Polscy męczennicy z Peru !
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Nowy polski męczennik - ksiądz Marek Rybiński !
- Wspaniały trzylatek-męczęnnik w Bagadzie - Adaś !
- Męczennicy z rąk dewiantów .
- Męczennicy II wojny światowej .
- Kultury Dawnej Rzeczypospolitej - Żydzi polscy .
- ,,Polscy'' prezesi trzepią kasiorę !
- Ulmowie - polscy święci !
- Problemy społeczne Peru .
- SPRZEDAM DWIE PRACE DYPLOMOWE I ZALICZENIOWÄ Z PRAWA KARNEGO
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- motonaklejki.htw.pl
Ashley...
Kolejni wspaniali polscy męczennicy !
Zabili Polaków strzałami w tył głowy wrzeszcząc "to sługusy"
20 lat temu komunistyczni terroryści zamordowali w Peru dwóch polskich misjonarzy, franciszkanów Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka. Rocznica minie we wtorek. Duchowni zostali zgładzeni strzałami w tył głowy. Na ciele zabitego ojca Zbigniewa Strzałkowskiego terroryści zostawili kartkę z napisem: "Tak umierają sługusy imperializmu".
>>>> A więc osławiony ,,strzał katyński'' typowy dla komunistow ...
Uroczystości upamiętniające duchownych odbędą się w miejscowości Pariacoto w Peru, gdzie pracowali, a także w ich rodzinnych stronach: ojca Zbigniewa w Zawadzie koło Tarnowa i ojca Michała w Rychwałdzie na Żywiecczyźnie.
W niedzielnych uroczystościach w Zawadzie ku czci misjonarza ojca Zbigniewa Strzałkowskiego wezmą między innymi uczniowie z miejscowej szkoły, do której uczęszczał. Nosi ona obecnie jego imię. We wtorek uroczystości upamiętniające ojca Michała Tomaszka odbędą się we franciszkańskim sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie koło Żywca. Zakonnik, pochodzący z pobliskiej Łękawicy, często się w nim modlił.
Rocznica śmierci misjonarzy przypada 9 sierpnia. Tego dnia w 1991 roku polskich franciszkanów zamordowali komunistyczni terroryści z Exercito Guerillero Popular, czyli Ludowego Wojska Partyzanckiego, fanatycznego odłamu organizacji "Świetlisty Szlak". Duchowni zostali zgładzeni strzałami w tył głowy. Na ciele zabitego ojca Zbigniewa terroryści zostawili kartkę z napisem: "Tak umierają sługusy imperializmu. Niech żyje EGP!".
Pogrzeb misjonarzy odbył się 12 sierpnia 1991 roku. Pochowani zostali w kościele w Pariacoto. W miejscu zbrodni, na przydrożnym murze, umieszczono krzyż z napisem: "Zbigniew, Miguel, Paz y Bien" ("Zbigniew, Michał, Pokój i Dobro").
W Pariacoto ojców Michała i Zbigniewa zaczęto nazywać Męczennikami Miłości. Ojciec Zbigniew jest uważany za patrona chorych, a ojciec Michał za patrona tamtejszych dzieci. Episkopat Peru uznał śmierć misjonarzy za męczeńską i skierował prośbę o beatyfikację do papieża Jana Pawła II. W 2002 roku zakończył się proces beatyfikacji polskich franciszkanów na szczeblu peruwiańskiej diecezji Chimbote. Teraz trwa on już w Stolicy Apostolskiej.
Pierwsi franciszkanie pojawili się w Peru już w XVI wieku. Misja franciszkanów w Peru liczy kilkunastu zakonników. Pracują w Limie, Chimbote i w Pariacoto.
Krakowscy franciszkanie są obecni w Ameryce Południowej od ponad 30 lat. W Peru przebywają od 1988 roku. Ojciec Strzałkowski wyjechał tam w listopadzie 1988 roku. W lipcu następnego roku wyjechał ojciec Tomaszek. Szerzyli chrześcijaństwo i zajmowali się działalnością charytatywną. W Pariacoto zbudowali instalacje wodne, kanalizację oraz uruchomili agregat prądotwórczy. Sprowadzili pielęgniarki i lekarzy, by uczyli miejscowych Indian profilaktyki związanej z niebezpieczną w tamtym rejonie cholerą. Na prośbę miejscowej ludności na cześć misjonarzy jedną z wiosek nazwano Cracovia.
>>>>>
Kolejni polscy swieci ! I znow chwala Polski rosnie ! Rosnie ! To jest pradziwy triumf bo wieczny !
I zaciesniaja sie zwiazki Polski z Peru ktore sa niewiarygodnie mocne ! Prawie nikt o tym nie wie !
A przeciez co stalo sie z Inkami ! Przeciez oni mieli wladcow ???
Otoz byly powstania ! Nieudane ! I ostatni wladca Inkow Tupac Amaru zbiegl przed sluzbami specjalnymi Hiszpanii ! Gdzie ?
DO POLSKI ! Na Spisz ! OSTATNI INKA !!! Nawet byl swego czasu swietny komiks !
Ale to juz zupelnie inna sensacyjna historia !
http://www.relax.nast.pl/1/auszyszk.htm
Teraz zwiazki z Polski z Peru beda jeszcze mocniejsze i wieczne !
To cieszy :O)))
20. rocznica męczeńskiej śmierci polskich franciszkanów
Dzisiaj mija 20. rocznica śmierci polskich misjonarzy Zakonu Franciszkanów w Peru: o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka. 9 sierpnia 1991 r. zostali zabici przez terrorystów z maoistowskiego ugrupowania Sendero Luminoso. Jak poinformowało biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski, uroczystości upamiętniające męczeńską śmierć polskich franciszkanów odbywają się już w Pariacoto i w rodzinnych stronach zakonników - w Zawadzie k. Tarnowa i Rychwałdzie k. Żywca. Poprzedził je dwudniowy kongres w stolicy Peru - Limie.
- Celem kongresu była popularyzacja postaci męczenników, refleksja nad fenomenem męczeństwa i jego roli w doświadczeniu misyjnym, franciszkańskim i chrześcijańskim – podał o. Jacek Lisowski, delegat prowincjała franciszkanów w Peru. Wykłady poświęcone były refleksji nad męczeństwem w XX i w XXI wieku, ze szczególnym uwzględnieniem franciszkańskich męczenników w historii Kościoła. Podczas kongresu duchowni i świeccy współpracownicy o. Strzałkowskiego i o. Tomaszka złożyli świadectwa o ich życiu i pracy. Kongresowi towarzyszyła wystawa o męczennikach z Pariacoto, przygotowana przez Ambasadę RP w Peru.
Jak podaje biuro prasowe Episkopatu, o. Zbigniewa Strzałkowskiego wierni wspominali w Zawadzie w minioną niedzielę podczas mszy św., w której udział wzięły m.in. dzieci ze szkoły podstawowej, do której uczęszczał męczennik, a która obecnie nosi jego imię. O. Michała Tomaszka wierni uczczą dzisiaj we franciszkańskim Sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie k. Żywca, do którego w młodości uczęszczał z pobliskiej Łękawicy o. Michał. Po mszy odbędzie się procesja na cmentarz, gdzie we franciszkańskim grobowcu złożona jest ziemia z miejsca męczeństwa ojców. Tam też odmówione zostaną modlitwy o beatyfikację.
Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów rozpoczął się 1996 roku.
Słudzy Boży o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek zginęli 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów z maoistowskiego ugrupowania o nazwie Sendero Luminoso ("Świetlisty Szlak"). Terroryści otoczyli klasztor, związali ich i wywieźli samochodami za miasto. Tam, dwoma strzałami w tył głowy zabili zakonników. Przywódcy Sendero Luminoso oskarżyli misjonarzy o prowadzenie działalności usypiającej świadomość rewolucyjną Indian.
>>>> Przypomnijmy ze Marks stwierdzil ,,religia to opium dla mas'' czyli ,,usypia lud''... Lud jest spokojny zamiast palic mordowac i grabic ... Nie ma rewolucji ... Widzimy tutaj jak zbrodnicze moze byc kazde zdanie wypowiedziane jako ideologia ... W istocie faktycznie religia uspakaj gdyz daje zycie WIECZNE to po co mi sie tutaj szrapac? Zreszta rewolucja to pieklo ktore tworzy pieklo...
A wiec jak widzimy tylko Bóg jest droga... Stad szatan wlasnie opetuje komunizmem ktory jest dokladnym przeciwienstwem Kościoła to anty-kościół...
Jak przypomniał rzecznik prasowy franciszkanów ojciec Szewek, misjonarze oprócz pracy duszpasterskiej zajmowali się działalnością charytatywną. W Pariacoto zbudowali instalację wodną, kanalizację oraz uruchomili agregat prądotwórczy. Sprowadzili pielęgniarki i lekarzy, by uczyli miejscowych Indian profilaktyki związanej z niebezpieczną w tamtym rejonie cholerą.
>>>> No obo oczywiscie to nie o to chodzi ze biednym i potrzebujacym glosili kazania i nic poza tym ! Zamiast jednak niszczyc jak komuna BUDOWALI ! To tez bylo ,,oglupianie'' ! Bo jak lud sie wzbogaci to komunizmu nie bedzie bo po co on ludziom . A wiec ,,szkodzili'' komunistom ...
Wieść o męczeństwie szybko obiegła świat. Jeszcze tego samego miesiąca - w sierpniu 1991 roku - rząd Peru uhonorował pośmiertnie ojców najwyższym odznaczeniem państwowym - Wielkim Oficerskim Orderem "El Sol del Peru" (Słońce Peru). Polscy misjonarze zostali pochowani w kościele w Pariacoto.
Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów rozpoczął się 1996 roku. W 2002 r. zakończył się proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Dokumentacja została przesłana z Peru do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. W tych dniach zakończono opracowywanie, tzw. positio, czyli kluczowego dokumentu procesu beatyfikacyjnego.
Będzie on podstawą do dyskusji merytorycznej. Watykańskie komisje: teologiczna i historyczna rozpoczną teraz studium zebranej dokumentacji. Jeżeli opinia komisji będzie przychylna, akta sprawy zostają przekazane do Komisji Kardynałów, którzy jeszcze raz rozpoznają całą sprawę. Jeśli i ich opinia będzie pozytywna, Prefekt Kongregacji zwraca się do Ojca Świętego z prośbą o ogłoszenie Sług Bożych błogosławionymi.
Słudzy Boży o. Michał i o. Zbigniew należeli do krakowskiej Prowincji św. Antoniego Padewskiego i bł. Jakuba Strzemię, która w Peru prowadzi misję od 1988 r. O. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek byli pierwszymi, którzy rozpoczęli pracę misyjną w andyjskim Pariacoto. Franciszkanie nadal prowadzą tam swoją działalność, a także w Limie i w Chimbote.
>>>>>
I tak bestialski komunizm juz prawie zdechl wszedzie a męczennicy są w niebie ! Ich radosc bedzie trwac na wieki gdy cierpienie trwalo tylko chwilke ! Wzbogacili i Peru i Polskę a raczj dali z Polski to co njalepsze potrzebujacym w Peru bo bogactwami nalezy sie dzielic tak jak Bóg podzielil los czlowieka na ziemi choc przeciez mieszkal w niebie i nkt nie mogl go zmusic aby schodzil w bagno w ktorym Go zamordowali ! To jest najwiekszy przyklad i Źródło wszelkiego męczeństwa ... :O)))
Kończy się proces beatyfikacyjny Polaków zamordowanych w Peru
W Watykanie dobiega końca proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w 1991 roku w Peru przez bojowników z maoistowskiego ugrupowania Świetlisty Szlak. Zostaną wyniesieni na ołtarze jako męczennicy.
Według portalu Vatican Insider we wtorek należy oczekiwać ostatecznej decyzji Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych dotyczącej rychłej beatyfikacji misjonarzy. Razem z nimi błogosławionym zostanie ogłoszony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity przez bojówki w tej samej peruwiańskiej diecezji kilkanaście dni później.
Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów konwentualnych rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 roku w andyjskim miasteczku Pariacoto, gdzie pracowali na misji i gdzie zginęli. Od 2002 roku toczy się postępowanie kanoniczne w Watykanie. Obecnie pozostało już tylko wtorkowe głosowanie kardynałów i biskupów z Kongregacji nad całością dokumentacji procesu beatyfikacyjnego, po którym ostateczna decyzja należeć będzie do papieża Franciszka. Portal dziennika "La Stampa" twierdzi, że papież nie będzie zwlekał z promulgowaniem dekretu wyrażającego zgodę na ogłoszenie Polaków i Włocha błogosławionymi.
Podkreśla się, że postępowanie nie było łatwe przede wszystkim z powodu pojawiających się wątpliwości, czy misjonarze zostali zamordowani za wiarę i dlatego można ich uznać za męczenników, czy też padli ofiarą toczących się wtedy w Peru walk, rozpętanych przez komunistyczną partyzantkę Świetlistego Szlaku.
Aby wyjaśnić wszelkie okoliczności i tło zbrodni – informuje Vatican Insider, powołując się na postulatora procesu ojca Angelo Paleriego - przeanalizowano także materiały powołanej w Peru Komisji na rzecz Prawdy i Pojednania, która zgromadziła dokumentację na temat 70 tysięcy ofiar walk w tym kraju. Wynika z niej, że początkowo bojownicy Świetlistego Szlaku nie interesowali się ludźmi Kościoła i oszczędzali misjonarzy. Kiedy jednak Kościół zaczął mówić o sprawiedliwości, prawdzie i pojednaniu, organizacja terrorystyczna oskarżyła misjonarzy o to, że są "sługami imperializmu". Ponieważ Kościół zaangażował się w niesienie pomocy najbiedniejszym, bojówkarze zaczęli widzieć w misjonarzach wrogów także dlatego, że rosły ich wpływy na miejscową ludność.
Zakonnicy Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski oraz ksiądz Alessandro Dordi będą pierwszymi męczennikami w historii Peru. Nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się ich beatyfikacja.
...
Wspaniala wiadomosc ! Kolejni meczennicy komunizmu . Wazni dla Polski i Peru ! Niesli Polske innym ludom ! Czyli Boga !
Zgoda na beatyfikację polskich franciszkanów i arcybiskupa Romero
Papież Franciszek zgodził się na beatyfikację jako męczenników dwóch polskich franciszkanów zamordowanych w 1991 r. w Peru przez Świetlisty Szlak - Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego - oraz abpa Oscara Arnulfo Romero z Salwadoru, zabitego w 1980 r.
Podczas wtorkowej audiencji dla prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynała Angelo Amato Franciszek zgodził się na promulgowanie dekretów o uznaniu męczeństwa polskich franciszkanów konwentualnych, zamordowanych przez bojowników maoistowskiego ugrupowania, oraz arcybiskupa z Salwadoru, zastrzelonego przez komando śmierci, gdy odprawiał mszę. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostaną beatyfikowani.
Proces beatyfikacyjny ojców Tomaszka i Strzałkowskiego rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r. w andyjskim miasteczku Pariacoto w Peru, gdzie pracowali na misji i gdzie zginęli 9 sierpnia 1991 r. Od 2002 r. toczyło się postępowanie kanoniczne w Watykanie.
Watykaniści podkreślali, że proces nie był łatwy z powodu pojawiających wątpliwości, czy misjonarze zostali zamordowani za wiarę i dlatego można ich uznać za męczenników, czy też padli ofiarą toczących się wtedy w Peru walk.
Aby wyjaśnić okoliczności, w Watykanie przeanalizowano także materiały powołanej w Peru Komisji na Rzecz Prawdy i Pojednania, która zgromadziła dokumentację na temat 70 tys. ofiar walk w tym kraju. Wynika z niej, że początkowo bojownicy Świetlistego Szlaku nie interesowali się ludźmi Kościoła i oszczędzali misjonarzy.
Kiedy jednak zaczęli oni mówić o sprawiedliwości, prawdzie i pojednaniu, organizacja ta oskarżyła ich o bycie "sługami imperializmu". Gdy Kościół zaangażował się w niesienie pomocy najbiedniejszym, bojówkarze zaczęli widzieć w misjonarzach wrogów także dlatego, że rosły ich wpływy wśród miejscowej ludności. We wtorkowym dekrecie uznano męczeństwo Polaków za wiarę.
Razem z nimi na ołtarze zostanie wyniesiony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później przez Świetlisty Szlak w tej samej peruwiańskiej diecezji. Jego również papież Franciszek uznał we wtorek za męczennika.
Zakonnicy Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski oraz ksiądz Alessandro Dordi będą pierwszymi męczennikami w historii Peru.
Papież zgodził się także na beatyfikację arcybiskupa San Salwadoru Oscara Arnulfo Romero, zastrzelonego 24 marca 1980 r., gdy odprawiał mszę w szpitalnej kaplicy. Arcybiskup Romero, który piętnował łamanie praw człowieka w swoim kraju, został zamordowany przez komando śmierci dzień po tym, gdy wezwał wojsko, aby zaprzestało strzelania do przeciwników politycznych.
Franciszkowi - jak informowano wcześniej - zależało na jak najszybszym zakończeniu tego procesu beatyfikacyjnego.
Proces beatyfikacyjny abpa Romero rozpoczął się w 1994 r., ale napotkał liczne trudności i opóźnienia, które interpretowano wręcz jako sprzeciw Watykanu wobec teologii wyzwolenia, z którą hierarcha był utożsamiany. To Franciszek doprowadził do odblokowania procesu - przyznał wcześniej jego postulator abp Vincenzo Paglia.
...
Tak to sa zwyciezcy . Wygrali zycie
Beatyfikacja polskich męczenników z Peru - o. Strzałkowskiego i Tomaszka - 5 grudnia 2015 r.
franciszkanie.pl
Dwaj polscy franciszkanie: o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek zostaną beatyfikowani jako męczennicy 5 grudnia 2015 r. w Chimbote w Peru - informuje serwis franciszkanie.pl. Wraz z nimi na ołtarze zostanie wyniesiony włoski kapłan ks. Alessandro Dordi.
Jak donosi serwis franciszkanie.pl, datę ustalono 13 lutego w Chimbote, gdzie odbywało się pierwsze organizacyjne spotkanie wszystkich franciszkanów z peruwiańskiej delegatury z udziałem Postulatora generalnego Zakonu o. Angelo Paleri, krakowskiego prowincjała o. Jarosława Zachariasza oraz Sekretarza generalnego ds. animacji misyjnej o. Jarosława Wysoczańskiego. Spotkaniu przewodniczył pasterz diecezji Chimbote bp Simon Francisco Piorno.
- Po 24 latach od ich męczeńskiej śmierci i po blisko 20 latach od rozpoczęcia kanonicznego procesu beatyfikacyjnego doczekaliśmy się decyzji, która bez wątpienia jest ogromnym darem dla Kościoła w Peru, w Polsce i we Włoszech oraz trudnym do przecenienia darem dla Zakonu i naszej krakowskiej Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię - mówił prowincjał o. Jarosław Zachariasz.
O. Zachariasz ujawnił też, że w 24. rocznicę męczeńskiej śmierci ojców Zbigniewa i Michała, czyli 9 sierpnia 2015 r., odbędzie się w Pariacoto uroczyste otwarcie grobów męczenników i pobranie ich relikwii.
O. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek należeli do krakowskiej prowincji franciszkanów, w której 5 marca rozpocznie się nowenna trwająca przez dziewięć kolejnych miesięcy do 4 grudnia. Podczas spotkania w Chimbote podjęto także decyzję o powołaniu głównego komitetu organizacyjnego, który będzie nadzorował działanie różnych komisji, odpowiedzialnych za przygotowanie uroczystości.
Historia polskich męczenników
Na beatyfikację polskich zakonników zgodził się 3 lutego papież Franciszek. Sam proces beatyfikacyjny ojców Tomaszka i Strzałkowskiego rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r. w andyjskim miasteczku Pariacoto w Peru, gdzie pracowali na misji i gdzie zginęli 9 sierpnia 1991 r. Od 2002 r. toczyło się postępowanie kanoniczne w Watykanie.
Watykaniści podkreślali, że proces nie był łatwy z powodu pojawiających wątpliwości, czy misjonarze zostali zamordowani za wiarę i dlatego można ich uznać za męczenników, czy też padli ofiarą toczących się wtedy w Peru walk.
Aby wyjaśnić okoliczności, w Watykanie przeanalizowano także materiały powołanej w Peru Komisji na Rzecz Prawdy i Pojednania, która zgromadziła dokumentację na temat 70 tys. ofiar walk w tym kraju. Wynika z niej, że początkowo bojownicy Świetlistego Szlaku nie interesowali się ludźmi Kościoła i oszczędzali misjonarzy. Kiedy jednak zaczęli oni mówić o sprawiedliwości, prawdzie i pojednaniu, organizacja ta oskarżyła ich o bycie "sługami imperializmu". Gdy Kościół zaangażował się w niesienie pomocy najbiedniejszym, bojówkarze zaczęli widzieć w misjonarzach wrogów także dlatego, że rosły ich wpływy wśród miejscowej ludności. We wtorkowym dekrecie uznano męczeństwo Polaków za wiarę.
Razem z nimi na ołtarze zostanie wyniesiony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później przez Świetlisty Szlak w tej samej peruwiańskiej diecezji. Jego również papież Franciszek uznał za męczennika.
Zakonnicy Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski oraz ksiądz Alessandro Dordi będą pierwszymi męczennikami w historii Peru.
...
Kolejni ! Nigdy ich zbyt wielu
Peru: przed beatyfikacją ekshumowano szczątki polskich franciszkanów
W Pariacoto w Peru odbyła się ekshumacja szczątków polskich franciszkanów Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w 1991 r. przez ugrupowanie Świetlisty Szlak. Ekshumacja wraz z pobraniem relikwii poprzedza ich beatyfikację 5 grudnia.
Polscy zakonnicy, zastrzeleni przez maoistowskich partyzantów, zostali uznani za męczenników. Zgodę na ich beatyfikację wyraził papież Franciszek na początku tego roku.
REKLAMA
Po ekshumacji, która trwała dwa dni i zakończyła się wczoraj, szczątki przyszłych błogosławionych zostały złożone w kaplicy poświęconej ich pamięci- poinformował miejscowy Kościół.
Beatyfikacja Polaków oraz włoskiego księdza Sandro Dordiego Negroniego, zamordowanego również przez Świetlisty Szlak, odbędzie się na stadionie w peruwiańskim mieście Chimbote. Oczekuje się przybycia około 50 tysięcy osób, wśród nich przedstawicieli episkopatu Polski i Włoch.
Proces beatyfikacyjny ojców Tomaszka i Strzałkowskiego rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r. w andyjskim miasteczku Pariacoto, gdzie pracowali na misji i gdzie zginęli 9 sierpnia 1991 r. Od 2002 r. toczyło się postępowanie kanoniczne w Watykanie.
Proces, przypomina się, nie był łatwy z powodu pojawiających wątpliwości, czy misjonarze zostali zamordowani za wiarę i dlatego można ich uznać za męczenników, czy też padli ofiarą toczących się wtedy w Peru walk.
Aby wyjaśnić okoliczności, w Watykanie przeanalizowano także materiały powołanej w Peru Komisji na rzecz Prawdy i Pojednania, która zgromadziła dokumentację na temat 70 tys. ofiar walk w tym kraju. Wynika z niej, że początkowo bojownicy Świetlistego Szlaku nie interesowali się ludźmi Kościoła i oszczędzali misjonarzy. Kiedy jednak zaczęli oni mówić o sprawiedliwości, prawdzie i pojednaniu, organizacja ta oskarżyła ich o bycie "sługami imperializmu". Gdy Kościół zaangażował się w niesienie pomocy najbiedniejszym, bojówkarze zaczęli widzieć w misjonarzach wrogów także dlatego, że rosły ich wpływy wśród miejscowej ludności.
Polscy zakonnicy i włoski ksiądz będą pierwszymi męczennikami w historii Peru.
...
PIERWSI MECZENNICY PERU BEDA Z POLSKI! Tak! To juz jest zapisane w historii!
W sobotę w Peru beatyfikacja polskich misjonarzy-męczenników
W najbliższą sobotę (5 grudnia) w Peru odbędzie się beatyfikacja polskich misjonarzy – męczenników o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka. Organizatorzy spodziewają się, że w uroczystości weźmie udział ponad 20 tys. osób. W Krakowie odprawiona zostanie msza dziękczynna.
Franciszkanie o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek rozpoczęli pracę misyjną w peruwiańskim Pariacoto w 1989 r. Zginęli 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów z ugrupowania Sendero Luminoso ("Świetlisty Szlak") zabici strzałami w tył głowy. O. Strzałkowski miał 33 lata, o. Tomaszek 31.
REKLAMA
Proces beatyfikacyjny misjonarzy rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r., a od 2002 r. toczyło się postępowanie w Watykanie. Razem z Polakami na ołtarze zostanie wyniesiony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później przez Świetlisty Szlak w tej samej diecezji.
Będą to pierwsi męczennicy w historii Peru i pierwsi polscy błogosławieni misjonarze-męczennicy. Szacuje się, że we mszy beatyfikacyjnej, która zostanie odprawiona na stadionie w mieście Chimbote, weźmie udział ponad 20 tys. osób. Do Peru poleci z Polski ok. 200 osób, w tym najbliżsi krewni zamordowanych misjonarzy.
- Z myślą o tych, którzy chcieliby uczcić naszych misjonarzy męczenników, a nie mogą być w Peru, organizujemy w tym samym czasie uroczystości dziękczynne w Krakowie – mówił dzisiaj na spotkaniu z dziennikarzami rzecznik krakowskiej prowincji franciszkanów o. Jan Maria Szewek.
O godz. 16.00 w bazylice oo. Franciszkanów odprawiona zostanie msza św. pod przewodnictwem metropolity krakowskiego kard. Stanisław Dziwisza. Swój udział w niej zapowiedział ambasador Peru w Polsce Alberto Salas-Barahona ze społecznością peruwiańską, mieszkającą w naszym kraju.
Podczas liturgii zostanie wykonana po raz pierwszy "Msza męczenników" skomponowana przez krakowskiego kompozytora Piotra Pałkę. Wierni po mszy św. otrzymają obrazki z relikwiami II stopnia, czyli cząstkami ubrań wynoszonych na ołtarze misjonarzy.
W klasztorze franciszkanów otwarta zostanie Kaplica Relikwii Męczenników z Pariacoto. Będą tam eksponowane zakrwawione ubrania, w których zginęli polscy misjonarze oraz pamiątki, przekazane przez rodziny o. Strzałkowskiego i o. Tomaszka m.in. świadectwa szkolne, budzik, rower. Przedmioty te będzie można oglądać co najmniej do 6 stycznia.
Z okazji beatyfikacji misjonarzy-męczenników Poczta Polska wydała znaczek pocztowy o nominale 1,75 zł przedstawiający obu zakonników. Franciszkanie przygotowali także hymn beatyfikacyjny "Świadkowie nadziei" i teledysk zrealizowany przez Włodzimierza Czwartosza.
- Peruwiańczycy zachowują w pamięci naszych braci. Ojciec Zbigniew, który na misji opatrywał proste rany, to był ich "Doktorek" i do niego właśnie kierują prośby o zdrowie, a o. Michał pracował z dziećmi, więc zwracają się do niego ci, którzy mają problemy z dziećmi – mówił sekretarz ds. misji w Krakowskiej Prowincji Franciszkanów o. Zbigniew Świerczek.
- Myślę, że w czasie prześladowań chrześcijan o. Strzałkowski i o. Tomaszek mogą uczyć nas, żeby przeżywać swoją wiarę z pewnością, oddaniem, nie ustępować, nie chować się – podkreślił.
Ojciec prof. Zdzisław Gogola z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, w momencie śmierci misjonarzy był prowincjałem Krakowskiej Prowincji Franciszkanów. Jak mówił, gdy o. Strzałkowski i o. Tomaszek rozpoczynali misję w Pariacoto, w Peru było niebezpiecznie, ale członkowie "Świetlistego Szlaku" – aż do momentu śmierci misjonarzy - nie atakowali Kościoła.
- Wszyscy wiedzieliśmy, że jest niebezpiecznie, ale "Świetlisty Szlak" wcześniej nie dotykał Kościoła. Informacja o śmierci misjonarzy była więc szokiem – wspominał dzisiaj o. Gogola.
- "Świetlisty Szlak" w pewnym momencie uznał, że rewolucja ludowa się powiedzie, ale przeszkadza w tym Kościół, który usypia czujność ludzi. Po tych wydarzeniach Ojciec Święty Jana Paweł II powiedział nam: trzeba pracować dalej, ale roztropniej, wyłączyć się nieco z posługi socjalnej. Dzisiaj uważam, że nie zrobiliśmy żadnego błędu: w misję zawsze jest wpisane niebezpieczeństwo – podkreślił o. prof. Gogola.
Jak dodał, to, co się stało 24 lata temu, to wciąż "rana", dlatego podróż do Peru będzie dla niego trudna.
Misja w Pariacoto nadal działa. Franciszkanie z krakowskiej prowincji pracują także w innych miejscach świata: w Peru, Boliwii, Paragwaju, Ugandzie, Uzbekistanie, Rosji, Albanii i na Ukrainie.
Uroczystości dziękczynne odbędą się w sobotę 5 grudnia także w miejscowościach, z których pochodzili misjonarze: w parafii św. Marcina w Zawadzie, z którą był związany o. Strzałkowski i w parafii Łękawica - o. Michała Tomaszka.
...
Wspanialy dzien.
Jutro beatyfikacja polskich franciszkanów
W Peru odbędzie się w sobotę beatyfikacja polskich franciszkanów Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka, zamordowanych przez bojówkę terrorystycznego ugrupowania Świetlisty Szlak w 1991 roku. Będą to pierwsi błogosławieni polscy misjonarze męczennicy.
Razem z Polakami beatyfikowany zostanie włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity przez bojówkarzy tej samej maoistycznej partyzantki kilkanaście dni późnej.
REKLAMA
Dekret uznający ich męczeństwo zatwierdził w lutym papież Franciszek, a mszy beatyfikacyjnej na stadionie w mieście Chimbote, na zachodzie Peru, będzie przewodniczyć prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Amato. W uroczystościach udział weźmie prezydent Peru Ollanta Humala oraz delegacja polskiego episkopatu na czele z jego przewodniczącym arcybiskupem Stanisławem Gądeckim.
Miejscowy Kościół zapowiada to wydarzenie jako bezprecedensowe - będą to trzej pierwsi męczennicy w historii Peru.
Ojciec Zbigniew Strzałkowski urodził się 3 lipca 1958 roku w Zawadzie koło Tarnowa. Ukończył technikum mechaniczne, a następnie wstąpił do zakonu franciszkanów. Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie w 1986 roku otrzymał we Wrocławiu święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego metropolity, kardynała Henryka Gulbinowicza.
O. Strzałkowski był jednym z pierwszych zakonników, którzy w 1988 roku rozpoczęli pracę misyjną w andyjskim miasteczku Pariacoto na terenie diecezji Chimbote. Polegała ona na działalności duszpasterskiej, a także na pracy dobroczynnej. Zakonnicy pracowali z dziećmi i młodzieżą w założonej przez nich szkole, zbudowali instalację wodną i kanalizację, nieśli pomoc rdzennej ludności. W Peru trwała wtedy wojna domowa, prowadzona przez lewacki Świetlisty Szlak.
W 1989 roku do Pariacoto przyjechał ojciec Michał Tomaszek, urodzony 23 września 1960 roku w Łękawicy koło Żywca. Studiował teologię w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1987 roku.
Mimo otrzymywanych pogróżek i wcześniej dokonywanych tam aktów przemocy oraz wandalizmu franciszkanie nie opuścili misji i kontynuowali posługę. Terroryści uznawali ich pracę dobroczynną i duszpasterską za szkodliwą dla rewolucji.
9 sierpnia 1991 roku bojówkarze wtargnęli do domu parafialnego w Pariacoto i uprowadzili dwóch zakonników. Związanych wywieźli w okolice cmentarza. W drodze terroryści urządzili im błyskawiczny proces zakończony wydaniem wyroku śmierci; oj Polacy zostali zastrzeleni.
25 sierpnia w położonej w pobliżu miejscowości Vinzos zabity został włoski ksiądz Alessandro Dordi, gdy wracał po odprawieniu mszy.
Do Polski wiadomość o śmierci ojców Strzałkowskiego i Tomaszka dotarła 10 sierpnia 1991 roku. Przekazał ją krakowski prowincjał franciszkanów o. Zdzisław Gogola, który przekazał, że dwaj franciszkanie zostali zamordowani przez terrorystów.
Od samego początku w miejscowym Kościele dominowała opinia o męczeńskim charakterze śmierci misjonarzy. Pierwsze konsultacje miejscowego biskupa z Kurią Generalną Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych dotyczące wystąpienia z wnioskiem o ich beatyfikację rozpoczęły się jeszcze w 1991 roku.
Episkopat Peru zgodził się na prowadzenie procesu beatyfikacyjnego i podjęcie zabiegów o uznanie Polaków za męczenników na początku 1992 roku. Trzy lata później konferencja peruwiańskiego episkopatu opowiedziała się za tym, aby do postępowania dotyczącego męczeństwa Polaków dołączyć sprawę księdza Dordiego.
Proces beatyfikacyjny ojców Tomaszka i Strzałkowskiego został otwarty na szczeblu diecezjalnym 9 sierpnia 1996 roku w Pariacoto, w piątą rocznicę ich śmierci. Było to jeszcze w czasach aktywności bojowników Świetlistego Szlaku. Postępowanie prowadzili postulatorzy z Polski i Peru. Wkrótce potem powołano pomocniczy trybunał rogatoryjny w Krakowie, który również zajmował się procedurami procesowymi.
Od października 2002 roku toczyło się postępowanie kanoniczne w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie.
Watykaniści twierdzą, że proces nie był łatwy z powodu pojawiających się wątpliwości, czy misjonarze zostali zamordowani za wiarę i dlatego można ich uznać za męczenników, czy też padli ofiarą toczących się wtedy w Peru walk.
Aby wyjaśnić okoliczności, w Watykanie przeanalizowano także materiały powołanej w Peru Komisji na Rzecz Prawdy i Pojednania, która zgromadziła dokumentację na temat 70 tys. ofiar walk w tym kraju. Wynika z niej, że początkowo bojownicy Świetlistego Szlaku nie interesowali się ludźmi Kościoła i oszczędzali misjonarzy.
Kiedy jednak zaczęli oni mówić o sprawiedliwości, prawdzie i pojednaniu, organizacja ta oskarżyła ich o bycie "sługami imperializmu". Gdy Kościół zaangażował się w niesienie pomocy najbiedniejszym, bojówkarze zaczęli widzieć w misjonarzach wrogów także dlatego, że rosły ich wpływy wśród miejscowej ludności.
W 2011 roku, a więc za pontyfikatu Benedykta XVI powstał kluczowy dokument procesu, czyli positio. W 2014 roku, czyli w drugim roku pontyfikatu Franciszka, teolodzy z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zaaprobowali w głosowaniu dokumentację stwierdzającą, że w odniesieniu do dwóch polskich misjonarzy i włoskiego księdza dowiedziono elementów śmierci męczeńskiej, wymaganych przez prawo kanoniczne do beatyfikacji.
3 lutego tego roku Franciszek upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do wydania dekretu o ich męczeństwie. Tego samego dnia papież uznał też męczeństwo arcybiskupa Oscara Arnulfo Romero z Salwadoru, zamordowanego w 1980 roku; został on beatyfikowany w maju bieżącego roku.
Konferencja episkopatu Peru zapowiedziała, że dzień po beatyfikacji, a więc w niedzielę odbędzie się w Pariacoto marsz dla pokoju, którego uczestnicy dojdą do miejsca, w którym zginęli polscy franciszkanie. W marszu wezmą udział mieszkańcy 73 wiosek, gdzie prowadzili oni posługę.
...
Kolejny wielki dzien i triumf Polski! Polska rosnie w sile!
Beatyfikacja polskich misjonarzy męczenników
5 grudnia 2015, 08:40
W sobotę odbędzie się beatyfikacja polskich franciszkanów: ojca Zbigniewa Strzałkowskiego i ojca Michała Tomaszka. 24 lata temu w Pariacoto w Peru misjonarzy zamordowali partyzanci z komunistycznego ugrupowania Świetlisty Szlak. To pierwsi polscy misjonarze męczennicy.
Strzałkowski i Tomaszek zostali zastrzeleni, bo zdaniem ich oprawców: "głosząc pokój, Ewangelię i miłość Boga do człowieka usypiali rewolucję, tak, że miejscowi nie chcieli do niej dołączyć".
Zbigniew Strzałkowski miał tylko 33 lata. - W Pariacoto poza normalną pracą duszpasterską pomagał chorym - mówi ojciec Jarosław Wysoczański, który wtedy był przełożonym zakonników. Podkreśla, że w tamtym czasie w wiosce, w której pracowali Polacy, chorego nie było stać ani na leki, ani na wizytę u lekarza.
- Ojciec Zbigniew im te leki kupował - mówi ojciec Wysoczański. Dzięki temu udało się na przykład uratować nogę jednego z Indian, który dostał gangreny. W swojej pomocy był tak dyskretny, że jego przełożony dowiedział się o niej dopiero po tragicznej śmierci kapłana.
- Ojciec Michał natomiast opiekował się dziećmi i młodzieżą - dodaje ojciec Jarosław Wysoczański. Najpierw rozmawiał z ich rodzicami. Przekonywał ich, jak ważna i pomocna dla ich pociech jest wiara oraz udział w niedzielnej mszy. Uczył młodzieży śpiewu - wspomina o. Wysoczański.
Przebywający w więzieniu przywódca Świetlistego Szlaku Abimael Guzman, pytany przez przedstawiciela Kościoła rzymskokatolickiego w Peru, potwierdził, że misjonarze zostali zabici z nienawiści do wiary. Na tej podstawie w diecezji Chimbote, do której należy parafia w Pariacoto, rozpoczęto proces beatyfikacyjny. Później postępowanie kontynuował Watykan.
Razem z Polakami beatyfikowany zostanie włoski ksiądz Alessandro Dordi. On także został zabity przez bojówki Świetlistego Szlaku.
Uroczysta msza beatyfikacyjna odbędzie się na stadionie w Chimbote w Peru. Modlitwa rozpocznie się o 16.00 polskiego czasu. Równolegle mszę dziękczynną za beatyfikację w Krakowie, u ojców franciszkanów konwentualnych, odprawi kardynał Stanisław Dziwisz.
..
Wlasnie ogladam.
W Peru rozpoczęła się beatyfikacja polskich misjonarzy męczenników
5 grudnia 2015, 16:30
Msza św., podczas której beatyfikowani będą dwaj polscy misjonarze-męczennicy o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek rozpoczęła się w Peru. Nabożeństwu przewodniczy prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.
Podczas mszy na stadionie w mieście Chimbote razem z Polakami na ołtarze zostanie wyniesiony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później w tej samej diecezji. Organizatorzy szacują, że w uroczystości uczestniczy ponad 20 tys. wiernych. Z Polski przyleciało ok. 200 osób, w tym najbliżsi krewni zamordowanych misjonarzy, przewodniczący Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki i przedstawiciele zakonu franciszkanów.
Równocześnie w Krakowie odbywają się uroczystości dziękczynne za beatyfikację. W bazylice ojców Franciszkanów o 16 rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem kardynała Stanisława Dziwisza. Podczas modlitwy po raz pierwszy zostanie wykonana "Msza męczenników" skomponowana przez krakowskiego kompozytora Piotra Pałkę. Po Mszy wierni otrzymają obrazki z relikwiami misjonarzy. W klasztorze franciszkanów została też otwarta Kaplica Relikwii Męczenników z Pariacoto.
Franciszkanie o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek rozpoczęli pracę misyjną w peruwiańskim Pariacoto w 1989 r. Zginęli 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów z ugrupowania Sendero Luminoso ("Świetlisty Szlak") zabici strzałami w tył głowy. O. Strzałkowski miał 33 lata, o. Tomaszek 31.
Proces beatyfikacyjny misjonarzy rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r., a od 2002 r. toczyło się postępowanie w Watykanie. Będą to pierwsi męczennicy w historii Peru i pierwsi polscy błogosławieni misjonarze-męczennicy.
...
Dokonalo sie Polska znowu urosla! A wraz z Polska Peru. Inni daja kolonializm Polska meczennikow. TERAZ ROZUMIECIE CO ZNACZY POLSKA WZOREM DLA SWIATA!
PAP
Polscy misjonarze męczennicy – beatyfikowani
Beatyfikacja polskich księży w Peru - PAP
Dwaj polscy misjonarze męczennicy o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek zostali beatyfikowani podczas mszy św. w Peru. Nabożeństwu przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Amato.
Podczas mszy na stadionie w mieście Chimbote razem z Polakami na ołtarze został wyniesiony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później w tej samej diecezji.
List apostolski papieża Franciszka wynoszący beatyfikowanych na ołtarze odczytał kardynał Amato. Papież napisał w nim, że "męczennicy złożyli świadectwo wiary, poświęcili swoje życia dla Chrystusa", dlatego zostają ogłoszeni błogosławionymi i będą otaczani czcią w Kościele.
Kardynał Amato mówił w homilii, że życie i śmierć męczenników są dowodem na to, iż miłość zawsze zwycięży zło. - Męczennicy zachęcają nas, żebyśmy my również stawili czoło trudnościom życia codziennego: wierności rodzinie, wybaczaniu, dbaniu o edukację dzieci, dzieleniu się z cierpiącymi, nie baniu się dawania świadectwa wiary - powiedział przedstawiciel papieża Franciszka.
Jak zaznaczył, trzej męczennicy mówili językiem miłości Boga, choć pochodzili z odległych krajów, władali odmiennymi językami, mówili po polsku i włosku. - W rzeczywistości językiem naszych trzech męczenników był język miłości. Nauka którą głosili, ich powołanie były lekcjami miłości, bo miłość pokonuje nienawiść i chęć zemsty - dodał hierarcha.
- Miłość jest prawdziwym "świetlistym szlakiem", który przynosi życie, a nie śmierć, który tworzy braterstwo a nie podziały. To właśnie miłość towarzyszy człowiekowi w drodze do raju - podkreślił kardynał Amato.
Według niego nauczenie się i praktykowanie języka miłości wymaga wysiłków i pracy. Jak zaznaczył, męczennicy zostawiają nam trzy przesłania: wiary, miłości i wierności powołaniu misjonarskiemu.
- Dziś parafie cieszą się swoimi błogosławionymi, wyniesionymi na ołtarze, młodymi i uśmiechniętymi (...). Oni zarażają nas radością i nadzieją na dobro człowieka - zaznaczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Jak przekonywał, męczennicy są prawdziwymi skarbami diecezji Chimbote i całego Peru, są dowodem tego, że "miłość zawsze zwycięży zło".
Jak podkreślił postulator procesu beatyfikacyjnego o. Angelo Paleri, polscy franciszkanie pełnili misję w bardzo trudnej, górskiej parafii o powierzchni 2 tys. kilometrów kwadratowych, gdzie można było poruszać się tylko konno. Swoją opieką i modlitwą otaczali najbardziej potrzebujących: biednych i chorych. - Dobro, które czynili spotkało się z dużym potępieniem ze strony organizacji Świetlisty Szlak (…). Bracia mimo świadomości zagrożenia ze strony terrorystów nie chcieli opuścić miejsca, gdzie pełnili swoją misję - zaznaczył postulator.
Przypomniał, że misjonarze zostali porwani przez terrorystów z maoistowskiego ugrupowania o nazwie Sendero Luminoso (Świetlisty Szlak) po mszy św. odprawionej w małym miasteczku Pariacoto. Terroryści związali ich i wywieźli samochodem za miasto. Tam, dwoma strzałami w tył głowy zabili zakonników. Przywódcy Sendero Luminoso oskarżyli misjonarzy o prowadzenie działalności usypiającej świadomość rewolucyjną Indian.
Franciszkanie o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek rozpoczęli pracę misyjną w peruwiańskim Pariacoto w 1989 roku. Zginęli 9 sierpnia 1991 roku z rąk terrorystów z ugrupowania Sendero Luminoso zabici strzałami w tył głowy. O. Strzałkowski miał 33 lata, o. Tomaszek - 31.
Proces beatyfikacyjny misjonarzy rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 roku, a od 2002 roku toczyło się postępowanie w Watykanie. Są oni pierwszymi męczennikami w historii Peru i pierwszymi polskimi błogosławionymi misjonarzami męczennikami.
Organizatorzy szacują, że w sobotniej mszy beatyfikacyjnej, która została odprawiona na stadionie w mieście Chimbote wzięło udział ponad 20 tys. wiernych. Z Polski przyleciało ok. 200 osób, w tym najbliżsi krewni zamordowanych misjonarzy.
Polscy franciszkanie w sobotę także dziękowali za beatyfikowanych współbraci. W bazylice oo. Franciszkanów odprawiona została msza św. pod przewodnictwem metropolity krakowskiego kardynała Stanisław Dziwisza. Swój udział w niej zapowiedział ambasador Peru w Polsce Alberto Salas-Barahona ze społecznością peruwiańską, mieszkającą w naszym kraju.
Podczas liturgii została wykonana po raz pierwszy "Msza męczenników" skomponowana przez krakowskiego kompozytora Piotra Pałkę. Wierni po mszy św. otrzymali obrazki z relikwiami II stopnia czyli cząstkami ubrań wyniesionych na ołtarze misjonarzy.
W klasztorze franciszkanów otwarta została Kaplica Relikwii Męczenników z Pariacoto. Są tam eksponowane zakrwawione ubrania, w których zginęli polscy misjonarze oraz pamiątki, przekazane przez rodziny o. Strzałkowskiego i o. Tomaszka m.in. świadectwa szkolne, budzik, rower. Przedmioty te będzie można oglądać co najmniej do 6 stycznia.
Z okazji beatyfikacji misjonarzy męczenników Poczta Polska wydała znaczek pocztowy o nominale 1,75 zł przedstawiający obu zakonników. Franciszkanie przygotowali także hymn beatyfikacyjny "Świadkowie nadziei" i teledysk zrealizowany przez Włodzimierza Czwartosza.
Uroczystości dziękczynne odbyły się w sobotę także w miejscowościach, z których pochodzili misjonarze: w parafii św. Marcina w Zawadzie, z którą był związany o. Strzałkowski i w parafii Łękawica - o. Michała Tomaszka.
Misja w Pariacoto nadal działa. Franciszkanie z krakowskiej prowincji pracują także w innych krajach: w Boliwii, Paragwaju, Ugandzie, Uzbekistanie, Rosji, Albanii i na Ukrainie.
...
A ten profesor maoista co mordowal sie NAWROCIL! TO JEST DOPIERO ZWYCIESTWO!
KAI
Kraków i franciszkanie dziękują za nowych błogosławionych
Kraków i franciszkanie dziękują za nowych błogosławionych - Thinkstock
- Nauczyli ludzi życiu nadawać wartość - powtarzał kilkukrotnie w czasie okolicznościowego kazania o. Wiesław Bar, które wygłosił w czasie Mszy św. dziękczynnej za beatyfikację franciszkańskich męczenników z Peru - o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego.
Wczoraj wieczorem w krakowskiej bazylice franciszkanów zgromadzeni najpierw śledzili przebieg beatyfikacji w Peru. Następnie odbyła się dziękczynna Msza św., której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski na pytanie dziennikarzy, czego uczą nas nowi błogosławieni męczennicy, odpowiadał, że "poświęcenia aż do rozlewu krwi i odwagi". Kard. Dziwisz przywołał słowa Jana Pawła II: "Nie lękajcie się". - Oni się nie lękali, mimo zagrożeń. A zagrożenia były tam ogromne - mówił hierarcha.
REKLAMA
Okolicznościowe kazanie w czasie krakowskiego dziękczynienia za dar beatyfikacji franciszkanów wygłosił o. prof. Wiesław Bar zaangażowany w sprawę beatyfikacyjną.
- Wejście do Pariacoto było niczym wkroczenie Jezusa do Jerozolimy jako króla pokoju przed dniem Paschy. Ale, jak wiemy, było to już preludium do męki - zwrócił uwagę o. Bar. Franciszkanin przypomniał, że proces beatyfikacyjny jego współbraci rozpoczął się w 1996 roku. W przeddzień inauguracji doszło do ostatniego zamachu terrorystycznego w Pariacoto. - Weszli do Pariacoto już zagrożonego terrorem, jak Chrystus do Jerozolimy - mówił kaznodzieja.
Okolicznościowy list na uroczystość wystosował także prezydent Andrzej Duda. Prezydent zwrócił uwagę, że obaj ojcowie przygotowywali się do kapłaństwa w latach 80., kiedy ulice bywały miejscem burzliwych starć opozycyjnej młodzieży z siłami milicji i służby bezpieczeństwa. "Trudno nie dostrzec symboliki w tym, że ci dwaj kapłani wyrośli w czasach "Solidarności" i pokojowych zmagań naszego narodu z reżimem komunistycznym. Na drugim krańcu świata zginęli z rąk terrorystów Świetlistego Szlaku, walczących w imię tej samej, antychrześcijańskiej i antyludzkiej ideologii" - napisał Duda.
W czasie uroczystości w Krakowie głos zabrał także ambasador Peru w Polsce, który dziękował za dar polskich męczenników dla jego kraju. Zwrócił uwagę, że 13 lat terroryzmu w Peru przyniosło 70 tys. ofiar. Zaznaczył, że nie ma w Peru człowieka, który nie straciłby jakiegoś krewnego, w tym także on. - Jesteśmy pewni, że to świadectwo polskich męczenników przyczyniło się do wyzwolenia Peru z terroryzmu. To, że oni przyjęli męczeństwo, pomogło moim braciom i siostrom pozostać przy Chrystusie i wzrastać w wierze - mówił Alberto Salas Barahona.
W czasie dziękczynienia za beatyfikację franciszkańskich męczenników w bazylice św. Franciszka z Asyżu w Krakowie zabrzmiała Missa Martyrum, którą napisał krakowski kompozytor i dyrygent Piotr Pałka do tekstów o. Andrzeja Zająca. - W tych tekstach zawarta jest piękna przestrzeń poetycka mówiąca o ich męczeństwie, nawiązująca do ofiary Jezusa, będąca dla nas współczesnych przykładem, jak do końca należy iść za głosem naszego powołania - mówił Piotr Pałka.
Twórca Mszy Męczenników uważa, że dla współczesnych świadectwo męczenników jest przykładem jak par excellence należy wypełniać nasze powołanie do bycia świadkami. "Ich świadectwo męczeństwa jest niełatwe, bo możemy się spytać, jak tutaj w Polsce być męczennikami. A tak naprawdę są to czasy, kiedy nasze świadectwo, po części męczeństwo, to jest po prostu przyznawanie się do naszej wiary, tam gdzie jesteśmy, tam gdzie żyjemy" - mówił Pałka.
Po Mszy św. w klasztorze franciszkanów otwarto wystawę poświęconą męczennikom. Jak mówi o. Radosław Długi, jest ona pewnego rodzaju hołdem złożonym błogosławionym przez wspólnotę zakonną. Wśród wystawionych pamiątek jest gobelin zrobiony przez Peruwiańczyków po ich męczeństwie, na którym obydwaj są przedstawieni w miejscach, w których im służyli, jako kapłani, a także jako ludzie zajmujący się poprawianiem ich bytu socjalnego. Na wystawie znajdują się też dwie koszule franciszkanów, które mieli na sobie w dniu męczeństwa. - Są pewnego rodzaju memento dla nas, że Ewangelia to nie są żarty, to jest coś poważnego, że to jest rzecz, za którą można i czasem trzeba oddać życie - mówił o. Długi. Poza tym na wystawie można zobaczyć m.in. ich przedmioty codziennego użytku, świadectwa szkolne, listy i pocztówki pisane do bliskich.
...
Ten profesor maoista winny mordu nie poszedl do piekla bo sie nawrocil DZIEKI NIM! Tym bardziej ze ,,chcial dobrze". Uraczyc lud szczesliwoscia komunizmu. Glowna wina spoczywa na uczelniach Zachodu. To tam byla moda na towarzysza Mao. Czego tu wymagac od studenta z biednego kraju... Poszedl za wzorami Zachodu dokladnie to samo bylo w Rosji i wielu biednych krajach. Dlatego Polska jest wzorem .
Papież o męczennikach z Peru: niech dadzą siłę prześladowanym chrześcijanom
akt. 6 grudnia 2015, 13:23
Papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w Watykanie w niedzielę wyraził pragnienie, by przykład beatyfikowanych w sobotę w Peru dwóch polskich misjonarzy męczenników oraz włoskiego księdza dawał siłę i odwagę prześladowanym na świecie chrześcijanom. Papież odniósł się także do konferencji klimatycznej w Paryżu.
Zwracając się do wiernych po południowej modlitwie Anioł Pański papież powiedział: "Wczoraj w Chimbote w Peru zostali ogłoszeni błogosławionymi Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski, franciszkanie konwentualni oraz wysłany na misję ksiądz Alessandro Dordi, zabici z nienawiści do wiary w 1991 roku".
- Niech wierność tych męczenników w podążaniu za Jezusem da siłę wszystkim nam, szczególnie zaś chrześcijanom prześladowanym w różnych częściach świata, do tego, by głosić z odwagą Ewangelię - dodał Franciszek.
Zaapelował również do uczestników konferencji klimatycznej w Paryżu o zawarcie porozumienia, które doprowadzi do złagodzenia skutków zmian klimatu i zarazem przyczyni się do rozwiązania problemu ubóstwa.
- Z żywą uwagą śledzę prace konferencji klimatycznej odbywającej się w Paryżu i zadaję sobie pytanie, jakie postawiłem w encyklice "Laudato si'": Jaki świat chcemy przekazać tym, którzy będą po nas, dorastającym dzieciom? - mówił Franciszek.
- Dla dobra wspólnego domu, nas wszystkich i przyszłych pokoleń wszelki wysiłek w Paryżu powinien mieć na celu złagodzenie skutków zmian klimatycznych, a jednocześnie przeciwstawienie się ubóstwu i doprowadzenie do rozkwitu godności człowieka - podkreślił Franciszek.
Papież zaznaczył, że oba te aspekty są nierozłączne.
Wezwał: "Módlmy się, ażeby Duch Święty oświecił tych, którzy powołani są do podejmowania tak poważnych decyzji i obdarzył ich odwagą, aby kryterium wyboru stanowiło dla nich zawsze dobro wspólne całej rodziny ludzkiej".
W rozważaniach poprzedzających południową modlitwę Franciszek mówił, że wszyscy muszą się nawrócić; zwłaszcza ci - dodał - którzy mają "zamknięte umysły i twarde serca".
- Czy naprawdę potrafimy dzielić radości i ból, czy umiemy szczerze płakać z tym, kto płacze i radować się z tym, kto się raduje? Czy gdy musimy wyrazić naszą wiarę, umiemy to zrobić z odwagą i prostotą? - pytał.
W związku z nadzwyczajnymi środkami bezpieczeństwa, wprowadzonymi w Watykanie, podobnie jak w całym Rzymie przed wtorkową inauguracją Roku Świętego, wierni stali w bardzo długich kolejkach, by wejść na plac Św. Piotra na spotkanie z papieżem.
Cały plac otoczony jest barierami. Każdy przechodzi skrupulatne kontrole, również przy użyciu wykrywaczy metali.
Z Watykanu Sylwia Wysocka
...
Niesli prawdziwa milosc. I ZBAWIENIE MORDERCOM!