Niemcy potrzebują pomocy duchowej z Polski !!!
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Prawdopodobieństwo bankructwa Polski 10 % .Czyżby tylko 10 ?
- Ks. Stanisław Sudoł kolejny wzór z Polski dla Świata !
- Społeczna historia komunikacji + Elementy kultury Polskiej
- Nowy polski męczennik - ksiądz Marek Rybiński !
- 35. rocznica powstania Ruchu Młodej Polski
- ŻaŁobne wieści - ludność Polski znika ...
- Stulecie powrotu Górnego Śląska do Polski .
- Kapliczki i figury czyli pejzaż polski !
- Witold Orłowski kolejny polski święty ! :o)))
- Uczciwe relacje o hitlerowskiej okupacji Polski .
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- reszka.htw.pl
Ashley...
Niemcy : szukają biskupów w Polsce
Na kilka miesięcy przed pielgrzymką Benedykta XVI do Niemiec tamtejszy episkopat i Watykan mają poważne problemy personalne i rozważają nawet powierzenie diecezji w Goerlitz duchownemu z Polski - informuje w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Według tygodnika do połowy maja miał być znaleziony następca ciężko chorego berlińskiego arcybiskupa kardynała Georga Sterzinsky'ego, aby nowy hierarcha przygotował stolicę Niemiec na wrześniową wizytę papieża.
- ...na razie decyzja nie zapadła. Teraz oczekiwana jest nowa lista z Rzymu, przy której wystarczy już zwykła większość, aby zdecydować o nowym biskupie w stolicy - pisze "Spiegel".
Dodaje, że jeszcze trudniej znaleźć zwierzchnika diecezji w Goerlitz przy granicy z Polską. "Pomimo intensywnych poszukiwań nie udało się znaleźć odpowiedniego następcy. Teraz trwa wewnętrzna debata nad rozwiązaniem, które byłoby novum: zgodnie z nim diecezją mógłby pokierować duchowny z sąsiedniej Polski" - poinformował "Spiegel".
Pielgrzymkę papieża do jego ojczyzny zaplanowano na 22-25 września 2011 r. Benedykt XVI odwiedzi Berlin, archidiecezję Fryburga Bryzgowijskiego i diecezję Erfurtu.
>>>>>
A wiec Niemcy upadaja ! Duchowa pustynia ! Brak ducha calkowity ! Brak ludzi i ich import to juz skutek... Niemcy upadaja i znikaja...
Oczywiscie Polska powinna pomoc ! Trzeba udzielac takiej pomocy nawet zbrodniarzom z ktorym (Ali Agca) spotkal sie jan Pawel II . Tym bardziej trzeba pomoc zwyklym Niemcom zagubionym i znisczonym moralnie... Wszak wiemy ze Polska nawet po ostatnich spustoszeniach to DUCHOWA POTĘGA ! :O)))
Polscy księża uzdrowią niemiecki Kościół. Na prośbę Benedykta XVI
Polscy księża oraz zakonnice rozpoczęli wielką misję nowej ewangelizacji mieszkańców Europy Zachodniej. Papież Benedykt XVI liczy na to, że Polacy uporządkują zwłaszcza niemiecki Kościół, którego księża łamią prawo kanoniczne, np. dopuszczając rozwodników do komunii - informuje "Super Express".
Na misję do niemieckich miast zagrożonych rozwiązłością wyruszyło już 100 księży i 9 zakonnic. Mają za zadanie sprawdzić, czy nie dochodzi tam do świętokradztwa. M.in., czy tamtejsi duchowni odpuszczają wiernym spowiedź, zezwalają osobom żyjącym w grzechu (np. bez stwierdzenia nieważności ślubu kościelnego lub bez sakramentu małżeństwa), aby przystępowały do komunii świętej.
Benedykt XVI szczególnie zaniepokojony jest grupą 190 niemieckich księży, którzy oficjalnie łamią prawo kanoniczne. Na swoje usprawiedliwienie tłumaczą, że dostosowują się do realiów życia. Szkopuł w tym, że zapominają w nich o przestrzeganiu przykazań bożych.
Ze strony polskiej pieczę nad organizacją misji sprawuje abp Józef Michalik, którego prawą ręką jest bp Wiesław Lechowicz z diecezji tarnowskiej.
>>>>
Brawo brawo brawo ! Szczegolnie podkreslic trzeba ze papiez z Niemiec (jakkolwiek juz w duzym procencie Wloch to jednak widac cechy Niemca -NAJLEPSZE na szczescie ) realnie ocenia sytuacje . Nie zdajecie sobie sprawy jaka potega jest Polski Kościół ! Nie ma mocniejszego na swiecie i bynajmniej nie chodzi o hierarchow . CALOKSZTALT ! Zachod to ruiny.
Księża z Polski musza pamietac ze to spoleczenstwo ZEPSUTE DOBROBYTEM . Delikatne i strachliwe . Nie nalezy ich straszyc ale tez nie wolno ulegac ich zepsuciu . Delikatne podejscie ale jasne wymogi !
Metropolita Kolonii atakuje Niemców za zjadliwość wobec Papieża
Po abdykacji Benedykta XVI kard. Joachim Meisner otwarcie przyznał, że zawsze czuł się osobiście zraniony pogardliwym traktowaniem Papieża przez rodaków. Kardynał ma jeszcze inny powód do niezadowolenia. W styczniu br. odnotowano wyjątkowo dużą liczbę wystąpień z Kościoła: 494 Kolończyków, w tym 368 katolików.
Arcybiskup Kolonii nie szczędzi słów krytyki wobec Niemców za ich stosunek do rodaka na tronie Piotrowym. W portalu internetowym "Frankfurter Rundschau" Meisner powiedział (12 lutego): - Zawsze czułem się osobiście urażony pogardliwym i zjadliwym tonem, w jaki mówiono w Niemczech o Papieżu. Wielu Niemców "nie ma poczucia własnej wartości, wręcz dumy" z tego, że po blisko 500 latach znów Niemiec "przejął funkcję, z którą łączy się taka odpowiedzialność globalna" - gromił kardynał.
Fala wystąpień z Kościoła w Kolonii
Kardynał ma jeszcze inny powód do niezadowolenia z rodaków. W styczniu br. Sąd Rejonowy w Kolonii odnotował wyjątkowo dużą liczbę wystąpień z Kościoła: 494 Kolończyków, w tym 368 katolików.
W połowie stycznia głośna stała się w Kolonii sprawa 25-letniej kobiety, która podejrzewała, że po podaniu jej "pigułki gwałtu" została wykorzystana seksualnie. W dwóch kolońskich szpitalach katolickich, gdzie się zgłosiła, odmówiono jej podania tabletki poronnej tłumacząc, że byłoby to niezgodne z etyką chrześcijańską. Wywołało to głośne publiczne oburzenie, którego konsekwencją są m.in. styczniowe wystąpienia wiernych z Kościoła katolickiego.
Na początku lutego kardynał Meisner opublikował oświadczenie na stronie internetowej Archidiecezji, w którym podkreśla, że po rozmowie ze specjalistami stało się dlań jasne, iż pod pojęciem tabletki poronnej kryje się wiele preparatów o zróżnicowanym działaniu i że mogą z tego wynikać różne konsekwencje etyczne. Kardynał poinformował, że podanie zgwałconej kobiecie takiej tabletki jest do zaakceptowania, ale tylko wtedy, jeżeli preparat uniemożliwi zapłodnienie już uwolnionej komórki jajowej. Na łamach wtorkowego wydania Kölner Stadt-Anzeiger (12 luty) kardynał Meisner zaznaczył, że kwestie te omówił z Watykanem, a sekretarz Benedykta XVI potwierdził mu, że "Papież jest o wszystkim poinformowany. Wszystko jest w porządku".
Z raportu Instytutu Sinus i kościelnej agencji konsultingowej MDG wynika, że nawet głęboko wierzący i wierni Kościołowi katolicy coraz częściej poddają w wątpliwość oficjalne stanowisko Kościoła. Krytyka wiernych odnosi się do podejścia Kościoła do życia seksualnego, do kobiet i homoseksualistów, a także osób rozwiedzionych i chrześcijan innych wyznań.
dpa/Barbara Cöllen
red. odp.: Elżbieta Stasik
...
Tak to jest hanba . Nawet teraz po tej wiadomosci poleciala seria bluzgow . Ohyda . Pycha wynika u Niemcow z bogactwa na tle swiata . A z pychy wszelkie zlo . Totez nastapia katastrofy . Zreszta jak na calym bogatym zachodzie ktory biednieje ...
Faktycznie to sa najwieksi nedzarze bo moralni . Na tle ohydy zachodu zachwyca bogactwo Afryki .
W Europie jest zapotrzebowanie na duchownych z Polski
Polscy duchowni to kolejna grupa zawodowa, która staje się naszym "hitem" eksportowym. Biskupi m.in. z Irlandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii wysyłają błagalne listy do episkopatu Polski z prośbą o przysłanie im polskich duszpasterzy - donosi "Dziennik Polski".
A niektórzy, tak jak hierarcha z Islandii, postanowili prosić o pomoc osobiście. Jak relacjonuje "DP", odwiedzający niedawno Polskę bp Pierre Brcher nie ukrywał, że celem jego wizyty było pozyskanie polskich księży i sióstr zakonnych do posługi w Islandii.
W Europie bowiem z roku na rok ubywa księży. U nas, co prawda też jest coraz mniej powołań, ale na brak duchownych nie narzekamy. W całym kraju jest ich prawie 25 tys. - najwięcej w archidiecezji krakowskiej i diecezji tarnowskiej, toteż stamtąd właśnie księża najczęściej wyjeżdżają za granicę.
Jak wylicza dziennik, dotąd wyjechało już prawie 30 osób, ale do drogi szykują się następni. Wyjadą pewnie do Islandii - gdzie mieszka już prawie tysiąc Polaków, którzy stanowią 36 proc. wszystkich obcokrajowców - oraz na Kubę, gdzie aż 3 diecezje zwróciły się z prośbą o polskich kapłanów do Dyrekcji Krajowej Papieskich Dzieł Misyjnych.
...
Mimo wszystko jednak Polska jest najzdrowszym moralnie krajem !
Niemcy: w Kolonii rozpoczął się Kongres Eucharystyczny
Od uroczystego nabożeństwa w Kolonii rozpoczął się dzisiaj Kongres Eucharystyczny zorganizowany przez Konferencję Episkopatu Niemiec. Do niedzieli w metropolii nad Renem będą się odbywać msze święte, dyskusje oraz wykłady teologiczne i koncerty.
- Eucharystia prowadzi prosto do istoty wiary - powiedział, rozpoczynając nabożeństwo, gospodarz Kongresu, arcybiskup Kolonii kardynał Joachim Meisner.
Przewodniczący niemieckiego episkopatu abp Robert Zollitsch wskazał na wielką rolę księży w życiu Kościoła. - Dlatego musimy modlić się o powołania - podkreślił.
Hasłem spotkań są słowa z Ewangelii: "Panie, do kogóż pójdziemy?". Abp Meisner zapowiedział wcześniej, że celem Kongresu jest "pogłębienie wiary i wiedzy o tajemnicy Eucharystii". Arcybiskup Kolonii skończy w grudniu 80 lat i zapewne odejdzie z urzędu.
Kolonia jest jednym z ośrodków niemieckiego katolicyzmu. W 2005 roku w mieście nad Renem odbyły się Światowe Dni Młodzieży, których uczestnikiem był ówczesny papież Benedykt XVI. Do Kolonii przyjechało wtedy 800 tys. w większości młodych ludzi z całego świata.
Organizatorzy Kongresu Eucharystycznego spodziewają się, że w pięciodniowych spotkaniach weźmie udział 40 tys. osób. Przygotowano 800 wydarzeń, w tym bogaty program kulturalny i młodzieżowy. Arcybiskup Berlina kard. Rainer Woelki pytany, czy liczba uczestników nie stanowi z punktu widzenia Kościoła porażki, odpowiedział: "Nie patrzę na tych, którzy nie przyjechali, lecz na tych, którzy są tutaj".
Z najnowszego spisu powszechnego wynika, że katolicy stanowią ponad 30 proc. liczącej 80,2 mln ludności Niemiec. Niemal tyle samo jest protestantów. 38,8 proc. należy do innych wspólnot religijnych, nie należy do żadnej z nich lub odmówiło odpowiedzi na pytanie o wyznanie.
>>>>
Zyczymy wielu dobrych owocow .
"Dziennik Polski": klerycy na eksport
Fot. Thinkstock - Thinkstock
Polscy duchowni to kolejna grupa zawodowa – po hydraulikach, kierowcach, lekarzach i pielęgniarkach – która jest naszym "hitem" eksportowym. Biskupi m.in. Irlandii, Islandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii wysyłają błagalne listy do Episkopatu Polski z prośbą o przysłanie im polskich księży.
W Europie z roku na rok ubywa księży. Nad Wisłą, co prawda, też z roku na rok jest mniej powołań, ale na brak duchownych nie narzekamy. Jest ich w całym kraju prawie 22 tys. W sumie ze wszystkich polskich diecezji wyjechały już ponad 4 tys. kapłanów.
Bp Wiesław Lechowicz, delegat Konferencji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Emigracji, twierdzi, że "nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie prośby" hierarchów z zagranicy. Jego zdaniem, jakość pracy polskich księży jest na wysokim poziomie.
- Ci, którzy pracują poza krajem, są bardzo gorliwi. Ale ich propozycje duszpasterskie nie zawsze spotykają się z oczekiwaną odpowiedzią, bo jedynie 10–15 proc. Polaków za granicą w miarę systematycznie chodzi do kościoła – stwierdza bp Wiesław Lechowicz.
...
Tak . Tylko znow wychodzi bezmyslnosc mediow . Nie ma porownania ksiezy do emigracji zarobkowej . Tu zachod u nas żebrze a nawet żebra . I polski ksiadz nie jedzie do pracy bedacej zawodowa degradacja . Na odwrot . W Polsce nigdy by nie zostal proboszczem a tam od razu po studiach moglby objac probostwo taka nedza !
Polacy coraz liczniejsi w niemieckim kościele
Polacy coraz liczniejsi w niemieckim kościele - Thinkstock
Polscy katolicy wzmacniają szeregi niemieckich parafii w regionach przygranicznych. W niektórych parafiach blisko granicy co drugi wierny to Polak. Trend ten dostrzegają i podkreślają niemieccy biskupi.
W samym Berlinie zarejestrowanych było w styczniu 2015 roku ponad 43 tys. polskich katolików. 80 tys. z łącznie 320 tys. zarejestrowanych katolików w Berlinie, to obcokrajowcy. Polacy są w tej grupie najliczniejsi.
REKLAMA
- Stale obserwujemy tendencję wzrostową, powiedział DW Stefan Foerner, rzecznik diecezji berlińskiej. - Największy udział polskich wiernych odnotowują parafie wzdłuż granicy, jak Passewalk, Prenzlau, Schwedt i Frankfurt nad Odrą. Tam, w niektórych miejscach już co drugi wierny ma polski paszport. Foerner dodał, że te liczby dotyczą jedynie tych wiernych, którzy są oficjalnie zameldowani w danym mieście: - Faktyczna liczba polskich wiernych w niemieckich kościołach jest dużo wyższa.
Polscy wierni świadomie osiedlają się w Niemczech
Metropolita Berlina Heiner Koch zwrócił uwagę, że "są katolicy z Polski, którzy świadomie osiedlają się w naszym kraju wraz ze swoimi dziećmi".
Także bardziej na południe rośnie liczba Polaków zarejestrowanych w niemieckim Kościele katolickim. W diecezji Goerlitz, siostrzanym mieście Zgorzelca, 11 procent wiernych, to obywatele polscy, poinformował biskup Wolfgang Ipolt w wywiadzie dla katolickiej agencji prasowej KNA.
Polacy wzbogajacą niemieckie parafie
Obydwaj biskupi podkreślają, że wzrost liczebności polskich katolików w niemieckich diecezjach jest "wzbogaceniem dla kościoła". Ale przyznają też, że wiążą się z tym również wyzwania ze względu na różne tradycje religijne. - Polscy katolicy tęsknią do własnych kościelnych pieśni, mówi Ipolt - Poza tym istnieją różnice w formie obchodzenia kościelnych sakramentów, jak pierwsza komunia święta czy bierzmowanie. Obrzędy w obydwu krajach nieco się różnią.
Biskup wezwał parafie do kompromisów w tej kwestii. - Niemcy wierzą bardziej rozsądkiem, a Polacy sercem, dodał biskup Goerlitz i uzupełnił: - To sprawia, że obydwie strony mogą się od siebie uczyć.
Nawiązanie do rocznicy listu biskupów
Ipolt odniósł się również w wywiadzie prasowym dla KNA do 50-tej rocznicy historycznej wymiany listów między polskimi a niemieckimi biskupami. Przypadający na wtorek (17.11.2015) jubileusz przypomina o liście, jaki polscy biskupi skierowali pod koniec Drugiego Soboru Watykańskiego w 1965 r. do swoich niemieckich kolegów. W liście napisali legendarne zdanie: "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie". Przesłanie to uchodzi wśród katolików za pierwszy krok po II wojnie światowej w kierunku polsko-niemieckiego pojedania.
Liczne naturalne kontakty
Biskup Ipolt podkreślił, że dziś jego diecezja utrzymuje "zupełnie naturalne kontakty ze śląską diecezją w Zielonej Górze i Legnicy - miastach, które, niegdyś nazywały się Grünberg i Liegnitz". Kontakty to istnieją między dochownymi oraz parafiami i wiążą się z licznymi spotkaniami i wspólnymi mszami oraz pielgrzymkami z różnych okazji. Przyjęcie Polski do Unii Europejskiej jeszcze bardziej ten trend nasiliło. Niemieccy biskupi biorą również okazjonalnie udział w zgromadzeniach Polskiego Episkopatu.
Wzrost liczby polskich wiernych w niemieckich kościołach nie ma wymiaru czysto duchowego i społecznościowego, lecz także finansowy. Bycie członkiem niemieckiego Kościoła katolickiego wiąże się bowiem nie tylko z udziałem w życiu parafii, lecz również z płaceniem podatku kościelnego. Wysokość podatku ustalana jest w każdym kraju związkowym osobno i waha się średnio od 6 do 9 procent wysokości podatku dochodowego. W 2013 roku niemiecki Kościół katolicki pobrał od wiernych z tytułu podatku kościelnego 5,5 miliarda euro. Jest to główne źródło dochodowe kościoła w Niemczech.
...
Z Polakow tylko korzysci.