Achmed Szach Masud !
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Filologia fińska
- WAMPIRIADA 2012
- Kolejna afera w administracji ...
- Multikulturowe warsztaty językowe
- Przepisywanie komputerowe tekstów.
- Copsi skopsali PolkÄ™ Njujorku!
- Pornogrubasi są wśród nas ! Niestety !
- Józef Mehoffer .
- Sowiecki sport .
- PRACA W DOMU DLA STUDENTÓW ELASTYCZNE GODZINY
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- reszka.htw.pl
Ashley...
¦mieræ Massuda – klucz do 11 wrze¶nia
Jego ¶mieræ by³a jak klucz, którym otworzono drzwi do piek³a na Manhattanie i w Waszyngtonie 11 wrze¶nia 2001 roku. Zgin±³ z r±k zamachowców przys³anych przez al-Kaidê bin Ladena. Zgin±³, bo by³ najwiêkszym wrogiem Talibów w Afganistanie. Zgin±³, bo przez wiele lat Stany Zjednoczone ca³kowicie ufa³y pakistañskiemu wywiadowi i wola³y ciche kontakty z rz±dami mu³³y Omara. Dzi¶ w Afganistanie w wielu miejscach czczony jest jak bohater, a 9 wrze¶nia w ca³ym kraju obchodzony jest uroczy¶cie jako Dzieñ Massuda. Jak ka¿dy wielki polityk by³ postaci± kontrowersyjn±, a ocena jego dzia³añ wci±¿ wzbudza emocje. Ahmed Szach Massud – "Lew Pand¿sziru", "Afgañczyk, który wygra³ zimn± wojnê" – poznajcie historiê jego ¶mierci.
We wrze¶niu 2001 roku niemal ca³y Afganistan by³ pod kontrol± Talibów. Jedynie niewielki skrawek w pó³nocnej czê¶ci – dolinê Pand¿sziru – zajmowa³y si³y Sojuszu Pó³nocnego pod dowództwem Ahmeda Szacha Massuda. Massud by³ komendantem, który ws³awi³ siê wieloletni± obron± doliny przed armi± czerwon± w czasie wojny ze Zwi±zkiem Radzieckim w latach 80. Afgañski komendant odpar³ dziewiêæ potê¿nych szturmów. Teraz gdy niemal ca³y kraj podbili Talibowie, Massud by³ ich najwiêkszym wrogiem.
9 wrze¶nia Ahmed Szach Massud jak zwykle mia³ spotkaæ siê z wieloma go¶æmi; lokalnymi przywódcami, komendantami, przynosz±cymi wie¶ci z wielu stron Afganistanu, a tak¿e grup± dziennikarzy, którzy od czasu do czasu opisywali konflikt tocz±cy siê w tej niemal zapomnianej przez ¶wiat krainie.
Informacja o zamachu na Massuda dotar³y do reszty ¶wiata dzieñ pó¼niej, 10 wrze¶nia "Gazeta Wyborcza" donosi³a na 14 stronie, ¿e przywódca Sojuszu Pó³nocnego zosta³ ciê¿ko ranny w wyniku zamachu, byæ mo¿e nawet nie ¿yje. 11 wrze¶nia 2001 roku Wojciech Jagielski ponownie pisa³ o w±tpliwo¶ciach zwi±zanych ze ¶mierci± Ahmeda Szacha Massuda. Tego dnia czytelnicy o wiadomo¶ciach z Afganistanu mogli dowiedzieæ siê znów z 14 strony dziennika. W innych mediach wie¶ci z tamtego regionu ¶wiata zazwyczaj pomijano. 11 wrze¶nia 2001 roku mia³ jednak to do siebie, ¿e dzienniki wydane tamtego dnia szybko przesta³y byæ aktualne, a ¶wiat niemal wywróci³ siê do góry nogami. Gdy potwierdzi³a siê informacja o ¶mierci Massuda, 15 wrze¶nia, "Gazeta Wyborcza" wybi³a j± na pierwszej stronie, a na kolejnej przedstawi³a jego sylwetkê.
Narodziny legendy
Wojciech Jagielski we wspomnieniu o Ahmedzie Massudzie przywo³a³ jedn± z ich rozmów. Reporter w¶ród wielu pytañ o dzia³ania zbrojne, taktykê stosowan± podczas walki, polityczne rozgrywki chcia³ wple¶æ w±tek prywatny i spyta³ Massuda o to, jak bawi³ siê w dzieciñstwie. Komendant wpad³ w z³o¶æ i zacz±³ zachodziæ w g³owê, jak to mo¿liwe, ¿e dziennikarz, którego mia³ za powa¿nego cz³owieka, interesuje siê takimi b³ahostkami. Massud nie móg³ poj±æ, ¿e przybysze, którzy w³o¿yli tyle trudu, by z³o¿yæ mu wizytê, wypytuj± o takie sprawy. Jego prawdziwym ¿yciem by³a walka. Spêdzi³ na wojnach po³owê ze swego 50-letniego ¿ycia.
Massud urodzi³ siê we wrze¶niu 1953 roku w Bazarak w Dolinie Pand¿sziru w Afganistanie. By³ Tad¿ykiem, co w kraju, gdzie po najwy¿sz± w³adze siêgaj± Pasztuni, nie pozosta³o bez znaczenia. Przysz³y "Lew Pand¿sziru" jako syn oficera afgañskiej armii (za czasów króla Muhammada Zahira Chana) odebra³ dobre wykszta³cenie i skoñczy³ wydzia³ in¿ynierii na Uniwersytecie w Kabulu. Zna³ dobrze angielski, francuski, perski, urdu oraz pusztuñski. Wej¶cie w okres dojrza³y przypad³o Massudowi na burzliwe czasy rewolucji w Afganistanie. W lipcu 1973 roku król Afganistanu zosta³ obalony w wyniku bezkrwawego zamachu stanu. Niemal przez ca³e lata 70. Afganistan uzale¿nia³ siê od ZSRR i powoli pogr±¿a³ siê w autorytaryzmie, wstrz±sa³y nim kolejne zamachy stanu, a¿ wreszcie w³adzê przejê³a grupa ca³kowicie zwi±zana z Kremlem. Walka z tradycyjnymi afgañskim spo³eczeñstwem i pojawienie siê wojsk radzieckich zrodzi³o w¶ród mieszkañców kraju ostry sprzeciw i doprowadzi³o do powstania, które szybko przerodzi³o siê w wojnê. To w³a¶nie podczas tego konfliktu narodzi³a siê legenda Ahmeda Szacha Massuda. Wielokrotnie odpiera³ on szturmy Armii Radzieckiej i chroni³ przed w³adz± komunistów ostatni wolny skrawek Afganistanu – Dolinê Pand¿sziru. Ostatecznie w 1989 roku w wyniku potê¿nego kryzysu gospodarczego ZSRR postanowi³o wycofaæ siê z Afganistanu, co powszechnie uznano za zwyciêstwo Afgañczyków. Wkrótce Zwi±zek Radziecki upad³, a na ¶wiecie g³o¶no zrobi³o siê o tym narodzie. Wtedy to amerykañski dziennik "The Wall Street Journal" przyzna³ Massudowi tytu³ "Afgañczyka, który wygra³ Zimn± Wojnê".
Ale lata, które nast±pi³y pó¼niej nie przynios³y chwa³y Afganistanowi. Po wojnie z ZSRR kraj jeszcze bardziej pogr±¿y³ siê w chaosie. Dosz³o do walki pomiêdzy zwyciêzcami, którzy chcieli przej±æ w³adzê, a ta przechodzi³a z r±k do r±k. Afganistan sta³ siê ruin±, a jego spo³eczeñstwo pogr±¿y³o siê w ubóstwie. W kraju panowa³o ca³kowite bezprawie, Massud nie by³ w stanie nic zrobiæ, próbowa³ przej±æ w³adzê, ale kluczenie w¶ród intryg pomiêdzy komendantami nie przynosi³o mu sukcesu. Ostatecznie w 1996 roku w³adzê w kraju zaczêli zdobywaæ ludzie okre¶laj±cy siê Talibami. Fina³ tej historii znamy. Ich rz±dy zakoñczy³a amerykañska interwencja. Wtedy jednak Massuda nie by³o ju¿ w¶ród ¿ywych.
Nowa Wielka Gra
Ahmed Rashid, wybitny pakistañski dziennikarz, wspó³czesn± rywalizacjê o Afganistan nazwa³ Now± Wielk± Gr± – nawi±zuj±c do czasów rywalizacji Imperium Rosyjskiego z Wielk± Brytani± w XIX wieku o ten kraj. Afganistan jest naturalnym krajem tranzytowym, ³±czy bowiem Azjê Po³udniow± z Azj± ¦rodkow±, to po³o¿enie powoduje, ¿e wiele grup zainteresowanych jest zdobyciem wp³ywów w Kabulu. Dostêp do bogatych w ropê z³ó¿ kaspijskich, a tak¿e z³ó¿ gazu w Turkmenistanie, jest niezwykle istotny zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i innych Rosji i Chin. Pomniejsze role, ale tak¿e bardzo istotne odgrywa Iran. Jednak najbardziej zainteresowanym tym co dzieje siê w Afganistanie jest Pakistan dla którego s±siedni kraj pe³ni bardzo wa¿n± funkcje w planach strategicznych.
¯eby zrozumieæ skalê powi±zañ pomiêdzy s±siednimi krajami trzeba cofn±æ siê do wojny afgañsko-radzieckiej. Pozwoli to równie¿ zrozumieæ uwik³anie Stanów Zjednoczonych w politykê prowadzon± przez czê¶æ pakistañskich s³u¿b. G³ówn± rolê odgrywa w tej sprawie ISI – pakistañski wywiad – jedna z najpotê¿niejszych organizacji tego typu na ¶wiecie. Przez lata budowa³a ona swoiste pañstwo w pañstwie i wielokrotnie zatrzês³a ¿ycie politycznym Pakistanu. Gdy ZSRR toczy³o krwawe walki w Afganistanie, w Waszyngtonie powsta³a koncepcja, wg której wojna ta mo¿e doprowadziæ do wyczerpania radzieckiej gospodarki. W zwi±zku z tym Amerykanie postanowili wesprzeæ walcz±cych Afgañczyków. Amerykanie nie mieli rozeznania w tej czê¶ci ¶wiata i zdali siê na Islamabad. Zaufanie, jakim Amerykanie obdarzyli Pakistañczyków, przynosi³o im ogromne zyski. Przede wszystkim polityczne, gdy¿ to wreszcie Pakistan decydowa³, kto w Afganistanie ma si³ê. ISI wyznacza³a, do kogo wys³ana zostanie pomoc. Pakistan kupowa³ sobie klientów spo¶ród afgañskich komendantów, wzmacnia³ i chroni³ swoich protegowanych, os³abia³ za¶ tych, którzy nie chcieli byæ ulegli. W ten sposób amerykañska pomoc trafia³a do przyjaznych wobec Pakistanu Pasztunów i religijnych fanatyków Gulbuddina Hekmatjara czy D¿alaluddina Hakkaniego, a nie dociera³a do Tad¿yków Ismaela Chana z Heratu czy Ahmada Szaha Massuda, uwa¿anych w Waszyngtonie za muzu³mañskich socjalistów. Tego typu decyzje podejmowane by³y w³a¶nie przez wp³yw ISI, które twierdzi³o, ¿e Hekmatjar to "ich cz³owiek". Amerykanie nie mieli zreszt± nic przeciwko temu, by ich pomoc trafia³a do religijnych fanatyków. Waszyngton uwa¿a³, ¿e w³a¶nie oni zadadz± Rosjanom najciê¿sze ciosy, a mo¿e nawet przenios± do Zwi±zku Radzieckiego zabójczy ogieñ muzu³mañskiej rewolucji.
W ten sposób Gulbudin Hekmatjar dostawa³ po³owê broni z dostaw CIA przeznaczonych dla mud¿ahedinów, mimo ¿e jego udzia³ w walkach z Sowietami nie by³ imponuj±cy. Wed³ug "The Wall Street Journal" Hekmatjar ju¿ wtedy by³ ¶ci¶le powi±zany z ISI oraz Osam± bin Ladenem – wówczas m³odym, ale zasobnym wygnañcem z Arabii Saudyjskiej, organizuj±cym pomoc dla mud¿ahedinów od arabskiej spo³eczno¶ci z ca³ego ¶wiata. W³a¶nie wtedy Osama bin Laden zacz±³ rekrutowaæ muzu³mañskich bojowników z ca³ego ¶wiata. Tak powsta³a podstawa przysz³ej al-Kaidy, utworzyli j± w³a¶nie weterani z Afganistanu.
Pakistañski wywiad wszed³, w czasie wojny w Afganistanie, równie¿ w handel heroin±. Narkotykowy biznes by³ jedn± z g³ównych dzia³alno¶ci ISI. W po³owie lat 80. wewn±trz wywiadu pakistañskiego utworzono nawet specjaln± komórkê zajmuj±c± siê handlem. Polityka ta zaczê³a przynosiæ efekty w postaci masowego uzale¿nienia sowieckich ¿o³nierzy. Wymieniali oni czasem swoj± broñ na opium. Narkotyki da³y ISI ogromn± w³adzê. Wspomog³y te¿ gospodarkê Pakistanu, choæ zaczê³y zasilaæ i islamskich fundamentalistów. Rocznie bin Laden i ISI zbierali 100 mln dolarów "podatku narkotykowego" od pomniejszych handlarzy. Na tym polu powsta³ równie¿ konflikt miêdzy CIA, a DEA (Drugs Enforcement Administration), mimo starañ agencji antynarkotykowej w latach osiemdziesi±tych nie rozbili oni ¿adnego z czterdziestu zidentyfikowanych przez siebie karteli narkotykowych w Pakistanie. CIA wyra¼nienie nie ¿yczy³a sobie walki z biznesem, który tak bardzo wspiera³ mud¿ahedinów.
Wywiad Pakistanu by³ Amerykanom niezbêdny, mia³ mieæ kontrolê nad antyamerykañskimi ajatollahami z Teheranu i przerobiæ Pakistan na obozowisko afgañskich partyzantów.
W³a¶nie wtedy, pod nadzorem ISI na pograniczu z Afganistanem, powsta³y labirynty tajnych partyzanckich kryjówek, baz szkoleniowych i górskich szlaków dla karawan z broni±. To wtedy Osama bin Laden zbudowa³ górsk± twierdzê Tora Bora, nikt nie wiedzia³ wtedy, do czego bêdzie mu ona s³u¿yæ pod koniec 2001 roku. Tylko w latach 80. do Afganistanu przemycono ponad 3 mln karabinów maszynowych.
"Amerykañscy" Talibowie
Dok³adnie z tych samych powodów co w latach 80., gdy Talibowie doszli do w³adzy, Amerykanie woleli zaufaæ ISI ni¿ udzieliæ wsparcia wci±¿ walcz±cemu Massudowi.
Podbój Afganistanu przez Talibów uda³ siê dziêki niejednokrotnej pomocy ISI. Analizuj±c militarne sukcesy Talibów, nie sposób przej¶æ obojêtnie wobec pewnych sensacyjnych doniesieñ, które je komentuj±. Pod koniec 1995 roku, jeden z tureckich tygodników, powo³uj±c siê na rz±dowe ¼ród³a w swoim kraju, napisa³, ¿e CIA, ISI oraz w³adze Arabii Saudyjskiej wspar³y budowê militarnej si³y Talibów, by ci mogli szybko zjednoczyæ Afganistan. Opieraj±c siê z kolei na doniesieniach wywiadu jednego z europejskich krajów, Richard Labeviere napisa³, i¿ militarne sukcesy Talibów by³y zas³ug± wydatnej pomocy szkoleniowej, jakiej udziela³y wojskom Omara tajne s³u¿by Pakistanu oraz amerykañscy doradcy wojskowi, pracuj±cy pod przykrywk± organizacji humanitarnych. To, ¿e Pakistan silnie wspiera³ nowy polityczny ruch w Afganistanie, znajdowa³o tak¿e potwierdzenie w dobrze poinformowanej rosyjskiej s³u¿bie dyplomatycznej, na któr± powo³ywali siê Amerykanie.
W analizie sporz±dzonej dla Defense Intelligence Agency (DIA) na temat pakistañskiego zaanga¿owania w tworzenie ruchu Talibów czytamy, ¿e po zakoñczeniu wojny sowiecko-afgañskiej "rz±d Pakistanu przygotowa³ utajnion± politykê wobec Afganistanu (…) chcia³ mieæ wp³yw na wydarzenia w s±siednim kraju. Zamiast pozwoliæ na przejêcie w³adzy przez najzdolniejszych i maj±cych najwiêksze wp³ywy dowódców i ich partie, ale trudnych do kontrolowania, Pakistan wola³ postawiæ na tych niekompetentnych, poniewa¿ stawali siê oni ca³kowicie zale¿ni od dostarczanego przez Pakistañczyków wsparcia. (…) Pakistan równocze¶nie zachêca³, zapewnia³ os³onê, a nawet bra³ udzia³ w transporcie arabskich bojowników z Bliskiego Wschodu do Afganistanu." Autor analizy wspomina równie¿ o budowie specjalistycznej infrastruktury za pieni±dze ISI. W dokumencie Defense Intelligence Agency czytamy równie¿ o reakcji Pakistanu na zdobycie Kabulu przez Szaha Massuda w 1992 roku. "Pakistan nie móg³ zaakceptowaæ takiego rezultatu i tak krucha afgañska koalicja rozpad³a siê, i poszczególne partie, i grupy zaczê³y walczyæ przeciwko sobie doprowadzaj±c do wojny domowej".
W tym samym raporcie DIA czytamy: "(...) Na przywódcê Talibów Pakistan wybra³ mu³³ê Mahammada Omara, który by³ gotów zrobiæ wszystko co mu kazano (…) Powstanie wzniecone przez Omara jest dzie³em operacji ISI (…) Ca³kowicie wspierani [przez Pakistan] Talibowie przejêli w³adzê od pozostawionego samemu sobie legalnego rz±du Afganistanu".
Z rz±dami Talibów wi±¿e siê te¿ zaanga¿owanie amerykañskich spó³ek spo¶ród których z pewno¶ci± najwiêksz± rolê odegra³a UNACOL maj±ca zbudowaæ ruroci±g z Turkmenistanu do Pakistanu (planowano równie¿ przed³u¿enie do Indii). Przedstawicielom spó³ki oraz amerykañskiej administracji w negocjacjach z Talibami nie przeszkadza³o ³amanie praw cz³owieka w Afganistanie. Dopiero potê¿ny protest organizacji feministycznych doprowadzi³ do wycofania siê administracji Clintona z poparcia przedsiêwziêcia UNACOL-u. Sta³o siê to po latach wspó³pracy z Talibami.
Amerykanie na powa¿nie my¶leæ o Massudzie zaczêli dopiero pod koniec 2000 roku sporz±dzaj±c tzw. Plan "Blu Sky", którego "ojcem chrzestnym" zosta³ specjalista ds. przeciwdzia³ania terroryzmowi Richard Clarke. Znacznie wcze¶niej Massuda wspieraæ zaczêli jego dawni wrogowie – Rosjanie. Przez siedem lat Teheran i Moskwa wspiera³y afgañsk± opozycjê, która dziêki nim przetrwa³a talibów.
Postludium
Olivier Roy, francuski znawca islamu, zapyta³ kiedy¶ Zbigniewa Brzeziñskiego, czy muzu³mañscy terrory¶ci i talibowie z Afganistanu nie s± przypadkiem ubocznym skutkiem ¶wiêtej wojny z komunizmem. Brzeziñski odpowiedzia³: " Co jest wa¿niejsze z punktu widzenia dziejów ¶wiata? Upadek ZSRR czy powstanie re¿imu talibów w Afganistanie? Pojawienie siê kilku muzu³mañskich fanatyków czy wyzwolenie Europy i zwyciêskie zakoñczenie zimnej wojny?". 9 wrze¶nia wys³ani przez muzu³mañskiego fanatyka pojawili siê w jednej z jaskiñ doliny Pand¿sziru. Udawali dziennikarzy belgijskich pochodz±cych z Maroka. Na spotkanie z Massudem czekali trzy tygodnie podczas których rozmawiali m.in. z prezydentem Rabbanim oraz innym przeciwnikiem Talibów Abdul Rasul Sayyafem. W koñcu dostali swoj± szansê. Zd±¿yli zadaæ jedno pytanie, t³umacz Massuda nie zd±¿y³ prze³o¿yæ go z arabskiego na perski. Bomba ukryta w kamerze eksplodowa³a ¶miertelnie rani±c Massuda.
Wie¶ci z Afganistanu dotar³y do Stanów Zjednoczonych natychmiast, jednak niewielu siê nimi zainteresowa³o. John P. O’Neil, ekspert ds. kontr terroryzmu, by³y dyrektor FBI, który przed 11 wrze¶nia pe³ni³ funkcje szefa ochrony World Trade Center w Nowym Jorku, po otrzymaniu informacji o zamachu na Massuda powiedzia³ swojemu przyjacielowi: "Musimy przygotowaæ siê na co¶ du¿ego. Nie jest dobrze je¿eli takie rzeczy dziej± siê w Afganistanie. Dojdzie do jakiej¶ zmiany. My¶lê, ¿e co¶ siê wydarzy. I to wkrótce". Dzieñ po wypowiedzeniu tych s³ów przez Johna P. O’Neila fanatycy dotkliwie uderzyli w serce Ameryki. O’Neil zgin±³ 11 wrze¶nia, gdy zawali³a siê po³udniowa wie¿a WTC.
>>>>
Tak Masud . To najwieksza postac krajow islamu jaka znamy z ostatniego stulecia . Slynny pogromca Armii Czerownej . Widzicie jak zginal . Zamordowany przez mêtów niegodnych nazwy czlowieka . Kolesu ktorzy niszcza Koran po to aby podrzucic chrzescijanom i zrobic pogrom . Niestety tak czesto jest ze njagorsza swolocz morduje najlepszych . Zwlaszcza Rosja tego doswiadczyla ale tepienie osob wybitnych jest niestety wszedzie . To skutek grzechu pierworodnego...