Powstaje Nowa Grecja ! Solidarna !
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Powstanie Warszawskie - Po drugiej stronie - siewcy zła !
- Flaga Białorusi w Witebsku - 150 lat Powstania Styczniowego
- 35. rocznica powstania Ruchu Młodej Polski
- Na UAM powstaje telewizja studencka! NZS
- Na UAM powstaje telewizja studencka!
- Bitwy i potyczki Powstania Styczniowego .
- Powstania w kulturze współczesnej .
- Czy powstał naród PRLowski ?
- Powstanie żydów warszawskich !
- ,,Polscy'' prezesi trzepiÄ kasiorÄ !
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- motonaklejki.htw.pl
Ashley...
Tymczasem mimo biadan zdegenerowanej elitki co to bedzie jak UE upadnie ludzie juz znajduaj wyjscie ! BEDZIE DOBRZE ! :O)))
Grecy, nękani dużymi obniżkami wynagrodzeń, wzrostem podatków i rosnącymi obawami o przyszłość euro, szukają sposobów na odnalezienie się w radykalnie zmieniającej się rzeczywistości ekonomicznej. Jednym z nich są sieci umożliwiające wymianę usług pomiędzy sąsiadami.
Kiedy bezrobotny elektryk Theodoros Mavridis pierwszy raz kupował na bazarze w mieście Wolos jajka, mleko i dżem, płacąc za zakupy nie banknotami euro, ale nieformalną walutą barterową, był bardzo podekscytowany. – Nareszcie czułem się wolny – mówi. – Odruchowo sięgnąłem do kieszeni, chociaż nie było takiej potrzeby.
>>>> MAJĄ JUŻ WŁASNĄ WALUTĘ !!!
Mavridis jest współzałożycielem rosnącego ruchu, którego członkowie przy użyciu tak zwanej Lokalnej Jednostki Alternatywnej (TEM) prowadzą wymianę towarów i usług. Może to być na przykład nauka języka, opieka nad dziećmi, pomoc informatyczna czy domowe posiłki. Uczestnicy programu mogą nawet liczyć na zniżki u niektórych miejscowych przedsiębiorców.
Inicjatywa, będąca połączeniem alternatywnej waluty, systemu barterowego i bazaru, w ciągu ostatniego roku zwiększyła swą liczebność z 50 do 400 członków. Jest jedną z kilku podobnych grup powstających w całym kraju.
– Od początku kryzysu obserwujemy rozkwit podobnych sieci w całej Grecji – mówi George Stathakis, profesor ekonomii politycznej Uniwersytetu Kreteńskiego. Mimo że grecki sektor publiczny jest duży (pracuje w nim jeden na pięciu zatrudnionych), służby socjalne nie radzą sobie z niesieniem pomocy potrzebującym. – Jest wiele olbrzymich luk, które trzeba wypełnić nowymi rodzajami działań – tłumaczy ekspert.
Władze dostrzegają problem. W ubiegłym tygodniu grecki parlament przegłosował przepisy, które mają zachęcić do nowych form przedsiębiorczości i lokalnego rozwoju, w tym rozwiązań opartych na wymianie towarów i usług. Ustawodawcy po raz pierwszy zajęli się szarą strefą, dając inicjatywom podobnym do tej z Wolos status organizacji non-profit.
Twórcy przedsięwzięcia podkreślają, że działają bardziej z potrzeby solidarności w trudnych czasach niż z politycznej chęci doprowadzenia do opuszczenia przez Grecję strefy euro i powrotu do drachmy.
– Nie jesteśmy rewolucjonistami i nie chcemy unikać płacenia podatków – zaznacza Maria Houpis, emerytowana nauczycielka technikum, jedna z sześciorga współzałożycieli sieci.
Zasady działania są proste: ludzie zapisują się do grupy przez internet i otrzymują dostęp do bazy danych, będącej czymś w rodzaju wewnętrznej tablicy ogłoszeń. Jednostka TEM ma wartość jednego euro. Można jej używać do płacenia za towary i usługi. Członkowie zaczynają z zerowym kontem i gromadzą środki, oferując swoje produkty bądź pracę. Istnieje możliwość pożyczenia maksymalnie 300 TEM-ów, ale trzeba spłacić dług w ustalonym terminie.
Członkowie dostają także książeczki z kuponami, które przypominają talony prezentowe i są opatrzone specjalną pieczątką utrudniającą podrobienie. Kupony te można wykorzystywać tak jak czeki. Alternatywną walutę przyjmuje kilku przedsiębiorców z Wolos, m.in. weterynarz, okulista i szwaczka.
W bazie danych znajdują się m.in. oferty lekcji angielskiego i gry na gitarze, usługi księgowe, pomoc informatyczna oraz zniżki w zakładzie fryzjerskim, a także propozycja udostępnienia przydomowego ogródka na przyjęcia. System ocen, umożliwiający użytkownikom dzielenie się doświadczeniami, gwarantuje przejrzystą kontrolę jakości.
Co miesiąc urządzane jest targowisko, które jest połączeniem garażowej wyprzedaży i giełdy rolnej. To tam Mavridis kupił mleko, jajka i dżem. Produkty te pochodziły od miejscowych rolników uczestniczących w projekcie.
– Wciąż jesteśmy na początku drogi – przyznaje Mavridis, który w ubiegłym roku stracił posadę elektryka w fabryce. Mężczyzna ma nadzieję, że w najbliższych miesiącach organizacja znajdzie powierzchnię biurową, gdzie osoby nieposiadające komputerów będą mogły dołączyć do grona członków.
– Najbardziej fascynujące jest poczucie wkładu – mówi Houpis. – Masz znacznie więcej, niż sugeruje stan twojego konta bankowego: głowę i ręce – wyjaśnia.
Po latach niepohamowanej konsumpcji i łatwo dostępnych kredytów tego rodzaju inicjatywy odpowiadają nastrojom panującym obecnie w Grecji. Kryzys sprawił, że obywatele zaczęli się jednoczyć nie tylko w proteście przeciwko rządzącym, ale także po to, by wzajemnie sobie pomagać.
Oprócz sieci wymiany towarów i usług można znaleźć w Grecji inne przykłady nowych oddolnych form współpracy. Kiedy dwa tygodnie temu rozpoczął się strajk pracowników komunikacji miejskiej w Atenach, mieszkańcy stolicy za pośrednictwem Twittera organizowali wspólne dojazdy do pracy.
Wykorzystywali do tego konto założone w 2009 roku w celu podnoszenia świadomości Ateńczyków w sprawach związanych z transportem w ich mieście. Akcja trafiła na czołówki gazet jako zjawisko, które przed kryzysem byłoby nie do pomyślenia.
W sytuacji, gdy bezrobocie przekracza poziom 16 proc., a gospodarka wciąż się kurczy, wielu Greków przygotowuje się na najgorsze. – Następny rok będzie bardzo zły – przewiduje Stathakis. – Poruszamy się po niezbadanym terenie – mówi 37-letni Christos Papaioannou, który prowadzi stronę internetową inicjatywy z Wolos. Ma nadzieję, że grupa nadal będzie się rozrastać. – Czekają nas wielkie zmiany. Być może to jest początek przyszłości – podsumowuje Papaioannou.
>>>>>
Wspaniale ! UE zdycha ! Ale wbrew klamstwom nie oznacza to konca swiata a poczatek nowego ! Nie bedzie to brukselsko-biurokratyczny i patologiczny nie bedzie tez liberalno egoistyczny ale solidarny !
W Grekach obudzila sie przedsiebiorczosc pierwszy raz od 1981 roku od chwili wpadniecie w euro-bagno ktore dotacjami zabilo w nich naturalna zaradnosc zabilo przedsiebiorczosc ! Zabilo czlowieczenstwo na rzecz patologii i dewiacji ...
Ale kryzys pomogl ! KRYZYS STAL SIE RATUNKIEM ! Bez niego by nie wyszli !
I juz maja nowa walute ! To sie dzieje ! Tu urzedasi z Brukseli mamroczacy o pomocy i miejscowi macherzy i oszusci zwani bezczelnie politykami nic nie maja do rzeczy . To sie dzieje ODDOLNIE ! UE obumrze w sposob naturalny i powstana nowe panstwa . Tez naturalnie ! W tym przypadku Nowa Grecja ! To juz sie dzieje ...
Bedzie to system SOLIDARNY bo taki jest najlepszy .
To nie przypadek ze w Polsce byla Solidarność . To jest od Boga ... Wszak Jan Paweł II glosil Solidarność w imie Boga . TO NIE ZART ! W IMIE BOGA OZNACZA W IMIE BOGA ! TO MÓWI BÓG !!! To jest nieodwolalne ...
A wy co ? mieliscie Solidarnosc i co wybraliscie ? Ludozerstwo ? A Solidarność odrzuciliscie no to macie ... Nie bede mowil co mysle o waszej inteligencji bo mi Nasza Matka mowi ze to nie bedzie skuteczne i nie osiagne tym celu . Co nie znacz ze zrobiliscie dobrze !
Nowa Libia Nowa Tunezja Nowy Egipt Nowa Grecja i tak po kolei ...
W koncy i Nowa Polska a zapewne na poczatku ! Bo na razie sa zarysy . A jak wiemy Polska jest zawsze pierwsza pozniej inni . Na razi jakby przezywaja lata 1980-89 z tym ze bez okraglych stolow to i moze unikna lat 1990-2011 w Polsce ... A tymczasem w Polsce na gnoju tez wyrosnie Nowa Polska . Obecnie jest epoka gnoju ... Ale nie bedziemy nikogo nasladowac bo jak mowie Polska jest na czele . Zrownywanie z innymi oznacza cofanie . Tak jak cofneli nas w latach 1988-2005 do epoki jakiegos wampirycznego kapitalizmu XVIII-XIX wieku ...
Ten kto jest na czele nie ma na kim sie wzorowac ... Ale Naród Wybrany to Naród Wybrany ... W koncu nie idzie sam a z Bogiem a takze z Naszą Królową . Wiec idziemy w jasnosci :O)))
Wszystko kosztuje 1 euro - bezrobotni otworzyli restaurację
"Wspólne dobro" - tak nazywa się restauracja otwarta przez bezrobotnych w Pampelunie, na północy Hiszpanii. Oferowane w niej dania kosztują 1 euro, a jeść można śniadania, kolacje i obiady.
Ćwiartka kurczaka z kartoflami, porcja krokietów, paelli czy gulaszu - wszystko za 1 euro. Warunkiem jest dokupienie do zamówionych dań napojów, które sprzedawane są po cenie hurtowej.
Wszyscy zatrudnieni - 18 osób - jeszcze niedawno byli bezrobotnymi. - Ja i moi bracia straciliśmy pracę. Mijały miesiące i nie znajdowaliśmy żadnego zajęcia. Poszukaliśmy innych w podobnej sytuacji i otworzyliśmy lokal - wyjaśnia Javier Fernandino.
Pracujący we "Wspólnym dobru" mają takie same pensje i są udziałowcami restauracji. Chcą, aby odwiedzały ją rodziny, które przez trwający kryzys odmawiają sobie przyjemności. Zapewniają, że mimo tak niskich cen lokal nie jest deficytowy.
...
I Hiszpanow euro zaglada uczy solidarnosci .