według tej strony internetowej, w Bengazi siły bezpieczeństwa użyły w czwartek ostrej amunicji przeciwko protestującym, zabijając sześć osób.
Przebywający w Szwajcarii opozycjonista libijski Fathi al-Warfali powiedział, że w nocy ze środy na czwartek zginęło w Bajdzie 11 osób, a wiele zostało rannych. Z kolei "Libya Al-Youm" informuje, że w czwartek doszło tam do kolejnych protestów po pogrzebie tych, którzy zginęli w środę. Demonstranci skandowali "Wolna Libia, wynoś się, Kadafi".
Przedstawiciel organizacji pn. Libijski Komitet na rzecz Prawdy i Sprawiedliwości, Al-Warfali, powiedział, że dwóch demonstrantów zginęło w mieście Zintan na południowy zachód od Trypolisu. Uczestnicy protestu nieśli transparent z napisem "Precz z Kadafim. Precz z reżimem". Do protestów doszło też w mieście Darnah na wybrzeżu, gdzie ludzie skandowali: "Naród chce upadku reżimu".
!!!!!!
Snajperzy mordy!20 męczenników to jest bestialski reżim!I po co ci ludzie obciazaja sumienie mordami?Toz prosciej usunac swira Kadafiego .I tak dlugo nie pociagnie...
ALE NUMER!KADAFIEGO OBALILI!!!!
Uczestnicy antyrządowych protestów przejęli kontrolę nad Bajdą we wschodniej Libii - informują dwa libijskie ugrupowania emigracyjne. Według tych źródeł, do demonstrantów przyłączyła się pewna liczba policjantów. - Miasto jest poza kontrolą reżimu (Muammara) Kadafiego - twierdzi przebywający w Szwajcarii Fathi al-Warfali z ugrupowania pod nazwą Libijski Komitet na rzecz Prawdy i Sprawiedliwości. Tymczasem redaktor naczelny lokalnego dziennika poinformował, że wielu osadzonych zbiegło z więzienia w Bengazi.
- Bajda jest w rękach ludu - powiedział z kolei Giumma el-Omami z ugrupowania Libyan Human Rights Solidarity, mającego siedzibę w Genewie w rozmowie z agencją Reutera .
Obaj powiedzieli, że uzyskali takie informacje w rozmowach telefonicznych z mieszkańcami Bajdy. Na razie nie udało się ich potwierdzić z innych źródeł.
W Bajdzie, podobnie jak w kilku innych libijskich miastach, dochodziło w ostatnich dniach do antyrządowych demonstracji i starć z siłami bezpieczeństwa. Uczestnicy protestów nawołują do obalenia reżimu Muammara Kadafiego.
Bunt w więzieniu
- Doszło do buntu w miejscowym więzieniu, z którego uciekła duża liczba więźniów - powiedział Ramadhan Briki - redaktor naczelny gazety "Kuryna" zbliżonej do syna libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.
Powiedział, że zbiegli więźniowie podpalili biuro prokuratora generalnego, bank i posterunek policji w mieście. Nie podano danych na temat liczby uciekinierów.
Wcześniej agencje poinformowały, że w Bengazi tego dnia rozmieszczono żołnierzy, po tym jak w nocy tysiące ludzi wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko śmierci co najmniej 20 uczestników trwających od środy demonstracji.
Organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch podała, że według jej źródeł w Libii siły bezpieczeństwa zabiły tam w środę i czwartek co najmniej 24 ludzi. Doszło do tego, kiedy przeciwnicy rządzącego krajem od ponad 40 lat Muammara Kadafiego ogłosili czwartek "Dniem Gniewu", próbując naśladować protesty, które doprowadziły do ustąpienie przywódców Tunezji i Egiptu
Konfrontacja trwa
Jeden z mieszkańców głównej ulicy Bengazi relacjonował agencji Reutera, że rano miasto było spokojne a na ulicach nie było demonstrantów. Ubiegła noc była bardzo ciężka, na ulicach było dużo ludzi, tysiące ludzi. Teraz jest cicho. Widziałem na ulicach żołnierzy - dodał.
Radio BBC powołując się na świadków podało, że protestujący w Bengazi starli się z siłami bezpieczeństwa, które użyły broni. Lekarze naliczyli 10 ciał.
Z kolei CNN podaje, że również w piątek rano na ulicach Bengazi wyszły tysiące zwolenników Kadafiego.
Inny mieszkaniec Bengazi, który kontaktował się z mieszkańcami pobliskiego miasta Bajda powiedział Reuterowi, że "konfrontacja między protestującymi i zwolennikami Kadafiego wciąż trwa, niektórzy z policjantów stracili panowanie nad sobą, jest mnóstwo zabitych". Wcześniej miejscowe źródła informowały, że w mieście tym zabito co najmniej pięć osób.
Świadek ten relacjonował też, że jeden z synów Kadafiego Saadi Kadafi zapowiedział w radiu, że przyjedzie do Bengazi i obejmie tam urząd burmistrza.
W piątek prawdopodobnie odbędą się pogrzeby zarówno ofiar z Bengazi jak i Bajdy. Według Reutera mogą one doprowadzić do kolejnych starć.
Hadi Szelluf, jeden z libijskich dysydentów, który mieszka we Francji zapowiada jednak, że opozycja nie podda się. - Protesty będą trwały, dopóki władza w Libii nie zostanie obalona i dopóki wszyscy współwinni działań reżimu nie zostaną aresztowani. Domagamy się, by zostali oni osądzeni zgodnie z prawem. Apelujemy do Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, aby nakłoniły Kaddafiego do odejścia. Chcemy nowej konstytucji oraz wyborów, nadzorowanych przez społeczność międzynarodową - powiedział dysydent.
!!!!!!!!!!!
Skoro Bajda wyzwolona TO KONIEC KADAFIEGO!!!!Ktoz by sie spodziewal ze tak szybko?Teraz wyzwalanie innych miast nastapi lawinowo!BRAWO LIBIJCZYCY!!!
Libia: czterech zabitych podczas ucieczki z więzienia
dzisiaj, 14:49
JZ / PAP
Czterech więźniów zostało zabitych przez siły porządkowe podczas masowej próby ucieczki z więzienia pod Trypolisem - poinformowało agencję AFP źródło w libijskich służbach bezpieczeństwa.
"W sumie czterech więźniów zostało zabitych - oznajmiło wspomniane źródło. - Strażnicy interweniowali i byli zmuszeni strzelić do więźniów, którzy użyli przemocy". Sytuacja została już opanowana.
Dzisiaj rano wielu osadzonych zbiegło z więzienia w Bengazi - drugim co do wielkości mieście Libii, oddalonym o 1000 km od Trypolisu.
- Doszło do buntu w miejscowym więzieniu, z którego uciekła duża liczba więźniów - powiedział Ramadhan Briki, redaktor naczelny gazety "Kuryna" zbliżonej do syna libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.
Powiedział, że zbiegli więźniowie podpalili biuro prokuratora generalnego, bank i posterunek policji w mieście. Nie podano danych na temat liczby uciekinierów.
W Bengazi tego dnia rozmieszczono żołnierzy, po tym gdy w nocy tysiące ludzi wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko śmierci co najmniej 20 uczestników trwających od środy demonstracji.
>>>>>>
No to chaos!
Ponad 40 ofiar protestów w Libii
Od wtorku w Libii zginęło ponad 40 osób - informuje agencja AFP. Największe zamieszki wybuchają na wschodzie kraju. Dzisiaj w drugim co do wielkości mieście Bengazi podpalono siedzibę lokalnego radia, a w Bajdzie powieszono dwóch policjantów.
Dziennik "Oea", bliski synowi libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, Saifa al-Islama, podał, że w tym mieście pochowano 20 ofiar protestów.
Z kolei w Darnie, w północno-wschodniej części kraju, pochowanych zostało pięć osób, a dwa ciała nadal znajdują się w kostnicach - informuje gazeta.
Według obliczeń agencji AFP, prowadzonych na podstawie różnych lokalnych źródeł, od początku protestów, które wybuchły we wtorek, zginęło 41 osób.
Bilans ten nie obejmuje czterech więźniów zabitych dzisiaj przez siły porządkowe podczas masowej próby ucieczki z więzienia pod Trypolisem, a także dwóch policjantów, którzy zostali zabici przez manifestujących w Bajdzie.
Według gazety "Oea", demonstrujący schwytali, a następnie powiesili dwóch funkcjonariuszy, którzy próbowali rozpędzić manifestację w Bajdzie.
W internecie pojawiły się doniesienia o przejęciu kontroli nad tym miastem przez protestujących. Jednak jak powiedziało agencji AFP źródło bliskie władzom, wojsko kontroluje drogi prowadzące do Bajdy oraz lotnisko. - Siły bezpieczeństwa otrzymały rozkaz opuszczenia centrum miasta, by uniknąć starć z demonstrującymi - powiedziało to źródło.
Dzisiaj tysiące osób uczestniczyły w uroczystościach pogrzebowych w Bengazi. Po południu manifestujący podpalili siedzibę lokalnego radia po wycofaniu się z terenu sił bezpieczeństwa, które chroniły budynek.
Dotychczas demonstracje nie dotarły do stołecznego Trypolisu. Doszło tam jednak do wieców poparcia dla Kadafiego.
Ścisła kontrola nad komunikacją i mediami w Libii sprawia, że trudno jest ocenić prawdziwe rozmiary niepokojów. Organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch podała, że według jej źródeł siły bezpieczeństwa zabiły tam w środę i czwartek co najmniej 24 ludzi. Doszło do tego, kiedy przeciwnicy rządzącego krajem od ponad 40 lat Kadafiego ogłosili czwartek "Dniem Gniewu", próbując naśladować protesty, które doprowadziły do ustąpienie przywódców Tunezji i Egiptu.
>>>>>>
Nie wiemy co sie tam dzieje w sumie.medai powtarzaja oficjalne rezimowe doniesienia...Nie wiadomo ile miast opanowali protestujacy?
Wieszanie policjantow?Dziwne?Moze to prowokacja sluzb?
Bo z tego co wiem to policjanci POPIERAJA PROTESTUJACYCH!To nie powiesili tych ktorzy ich poparli...
Poza tym jak moglo DWU policjantow wyjsc powstrzymac tlum?
Wygalda na oficjalny belkot propagandowy...
Znac z tego ze rezim przezywa ciezkie chwile...
Co wlasciwie dzieje sie w Trypolisie?!Tu trzeab szukac...A rzadowe gazety trzeba tez umiec czytac tylko MIEDZY WIERSZAMI!To jest totalitaryzm!
Pewne jest to ze jesli wladza bedzie sadystyczna to spotka ja sadystyczny koniec a Kadafi dlugo nie pociagnie...Rozpusta go zniszczyla...To widac...
Ma 72 lata a wyglada na 100 gorzej niz Mubarak (82 lata).Wladza to nie burdel...
Protesty w Libii, fot. AFP
W nocy z piątku na sobotę w Libii zablokowano dostęp do internetu - poinformowała amerykańska firma Arbor Networks specjalizująca się w badaniu tej ogólnoświatowej sieci. Utrudnienia w dostępie do internetu występowały już w piątek.
Posunięcie to - jak się powszechnie ocenia - ma na celu utrudnienie antyrządowym demonstrantom, domagającym się ustąpienia Muammara Kadafiego, porozumiewanie się i organizowanie.
Według najnowszych ocen, od ub. środy w starciach demonstrantów z siłami bezpieczeństwa co najmniej 46 osób poniosło śmierć.
>>>>>
I znowu męczennicy...
Kolejny kraj w ogniu rewolucji: ,,wojsko'' morduje żałobników .
Libijskie ,,wojsko'' mordowało wychodzących z cmentarza uczestników pogrzebu ofiar represji rządowych w Bengazi - zginęło co najmniej 15 uczestników uroczystości żałobnych. Jest także wielu rannych.
Protesty przeciwko utrzymującej się od 42 lat dyktaturze Muammara Kaddafiego trwają w Libii piąty dzień.
Łącznie z zabitymi w sobotę w Bengazi liczbę śmiertelnych ofiar represji wobec opozycji ocenia się już na około 100.
>>>>>
W istocie w Libii nie ma armii sa tylko uzbrojone bandy...
Wojsko to jest w Egipcie jak widzicie!Tam nawet MOWY NIE BYLO aby mogli mordowac ludzi!To sa przepasci moralne!Kadfioł i tak dlugo nie pociagnie bo jest wykonczony obzarstwem opilstwem i rozpusta ale zostawi po sobie ,,męczenników''...
Dyktator morduje: strzela nawet do żałobników
Bengazi zginęło dzisiaj od kul snajperów co najmniej 15 uczestników pogrzebu 35 ofiar represji rządowych w tym mieście, zabitych poprzedniego dnia. Jak podały źródła szpitalne w Bengazi, głównym ośrodku opozycji wobec utrzymującego się od 42 lat reżimu Kadafiego, wojsko dla zastraszenia ludzi użyło nawet rakiet: jedna z ofiar zginęła, według ekspertów, na których powołuje się agencja AP, od rakiety przeciwlotniczej.
!!!!!!!!ŚWIRY!!!!!!!!
Wojsko czekało, aż uczestnicy pogrzebu zaczną opuszczać cmentarz, i wówczas otworzyło ogień do ludzi. Strzelano, aby zabić.
Kilkadziesiąt osób odniosło rany.
Większość zabitych i rannych ma rany postrzałowe głowy i klatki piersiowej.
Szpitale w Bengazi ponawiają co chwila apele o krew.
Świadkowie opisują dramatyczne sceny: lekarze prosili ze łzami w oczach osoby, które przywoziły rannych, aby pozostały do pomocy przy ich opatrywaniu.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W Bengazi, leżącym tysiąc kilometrów na wschód od stolicy Libii, Trypolisu, demonstracje trwały w sobotę już piąty dzień. Według Human Rights Watch (HRW), w czwartek zginęło tam od kul policji i wojska 20 osób, a w piątek 35.
Łączna liczba zabitych w Bengazi, Bajdzie, Adżabii i Darnie oraz w innych miejscach doszła w sobotę do co najmniej stu osób.
Tymczasem w Trypolisie panował dzisiaj spokój. W poprzednich dniach zwolennicy Kadafiego wyszli tłumnie na ulice z portretami przywódcy rewolucji libijskiej.
Ostatnie doniesienia z Bengazi mówią o tym, że wojsko i policja znikły z ulic miasta. Nie ma nawet policjantów kierujących ruchem na skrzyżowaniach. Przestał działać internet.
Według AP, ludność obawia się, że jest to manewr polegający na tym, aby wydać miasto na pastwę "niekontrolowanych", uzbrojonych sił prorządowych.
!!!!!!!!!!!!!!
Poniewaz mamy tutaj bestialskie ludobojstwo nalezy rozwazyc czy Siły Zbrojne Tunezji i Egiptu nie powinny dokanać dwustronnego uderzenia aby ususunąć zbrodniczą małpę...Gdy reżim osiąga rozmiary ludobójstwa oczywiscie zasada ochrony ludności jest wazniejsza niz suwerennosci panstwa...
Snajperzy strzelali na pogrzebie. "To najemnicy"
Dziesiątki ludzi zginęły w sobotę w Bengazi od kul snajperów, którzy strzelali do uczestników pogrzebu ofiar represji rządowych w tym mieście - poinformowała agencja Reutersa, powołując się na relację świadka.
"Dziesiątki ludzi zginęły... nie 15, dziesiątki" - powiedział agencji Reutersa mężczyzna, który - jak sam twierdzi - był w centrum tych tragicznych wydarzeń i później pomagał przewozić ofiary do szpitala.
Inny świadek, na którego wcześniej powoływała się agencja dpa, powiedział, że widział co najmniej 25 ciał ułożonych przed jego domem. Twierdził także, że żołnierze, którzy strzelali do uczestników pogrzebu, nie byli Libijczykami. - To byli najemnicy z Mali - powiedział agencji dpa.
Według arabskiej telewizji al-Dżazira, w trwających od kilku dni zamieszkach w Libii zginęło co najmniej 120 osób.
>>>>>
Krwawty małpolud...
Chaos w Libii, islamiści wzięli zakładników
Co najmniej 104 osoby zginęły w Libii od wtorku, kiedy wybuchły protesty w tym kraju - poinformowała w niedzielę organizacja obrony praw człowieka Human Rights Watch. Lekarz w Bengazi twierdzi jednak, że tylko do jego szpitala przewieziono ciała 200 zabitych.
- Nasz badacz w Libii potwierdził, że zginęły co najmniej 104 osoby - powiedział przez telefon agencji AFP dyrektor biura HRW w Londynie Tom Porteous.
HRW wykorzystuje dane ze źródeł medycznych i relacje naocznych świadków. Porteous podkreślił jednak: "Jest to niepełny obraz sytuacji, gdyż komunikacja jest w Libii bardzo utrudniona. Bardzo się niepokoimy (...) czy nie dochodzi do katastrofy w sferze praw człowieka".
- Rząd uniemożliwił wszelką komunikację przez internet w kraju i zagłusza połączenia telefoniczne, zarówno komórkowe, jak i stacjonarne, przez co bardzo trudno gromadzić informacje - zaznaczył.
Lekarz w Bengazi powiedział tymczasem agencji AP, że tylko do jego szpitala przewieziono w ostatnich dniach co najmniej 200 ciał demonstrantów zabitych przez siły rządowe.
W sobotę HRW informowała o 84 zabitych, z których większość zginęła właśnie w Bengazi, 1000 km na wschód od Trypolisu.
Protestujący w Libii domagają się ustąpienia libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat. Według źródeł medycznych i świadków policja odpowiada na protesty ostrą amunicją.
Radykalni islamiści wzięli zakładników
Grupa "islamskich ekstremistów" przetrzymuje zakładników na wschodzie kraju, w mieście Bajda; wśród pojmanych są funkcjonariusze służb bezpieczeństwa i cywile - podała w niedzielę AFP, powołując się na przedstawiciela libijskich władz.
Anonimowy informator AFP powiedział, że grupa, która wzięła zakładników, nazywa się "Islamski Emirat Barki".
Zakładników pojmano podczas "starć, które miały miejsce w ostatnich dniach", a porywacze domagają się "zniesienia stanu wyjątkowego wprowadzonego przez siły bezpieczeństwa", w przeciwnym razie, zakładnicy zostaną zabici - powiedział rozmówca AFP, nie podając żadnych dodatkowych szczegółów.
W sobotę wieczorem podjęto negocjacje z porywaczami; ze strony rządu prowadzi je minister sprawiedliwości Mustafa Abdeldżalil - powiedział informator AFP, dodając, że rozmowy trwają.
Według rozmówcy AFP grupa, która przetrzymuje zakładników, jest też odpowiedzialna za śmierć dwóch policjantów, którzy zostali powieszeni w piątek w Bajdzie.
Powołując się na organizację Human Rights Watch, AFP pisze, że z więzień libijskich uwolniono osoby, które przeszły program "rehabilitacji", prowadzący do "odrzucenia agresji" i resocjalizacji więźniów; w ramach tego programu od marca 2010 roku uwolniono 360 byłych islamskich rebeliantów, z czego 110 wypuszczono z więzień w ubiegłą środę. Wśród wypuszczonych są osoby, które współpracowały z Al Kaidą w Iraku lub w Afryce Północnej, oraz około 40 byłych członków Grupy Libijskich Bojowników Islamskich - GICL.
Informacje o tej organizacji przeciekły do mediów po raz pierwszy w 1995 roku - przypomina AFP. W 2007 roku GICL ogłosiła, że związała się z Al-Kaidą, a także, że jej celem jest obalenie rządzącego Libią pułkownika Muammara Kadafiego.
!!!!!!!
No to mamy chaos z tym ze oficjalnym ,,wynurzeniom'' ( z szamba ) trudno wierzyc...
Dwa libijskie myśliwce Mirage i dwa śmigłowce nieoczekiwanie wylądowały po południu na Malcie na lotnisku międzynarodowym. Tymczasem brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague stwierdził, że dotarły do niego informacje, iż prezydent Libii Muammar Kadafi opuścił kraj i udał się do Wenezueli. Źródło w rządzie Chaveza zaprzeczyło tym przeciekom.
Armia maltańska potwierdziła lądowanie libijskich myśliwców oraz poinformowała, że wylądowały tam także dwa libijskie śmigłowce. Maltańskie MSZ poinformowało, że usiłuje ustalić, dlaczego libijskie maszyny przyleciały na Maltę.
Tymczasem brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague powiedział, że widział informację mogącą sugerować, iż prezydent Libii Muammar Kadafi opuścił kraj i udał się do Wenezueli.
Źródło w wenezuelskim rządzie prezydenta Hugo Chaveza zaprzeczyło w poniedziałek, jakoby w drodze do Wenezueli znajdował się przywódca libijski Muammar Kadafi.
>>>>>>
W Libii wybuchlo powstanie wrecz!Powestancy opanowali cale miasta i zdobyli SKLADY BRONI!!!
Logiczny teraz posunieciem jest utworzenie:
POWSTANCZYCH SIL ZBROJNYCH!
Na bazie tej broni!
Tutaj zapewne nie satrcza protesty...
Sily zbrojne musza miec DOWODCOW I STRUKTURE!
Np.
5 ludzi sekcja
3 sekcje + dowodca + zastepca = druzyna 17 ludzi.
3 druzyny + sekcja dowodzenia (5) = 56 pluton
3 plutony + druzyna dowodzenia (17) = 185 kompania
3 kompanie + pluton dowodzenia (56) = 611 batalion...
3 bataliony + kompania dowodzenia 185 = 2018 pułk.
Nastepnie dwa pulki to bryagda a 3-4 to dywizja...
Kilka dywizji korpus pozniej armia itd.
Wszedzie musi byc dowodca a do pomocy sztab...
W silach powstanczych IDENTYCZNIE tu nie ma wyjatku!
Wojna to wojna!
A jak doszlo do dzisiejszej sytuacji?
Przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej "przyłączył się do rewolucji"
Stały przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej Abdel Moneim al-Honi oświadczył w niedzielę dziennikarzom,
że złożył dymisję z tego stanowiska, aby "przyłączyć się do rewolucji" rozpoczętej w jego kraju.
Wysoki libijski dyplomata wyjaśniając motywy swej decyzji powiedział również,
że pragnie "zaprotestować przeciwko represjom i przemocy wobec demonstrantów" w swoim kraju.
>>>>>
Brawo!Tak trzymac!
Libia: starcia tysięcy ludzi w Trypolisie, masakra w Bengazi
Tysiące zwolenników libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego starły się w niedzielę z jego przeciwnikami na Placu Zielonym w centrum stolicy Trypolisie, wg relacji świadków na ulicach słychać strzały i widać płonące samochody - podała agencja Reutera. Na ulicach gromadzą się grupy ludzi, których usiłują rozpędzać policjanci.
Reuters cytuje relację pracownika hotelu przy ulicy oddalonej o ok. 1 km od Placu Zielonego. - Są tam zamieszki, jakich jeszcze nie było - powiedział.
Do tej pory demonstracje przeciw reżimowi ograniczały się do miast położonych na wschodzie kraju, który jest słabiej kontrolowany przez Kadafiego - zauważa agencja.
Według ogłoszonego w niedzielę komunikatu Human Rights Watch, od rozpoczęcia ruchu protestu przeciwko reżimowi Kadafiego zginęły co najmniej 173 osoby. Wg lekarza w ogarniętym protestami Bengazi na północy kraju, ofiar śmiertelnych jest co najmniej dwieście.
Coraz liczniejsze są doniesienia z Libii o zaobserwowanym tam ruchu wojsk libijskich w kierunku Bengazi i innych miast na wschodzie kraju, ogarniętym rewoltą. Podobno towarzyszą im najemnicy z Tunezji i obszarów subsaharyjskich.
Kolejna masakra w Bengazi
W Bengazi, które w ciągu ostatnich kilku dni stało się głównym ośrodkiem oporu obywatelskiego w Libii wobec reżimu Muammara Kadafiego, trwa krwawa eskalacja: od kul żołnierzy zginęło dzisiaj co najmniej 50 demonstrantów.
- To tragedia, od godz. 14 do 20.15 (czasu warszawskiego) zwieziono nam do szpitala 50 zabitych i 100 osób ciężko rannych - powiedział dziennikarzom lekarz głównego szpitala w Bengazi.
Dr Habib al-Obaidi, szef oddziału intensywnej terapii szpitala Al-Halae, mówi, że łącznie przywieziono w tym dniu do jego szpitala dwustu rannych.
Według doniesień agencyjnych, wojsko Kadafiego stosuje już drugi dzień tę samą taktykę: snajperzy czekają na ludzi wychodzących z cmentarza po pogrzebie kolejnych ofiar, zastrzelonych uczestników antyreżimowych demonstracji, i otwierają ogień do bezbronnych ludzi pogrążonych w żałobie.
W piątek zginęło podczas demonstracji na ulicach Bengazi co najmniej 35 osób, w sobotę wojsko zabiło przed cmentarzem co najmniej 25 uczestników pogrzebów, w niedzielę dwukrotnie więcej.
Ludzie giną codziennie również w innych miastach północno-wschodniej części kraju, ogarniętej falą protestów.
>>>>>>
A WIĘC BYŁY WALKI W TRYPOLISIE A NIE ,,SPOKÓJ'' JAK DONOSIŁY MEDIA!Trzeba wiedziec co sie mowi!
Na ulicach gromadziły się grupy ludzi, których usiłowali rozpędzać policjanci, używając do tego celu gazu łzawiącego. Demonstrujący rzucali kamieniami w billboardy z wizerunkiem Muammara Kadafiego.
- Ludzie na ulicach śpiewają "Allah akbar" i rzucają kamieniami w podobizny Kadafiego - powiedział świadek wydarzeń w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera. - Policja wszędzie używa gazu łzawiącego, dostaje się nawet do domów - dodał.
Do tej pory demonstracje przeciw reżimowi ograniczały się do miast położonych na wschodzie kraju, który jest słabiej kontrolowany przez Kadafiego, dlatego najnowsze wydarzenia mogą oznaczać pewien przełom - zauważa agencja.
Według ogłoszonego w niedzielę komunikatu Human Rights Watch, od rozpoczęcia ruchu protestu przeciwko reżimowi Kadafiego zginęły już co najmniej 233 osoby.
Syn Kadafiego zapowiada walkę o władzę do końca
- Libijski przywódca Muammar Kadafi będzie walczył do końca, zapewniając krajowi bezpieczeństwo, i nie odda władzy jak to zrobili dyktatorzy w Tunezji i Egipcie - powiedział w niedzielnym wystąpieniu w państwowej telewizji jego syn Saif al-Islam.
- To nie Tunezja czy Egipt - zaznaczył. Podkreślił też, że jego ojciec - nadal przebywający w kraju - cieszy się niezmiennie poparciem armii, która uważa go za "dowódcę bitwy w Trypolisie". Do stolicy kraju Trypolisu kierują się dziesiątki tysięcy Libijczyków, chcących bronić Kadafiego i swojego kraju - powiedział.
Syn dyktatora przyznał, że podczas tłumienia zamieszek wojsko i policja "popełniły błędy". Wynika to - jego zdaniem - z faktu, że są kiepsko wyszkolone i źle wyposażone, a żołnierze nie byli przygotowani na walkę z demonstrantami.
>>>>>
A wiec grozili bezczelnie ludziom!!!
Libia: Armia i najemnicy urządzili krwawą łaźnię. Dezercja "Pioruna"
Saif al-Islam Kadafi, syn Muammara Kadafiego, oświadczył, że libijski reżim będzie walczył do samego końca z osobami biorącymi udział w protestach, których celem jest obalenie dyktatury. Według doniesień brytyjskich mediów w walkach na ulicach Bengazi udział biorą nie tylko libijska armia i siły bezpieczeństwa, ale także wspierający je zagraniczni najemnicy.
Obecność najemników w Libii potwierdzają uczestnicy walk. Jak mówią, najemnicy pochodzą z innych państw afrykańskich, a Kaddafi szykował się już od grudnia zeszłego roku, by przetransportować ich do Libii. Nie wiadomo jednak dokładnie, ilu ich jest.
W starciach na ulicach libijskich miast zginęło kilkaset osób. Uczestnicy protestów określają je mianem "masakry".
Syn Kadafiego przyznał jednak, że cywile zdobyli w walkach w Bengazi kilka czołgów. Jak doniosła media, na stronę protestujących przeszła także elitarna jednostka znana pod nazwą "Piorun". Zacięte uliczne walki trwają także w miastach Al-Bayda, Ajdabiya, Darnah i Tobruk.
>>>>>
A wiec regularne oddzialy nie chcaily mordowac ludzi i przeszly na strone powstania.Nastapily jak widac walki juz w wielu miastach!
Libia: zaostrzają się starcia, płonie parlament
Siedziba publicznego radia i telewizji w stolicy Libii Trypolisie została splądrowana wczoraj wieczorem przez antyrządowych manifestantów - poinformowała agencja AFP powołując się na świadków. W centrum stolicy płonie także budynek parlamentu - informuje Reuters. W Libii nasilają się starcia między zwolennikami i przeciwnikami przywódcy kraju Muammara Kadafiego. Polski konsul w Libii zapowiedział w TVN 24, że będą podejmowane starania w celu ewakuacji Polaków mieszkających w tym kraju.
W stolicy Libii Trypolisie płonie budynek, w którym odbywają się posiedzenia parlamentu - poinformował w poniedziałek Reuters. Nie jest znana przyczyna pojawienia się ognia. Strażacy usiłują opanować pożar.
Nadeszły Dni Gniewu. Ludzie mówią "Dość!"
W palącym się budynku odbywają się zazwyczaj obrady Powszechnego Kongresu Ludowego.
Zgodnie z konstytucją Libii z 1977 roku władza ustawodawcza należy do 178 lokalnych zgromadzeń i komitetów ludowych, które przygotowują projekty ustaw. Przedstawiają je następnie na forum liczącego 1112 osób Powszechnego Kongresu Ludowego, który jest nadrzędnym organem ustawodawczym.
- Lokal, gdzie znajdowała się siedziba telewizji Al-Dżamahirija 2 i radia Al-Shababia, został splądrowany - powiedział jeden ze świadków. Emisja programów zarówno tych kanałów radia i telewizji została przerwana w niedzielę wieczorem, ale wznowiono ją w poniedziałek.
Obie stacje zostały utworzone w 2008 roku przez jednego z synów libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, Seifa Al-Islama, a następnie je znacjonalizowano. Kilku świadków poinformowało też o podpalaniu w niedzielę w różnych dzielnicach wieczorem budynków publicznych, m.in. komisariatów policji i lokali prorządowych Komitetów Rewolucyjnych.
>>>>>>
A widzimy akcaj powoduje reakcje!Na brutalnosc brutalnosc!I gdzie ten spokojny Trypolis?!
Minister sprawiedliwości Libii Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil podał się do dymisji w proteście przeciwko "nadmiernemu stosowaniu przemocy wobec protestujących" - poinformowała w wydaniu internetowym libijska gazeta "Kuryna".
Gazeta, znajdująca się w rękach prywatnych, powołuje się na swą rozmowę telefoniczną z ministrem. Nie ma na razie oficjalnego potwierdzenia tej informacji.
Według Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH), po przejściu części jednostek libijskiej armii na stronę opozycji w rękach uczestników protestów znalazło się kilka miast. Zdaniem FIDH, w Libii mogło zginąć już nawet 400 osób. Protesty trwają od 15 lutego.
Uczestnicy demonstracji domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat. Według źródeł medycznych i świadków, policja odpowiada na protesty strzałami ostrą amunicją.
W proteście przeciwko brutalnemu tłumieniu przez rząd libijski demonstracji zrezygnował też ze stanowiska ambasador Libii w Indiach, a także stały przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej.
Przywódcy muzułmańscy za obaleniem Kadafiego
Koalicja libijskich przywódców muzułmańskich ogłosiła deklarację, uznającą bunt przeciwko kierownictwu politycznemu Libii za obowiązek wszystkich wyznawców islamu.
- Zademonstrowali całkowitą arogancką bezkarność i kontynuują, i to nawet intensywniej, swe krwawe zbrodnie przeciwko ludzkości. W ten sposób zademonstrowali całkowitą niewiarę w kierownictwo Boga i Jego umiłowanego Proroka (pokój niech będzie z nim) - głosi uzyskane w poniedziałek przez Reutera oświadczenie grupy, określającej się jako Sieć Wolnych Ulemów Libii.
- Sprawia to, że nie zasługują na żadne posłuszeństwo lub wsparcie i czyni przeciwstawianie się im wszelkimi dostępnymi środkami obowiązkiem z Bożego nakazu - dodaje dokument.
Podczas zamieszek w Libii splądrowano co najmniej 14 dużych tureckich placów budowy. Materiały i maszyny skradziono, bądź zniszczono, podpalano samochody i kwatery robotników - informują w poniedziałek tureckie media, powołując się na rząd w Ankarze.
Agencja dpa pisze, że jeden z tureckich dyplomatów wezwał Turków, pracujących na budowach w Libii, by nie próbowali przeciwstawiać się protestującym i opuścili miejsca ogarnięte zamieszkami.
Tureckie przedsiębiorstwa budowlane działają w wielu krajach arabskich, m.in. realizując duże projekty inwestycyjne.
Miasta w rękach demonstrantów
Według Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH), po przejściu części jednostek libijskiej armii na stronę opozycji w rękach uczestników protestów znalazło się kilka miast. Zdaniem FIDH, w Libii mogło zginąć już nawet 400 osób.
Według wcześniejszych doniesień w rękach demonstrantów miało sią znajdowac miasto Syrta, w którym urodził się libijski przywódca Muammar Kadafi. BBC podaje, że manifestujący wydają się kontrolować będące bastionem opozycji Bengazi.
- Wiele miast na wschodzie jest w rękach manifestujących. Wojskowi przyłączyli się do rewolty przeciwko Kadafiemu - powiedziała przewodnicząca FIDH Souhayr Belhassen.
Zdaniem Belhassen, w ciągu tygodnia w Libii "zginęło od 300 do 400 osób". Dane FIDH, która siedzibę ma w Paryżu, pochodzą od libijskich organizacji praw człowieka.
Według nich, leżący pod Trypolisem obóz Bab el Azizia, w którym mieszka Kadafi, został zaatakowany w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Organizacja Human Rights Watch podała, że od początku protestów śmierć poniosły co najmniej 233 osoby.
>>>>>
A wiec tu mamy POWSTANIE NARODOWE!Wojsko przechodzi na strone narodu - padaja kolejne miasta.Rezim topnieje jak snieg na wiosne!
Libijskie myśliwce wylądowały w europejskim kraju, demonstranci świętują
Libijscy demonstranci świętują przejęcie kontroli nad Bengazi, drugim co do wielkości miastem Libii. Jak podaje agencja Associated Press ludzie na ulicach skandują "Niech żyje Libia". Tymczasem jak poinformowało maltańskie MSZ dwa libijskie myśliwce wylądowały na Malcie.
Demonstranci zerwali flagę libijską z gmachu sądu i wywiesili na jej miejsce flagę monarchii libijskiej, obalonej w 1969 roku w wyniku wojskowego zamachu stanu, który wyniósł do władzy Muammara Kadafiego - mówią świadkowie.
W niedzielę, po krwawych walkach, w których zginęło co najmniej 60 ludzi, demonstranci w Bengazi opanowali tamtejszą centralę sił bezpieczeństwa - informuje agencja AP, powołując się na lekarza z głównego szpitala w tym mieście.
Świadkowie mówią, że policja znikła z ulic. Młodzi ochotnicy kierują ruchem ulicznym, ochraniają domy mieszkalne i gmachy publiczne. Różne źródła informują, że niektóre jednostki wojskowe przechodzą na stronę demonstrantów.
Jak poinformowały maltańskie lokalne media, dwa libijskie myśliwce Mirage wylądowały na Malcie. Armia Malty potwierdziła lądowanie libijskich myśliwców na maltańskim lotnisku międzynarodowym oraz poinformowała, że wylądowały tam także dwa cywilne śmigłowce libijskie. Według maltańskich mediów, libijscy piloci najprawdopodobniej zdezerterowali. Z kolei agencja Reuters informuje, powołując się na informatorów na maltańskim lotnisku, że śmigłowcami przyleciało siedmiu ludzi, którzy powiedzieli, że są obywatelami francuskimi. Trwa sprawdzanie ich tożsamości.
>>>>>
A wiec caly kraj POWSTAŁ!!!
Libia: Wojskowy samolot ostrzelał tłum. Kadafi uciekł z kraju?
>>>>> Ostanie zbrodnie ! <<<<<<
Wojskowy samolot ostrzelał protestujących w stolicy Libii, Trypolisie - podała dzisiaj wieczorem arabska telewizja Al-Dżazira. Natomiast według państwowej telewizji libijskiej, w operacji sił bezpieczeństwa zginęło wiele osób. Tymczasem brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague powiedział, że widział informację mogącą sugerować, iż prezydent Libii Muammar Kadafi opuścił kraj i udał się do Wenezueli. Źródło w wenezuelskim rządzie prezydenta Hugo Chaveza zaprzeczyło jednak, jakoby Kadafi znajdował się w drodze do Wenezueli.
Libijczyk Sula al-Balaazi, który przedstawił się w rozmowie telefonicznej z Al-Dżazirą jako działacz opozycyjny, powiedział, że samoloty libijskich sił powietrznych zbombardowały "kilka miejsc w Trypolisie".
Według agencji Reutera doniesienia tego dotąd nie zweryfikowano.
Natomiast państwowa libijska telewizja podała, że w poniedziałkowej operacji libijskich sił bezpieczeństwa przeciwko "terrorystom" zginęło wiele osób. Po tym komunikacie telewizja pokazała zdjęcia antyrządowych manifestacji na głównym placu Trypolisu.
Według analityka z londyńskiego zespołu Control Risks, użycie lotnictwa przeciwko własnym obywatelom wskazuje, że władza Muammara Kadafiego dobiega końca.
- Rzeczywiście wydaje się, że to ostatnie, rozpaczliwe działania. Jeśli bombarduje się własną stolicę, naprawdę bardzo trudno zobaczyć drogę wyjścia - powiedział analityk ds. Bliskiego wschodu Julien Barnes-Dacey.
Dodał, że Kadafi nie zamierza ulec bez walki. W Libii bardziej jego zdaniem niż w gdzie indziej w regionie grozi przemoc i otwarty konflikt.
Syn Kadafiego ogłasza powołanie komisji śledczej
Seif al-Islam Kadafi, syn libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, ogłosił utworzenie komisji śledczej do zbadania aktów przemocy podczas obecnych zamieszek; na jej czele stanie sędzia - podała wieczorem państwowa telewizja .
>>>>>
OHOHO JAK ZMIEKL!Przedtem wrzeszczal ze zgniecie bunt a teraz komisja ,,sledcza''...Siebie bedzie sledzil!
ZWYCIĘSTWO! :O)))))
Dwaj libijscy piloci, którzy nieoczekiwanie wylądowali myśliwcami Mirage na Malcie, powiedzieli, że uciekli z Libii, gdy rozkazano im bombardować uczestników protestów - informuje Reuters, powołując się na maltańskie źródła rządowe.
Obaj piloci są pułkownikami. Wystartowali z bazy koło Trypolisu. Agencja dpa informuje, powołując się na rzecznika maltańskich sił zbrojnych, że poprosili o azyl polityczny. Według mediów maltańskich, zdecydowali się na ucieczkę, gdy otrzymali rozkaz bombardowania demonstrantów w Bengazi, nad którym kontrolę przejęli przeciwnicy libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.
Również w poniedziałek personel libijskiej misji dyplomatycznej na Malcie oświadczył, że reprezentuje "wyłącznie naród libijski". Informację tę przekazał rzecznik misji libijskiej.
Na Malcie wylądowały też w poniedziałek dwa cywilne śmigłowce libijskie. Reuters pisze, powołując się na informatorów na maltańskim lotnisku, że śmigłowcami przyleciało siedmiu ludzi, którzy powiedzieli, że są obywatelami francuskimi. Trwa sprawdzanie ich tożsamości.
>>>>>
No zuchy brawo ! Nie chcieli mordowac!
Tutaj trzeba powiedziec jano:
LIBIJCZYCY W MUNDURACH!
NIE WOLONO WYKONYWAC ZBRODNICZYCH ROZKAZOW!
Zwlaszcza piloci jesli am kaza bomabarodowac ludzi laeccie do Bengazi i Bajdy czyli strefyWYZWOLONEJ stancie po stronie powstania bedac jego Silami Powietrznymi!A Sily Ladowe niech przechodza w chwili stycznosci z powstancami tak jak zrobila to Brygada Piorun!Niech rosna w sile Sily Powstancze Wyzwolenia Libii!!!
Niech wszyscy Libijczycy stan po stronie Wolnosci!
Powodzenia!
Rzecznik armii austriackiej poinformował w poniedziałek wieczorem, że przestrzeń powietrzna nad Libią jest zamknięta do odwołania; Austriacy mieli zamiar ewakuować z Trypolisu samolotem 60 Europejczyków.
Również w poniedziałek wieczorem Reuters podał, powołując się na informacje zamieszczoną na Facebooku armii egipskiej, że libijskie straże graniczne opuściły swe stanowiska.
Wpływowy duchowny egipski, mieszkający w Katarze wydał w poniedziałek fatwę (religijne zalecenie) nakazującą żołnierzom armii libijskiej zabić pułkownika Muammara Kadafiego - jego wystąpienie zostało pokazane przez telewizję Al Dżazira.
Duchowny i teolog muzułmański Jusuf Al Kardawi zalecił "zabicie Kadafiego, aby uwolnić od Niego Libię" - cytuje jego wypowiedź AFP. - Niech ci, w libijskiej armii, którzy mogą strzelić do Muammara Kadafiego (...) zrobią to - powiedział Kardawi.
Wezwał również armię libijską, "by nie słuchała tego, który nakazuje im atakować lud" oraz zaapelował do libijskich ambasadorów, aby odcięli się od reżimu.
85-letni szejk Kardawi cieszy się ogromnym poważaniem, a do jego popularności przyczyniły się też częste występy w telewizjach, między innymi w programach Al Dżaziry, której jest konsultantem.
>>>>>
Oczywiscie rozumiem dobre intencje i nie bronie Kadafiego.Ale duchowny nie powinien nikogo namawiac do zabijania nawet w slusznej sprawie.
Wiemy co trzeba robic czyli walczyc.Jak ktos moze to Kadafiego w samolot i wywiezc gdzies gdzie stanie przd Trybunalem...
Personel libijskiej misji przy ONZ wezwał przywódcę kraju Muammara Kadafiego do ustąpienia. Zastępca ambasadora Ibrahim Dabbaszi powiedział, że jeśli Kadafi nie odda władzy, "libijski naród pozbędzie się go".
- Członkowie libijskiej misji reprezentują jedynie libijski naród i nikogo więcej - podkreślił rzecznik prasowy misji Dia al-Hotmani.
Dabbaszi zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o zamknięcie nieba nad Libią, aby uniemożliwić dostawy broni i przylot najemników w celu wsparcia Kadafiego i jego sił bezpieczeństwa.
Dyplomata dodał, że libijska delegacja zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Karnego (ICC) o wszczęcie śledztwa w sprawie ewentualnych zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionych na Libijczykach w czasie obecnych zamieszek.
>>>>>
Popieramy!
A wiec przanalizujmy na mapie co sie wydarzylo?Sadyzm rezimu spowodowal powstanie.Fala poszla od wschodu od Egiptu.Najpierw zrzucono rezim w Bajdzie i miasto znalazlo sie w rekach powstancow!Chwala im.Pozniej wyzwolono Bengazi. Nastepnie wiele innych miast.Takze Syrtę ktora macie na mapie tylko nie zaznaczona.Syrta jest wolna jak prawie cale wybrzeze!Obecnie walki tocza sie juz w Trypolisie!Ostatnia pozycja rezimu gdzie schronily sie niedobitki!Posilki ze wschodu powinny jak najszybciej dorzec do Trypolisu.Miejscowi powstancy otworza bramy i bedzie wspolny atak i KONIEC REZIMU! :O)))))))
Ambasada Libii w Malezji potępia Kadafiego
Ambasada Libii w Malezji potępiła Muammara Kadafiego za brutalne tłumienie antyrządowych protestów. Tymczasem były ambasador Libii w Indiach, który zrezygnował wczoraj, oświadczył, że w Trypolisie przeciw cywilom użyto samolotów myśliwskich.
"Stanowczo potępiamy barbarzyńską, przestępczą masakrę (...) naszych niewinnych cywili" - napisano w oświadczeniu ambasady w Kuala Lumpur wydanym po tym, jak przejściowo była ona okupowana przez około 200 demonstrantów.
Protestujący zniszczyli portret Kadafiego i zastąpili flagę Libii inną, która według nich obowiązywała przed dojściem do władzy obecnej ekipy. Podczas okupacji budynku nie doszło do starć ani aresztowań. Demonstranci spokojnie opuścili teren ambasady.
Również były ambasador Libii w Indiach Ali al-Essawi, który wczoraj zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko brutalnym działaniom libijskich władz potwierdził, że cywile protestujący w Trypolisie zostali zbombardowani przez myśliwce.
- Wzywam pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nadszedł czas, by być szczerym i uczciwym, by chronić naród libijski - oświadczył al-Essawi w Delhi. Dodał, że spodziewa się, iż kolejni dyplomaci zrezygnują z pracy, jeśli libijskie władze nadal będą brutalnie tłumiły protesty.
- Upadek Kadafiego jest podstawowym celem ludzi protestujących na ulicach - powiedział libijski dyplomata.
W poniedziałek wieczorem arabska telewizja Al-Dżazira podała, że wojskowe samoloty zbombardowały protestujących w Trypolisie; zginęło 250 osób. Natomiast według telewizji Al-Arabija, w starciach w stolicy Libii w poniedziałek zginęło 160 osób.
Również poniedziałek maltańskie źródła rządowe podały, że na Malcie wylądowali myśliwcami Mirage dwaj libijscy piloci, którzy powiedzieli, że uciekli z Libii, gdy rozkazano im bombardować uczestników protestów. Obaj piloci są pułkownikami i poprosili o azyl polityczny.
Tego samego dnia personel libijskiej misji dyplomatycznej na Malcie oświadczył, że reprezentuje "wyłącznie naród libijski".
W proteście przeciwko stosowaniu przemocy wobec protestujących do dymisji podał się minister sprawiedliwości Libii Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil. Z tych samych powodów zrezygnował ze stanowiska stały przedstawiciel Libii w Lidze Arabskiej. Personel libijskiej misji przy ONZ wezwał w poniedziałek Muammara Kadafiego do ustąpienia.
>>>>>
No to juz wszyscy porzucili potworka!
"Stanowczo potępiamy barbarzyńską, przestępczą masakrę (...) naszych niewinnych cywili" - napisano w oświadczeniu ambasady w Kuala Lumpur (Malezja) wydanym po tym, jak przejściowo była ona okupowana przez około 200 demonstrantów. Z kolei były ambasador Libii w Indiach Ali al-Essawi, który zrezygnował w poniedziałek, oświadczył, że w Trypolisie przeciw cywilom użyto samolotów myśliwskich.
Protestujący zniszczyli portret Kadafiego i zastąpili flagę Libii inną, która według nich obowiązywała przed dojściem do władzy obecnej ekipy. Podczas okupacji budynku nie doszło do starć ani aresztowań. Demonstranci spokojnie opuścili teren ambasady.
Również były ambasador Libii w Indiach, który zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko brutalnym działaniom libijskich władz potwierdził, że cywile protestujący w Trypolisie zostali zbombardowani przez myśliwce.
"To zbrodnia przeciw ludzkości"
Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay zaapelowała o przeprowadzenie międzynarodowego dochodzenia w sprawie brutalnych ataków na antyrządowych demonstrantów w Libii.
W swym oświadczeniu Pillay skrytykowała reżim Muammara Kadafiego za użycie broni maszynowej, snajperów i samolotów wojskowych przeciwko cywilom i wezwała do natychmiastowego zaprzestania łamania praw człowieka.
- Systematyczne, powszechne ataki na ludność cywilną mogą okazać się zbrodniami przeciwko ludzkości - powiedziała Pillay.
Protesty przeciwko reżimowi Kadafiego, który rządzi Libią od 42 lat, rozpoczęły się tydzień temu na wschodzie kraju, m.in. w Bengazi. W poniedziałek gwałtowne zamieszki objęły Trypolis. W wyniku brutalnej akcji sił bezpieczeństwa i wojska jest co najmniej kilkuset zabitych.
Dyktator przemówił
Wcześniej pojawiały się przypuszczenia, że Kadafi uciekł z kraju. Jednak ok. godz. 2 czasu lokalnego państwowa telewizja nadała jego wystąpienie.
Powołując się na telewizję Al Arabija Reuters podaje, że Kadafi pokazał się na chwilę w telewizji i powiedział, że jest "w Trypolisie, a nie w Wenezueli". Wystąpienie trwało niespełna minutę.
Pułkownik został pokazany w otwartych drzwiach samochodu.
Najemnicy kontra żołnierze
Część żołnierzy libijskich przechodzi na stronę opozycji, gdyż nie godzą się na wykorzystywanie przez władze w Trypolisie afrykańskich najemników do tłumienia antyrządowych protestów - powiedział Essawi. Dodał, że najemnicy "są z Afryki, mówią po francusku i w innych językach". Jak powiedział, otrzymał informacje na ten temat ze źródeł w jednym z krajów członkowskich OPEC.
Żołnierze, którzy przeszli na stronę protestujących, to "Libijczycy i nie mogą patrzeć, jak obcokrajowcy zabijają Libijczyków, więc poparli naród" - powiedział Essawi.
Jak stwierdził libijski dyplomata, "upadek Kadafiego jest podstawowym celem ludzi protestujących na ulicach".
Zwrócił się również do pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Nadszedł czas, by być szczerym i uczciwym, by chronić naród libijski - oświadczył al-Essawi w Delhi. Dodał, że spodziewa się, iż kolejni dyplomaci zrezygnują z pracy, jeśli libijskie władze nadal będą brutalnie tłumiły protesty.
Źródła dyplomatyczne podały, że we wtorek odbędzie się za zamkniętymi drzwiami posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym będzie omawiany kryzys w Libii. W tej samej sprawie ma również zebrać się Liga Arabska.
>>>>>>
Oczywiscie wszyscy popieramy walczacych o wolnosc.Tutaj zaden uczciwy czlowiek nie ma watpliwosci!
Libijski przywódca Muammar Kadafi wydał rozkaz karania śmiercią pilotów, którzy odmawiają wykonywania rozkazów - poinformowała telewizja Al-Dżazira powołując się na oficera lotnictwa, który przeszedł na stronę opozycji.
Według podpułkownika Kasema Nadży w szeregach korpusu oficerskiego dokonano licznych aresztowań.
Wcześniej telewizja Al-Arabija informowała o ostrzale z powietrza dzielnic mieszkaniowych Trypolisu i o wykorzystaniu lotnictwa przeciwko manifestantom, którzy kierują się w stronę stolicy z prowincji wschodnich.
W wyniku operacji prowadzonej przez wierne Kadafiemu oddziały elitarne i afrykańskich najemników w rejonie Trypolisu i w samym mieście zginęło kilkaset osób - podała Al-Dżazira powołując się na źródła opozycji libijskiej.
>>>>>>
Nie dajcie sie aresztowac tylko przechodzcie na strone powstania!Najemnikow latwo zgniesc gdyz walcza dla pieniedzy. Nie beda ginac do ostatniego za Kadafiego!Strzelanie do cywiliow jest bezpieczne walki z uzbrojonymi ludzmi juz nie...Totez i ,,odwaga'' zanika...To sa bandy a nie wojsko...
Ukraińscy lekarze w Libii: pracujemy pod lufami karabinów
Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy sprawdza doniesienia o ukraińskich lekarzach w Libii, zmuszanych groźbami śmierci do opieki nad rannymi, którzy ucierpieli w wyniku zamieszek w tym kraju - poinformował rzecznik MSZ Ołeksandr Dikusarow.
"Musimy opierać się wyłącznie na sprawdzonych faktach. Obecnie nasi dyplomaci starają się zweryfikować te informacje" - oświadczył rzecznik na wtorkowej konferencji prasowej.
Tego dnia ukraińskie media przekazały relację ukraińskiego lekarza Mychajła Firtela, który pracuje w szpitalu w Bengazi, drugim co do wielkości mieście Libii, opanowanym w poniedziałek przez przeciwników reżimu Muammara Kadafiego.
"To, co się tu wyprawia, jest prawdziwym piekłem. Już trzeci dzień do naszego szpitala przywożone są setki rannych i zabitych, kostnica jest przepełniona" - powiedział gazecie "Komsomolskaja Prawda w Ukrainie".
Firtel zaznaczył, że do soboty lekarze z Ukrainy praktycznie nie odczuwali trwających w Libii niepokojów.
"W sobotę wszystko się zmieniło. Pod koniec dnia roboczego przyszli do nas jacyś ludzie w mundurach i oświadczyli, że miasto należy teraz do opozycji. Przedstawiciele starych władz uciekli. W związku z ogromną liczbą rannych powiedziano nam, że nie będziemy już pracować na zmiany" tylko 24 godziny na dobę - mówił ukraiński lekarz.
Firtel twierdzi, że ludzie w mundurach na początku zachowywali się grzecznie, następnie jednak uprzedzili lekarzy, że jeśli zdecydują się na ucieczkę, czeka ich rozstrzelanie. "Wcześniej zarabialiśmy w tym kraju pieniądze, teraz musimy pracować dla dobra rewolucji" - podsumował Firtel.
Według ukraińskiego MSZ w Libii znajduje się ok. 3 tys. obywateli Ukrainy. Są to przede wszystkim zatrudnieni tam pracownicy sfery medycznej. We wtorek prezydent Wiktor Janukowycz polecił rozpocząć ich ewakuację. Pierwszy samolot do Trypolisu wyleci z Ukrainy jeszcze tego dnia.
!!!!!!
Ludobójstwo!
Ambasador Libii w USA wypowiada lojalność reżimowi Kadafiego
dzisiaj, 14:55 TSz / PAP
Ambasador Libii w USA Ali Audżali powiedział we wtorek w telewizji ABC, że nie reprezentuje już "dyktatorskiego reżimu" swego kraju i wezwał Muammara Kadafiego do odejścia.
"Rezygnuję ze służby obecnemu dyktatorskiemu reżimowi. Nigdy jednak nie zrezygnuję ze służenia naszemu narodowi, dopóki jego głos nie dotrze do całego świata, dopóki jego cele nie zostaną osiągnięte" - powiedział Audżali w programie "Good Morning America".
"Wzywam go (Kadafiego), żeby odszedł i pozostawił nasz naród w spokoju" - dodał.
Lojalność wobec reżimu Muammara Kadafiego wypowiedzieli już m.in. libijscy ambasadorowie i personel placówek dyplomatycznych w Indiach, Chinach, Tunezji, Malezji, ambasador przy Lidze Państw Arabskich, personel misji przy ONZ.
>>>>>
Kolejny!
Przywódca Libii Muammar Kadafi nie opuści kraju, ani nie ustąpi - ocenił były szef protokołu Nuri al-Mismari. Dodał, że prawdopodobnym scenariuszem jest krwawa walka do samego końca, podczas której protestujący będą starali się usunąć Kadafiego.
W poniedziałek al-Mismari zrezygnował ze stanowiska. Wcześniej przez prawie 40 lat wspierał Kadafiego. W 2010 roku wyjechał do Francji, by tam poddać się operacji.
"Choć nikt nie jest silniejszy od narodu, Kadafi nie opuści Libii. Nie ustąpi" - powiedział al-Mismari podczas wywiadu udzielonego agencji Reutera w paryskim hotelu.
Kadafi pokazał się na krótko w państwowej telewizji w poniedziałek wieczorem i powiedział, że jest "w Trypolisie, a nie w Wenezueli", dementując plotki o ucieczce.
Al-Mismari poinformował, że doszły go słuchy, iż Kadafi w celu uspokojenia sytuacji próbuje nawiązać dialog z przywódcami plemiennymi. Jednak zdaniem byłego szefa protokołu w związku z rozlewem krwi jest już za późno na podejmowanie takiej inicjatywy.
"Ludzie będą walczyć do samego końca, ale wygrają" - powiedział.
W listopadzie 2010 r. al-Mismari został zatrzymany we Francji na wniosek libijskiego rządu, który chce go postawić przed sądem za malwersacje. Mimo to al-Mismari - jak sam mówi - nie został usunięty ze stanowiska i pozostaje w kontakcie z administracją Kadafiego.
Al-Mismari wyraził wątpliwość, jakoby w Libii miała wybuchnąć wojna domowa. "Nie sądzę, żeby Libijczycy walczyli przeciwko sobie. Nie żądają odłączenia Bengazi od Trypolisu. (...) Domagają się praw człowieka, a nie separacji" - ocenił.
Dodał, że libijskie władze finansowały jego pobyt we Francji oraz przyznał, że w zeszłym tygodniu jeden z synów Kadafiego przyjechał do Paryża i próbował go przekonać do powrotu.
>>>>>
No to bedzie walka do konca Kadafiego...
Egipt: personel libijskiego konsulatu opuścił flagę
Personel konsulatu Libii w Aleksandrii opuścił flagę i dołączył do setek demonstrantów, wzywających w tym egipskim mieście do obalenia libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.
Świadkowie opuszczania zielonej flagi, notabene wprowadzonej właśnie przez libijskiego dyktatora, zareagowali okrzykami "Bóg jest wielki" i "Precz z Kadafim".
Pracownicy libijskiego konsulatu zaczęli skandować wraz z demonstrantami; jak mówią świadkowie, niektórzy mieli łzy w oczach.
>>>>>
Liczymy na pomoc wolnego Egiptu dla wolnej Libii!!!
W.Brytania: ukarano studentów, którzy odmówili poparcia Kadafiego
Władze Libii odebrały stypendia czterem libijskim studentom za odmowę udziału w wiecu poparcia dla pułkownika Muammara Kadafiego zorganizowanym w ubiegły czwartek w Londynie przez libijską ambasadę - podała telewizja Al-Dżazira.
- Wolimy utrzymywać się z zamiatania ulic niż brać pieniądze od Kadafiego - powiedział tej stacji Sulejman Abrasi, Libijczyk studiujący w Wielkiej Brytanii, który utracił stypendium libijskiego ministerstwa oświaty i reprezentuje grupę "Młodzież Libii za Reformami".
Abrasi twierdzi, że za udział w wiecu poparcia dla Kadafiego libijskim studentom spoza Londynu obiecano 300 funtów gotówką tytułem zwrotu kosztów przyjazdu do Londynu i jednodniowego pobytu. Większość studentów nie pojawiła się na czwartkowym wiecu.
W poniedziałek wieczorem z budynku ambasady libijskiej uczestnik protestu przeciwko Kadafiemu zdarł obecną flagę libijską, zastępując ją flagą z czasów poprzedzających dojście Kadafiego do władzy przed ponad 40 laty. Pracownicy ambasady nie usiłowali mu przeszkodzić. Nowy antyrządowy wiec zapowiedziano również na wtorkowy wieczór.
Według cytowanego przez Al-Dżazirę Awada Elfeituriego z libijskiego ośrodka informacyjnego w Dausze (Katar) reżim Kadafiego korzysta z najemników z Nigerii i Bangladeszu, choć nie ma pewności, czy są oni zaangażowani w tłumienie wystąpień ludności cywilnej, czy też są to siły wsparcia.
Elfeituri twierdzi też, iż głównodowodzący armii libijskiej jest w areszcie domowym, a niektórzy oficerowie i żołnierze przeszli lub przechodzą na stronę uczestników protestu.
Al-Dżazira podaje, że celem nalotów lotnictwa libijskiego w poniedziałek wieczorem były składy z amunicją i ośrodki dowodzenia w pobliżu Trypolisu, które chciano zniszczyć po to, by nie wpadły w ręce zbuntowanych żołnierzy i ludności cywilnej.
Tymczasem według londyńskiej popołudniówki "Evening Standard" prawnicza firma DLA Piper, w której pracuje żona wicepremiera Nicka Clegga, Hiszpanka Miriam Gonzalez Durantez, doradzała libijskiemu rządowi w negocjacjach z UE.
>>>>>>
Walka trwa!
Kadafi zapowie przekazanie władzy rządom lokalnym
Libijski przywódca Muammar Kadafi zapowie wkrótce, w przemówieniu telewizyjnym, przekazanie władzy rządom lokalnym - oznajmiła telewizja Al-Arabija, powołując się na państwową telewizję libijską.
Według tych źródeł, Kadafi zamierza przekazać także władzom lokalnym kontrolę nad ich budżetem.
????????
Libijski przywódca Muammar Kadafi w telewizji libijskiej wygłosił przemówienie do narodu. Zarzucił arabskim mediom, że chcą pokazać Libię w złym świetle. - Rzucamy wyzwanie Ameryce, Libia to kraj męczenników - powiedział Kadafi.
- Jestem nadal przywódcą Libii, Libia to mój wspaniały kraj - powiedział Muammar Kadafi w przemówieniu. Oświadczył także, że jest libijskim wojownikiem, który przyniósł Libijczykom chwałę.
>>>>>
Wojownik nie morduje pokojowych demonstrantow i nie okarada kraju z dochodow z ropy...
>>>>>>
Zapewnił, że pozostanie w Libii jako "przywódcą rewolucji" i będzie nadal walczył z demonstrantami domagającymi się jego odejścia i umrze jako męczennik.
>>>>>>
Meczennicy to ci co umieraja mordowani przez zbiorow Kadafiego...
>>>>>
Kadafi obwinił o wywołanie zamieszek młodzież, która jego zdaniem kopiuje wydarzenia w innych państwach arabskich. Dodał, że jeszcze nie użył siły, ale w razie potrzeby to zrobi.
>>>>>
Wojownik nie klamie...
>>>>>
Wezwał też swoich zwolenników, by w środę wyszli na ulice i przejęli je od protestujących.Libijski przywódca rozkazał armii i policji, by ponownie przejęły kontrolę nad sytuacją.
Kadafi zarzucił demonstrantom, że chcą przeobrazić Libię w państwo islamskie. Zapowiedział także utworzenie nowych komitetów ludowych i władz lokalnych.
Przywódca wyraził też pogląd, że zgodnie z libijskim prawem manifestanci zasługują na karę śmierci.
>>>>>>
Osobnik mordujacy młodzież za pomoca samolotow jest zwyklym szczurem a nie wojownikiem!Kto popiera Kadafiego ten okrywa sie hanba!
Co najmniej 62 zabitych w starciach w Trypolisie
Co najmniej 62 osoby zginęły w starciach w Trypolisie w ciągu ostatnich dwóch dni - poinformowała we wtorek organizacja praw człowieka Human Rights Watch, powołując się na źródła szpitalne.
"Human Rights Watch nie jest w stanie zweryfikować tych doniesień, ale źródła w dwóch szpitalach w Trypolisie podały, że do ich kostnic przywieziono od 20 lutego co najmniej 62 ciała ofiar starć" - napisała HRW w komunikacie.
Protesty przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego, który rządzi Libią od 42 lat, rozpoczęły się tydzień temu na wschodzie kraju, m.in. w Bengazi. Następnie gwałtowne zamieszki objęły Trypolis. Przeciwko demonstrującym brutalnie wystąpiły siły bezpieczeństwa i wojsko. Telewizja Al-Dżazira mówiła nawet o 250 zabitych.
>>>>>
Znow meczenicy!
Libia: Tobruk poza kontrolą Kadafiego
Żołnierze w Tobruku powiedzieli agencji Reutera, że nie popierają już Muammara Kadafiego i że wschodnia część Libii jest już poza jego kontrolą. Także mieszkańcy Tobruku mówią, że miasto jest w rękach ludu, i to już od trzech dni.
Dym, unoszący się nad miastem, wydobywa się - według mieszkańców - ze składu amunicji, zbombardowanego przez siły lojalne wobec jednego z synów Kadafiego.
"Wszystkie wschodnie regiony są obecnie poza kontrolą Kadafiego. (...) Naród i armia są tu razem" - cytuje Reuters libijskiego majora w Tobruku.
>>>>>>
A wiec wszystkie sily zbrojne w Libii PRZECHODZCIE NA STRONE WSCHODNIA!
Tobruk wolny!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedzia na brednie Kadafiego byly:
Libia: wymiana ognia w Trypolisie po przemówieniu Kadafieg
Do starć między manifestantami i siłami porządkowymi oraz intensywnej wymiany ognia doszło we wtorek w centrum Trypolisu po zakończeniu przez libijskiego przywódcę Muammara Kadafiego przemówienia do narodu - podała telewizja Al-Dżazira.
Według Al-Dżaziry do starć doszło w dzielnicy Bin Aszur oraz w alei Jumhurija w centrum miasta.
Podczas przemówienia, w którym Kadafi zagroził represjami podobnymi do tych z Placu Tiananmen oraz karą śmierci dla wszystkich uzbrojonych manifestantów, demonstranci wznosili okrzyki i rzucali butami w ekran z jego podobizną - podała Al-Dżazira.
Protesty przeciwko reżimowi Kadafiego, który rządzi Libią od 42 lat, rozpoczęły się tydzień temu na wschodzie kraju, m.in. w Bengazi. Następnie gwałtowne zamieszki objęły Trypolis. Przeciwko demonstrującym brutalnie wystąpiły siły bezpieczeństwa i wojsko. Telewizja Al-Dżazira mówiła nawet o 250 zabitych.
>>>>>
Kadafi zezloscil ludzi...
Liga Arabska zawiesiła udział Libii w swoich posiedzeniach
Udział Libii w posiedzeniach Ligi Arabskiej został zawieszony - poinformowała ta organizacja po nadzwyczajnym posiedzeniu w Kairze.
"Rada Ligi Arabskiej postanowiła zawiesić udział delegacji Libii w posiedzeniach Ligi Arabskiej i wszystkich organizacji zależnych od tej organizacji dopóki władze libijskie "nie zaakceptują żądań" narodu libijskiego "i nie zapewnią mu bezpieczeństwa" - napisano w komunikacie Ligi Arabskiej.
We wtorek Kadafi zagroził w przemówieniu do narodu represjami podobnymi do tych z Placu Tiananmen i zapewnił, że pozostanie w Libii jako "przywódca rewolucji".
>>>>>
Przy takiej sytacji to oczywiste...
Al-Dżazira: szef MSW Libii wezwał wojsko, by przyłączyło się do narodu
Szef MSW Libii wypowiedział posłuszeństwo Muammarowi Kadafiemu i zaapelował do wojska, by przyłączyło się do narodu – podała TVN24. "Ogłaszam, iż porzuciłem wszystkie swoje obowiązki w odpowiedzi na rewolucję 17 lutego, kierując się moim zupełnym przekonaniem i słusznością jej dążeń. Wzywam libijska armię, by służyła narodowi i wsparła rewolucję 17 lutego" - powiedział Abd al-Fatah al-Junis Ubejdi.
Minister bezpieczeństwa publicznego Libii Abd al-Fatah al-Junis Ubejdi wypowiedział posłuszeństwo Muammarowi Kadafiemu i zadeklarował poparcie dla "rewolucji 17 lutego" - poinformowała telewizja Al-Dżazira.
Nadała ona amatorskie nagranie wideo, na którym siedzący przy swoim biurku Ubejdi odczytuje oświadczenie. Minister wezwał również libijską armię, by przyłączyła się do narodu i jego "uzasadnionych żądań".
>>>>
Ma racje ! sluchajcie go!
Syn Kadafiego: 300 śmiertelnych ofiar starć
wczoraj, 21:54
W zamieszkach, które towarzyszyły rewolcie w Libii, śmierć poniosło 300 osób: 242 cywilów i 58 żołnierzy - oświadczył Seif al-Islam, syn libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, na konferencji prasowej.
>>>>>
Sie sami nie zabili...
>>>>>
Dziennikarz amerykańskiego magazynu "Time" Robert Baer twierdzi, że przywódca Libii Muammar Kadafi wydał rozkaz podpalenia szybów naftowych i ropociągów w kraju. Zdaniem Roberta Baera, Kadafi daje w ten sposób wyraźny sygnał: "Albo ja albo chaos".
Amerykański dziennikarz powołuje się na źródła zbliżone do libijskiego dyktatora, według których poparcie dla Kadafiego systematycznie spada. Ma go popierać już tylko niewiele ponad 10 procent żołnierzy. Podobno Kadafi nakazał uwolnienie więźniów mając nadzieję, że opowiedzą się po jego stronie.
>>>>>>
Ani sie wazcie podpalac!Wszycy zdaja sobie sparwe ze podpalenie szybow naftowych oznacza glod w Libii bo zywnosc jest importowana za rope.Bez ropy NIE MA CO JESC!To by bylo ludobojstwo!
Media: to był ostatni show libijskiego tyrana.
,,Ostatni show tyrana" - tak "La Repubblica" podsumowuje przemówienie przywódcy Libii Muammara Kadafiego, który zapowiedział, że będzie walczył "do ostatniej kropli krwi" i umrze jak męczennik. Komentator nazywa Kadafiego "więźniem własnego szaleństwa".
"Był to występ budzący lęk, w jego tragicznej śmieszności" - pisze znany włoski publicysta Vittorio Zucconi, zwracając uwagę na to, że według amerykańskich mediów Kadafi jest po prostu "obłąkany".
"Monolog, jaki Muammar Abu Minjar el-Kadafi zaoferował telewizji państwa libijskiego był ordynarny i agresywny" - stwierdza. To "ostatni krzyk dyktatora", "wściekły i groźny" - dodaje Zucconi.
W komentarzu zauważono dalej, że przemówienie w scenerii, jaką był bunkier zbombardowany przez Amerykanów w 1986 roku i gdzie zginęła adoptowana córka libijskiego przywódcy, miało rozbudzić nacjonalistyczną dumę, ale w rzeczywistości było tylko "przygnębiające".
Publicysta rzymskiego dziennika porównuje wtorkowy monolog Kadafiego do ostatniego przemówienia przywódcy Iraku Saddama Husajna z 23 marca 2003 roku, gdy obiecywał on zwycięstwo nad amerykańskimi wojskami, a także do podobnych wystąpień innych dyktatorów takich, jak Nicolae Ceausescu czy Benito Mussolini w ich "ostatnich godzinach".
"Tak, jak w tych wszystkich finałowych gestach tyranów, którzy nie rozumieją, bo nie mogą zrozumieć bo inaczej nie byliby tymi, kim są, jest ogarniające poczucie samotności" - twierdzi Zucconi.
Jego zdaniem w tym "pożegnalnym kroku" Kadafiego był też "apel bez siły i bez godności" do szefów europejskich rządów, którzy go "wychwalali i mu dogadzali w jego najskrajniejszych i najbardziej upokarzających dziwactwach w zamian za łyk gazu i pełen bak benzyny", a którzy dzisiaj go potępiają.
>>>>>
Niestety jak widzimy 40 lat u wladzy niszczy mozg!TO SAM CZLOWIEK POWINIEN REZYGNOWAC W TROSCE O SWOJE ZDROWIE!
Tajemniczy najemnicy w służbie Kadafiego
Naoczni świadkowie zajść w Libii mówią o wykorzystywaniu przez reżim Muammara Kadafiego najemników do pacyfikowania ludności cywilnej. Doniesienia na temat, z jakich krajów zostali zwerbowani, są sprzeczne.
Według Franka Gardnera z BBC, specjalizującego się w zagadnieniach bezpieczeństwa są to "wschodni Europejczycy". Były ambasador Libii w Indiach Ali al-Essawi powiedział telewizji Al Jazeera, że pochodzą z Nigerii (lub Nigru) i Bangladeszu. Inne doniesienia sugerują, że mogli zostać zwerbowani w Erytrei.
Amerykański ośrodek badawczy Stratfor donosił w poniedziałek o najemnikach z Ukrainy, co zdementowały tamtejsze władze.
"The Washington Post": Nadzieja młodej Libii - przeczytaj artykuł w serwisie Kiosk
Tabloid "Daily Mail" pisze na przemian o "wschodnich Europejczykach, których podobno widziano w towarzystwie francuskojęzycznych czarnych najemników z państw czarnej Afryki, m. in. z Czadu" oraz o najemnikach "z Rosji i byłego ZSRR".
"Daily Mail" twierdzi, że najemnicy mieli otrzymać do 18 tys. funtów (ok. 30 tys. USD). Wskazuje przy tym, że w razie schwytania, z rąk zbuntowanych przeciwników reżimu Kadafiego grozi im śmierć.
Dzisiejszy "Daily Telegraph" cytuje wypowiedź regionalnego koordynatora służby zdrowia z Benghazi, który powiedział gazecie, że "najemnicy w walce z ludnością cywilną posługują się czołgami i śmigłowcami". Koordynator ocenia, że w powstaniu przeciwko Kadafiemu zginęło co najmniej 150 osób.
Al-Dżazira pokazała materiał filmowy, na którym widać uzbrojonych czarnoskórych najemników w pojeździe wojskowym.
Stacja ta otrzymuje dużą ilość materiału wideo, ale zastrzega, że niektóre budzą zastrzeżenia. Zagraniczni dziennikarze nie mają dostępu do kraju. Dlatego wiele doniesień trudno zweryfikować.
Portal YouTube zamieszcza materiały pokazujące najemników w żółtych hełmach na ulicach Bengazi we wschodniej Libii strzelających i wchodzących do prywatnych mieszkań. Kadafi stracił kontrolę nad Bengazi, które jako pierwsze zbuntowało się przeciw niemu. Inny materiał dostępny na YouTube pokazuje pojmanego czarnego najemnika, który tłumaczy się cywilom, a potem zostaje pobity.
- Wysłanie najemników (przeciwko protestującym) jest strategicznym błędem reżimu. Skutkiem takich działań będzie to, że policja i wojsko przejdą na stronę zbuntowanej ludności cywilnej - powiedział dziennikarzom w Londynie przedstawiciel opozycyjnego Libijskiego Ruchu Młodzieży.
>>>>>>
Wszystko mozliwe, jednakze mozliwe i tez ze sa to ploty majace wystarszyc protestujacych...
Rezim zawsze chwyta sie kazdego srodka...
Samolot libijskich sił powietrznych rozbił się w pobliżu Bengazi, gdy załoga wyskoczyła ze spadochronami, odmawiając wykonania rozkazu zbombardowania tego miasta - podał libijski dziennik "Kuryna", powołując się na źródło wojskowe.
Dziennik napisał na swej stronie internetowej, powołując się na pułkownika w bazie lotniczej pod Bengazi, że kapitan Attia Abdel Salem al-Abdali i drugi pilot Ali Omar Kadafi wyskoczyli z samolotu Suchoj-22 produkcji rosyjskiej i wylądowali ze spadochronami.
>>>>>>
Oczywiscie dobrze ze nie bombarduja ale nie dalo sie jakos wyladowac?Szkoda samolotu a przydal by sie powstancom!
Ustalono miejsce pobytu Kadafiego
Przywódca Libii Muammar Kadafi przebywa w wojskowych koszarach Bab al-Azizija w Trypolisie pod ochroną czterech brygad sił bezpieczeństwa - poinformowała agencja dpa, powołując się na dobrze poinformowane koła w libijskiej stolicy. Wcześniej włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini oświadczył, że Cyrenajka, czyli północno-wschodnia część Libii, nie jest już pod kontrolą rządu w Trypolisie. Polityk dodał, że w ostatnich dniach podczas manifestacji zginęło ponad 1000 "niewinnych osób".
Szef włoskiego MSZ, Franco Frattini, przedstawiając w Izbie Deputowanych informację na temat kryzysu libijskiego szef włoskiej dyplomacji oświadczył: "Stoimy w obliczu poważnej, bardzo poważnej sytuacji, której tragicznym bilansem będzie rozlew krwi".
Sytuację "uczyniły jeszcze poważniejszą zamiary wyrażone wczoraj przez (Muammara) Kadafiego, w tym wola zaatakowania własnego narodu" - ocenił Frattini odnosząc się do wtorkowego przemówienia przywódcy Libii, który zapowiedział walkę "do ostatniej kropli krwi". To w opinii szefa włoskiego MSZ "stwarza sytuację wojny domowej między obszarami i prowincjami, gdzie są grupy walczące z bandami i szwadronami śmierci, dokonującymi ataków".
>>>>>
Bandy nigdy nie walcza bohatersko zwlaszcza gdy sytuacja jest beznadziejna...To jest ostatni szaniec Kadafiego.Stamtad nie ma gdzie uciec!
Porwano ministra, który opuścił Kadafiego
Były libijski minister spraw wewnętrznych został porwany. Polityk przedwczoraj zrezygnował ze stanowiska, aby wesprzeć antyrządowe protesty - donosi serwis CNN.
Abdul Fattah Younis al Abidi powiedział przedwczoraj, że podał się do dymisji po tym, jak 300 nieuzbrojonych cywili zostało zabitych w Benghazi. Minister oskarżył Muamara Kadafiego o planowanie dalszych ataków na cywili.
Jak doniosły lokalne media polityk został porwany przez jeden z "gangów", w drugim co do wielkości libijskim mieście.
Nadzieja młodej Libii - zobacz, o czym pisał "The Washington Post"
Libijska telewizja publiczna ostrzegła porywaczy, że "nigdzie się nie ukryją".
Al Abidi zdążył wcześniej poinformować, że odchodzi z rządu i wspiera protestujących, którzy, jak przewidywał, zwyciężą w ciągu najbliższych "dni lub godzin".
- Kadafi powiedział mi, że planuje użyć samolotów przeciw ludności cywilnej w Benghazi - powiedział al Abidi w wywiadzie.
!!!!!!!!!
Tutaj jest jakis chaos!
Przywódca Libii Muammar Kadafi osobiście wydał rozkaz zamachu bombowego na samolot PanAm nad Lockerbie w 1988 r., w którym zginęło 270 osób - twierdzi szwedzki tabloid "Expressen", powołując się na byłego libijskiego ministra sprawiedliwości.
- Mam dowód na to, że Kadafi wydał rozkaz w sprawie Lockerbie - powiedział Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil w rozmowie z korespondentem "Expressen" w Libii. Nie sprecyzował jednak, o jaki dowód chodzi. Dodał jedynie, że rozkaz otrzymał Abdelbaset al-Megrahi - jedyny skazany za zamach nad Lockerbie.
- By to ukryć, (Kadafi) zrobił wszystko, co mógł, żeby sprowadzić Megrahiego ze Szkocji - powiedział Abd ad-Dżalil. Minister podał się w tym tygodniu do dymisji w proteście przeciwko stosowaniu przemocy wobec antyrządowych demonstrantów w Libii.
REKLAMA Czytaj dalej
270 zabitych
W zamachu na samolot PanAm nad szkocką miejscowością w 1988 r. zginęło 270 osób, w większości Amerykanie - 259 na pokładzie i 11 na ziemi. Szczątki samolotu spadły na Lockerbie.
Jak poinformowała rzeczniczka dziennika "Expressen", reporter Kassem Hamade przeprowadził wywiad z byłym ministrem sprawiedliwości "w lokalnym parlamencie w dużym libijskim mieście". Rzeczniczka nie chciała podać nazwy miasta ze względów bezpieczeństwa.
Megrahi, były funkcjonariusz libijskiego wywiadu, nigdy nie przyznał się do winy. W 2001 roku został on skazany za 27 lat pozbawienia wolności. W sierpniu 2009 r. władze Szkocji zwolniły Megrahiego, co wywołało napięcie w stosunkach brytyjsko-amerykańskich. Spekulowano, że w zamian za zwolnienie Libijczyka, Brytyjczycy (m. in. koncern naftowy BP) uzyskali od Trypolisu koncesje gospodarcze.
Ówczesny brytyjski rząd Gordona Browna, podobnie jak i obecny rząd Davida Camerona dystansowały się od tamtej decyzji, sugerując, że leżała ona w wyłącznej gestii władz Szkocji. Rząd Szkocji oficjalnie twierdził, że decyzję podjęto ze względów humanitarnych, ponieważ Megrahi, chory na raka prostaty, był bliski śmierci. Triumfalnie powitany w Tripolisie Megrahi wciąż żyje.
W 2003 roku Libia zgodziła się na wypłacenie 2,7 mld dolarów odszkodowania za zamach, za który wzięła odpowiedzialność. Zniesiono wówczas gospodarcze sankcje ONZ wobec tego kraju.
>>>>>
Kadafi to po prostu bandyta. Dzieki nikczemnoci zachodu jednak mogl szalec...Przeciez niby bylo NATO i mieli go na widelcu mogli go usunac blyskawicznie...Morderstwo 270 osob z zimna krwia to malo? Dopiero Libijczycy go usuneli!
To bardzo zły znak. Strefa wpływów Al-Kaidy opłacanej przez dążącą do wojny z chrześcijańską Europą Arabię Saudyjską się poszerza. Afryka Północna przestała być bezpieczna...
Jak oblaja Kadafiego to sie zmniejsza...A chrzescijanskiej Europy to juz nie ma od dawna - wiec bez obaw!
Dziennikarze nielegalnie przybywający do Libii są "wyjęci spod prawa"
Dziennikarze, którzy nielegalnie wjechali do Libii, zostali uznani za osoby "wyjęte spod prawa" i będą traktowani tak, jakby "współpracowali z Al-Kaidą" - oświadczył libijski wiceminister spraw zagranicznych Chaled Kaim.
- Są dziennikarze, którzy nielegalnie wkroczyli (do Libii). Od tej pory traktujemy ich tak, jakby współpracowali z Al-Kaidą, i uważamy za wyjętych spod prawa. Nie odpowiadamy za ich bezpieczeństwo. Jeśli nie oddadzą się w ręce władz, zostaną zatrzymani - powiedział wiceszef MSZ dziennikarzom.
- Pozwoliliśmy trzem ekipom telewizyjnym: stacji CNN, Al-Arabii i arabskiemu serwisowi BBC wjechać do Libii. Korespondent CNN, który wjechał nielegalnie, będzie musiał dołączyć do swej ekipy, w przeciwnym razie zostanie zatrzymany - dodał polityk.
Tymczasem oficjalna telewizja libijska podała, że siły porządkowe zatrzymały w Trypolisie "obce elementy posiadające nowoczesny sprzęt, za pomocą którego mogły przesłać dane wrogim stacjom satelitarnym". Więcej szczegółów w tej sprawie nie podano.
>>>>>
No tak nic dziwnego od paru dni te łapsy tylko opowiadaja kogo beda mordowac...Nic nowego...
,,Świat prosi Kadafiego, by się zatrzymał" - tak watykański dziennik "L'Osservatore Romano" zatytułował w najnowszym numerze artykuł o kryzysie libijskim.
"Przerażające rozmiary przybiera masakra, jaka trwa w Libii, gdzie świadkowie mówią o tysiącu zabitych w szale, jaki rozpętał reżim przeciwko rewolcie, bombardując manifestantów w Trypolisie" - podkreśliła watykańska gazeta.
Telewizyjne wystąpienie przywódcy kraju Muammara Kadafiego określono w relacji jako "przesycone retoryką" i groźbami "jeszcze gorszych represji".
"L'Osservatore Romano" odnotowało również obawy związane z możliwością napływu do południowej Europy setek tysięcy uciekinierów z Libii.
>>>>>>
Akurat w Watykanie slowa ,,Wolność Krzyżami się znaczy'' powinny byc dobrze znane i rozumiane.Jezus przywrocil nam wolnosc w jaki sposob? Na Krzyżu - No wlasnie...
aif al-Islam Kadafi zdementował informacje o atakach lotnictwa wojskowego na ludność cywilną. "Były jedynie ataki na składy amunicji na pustyni, w następstwie których zresztą nikt nie ucierpiał" - podało w nocy z środy na czwartek libijskie radio państwowe, powołując się na syna libijskiego dyktatora.
W ostatnich dniach pojawiały się w arabskich mediach informacje zarówno o bombardowaniu przez wierne Muammarowi Kadafiemu lotnictwo koszar i składów broni, by udaremnić przejęcie broni przez powstańców, jak i o atakach na nieuzbrojonych demonstrantów.
>>>>>
No patrzcie ZDEMENTOWAL!Myslal by kto nie bombardowali cywilow!
Tak niech powstancy bioraskaldy amunicji i broni...To jest plugawy rezim DZIALANIA ZBROJNESA KONIECZNE!A wojsko niech tez przechodzi do powstancow...W razie czego mozna zakupic bron w Egipcie...
Im wieksza sila powstania tym szybciej rezim sie skonczy i mozna bedzie budowac Wolną Libię! Nikt za Libijczykow tego nie zrobi!
Libijska ,,armia'' ostrzelała meczet
Libijska ,,armia'' ostrzelała w mieście Zawija, na zachód od Trypolisu, minaret przy meczecie, gdzie obozowali antyrządowi demonstranci - poinformowała agencja Associated Press powołując się na świadków. Są ofiary.
Według źródeł, z którymi AP kontaktowała się telefonicznie, zginęło lub zostało poważnie rannych kilkunastu demonstrantów, którzy przebywali przed meczetem oraz w samym budynku.
Świadek z Zawii relacjonował, że wojsko użyło pocisków rakietowych i broni maszynowej. Demonstrantów zaatakowano około godz. 9 czasu miejscowego (godz. 8 czasu polskiego).
Według świadka do ataku doszło dzień po tym, jak jeden ze współpracowników rządzącego Libią od ponad 40 lat Muammara Kadafiego ostrzegł demonstrantów, że jeśli się nie rozejdą zostaną zmasakrowani.
Były minister sprawiedliwości Libii: Kadafi popełni samobójstwo
Muammar Kadafi popełni samobójstwo, "jak to zrobił Hitler" - oświadczył były libijski minister sprawiedliwości Mustafa Abd ad-Dżalil, który podał się do dymisji, by zaprotestować przeciwko przemocy władz wobec manifestujących w Libii.
- Dni Kadafiego są policzone. Zrobi to co Hitler, popełni samobójstwo - powiedział Dżalil w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika "Expressen".
>>>>>
Obawiam sie ze tak. Nie zycze tego nikomu ale tak gina Judasze i na to sie zanosi. Oczywiscie nie musze mowic ze powstancy moga odpowiadac zbrojnie na ataki.Tutaj mamy wojne a nie pokojowe demonstracje.Nie namawiam nikogo aby ginal w pokojowych demonstracjach.Walka z bronia w reku jest jak najbardziej uzasadniona.A wojsko niech przechodzi na strone wolnosci to walki nie potrwaja dlugo!
Bandy Kadafiego strzelają do demonstrantów...
Bandy Muammara Kadafiego zaatakowały demonstrantów kontrolujących miasto Misrata w północno-zachodniej Libii, ok. 200 km na wschód od Trypolisu - informują świadkowie. Jest podobno kilkanaście ofiar śmiertelnych.
Centrum Misraty pozostaje pod kontrolą sił antyreżimowych. Walki toczą się w rejonie tamtejszego lotniska - informuje Reuters, powołując się na świadków, z którymi rozmawiał przez telefon.
Przeciwnicy Kadafiego przejęli kontrolę nad wschodnimi regionami Libii. Doniesienia o utracie przez reżim kilku miast na zachodzie są dotąd niepotwierdzone. W czwartek egipscy robotnicy, którzy uciekli do Tunezji z Zuwary, położonej w odległości 120 km na zachód od Trypolisu, mówili, że to miasto jest pod kontrolą antyrządowych milicji.
>>>>>>
DO BOJU!!!
Trzeba przemiescic wiecej powstancow ze wschodu na zachod!Tych najlepiej uzbrojonych z bronia ciezka.Na miejscu musza zostac tylko sily pilnujace porzadku...Trzeba sie rozejrzec za bronia z Egiptu a zwlaszcza amunicja!Trzeba tez przeszukiwac zdobyte miasta i brac wszystka bron...
Oddzialy ktore przeszly na strone powstania musza przyjmowac rekrutow i zwiekszacstany.Im szybciej urosnie armia i im bedzie wieksza tym szybszy bedzie sukces i tym mniejsze straty!Powodzenia!
Kolejna porcja bredni Kadafiego:
W wystąpieniu w libijskiej telewizji Muammar Kadafi zaapelował do swoich obywateli, by "zabrali swoim dzieciom broń, a następnie aresztowali i postawili przed sądami tych, którzy tę broń do rąk ich dzieci dali".
>>>>>
Moze jeszcze maja wydac dzieci Sluzbie Bezpieczenstwa aby je reedukowala?
>>>>>
- Jeśli dzieci nie słuchają się swoich rodzin, to zaczynają niszczyć swój kraj. Al-Kaida dotarła do naszego kraju. Wysyłając dzieci na pewną śmierć chcą uzyskać kontrolę nad naszym krajem - mówił w swoim wystąpieniu. Według libijskiego przywódcy protestujący w kraju demonstranci są pod wpływem narkotyków.
>>>>>>
Za to Kadafii wcale nie jest na haju!
>>>>>
Kadafi przeprosił także za śmierć czterech osób i podkreślił, że jest jedynie symbolicznym przywódcą i nie ma możliwości wprowadzenia żadnych przepisów wymierzonych przeciwko narodowi libijskiemu. Przypomniał, że w kraju "są instytucje, które zajmują się sytuacją kraju, a zasiadające w nich osoby są przedstawicielami wszystkich grup społecznych".
>>>>>
CZTERECH ZABITYCH ! Jest rzekomo tylko! Czyz to nie jest na haju gadka?
Krwawe starcia w Libii, "cios" w córkę Kadafiego
W Libii trwają krwawe starcia. W Zawii (na północy kraju), gdzie doszło dzisiaj do starć między zwolennikami i przeciwnikami Muammara Kadafiego, zginęło co najmniej dziesięć osób, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia w libijskim mieście Zawija - poinformował dziennik "Kuryna". Tymczasem ONZ, na znak protestu przeciw fali represji, odebrał córce Kadafiego, Aishi, tytuł Ambasadora Dobrej Woli ONZ.
Według gazety liczba ofiar prawdopodobnie wzrośnie, gdyż trwające starcia uniemożliwiają przewiezienie rannych do szpitala.
Telewizja Al-Dżazira podała, powołując się na naocznego świadka, że w 5-godzinnym ataku sił lokalnych wobec Kadafiego na Zawiję zginęło 100 osób, a około 400 zostało rannych.
Według wspomnianego świadka zwolennicy Kadafiego przybyli rano w 35 samochodach "i zaczęli strzelać do ludzi". Jak powiedział, była to broń dużego kalibru, "taka, jakiej się używa przeciwko czołgom i samolotom".
Libijskie władze straciły kontrolę nad większością wschodniej części kraju; są oznaki, że stanie się tak również na zachodzie.
Bliski doradca opuszcza Kadafiego
Jeden z najbliższych doradców Muammara Kadafiego i kuzyn libijskiego przywódcy Ahmed Kadaf al-Dam przeniósł się do Kairu w proteście przeciwko brutalnemu tłumieniu protestów przez libijski reżim - informuje Associated Press z Bengazi.
Kadaf al-Dam wydał oświadczenie, w którym zarzucił reżimowi Kadafiego łamanie praw człowieka i prawa międzynarodowego. Podkreślił, że opuścił Libię, by przeciwko temu zaprotestować.
AP pisze, że al-Dam należał do najbliższego otoczenia Kadafiego i zajmował się stosunkami między Libią a Egiptem.
>>>>>
A wiec coraz wiecej terytorium jest wyzwolone i coraz wiecej osob z kregow wladzy opuscilo Kadafiego!
Masowa egzekucja w Libii - telewizja Al-Dżazira pokazała zdjęcia płonącego komisariatu policji w Zawii. Na niewyraźnym, krótkim filmie widać było około 20 ciał; większość z ofiar miała związane z tyłu ręce. Jak podała Al-Dżazira, mężczyźni zostali rozstrzelani za odmówienie strzelania do protestujących. Z kolei Al-Arabija podała, że przywódca Libii Muammar Kadafi przemówi wkrótce do mieszkańców miasta Zawija na północy kraju.
Świadek z Zawii relacjonował, że wojsko użyło pocisków rakietowych i broni maszynowej. Według niego, do ataku doszło dzień po tym, jak jeden ze współpracowników rządzącego Libią od ponad 40 lat Kadafiego ostrzegł demonstrantów, że jeśli się nie rozejdą, zostaną zmasakrowani.
Libijskie władze straciły kontrolę nad większością wschodniej części kraju; są oznaki, że stanie się tak również na zachodzie.
>>>>>
To sa ostatnie podrygi zbrodniarzy!
Kluczowe libijskie terminale naftowe na wschód od stolicy są w rękach powstańców - poinformowali mieszkańcy Bengazi.
Okoliczni mieszkańcy powiedzieli agencji Reutera, że terminale Ras Lanuf i Marsa El-Berga są chronione.
Jeden z mieszkańców, pomagający w administrowaniu miastem Bengazi, powiedział, że eksport trwa. Inny nie wykluczył jednak, że mógł ulec zakłóceniu.
>>>>>>
A wiec gospodarka Libii wyzwolona!Mimo zbrodni wyzwalanie Libii postepuje w sposob niepowstrzymany!AZ DO CALKOWITEGO ZWYCIESTWA!
Tak będzie wyglądała flaga Wolnej Libii...
Kadfianowcom skończyly sie samoloty:
Kadafi żąda od Malty zwrotu dwóch myśliwców .
-Oddwajacie te samoloty no muszę bombardować ludzi a nie mam czym!
Kadafi straszy: jeszcze trochę, a zakręcę kurek z ropą!
>>>>>
Co zakreci jak ropa w rekach powstancow?
Tymczasem Kadafiemu zakrecja kurek z pieniedzmi:
Szwajcaria zablokowała aktywa Kadafiego.
Szwajcaria podjęła decyzję o zablokowaniu "ze skutkiem natychmiastowym" ewentualnych aktywów libijskiego pułkownika Muammara Kadafiego i jego otoczenia - poinformował rząd szwajcarski.
- Aby uniknąć wszelkiego bezprawnego użycia (libijskich) funduszy publicznych, Rada Federalna (rząd) postanowiła dziś zamrozić ze skutkiem natychmiastowym wszystkie ewentualne aktywa Muammara Kadafiego i jego otoczenia w Szwajcarii - podało szwajcarskie MSZ w komunikacie.
Ta decyzja ma na celu "uniknięcie wszelkiego ryzyka sprzeniewierzenia dóbr libijskich, które mogą znajdować się jeszcze w Szwajcarii" - dodało MSZ.
Decyzja wchodzi w "życie dziś i jest ważna przez trzy lata" - zaznaczył resort.
>>>>>
No to nie bedzie kasy dla najemnikow...Zdaje sie ze morduja za darmo a trybunaly czekaja na osadzenie zbrodniarzy....
Ekspert: Kadafi jest nieobliczalny i dobrowolnie nie odejdzie
Muammar Kadafi, fot. AFPMuammar Kadafi to przypadek z pogranicza normalności i choroby psychicznej i na pewno dobrowolnie nie ustąpi - powiedział w rozmowie z PAP znany amerykański psychiatra i psycholog, profesor Jerrold Post z George Washington University.
"Kadafi to przykład pewnego rodzaju zaburzenia osobowości. Jest on tzw. borderline patient, pacjentem z pogranicza normalności i choroby psychicznej, co oznacza, że jest zwykle w kontakcie z rzeczywistością, postępuje bardzo racjonalnie - ale nie zawsze. I kiedy znajduje się pod wpływem ogromnego stresu, jak obecnie, może się zachowywać bardzo dziwnie i nieobliczalnie" - powiedział profesor Post.
Jak zauważył, "(Kadafi) uważa się za ojca-założyciela Libii i sądzi, że jest kochany przez naród, więc kiedy ludzie protestują przeciw niemu, jest przekonany, że musiały to spowodować jakieś machinacje obcych krajów. Stąd oskarżenia USA albo Al-Kaidy, że dodały protestującym ludziom halucynogenów do kawy. Jest dla niego nie do pojęcia, że ludzie mogą go nie kochać".
"Trzeba pamiętać, że za tą fasadą dziwnego zachowania kryje się człowiek skrajnie niebezpieczny. W końcu jest on odpowiedzialny za zamach na samolot PanAm w 1988 r. i za podłożenie bomby w dyskotece w Berlinie (gdzie zginęli amerykańscy żołnierze - przyp. PAP), za co prezydent Reagan zarządził nalot na Libię. Widzi się zawsze jako ktoś z góry skazany na porażkę, kto rzuca wyzwanie silniejszemu" - dodał.
Zapytany, jak może się zachować Kadafi w najbliższych dniach, w sytuacji opanowywania coraz większych terenów Libii przez powstańców, Post odpowiedział, że dyktator na pewno sam nie ustąpi.
"Nie wierzę, by po prostu skapitulował i udał się na wygnanie. Jego otoczenie stopniowo go opuszcza. Ambasadorowie i generałowie przechodzą na drugą stronę, piloci odmawiają wykonywania rozkazów. Jeżeli straci poparcie wystarczającej liczby ludzi wokół siebie, będzie musiał zrezygnować. Ale nie odejdzie dobrowolnie. Więc może to się zakończyć jeszcze bardziej gwałtownie" - powiedział.
Profesor nie sądzi, by Kadafi popełnił samobójstwo, jak Hitler - jak sugerują niektórzy. "Myślę, że umrze w butach" - powiedział, jak w USA określa się śmierć przy pracy lub w walce.
"Wiele teraz zależy od ludzi wokół niego. Jeżeli utrzyma swoją władzę nad nimi, będzie nadal stawiał opór. Jeżeli jednak opuści go jeszcze więcej ludzi, będzie to początek końca" - dodał.
Post od dawna współpracuje z rządem USA, przygotowując profile psychologiczne najgroźniejszych dyktatorów i terrorystów, m.in. Saddama Husajna i Osamy Bin Ladena.
>>>>>>
Ciekawa analiza.Z tym ze aby ktos nie pomyslal e to sprowadza sie do ,,psychologii''.Powyzsze zaburzenia wynikaja z wyboru zla!
Libia: aresztowania zwolenników Kadafiego
Do opanowanego przez przeciwników Kadafiego miasta Misrata, ok. 200 km na wschód od Trypolisu, wraca spokój po starciach z siłami rządowymi. Wśród zwolenników libijskiego pułkownika przeprowadzane są obecnie aresztowania.
- Cywile kierują ruchem i sprawdzają, czy przechodnie nie noszą broni. Aresztowali uzbrojonych ludzi, którzy prawdopodobnie przybyli z (kontrolowanego przez Kadafiego - przyp. red.) Trypolisu. Co jakiś czas słychać strzały, ale to nic w porównaniu z wcześniejszymi, intensywnymi wymianami" - powiedział agencji Reutera mieszkaniec Misraty, Mohamed Senoussi.
- Chodzą pogłoski, że siły rządowe i najemnicy przegrupowują się pod miastem, żeby przypuścić kolejne ataki, ale nasza uzbrojona młodzież przeszukuje lasy niedaleko lotniska, gdzie podobno wielu z nich się ukrywa - dodał.
Wcześniej wczoraj na lotnisku doszło do starcia sił lojalnych wobec Kadafiego oraz jego przeciwników.
Wg Senoussiego nie wiadomo, ilu członków sił rządowych zginęło w starciu. - Niektórych zabito, innych aresztowano lub sami się poddali. Aresztowano 20 najemników, głównie z Afryki, i dwóch libijskich żołnierzy (...) - powiedział.
Według niego zginęło siedmiu cywilów, głównie w miejskim szpitalu, a ok. 25 zostało rannych. Wcześniejsze doniesienia mówiły o, odpowiednio, pięciu i 40 osobach.
Jak powiedział, cywile zakładają komitety, które mają zarządzać miastem.
Jednak wg innych świadków, na których również powołuje się Reuters, telewizja państwowa w Misracie nadal nadaje, a zwolennicy Kadafiego gromadzą się w centrum miasta.
>>>>>
TV klamie jak zwykle. Oto ammy krajobraz z wyzwolonego miasta.Tak trzeba zbierac i gromadzic bron i tworzy oddzialy ochotnikow.Co do aresztowanych nalezy im zapewnic odpowiednie warunki. Nie mozemy nasladowac bestilastwa rezimu i tarktowac ludzi jak oni bo wtedy stajemy sie takimi samymi bestiami.Nawet najgorsza bestia zasluguje na proces.
Trzeba tworzyc komitety w kazdym wyzwolonym miescie a z komitetow utworzyc ogolnopanstwowy komitet ktory stanie sie Rzadem Tymczasowym!
Syn Kadafiego przeszedł na stronę rebeliantów?
Syn libijskiego przywódcy Muamara Kadafiego, Saif Al-Arab, przyłączył się do opozycji - podaje portal lenta.ru, powołując się na irańską telewizję PressTV.
Według telewizji, Saif Al-Arab Kadafi, któremu ojciec polecił zabezpieczenie lojalności struktur siłowych, wczoraj przyłączył się akcji protestu w mieście Bhengazi. Miasto od kilku dni znajduje się pod kontrolą opozycji.
Irańska telewizja informuje, że Saif Al-Arab Kadafi dał do zrozumienia, że jego ojciec rozważa możliwości popełnienia samobójstwa albo ucieczki do Ameryki Południowej.
>>>> ODRADZAM SAMOBOJSTWO _OJCIEC MA JESZCZE SZANSE POKUTY <<<<<<
Informacji o przejściu na stronę opozycji przez syna Kadafiego nie potwierdziły na razie inne źródła.
>>>>
Bardzo ciekawe wieci kraza jak widac!
Nieoczekiwany ruch libijskiego reżimu
Rząd Libii zlecił masowe rozdawanie pieniędzy w postaci podwyżek płac, dopłat do produktów żywnościowych i podniesienia dodatków socjalnych - poinformował Reuters, powołując się na państwową telewizję libijską.
Według telewizji każda rodzina otrzyma 500 libijskich dinarów (400 dolarów), a pracownikom niektórych segmentów sektora publicznego pensje zostaną podniesione o 150 procent.
W Libii trwa rewolta przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego. Co najmniej 15 osób zginęło, a około 200 zostało rannych w czwartek w wyniku starć przeciwników i zwolenników dyktatora w Zawii i Misracie, dwóch miastach położonych niedaleko stolicy Libii Trypolisu na północnym zachodzie kraju.
Libijskie władze straciły kontrolę nad większością wschodniej części kraju; są oznaki, że stanie się tak również na zachodzie.
>>>>>
Jaki rzad?I jakie pieniadze?Czy wokol Kadafiego ktos jeszcze zostal z rzadu?I jakie oni pieniadze chca rozdawac skoro konata zablokowane?Niesmieszne fantazje!
A tu flagi Wolnej Libii:
Powstańcy: Będą honorowane legalne umowy naftowe
Umowy naftowe, które są legalne i leżą interesie narodu libijskiego, będą honorowane - zapewnił członek koalicji przeciwników Muammara Kadafiego, która twierdzi, że sprawuje władzę w Bengazi, drugim co do wielkości mieście Libii.
- Dotrzymamy umów naftowych (z zagranicznymi firmami), które są legalne i korzystne dla narodu libijskiego - oświadczył sędzia Dżammal bin Nur, który jest członkiem Koalicji 17 Lutego. Tego dnia rozpoczęły się w Libii protesty przeciwko dyktatorowi sprawującemu władzę w kraju od ponad 40 lat.
Wiele kluczowych złóż ropy oraz terminali naftowych znajduje się na wschodzie Libii, który w znacznej części dostał się pod kontrolę rebeliantów domagających się odejścia Kadafiego.
>>>>>>>
Oczywiscie jesli sa zgodne z dobrem narodu to tak. Natomaist nie beda honorowane zadne umowy przewidujace jakies platnosci ,,na boku'' dla osobnikow z rezimu...
Libia: w Zawii nie ma sił bezpieczeństwa. ZAWIJA WOLNA!
Libijskie siły bezpieczeństwa nie kontrolują Zawii, miasta położonego około 50 km na zachód od stolicy kraju Trypolisu - informują świadkowie, na których powołuje się Reuters. W Zawii doszło do ciężkich walk z przeciwnikami reżimu Muammara Kadafiego.
- Wokół Zawii są posterunki kontrolne policji i armii, ale w mieście ich nie ma. Widziałem tylko kilku nieuzbrojonych cywili - relacjonuje świadek, który przejeżdżał w piątek przez miasto.
W czwartek w wyniku starć przeciwników i zwolenników Kadafiego w Zawii i Misracie, dwóch miastach położonych na północnym zachodzie Libii, zginęło co najmniej 15 osób, a około 200 zostało rannych.
>>>>>>
A wiec wyzwalaja sie tez kolejne miasta na zachodzie!Bestailski atak na Zawije skonczyl sie kleska i rozbiciem band rezimu...Wolnosc sie roszerza!
:O))))
Syn Kadafiego: nie zniszczymy złóż ropy
Próbując stłumić rewoltę władze Libii nie dopuszczą do tego, by zniszczeniu uległy złoża ropy naftowej - powiedział tureckiej stacji CNN-Turk syn Muammara Kadafiego, Saif al-Islam.
- Nigdy nie zniszczymy źródeł ropy. Należą do narodu - powiedział.
Syn libijskiego przywódcy dodał, że klan Kadafich nie ma zamiaru uciec z kraju. Według al-Islama, władze kontrolują zachodnią, południową i środkową Libię.
Tymczasem jego ojciec w czwartek zagroził "zakręceniem kurka" z ropą naftową, jeśli w kraju nie ustaną antyrządowe wystąpienia. Łącząc się telefonicznie ze swej kwatery ze studiem telewizji publicznej, Kadafi ostrzegł: "Jeśli obywatele nie powrócą do pracy, przerwie się dostawy ropy naftowej.
>>>>
No tak teraz starcili kontrole nad ropa to moga byc ,,łaskawi'' ...
Krwawe starcia w Trypolisie
Libijskie siły bezpieczeństwa strzelają do manifestantów w kilku dzielnicach Trypolisu po zakończeniu piątkowych modłów w meczetach - informują świadkowie, według których zginęło co najmniej pięć osób. Telewizja Al-Dżazira donosi o śmierci dwóch protestujących.
- W niektórych częściach Trypolisu sytuacja jest chaotyczna - powiedział agencji AP jeden ze świadków.
Według mieszkańca Dżanzur, dzielnicy w zachodniej części Trypolisu, po modlitwach setki ludzi wyszły na ulice, by protestować przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego.
Siły bezpieczeństwa, rozmieszczone w pobliżu niektórych stołecznym meczetów, zaczęły strzelać do uczestników demonstracji. Według mieszkańca Dżanzur, zginęło tam co najmniej pięć osób.
Agencja AFP pisze o strzałach także w innych dzielnicach na wschodzie miasta. Zdaniem świadków, siły bezpieczeństwa strzelają do "wszystkich ludzi, znajdujących się na ulicach".
Podczas piątkowych modłów imamowie, najprawdopodobniej pod presją władz, wzywali do spokoju i zakończenia "aktów sabotażu". Ostrzegali także przed "buntem" - powiedzieli agencji AFP świadkowie.
>>>>>
W stolicy trzeba prowadzic dzialania partyzantki miejskiej zdobywc bron itd. narazanie sie na mordy w demonstaracjach nie jest wskazane. Faktycznie to nie Egipt to powstanie!
Libia: prokurator generalny przyłączył się do opozycji
Prokurator generalny Libii Abdul-Rahman al-Abbar oświadczył w piątek, że ustąpił ze stanowiska i przyłączył się do opozycji domagającej się odejścia Muammara Kadafiego.
"To, co się dzieje w Libii, jest sprzeczne z moim rozumieniem zasad prawa i sprawiedliwości, dlatego ogłaszam rezygnację ze stanowiska prokuratora generalnego Libii i przyłączenie się do woli narodu libijskiego, którą reprezentuje młodzieżowa rewolucja" - podkreślił al-Abbar w oświadczeniu.
"Doszło do rozlewu krwi, jakiego naród libijski nie doświadczył nigdy w swojej historii" - napisał. Zaznaczył, że działa zgodnie z zasadami, których przysiągł przestrzegać, gdy obejmował urząd: "Zawsze stać po stronie prawa i sprawiedliwości oraz wykazywać pełną lojalność wobec ojczyzny i narodu".
>>>>>
A wiec kolejna osoba wysoko powstawiona zmienila strone...
Libia: wojsko i policja z Adżdabii przyłączyły się do opozycji
Libijska armia i policja w mieście Adżdabija, leżącym na południe od Bengazi, poinformowały za pośrednictwem telewizji Al-Dżazira, że opuściły koszary i przyłączyły się do opozycji, dążącej do obalenia dyktatorskiego reżimu Muammara Kadafiego.
Kapitan Hafiz Abdul-Rahim powiedział telewizji, że "siły policyjne przyłączyły się do pokojowej rewolucji 17 lutego". - Ogłaszamy, że jesteśmy gotowi oddać życie za ten region i będziemy służyć (...) wolnej Libii - dodał.
Jak poinformował pułkownik Szuaib Ibrahim al-Akuki, do powstania przyłączyło się także wojsko z Adżdabii.
>>>>>>
Adadżabija Wolna !!!!