Jak doprowadzić do zagłady młodzież.
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Drużyna mistrzów - ODDAJ GŁOS NA NASZĄ MŁODZIEŻ!!!
- Analiza czasopism młodziezowych /globalny nastolatek
- Młodzieżowe strony internetowa !
- Sowieckie obozy zagłady .
- Zagłada ,,żydów" .
- Zagłada Cyganów !
- AGGRO BERLIN
- Warsztat: Kim jestem? - wpr. do rozwoju osobistego
- My i powstania !
- Pyrland Park na Malcie - pierwszy Park Linowy w Poznaniu !
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- windykator.xlx.pl
Ashley...
Muszę poruszyć kwestię zaglady moralnej mlodziezy jaka dokonala sie na zachodzie...
Nastapila ona poprzez ,,seks-edukacje''...Oczywiscie nie bede analizowal tutaj jak do tego doszlo ze takie cos tam robili...
Zajme sie natomiast analiza zjawiska w sposob naukowy czyli systematyczny...
Co to jest ta zachodnia ,,seks-edukacja'' ?
Sprowadza sie to do mowienia o ,,seksie'' prezerwatywach ,,antykoncepcji'' wyswietlaniu filmow porno...
Oczywiscie juz samo przedstawienie tych dzialan mrozi krew w zylach...
Ale przeanalizujmy jednak w imie dobra...
Te dzialania to nic innego jak REKLAMA pewnego ,,prodktu'' ,,seksualnego''...
Czym jest zatem reklama?Wezmy prosta definicje z wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Reklama
Reklama (z łac. reclamo, reclamare) – informacja połączona z komunikatem perswazyjnym. Zazwyczaj ma na celu skłonienie do nabycia lub korzystania z określonych towarów czy usług, popierania określonych spraw lub idei (np. promowanie marki).
Reklama przybiera różną postać – od rzetelnej informacji o cechach produktu, spotykanej głównie w prasie specjalistycznej, po wychwalanie produktu bez rzetelnej informacji merytorycznej o przedmiocie reklamy, co często przypisuje się reklamie telewizyjnej.
>>>>>>
A wiec istnieje wielka rozmitosc reklamy...
>>>>>>
Czasami reklama występuje w formie ukrytej – np. firmy organizują prezentacje własnych technologii czy też piszą artykuły do prasy specjalistycznej na ich temat – co jest na pograniczu reklamy i edukacji lub ukazywane są przedmioty, będące towarami określonej marki, umieszczone w kontekście filmu fabularnego.
!!!!!!!!!!!!!
I TO JEST TO! POGRANICZE REKLAMI I ,,EDUKACJI'' NIBY EDUKUJEMY!
A jest to reklama...
>>>>>
Czasem reklama łączona jest z korzyściami dla osób decydujących o skorzystaniu z przedmiotu reklamy – np. firmy sponsorują wyjazdy szkoleniowe lub pseudoszkoleniowe w atrakcyjne miejsca – co jest na pograniczu reklamy i korupcji.
>>>>>
Takze i tu sposorem jest przemysl porno...
>>>>>
Zdecydowana większość reklam charakteryzuje się celami komercyjnymi. Można jednak wyróżnić również reklamę społeczną oraz reklamę polityczną. Ponadto istnieją zjawiska łączące ze sobą wymienione typy reklam – reklamy powstające w ramach kampanii marketingowych łączących cele komercyjne z celami społecznymi (tak prowadzony marketing określa się mianem marketingu społecznie zaangażowanego (ang. Cause Related Marketing). Tego typu reklam nie należy mylić z reklamami społecznymi.
>>>>>
A wiec tutaj mamy cos takiego...
Widzimy juz ze prosty artykul z wikipedii znakoicie ujmuje zagadnienie...
Ale rozwazmy to jeszcze prosciej bez formulek.Praktycznie:
Hasla sa proste:
REKLAMA DŹWIGNIĄ HANDLU - czyli reklamowanie jest jakby dzwignia.Pociagasz handel idzie w gore!
NIEWAZNE CO O TOBIE MOWIA BYLE MOWILI.
To pojmuja nawet psudogwiazdki nie wiadomo z czego znane ale robiaceszym.
BYLE SZUM!A moje akcje ida w gore...
>>>>>>
Czyli we wszystkich przejawach reklamy chodzi o to zeby SPRZEDAZ TOWARULUB USLUGI POSZLA W GORE!
I teraz juz wiemy jaki bedzie skutek seks-edukacji...
Wszystko zwiazane z tym tematem u dzieci pojdzie w gore...
Liczba nieodpowiedzialnych kontaktow sekualnych np o 700 %
Liczba ,,aborcji'' np. o 600 %
Liczba chorob wenerycznych 700 %
HIV - 800 %
Ciaze nieletnich 600 %
>>>>>
I tak tez sie stalo na zachodzie.Wystarczy spojrzec na wykresy (tutaj akurat orwelowski bo nie jest to ,,Planowe rodzicielstwo'' ale ,,Planowany Holokaust''...
Wszystkie wykresy sa takie same nie bede wklejal bo o nie ma sensu...Ostro w gore....
>>>>>
Jak przebiega to zjawisko...
W chwili ZERO mamy jakis poziom nieodpowiedzialnosci dzieci czyli kontaktow seksualnych...
Z chwila wejscia edukacji sekualnej nastepuje uderzenie propagandowe...
Rzecz jasna ,,popyt na produkt'' rosnie.
Tu chodzi o czas.
Mlodziez ktora grala w pilke uczyla sie jezykow tanczyla spiewala na skutek propagandy przestaje sie ksztalcic a zaczyna ,,probowac seksu'' ...
Wykresy patologii skacza gwaltownie...
Czy tak jest zawsze?
ZAWSZE!
Te same przyczyny powoduja taki sam skutek.Reklama tak dziala i po to jest...
Co ciekawe tak proste zasady rynu NIE SA ZNANE NA ZACHODZIE I KONTYNUJA ZAGLADE MORALNA MLODZIEZY!
Czy jest cos optymistycznego?
Tak!Skoro reklama tak dziala to mozna latwo zmniejszyc patologie poprzez ZAPRZESTANIE seks-,,edukacji' 'wtedy nastapi odwrotne zjawisko.Brak reklamy obnizy 5 - 7 krotnie wymienione patologie do poziomu przed ,,edukacja''...Ale malo tego!
Poprzez edukacje CZYSTOŚCI mozna analogicznie OBNIZYC ten poziom patologii kilkakrotnie!Czyli zastapieieseks-,,edukcji'' edukacja czystosci zmniejszy patologie 25 - 50 KROTNIE!!!
To zrobily zreszta madre wladze Ugandy za co im chwala...
W sumie nie ma tu nic zaskakujacego...
Ale oczywiscie wiemy jak jest w Polsce.Jak cos zachodnie to koniec dyskusji wprowadzamy.A tam Uganda?Phi?Nie jestesmy rasistami ALE... jakby powiedziak Adaś Michnik...
>>>>>
Widzimy wiec ze wladze na swiecie sprawuja osobnicy ktorzy nie kieruja sie zadnymi przeslankami naukowymi a ideologiami.Co prowadzi do nieustannej katastrofy...
A wystarczy rzetelna analiza podstawowych faktow...
Tak sie robi propagande na rzecz zaglady mlodziezy :
Najpierw trzeba zrobic w mediach krzyk jak jest zle :
Niepokojące dane ws. seksu nastolatków
Prawie połowa osiemnastolatków inicjację seksualną ma już za sobą (49,9 proc. chłopców i 47,3 proc. dziewcząt); wczesnej inicjacji nie towarzyszy jednak powszechne stosowanie antykoncepcji – podkreślali uczestnicy debaty "Zbyt młodzi rodzice".
>>>>
A wiec wrzaski skandal co sie dzieje !
Nastepnie nalezy powiedziec jak wspaniali ludzie podnosza te alarmy:
Debata, która odbyła się we wtorek w Warszawie, zainaugurowała kolejną, czwartą już edycję Kampanii na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa "Kiedy 1+1=3". Towarzyszyła jej premiera książki pod redakcją prof. Zbigniewa Izdebskiego z Uniwersytetu Zielonogórskiego "(Zbyt) młodzi rodzice", będącej opracowaniem badań przeprowadzanych w ramach kampanii, dotyczących sytuacji młodych rodziców i dziadków.
Prof. Izdebski zwracał uwagę, że wiek inicjacji seksualnej się obniża: blisko połowa osiemnastolatków ma już pierwsze doświadczenia seksualne za sobą, przy czym aż 19,4 proc. chłopców i 13,9 proc. dziewcząt w tej grupie wiekowej takie doświadczenie miało już przed ukończeniem 15 lat. Jak dodał, choć miłość jest najbardziej pożądanym motywem współżycia, ponad 40 proc. badanych nastolatków akceptuje seks z osobą, której się nie kocha. Inicjacji seksualnej często towarzyszą środki zmieniające świadomość, często są też czynnikiem ją przyspieszającym.
>>>>
A wiec ,,profesorowie'' kampanie ,,badania'' - czyli pseudonaukowa ,,religia''...
I oczywiscie orwellowska nazwa ,,Kampania na rzecz swiadomego rodzicielstwa''... Jest to bezmyslne zerzniecie z USA terminu nazwy zbrodniczej organizacji ,,Planned Paretnthood'' ktora jak na orwellistow przystalo doprowadzila do dzikiego nieplanowego i zwyrodnialego narastania patologii seksualnych w USA ... Kompletna dzicz moralna a nazwa ,,Planowe rodzicielstwo'' tak jak Zwiazek Radziecki - duch orwellowski...
I oczywiscie co trzeba zrobic ? ,,Edukowac seksualnie '' A jakze :
>>>>>
Problemem, który zwiększa ryzyko nieplanowanej ciąży, jest też niewystarczająca wiedza na temat seksualności i brak edukacji na ten temat w szkołach. Jak przekonywał dr Krzysztof Wąż z Uniwersytetu Zielonogórskiego, jeden z autorów publikacji, rodzice nie są najlepszymi partnerami do rozmów na ten temat, w szkołach nie ma rzetelnej edukacji seksualnej, a normy Kościoła są coraz trudniejsze do stosowania we współczesnym świecie. To wszystko sprawia, że głównym źródłem wiedzy na temat seksualności stają się kultura masowa i media.
>>>>
No tak Kościół zly trzeba dzieciom aplikowac porno...
Oczywiscie jak widzicie nie ma to nic wspolnego z nauka bo kazde rzetelne podejscie od razu doprowadzilo by do JEDNOZNACZNEGO WNIOSKU ze te ,,kampanie'' w USA i gdzie indziej ZAWSZE PROWADZA DO SKOKOWEGO WZROSTU PATOLOGII SEKSUALNYCH...
Mowiac naukowo korelacja miedz ,,edukacja seksualna'' a patologiami seksualnymi jest 100 % czyli zawsze wzrost tej ich ,,eukacji'' powoduje wzrost patologii ... JEST TO SPIZOWE PRAWO SEKSUOLOGII i ,,naukowcow'' ktorzy tego nie wiedza nalezy pozbawic tytulow naukowych...
>>>>>
Prof. Magdalena Środa z Uniwersytetu Warszawskiego podkreślała, że ignorancja w kwestiach dotyczących seksualności jest najpoważniejszym problemem w Polsce, zarówno jeśli chodzi o wiedzę, jak i określone wartości. - Rodzina może być źródłem socjalizacji, ale nie przekaźnikiem wiedzy. Rodzice woleliby, żeby dzieci jak najdłużej pozostały dziećmi, więc nie podejmują tych tematów, a dzieci też nie lubią z nimi o tym rozmawiać, bo wolą sobie nie wyobrażać, że ich rodzice też "to robią" - mówiła.
>>>>>
No belkot Srody ktora jest profesorem nie wiadomo czego i nie wiadomo z jakiej paki wypowiada sie na kazdy temat... Profesor od wszystkiego... To jest dopiero autorytet...
>>>>>
Aleksandra Józefowska z Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton, która m.in. prowadzi telefon zaufania dla młodzieży, wskazywała, że duży wpływ na postawy młodych ludzi ma pornografia - dziewczęta przyjmują rolę obiektów seksualnych, traktują się przedmiotowo, sprawiają wrażenie, że są gotowe na wszystko, ale brakuje im asertywności, więc często godzą się na to, na co nie mają ochoty. W coraz większym stopniu brak asertywności to również problem chłopców. Zwróciła uwagę, że młodzież zna wymyślne techniki seksualne, ale brakuje jej podstawowej wiedzy na temat własnego ciała i fizjologii.
>>>> I znow ta sama spiewka ,,edukowac'...
Jak pokazały badania przeprowadzone w ramach kampanii "Kiedy 1+1=3", młodociani rodzice przyznają, że ich wiedza na temat życia seksualnego i środków antykoncepcyjnych była niewystarczająca. Zdaniem zarówno młodocianych rodziców, jak i młodych dziadków lekcje wychowania seksualnego są traktowane mało poważnie i poświęca się im zbyt mało czasu: niewiele mówi się o antykoncepcji i konsekwencjach wczesnego rozpoczęcia współżycia seksualnego.
>>>>> No oczywiscie trzeba rzecz jasna ,,ekdukowac na temat antykoncepcji a aborcja to rodzaj antykoncepcji'' ...
Małgorzata Szybalska z Ministerstwa Edukacji Narodowej podkreśliła, że rodzice mogą odegrać istotną rolę w tym, jak realizowane są lekcje wychowania do życia w rodzinie w szkołach: nie powinni zwalniać dzieci z tych zajęć, powinni natomiast domagać się spotkań, na których prezentowane są program i podręczniki (dyrektor ma obowiązek je organizować) i aktywnie wpływać na jakość zajęć.
>>>> Oczywiscie rodzicow trzeba zmusic bo przeciez wiekszoc nie pozwoli na seanse porno...
Kampania na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa "Kiedy 1+1=3", której patronują Polskie Towarzystwo Ginekologiczne i Towarzystwo Rozwoju Rodziny, ma promować odpowiedzialne zachowania seksualne, wiedzę antykoncepcyjną oraz świadome planowanie rodziny. Od 2008 r. w ramach kampanii prowadzone są akcje świadomościowe, które odbywają się w pięciu miastach Polski podczas tzw. Miesiąca Świadomego Rodzicielstwa uwzględniającego w kalendarzu Dzień Matki, Dzień Dziecka oraz Dzień Ojca. W tym roku akcje edukacyjne planowane są w Zamościu, Szczecinie, Płocku, Krakowie i Warszawie. Podczas akcji młodzież może m.in. skorzystać z bezpłatnych konsultacji u ginekologów lub edukatorów seksualnych. Więcej informacji o kampanii można znaleźć na stronie www.swiadomerodzicielstwo.com.
>>>>>
I orwellowskie zakonczenie jacy to dobrzy ludzie i jaka oni dobra robote robia i jakie wspaniale szumne inicjatywy...
Ja to bym sprawdzil ilu z tych autorytetow utrzymuje sie z funduszy kompleksu porno-aborcyjnego... Z roznych kampanii reklamowych producentow ,,srodkow'' wykorzystywanych do rozpusty... Wszak zapisuja te wszystkie ,,leki'' ginekolodzy i do nich w pierwszym rzedzie trafiaja kolesie od reklamy...
Widzimy tutaj czego chce diabel ... Powszechnej ,,edukacji seksualnej'' powszechnej ,,antykoncepcji'' czyli zabijania nienarodzonych...
Czyli mowiac w skrocie propagowac seks a dzieci narodzone w ten sposob mordowac... Wtedy maksymalna liczba ludzi laduje w piekle a diablu o to chodzi aby nie byc samotnie w piekle jak debil wiec znajduje kretynow wsrod ludzi i juz nie jest jedynym debilem wszechswiata ma ,,towarzystwo'' . To takie proste...
A wiec trzeba byc czujnym ! Widzicie jak to dziala jakie to oszustwo...Oni zrzynaja wszystko z USA to matoły nic nowego nie wymysla . Dokladnie juz znamy i wiemy jakie sa tego skutki - zadna nowosc... ozemy tego uniknac... Nic prostszego... Izolowac tych zwyrodnialcow...
Tymczasem w Njujorku przystepuja do zaglady moralnej mlodziezy :
USA: będą uczyć nastolatków o seksie
Władze miasta Nowy Jork nakładają od drugiej połowy nowego roku szkolnego obowiązek nauczania o seksie w publicznych szkołach średnich i gimnazjach.
>>>> KOSZMAR OBOWIAZEK ! Czyli MUSISZ dac swoje dziecko na zniszczenie jak nie to zajmie sie toba policja ! Jak za Stalina !
W programie nauczania m.in. instrukcje, jak używać środków antykoncepcyjnych oraz jak odmówić niechcianego zbliżenia intymnego. Według założeń program nauki o seksie będzie elastyczny. Nauka młodszych uczniów skupiać się będzie głównie na promowaniu abstynencji seksualnej, a uczęszczających do szkół średnich na informowaniu o środkach antykoncepcyjnych i prezerwatywach.
>>>>> Czyli schizofrenia badz wstrzemiezliwy i masz tu prezerwatywe albo ,,pigułkę mordu'' ... Czyli nie pij wódy ale masz tu kieliszek żebyś nie żłopał z całej flachy ... jaka bedzie skutecznosc schizofrenii ??? Schizofreniczna... Nie mowiac o duszy ...
- Mamy uczniów, którzy podejmują stosunki seksualne zanim ukończą 13 rok życia, uczniów posiadających wielu partnerów i uczniów nie chroniących się przed chorobami nabywanymi drogą płciową oraz HIV/AIDS - napisał kanclerz ds. edukacji Denis Walcott w specjalnym oświadczeniu dla szkół.
>>>>> Do tego doprowadziliscie poprzednia ,,edukacja seksualna'' teraz trzeba odkrecac ...
Kanclerz sądzi też, że pedagodzy mają dużą rolę do odegrania w nauczaniu dzieci i młodzieży na temat seksu oraz potencjalnych konsekwencji ryzykownego zachowania. Jak dodał, rodzice będą mieli możliwość zwolnienia dzieci z niektórych lekcji, w tym z zajęć poświęconych kontroli urodzeń.
>>>>> Czyli aborcyjnych ! Ładna mi ulga ! Szokly beda nauczac zla i jako wielka łaskę zgodza sie aby twoeje dziecko moglo nie uczyc sie zla najgorszego ...
W publicznych szkołach średnich i gimnazjach Nowego Jorku jeden semestr nauki obejmuje zajęcia wychowania zdrowotnego, nie uwzględnia to jednak nauczania o seksie. Administracja burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga wprowadza taki obowiązek po raz pierwszy od niemal dwóch dekad.
????? No to malo bylo szkod poprzednio ? Jeszcze raz ?
Władze tłumaczą swoją decyzję zwłaszcza troską o czarnoskórych i latynoskich nastolatków, którzy najczęściej zapadają na choroby przekazywane drogą płciową, a dziewczęta zachodzą w nieplanowane ciąże.
>>>>> To sa srodowiska rozbite poprzednimi ,,programami afirmacji'' i tu trzeba dzialac a nie molestowac seksualnie dzieci...
W Ameryce ,,tylko'' 20 stanów oraz stolica Waszyngton, Dystrykt Kolumbia, posiada wymóg obowiązkowej nauki o seksie w publicznych gimnazjach i szkołach średnich.
>>>>
Ale im bardziej ten obowiazek jest tym wiecej patologii ... Stany ,,seksualnie edukujace'' przoduja w ponurych statystykach patologii typu ,,aborcja'' ciaze nastolatek choroby weneryczne ... Gdy stany ktore tego nie maja maja wskaznik nizszy ! Ale pamietajmy to jest jeden kraj a ludnosc jest ruchliwa ... Jak kogos zdemoralizowali w jednym stanie a przeniesie sie do innego to przeniesie ,,obyczaje'' czyli ich brak... Wiec nie ma tak prostych porownan...
Trzeba w calym kraju nauczac moralnosci i tego ze ,,seks'' to nie zabawa dla dzieci... Ze dzieci maja tyle zabaw i atrakcji ze nie trzeba wynajdywac takich ... Ten wiek jest niepowtarzalny ... A jak Majkel nie bawil sie jako dziecko to pozniej jako dorosly urzadzal sobie pokoje dziecinne ale nie dalo sie juz wrocic czasu ... W tak zboczonym spoleczenstwie ze wszystkich stron uderza w dziecko porno ... Szkola musi nie zachecac do prezerwatyw ale tlumaczyc dziecku w jakim swiecie zyje ze te reklamy maja za zadanie podniecic seksualnie bo wtedy czlowiek kupi to co mu sie kojarzy z podnieceniem... Ze dziecko powinno unikac takich reklam... Ze podniecanie sie to nalog ktory moze prowadzic do cudzolozenia i w efekcie urodzenia dziecka i co potem ? Ze wlasciwym miejscem jest tu rodzina...
Jak dziecko bedzie wyedukowane ze nie wolno . Ze tylko po slubie . Ze ma sie strzec takich ,,podniet'' ... To znacznie spadnie odsetek patologii ale nie zniknie bo czlowiek jest grzeszny... Dopiero gdy Jezus powroci na czele swietych wtedy grzech sie skonczy a do tego czasu nie wolno powiekszac patologii...
When the saints go marsching in !
Debata - jak przeciwdziałać seksualizacji dzieci
Rodzice, szkoła, media - kto i w jakim stopniu odpowiada za zjawisko seksualizacji dzieci oraz jak temu zjawisku zapobiegać - zastanawiali się we wtorek uczestnicy debaty zorganizowanej przez pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbietę Radziszewską. Pełnomocnik rządu podczas cyklicznych spotkań z przedstawicielami organizacji pozarządowych, mediów, policji, ekspertów z dziedziny seksuologii chce opracować działania na rzecz ograniczenia tego zjawiska. Było to pierwsze spotkanie, kolejne ma się odbyć w listopadzie.
Radziszewska podkreśliła, że Polska chce doprowadzić do uchwalenia przez Parlament Europejski rezolucji mówiącej o problematyce sekstingu (wysyłanie swoich nagich zdjęć czy nagrań przez internet lub na telefony komórkowe) i seksualnego wykorzystywania młodych ludzi, a następnie działać na rzecz przygotowania zaleceń Komisji Europejskiej do rozwiązań ogólnoeuropejskich w tej sprawie.
Radziszewska podkreśliła, że seksualizacja dzieci jest zjawiskiem obecnym we wszystkich cywilizowanych krajach. Zaznaczyła, że seks jest wszechobecny w sferze publicznej. "Ostatnio nikt nie potrafi sprzedać gładzi na ścianę, samochodu, dachu, zareklamować paneli podłogowych bez odwołania się do seksu" - podkreśliła. Dodała, że w Polsce wzrasta przestępczość związana z seksem z udziałem coraz młodszych osób - m.in. wzrasta liczba gwałtów dokonywanych przez niepełnoletnich.
Wymieniła także zjawisko sekstingu; jak zaznaczyła, treści te, gdy trafią do sieci, są wykorzystywane także przez pedofilów. Zwróciła także uwagę, że z sekstingiem związane są szykanowanie przez rówieśników, zastraszanie.
Szef Fundacji Kidprotect.pl Jakub Śpiewak zaznaczył, że młodzi obecnie wiedzę dotyczącą seksualności czerpią z pornografii. Podkreślił, że rodzice nie edukują swoich dzieci, a szkoła - jeśli to robi - to w niewłaściwy sposób.
"Brakuje wychowania do seksualności. Weźmy przykład 13-latki, która za 30 złotych sprzedaje swoje intymne zdjęcia. Ona dokonuje kalkulacji biznesowej - w jej mniemaniu robi dobry interes - ocenia, że jej intymność jest mniej warta niż te 30 złotych, które dostaje. Nikt nie nauczył jej wartości, jaką ma intymność" - powiedział Śpiewak.
Ocenił jednocześnie, że nie ma sposobu, by "opanować media, internet". "To, co możemy zrobić, to wyposażyć dzieci w kapitał, który potrafi je chronić: mądrą rodzinę i mądrą szkołę, która uczy mediów" - zaznaczył. Podkreślił także, że należy wzmocnić funkcję wychowawczą szkoły.
Z kolei Krystyna Żytecka z Fundacji Pomoc Kobietom i Dzieciom zwróciła uwagę, że organizacje pozarządowe mają problem w docieraniu do szkół z programami dotyczącymi edukacji seksualnej, gdyż uniemożliwia im to często dyrekcja. "To do dyrektorów, nauczycieli należałoby najpierw dotrzeć" - dodała. Podkreśliła, że zarządzający placówkami nie chcą przyznać, że może tam dziać się coś niewłaściwego.
Seksuolog Andrzej Komorowski podkreślił, że to dorośli dostarczają dzieciom wzorców zachowań. Zaznaczył, że 80 proc. zdjęć o charakterze pornograficznym w sieci została zamieszczona tam właśnie przez nich. Dodał także, że seksualizacja dzieci związana jest z funkcjonowaniem rodziny, w której zarówno rodzice jak i młodzież poświęcają większość czasu na zarabianie pieniędzy. "Czas na wspólnotę jest minimalny" - podkreślił. Ocenił, także, że w szkołach brakuje edukacji seksualnej.
Podkreślono także, że brakuje rzetelnych badań dotyczących zjawiska seksualizacji dzieci.
>>>>>>
Akurat ,,edukacja seksualna'' jeszcze bardziej seksulaizuje dzieci ...
Trzeba edukcji antysekuzalizacyjnej... Czyli pokazujacej ze to nie jest zabawa . Ze to powazna sprawa . Wlasciwym miejscem jest rodzina ktora chroni od niebezpieczenstwa ... W sumie nic nowego . TO CO ZAWSZE !!! nikt tu nic nie wymysli ani nie odkryje ... Tylko wartosci !
I oczywiscie njalepiej wychowuje Bóg ...
Tutaj ajk wszedzie najlepsza pomoca jest Bóg !
"Sztokholm przyznał odszkodowania tysiącom odebranych rodzicom dzieci, które padły ofiarą szykan i nadużyć
Anna Nowacka-Isaksson. Korespondencja ze Sztokholmu
Poszkodowani otrzymają po 250 tysięcy koron (ponad 112 tys. zł). Decyzja ta zamyka długoletni spór. Rząd nie godził się bowiem na wypłacenie pieniędzy i zmienił zdanie dopiero pod wpływem ostrej krytyki ze strony opozycji.
Z tej okazji socjolog Göran Johansson wspólnie z chadecką minister ds. dzieci i osób starszych Marią Larsson przedstawił raport o zaniedbaniach i pobiciach dzieci wychowywanych w domach dziecka i w rodzinach zastępczych.
– To nowy rozdział naszej historii – mówiła minister. – Raport ten zawiera wiele ciemnych stron. Jestem jednak szczęśliwa, że zostało to wreszcie udokumentowane.
Relacje z piekła
Praca nad raportem trwała pięć lat. Opublikowano w nim rozmowy z 866 osobami, które padły ofiarą nadużyć jako dzieci. Najstarszą osobę, o której donosi raport, umieszczono w domu dziecka w roku 1922. Najmłodsza zaś opuściła rodzinę zastępczą w roku 2003. Przez kilkadziesiąt lat z różnych powodów rodzicom odebrano w Szwecji tysiące dzieci.
Autorem jednej z relacji jest 58-letni Lars Waerner, szef zrzeszenia Skradzione Dzieciństwo (Stulen Barndom). – 250 tysięcy to brzmi jak znaczna suma – mówi „Rz". – Żaden sąd nie uznałby jednak, że to godne zadośćuczynienie za całe lata cierpień. Od czegoś jednak trzeba zacząć .
Matka Larsa chorowała na niewydolność nerek i serca. Nie miała dosyć siły, by zajmować się czwórką dzieci. Kiedy chłopiec miał pół roku, władze umieściły go w domu dziecka, gdzie przez trzy lata „potrząsał kratami kojca", cierpiąc na chorobę sierocą.
– Kiedy miałem dziesięć lat, trafiłem na farmę w Dalsland – opowiada Lars Waerner. – Pierwsza rzecz, jaka mnie spotkała, to cios w szczękę. Tak silny, że straciłem przytomność.
Kiedy doszedł do siebie, zapytał mężczyznę, który był jego opiekunem, dlaczego go uderzył. – Bo musisz się nauczyć moresu, ty cholerny bękarcie – usłyszał.
Tak wyglądał początek trzech lat piekła w Dalsland u chłopa sadysty, którego musiał nazywać ojcem. Nie miał prawa zwracać się do niego „tato". – Zostałbym za to dotkliwie pobity – opowiada. – Tylko jego własne dzieci mogły zwracać się doń w ten sposób.
Lars przez cały tydzień wstawał o pół do piątej rano, by pracować ciężko w stodole i przy gospodarstwie. Pewnego dnia gospodarz chwycił go za kark, podczas gdy ten sprzątał stodołę. Przycisnął do ściany i umazał krowim łajnem jego twarz, wciskając mu je do ust. Śmiał się przy tym szyderczo. – Jeśli wyplujesz, to dostaniesz lanie –zagroził.
Życie na podsłuchu
Chłopiec rzadko rozmawiał z biologiczną matką przez telefon – opiekunowie słuchali wówczas uważnie. Dwukrotnie udało mi się dodzwonić do wydziału opieki społecznej. Urzędnicy jednak telefonowali potem do rodziców zastępczych, by sprawdzić, czy słowa chłopca są prawdziwe.
Po pobycie u chłopa chłopiec trafił m.in. do domu opieki, gdzie pracowali pedofile i inni sadyści.
Lars podkreśla, że jego los nie należał do najgorszych, choć raz usiłował popełnić samobójstwo. – Byli tacy chłopcy, których oprawcy zamieniali w seksualnych niewolników już w wieku pięciu, sześciu lat.
Benny Jacobsson, sekretarz Krajowego Związku Sierot, mówi „Rz", że dzieci, które dostały się pod opiekę państwa, pochodziły z domów, w których rodzice nadużywali alkoholu lub byli zbyt ubodzy, by zapewnić dziecku „prawidłowe warunki rozwoju".
– Intencją władz była poprawa bytu dziecka. W wielu przypadkach stało się jednak odwrotnie. Narażono je na niewolniczą pracę, szykany i przemoc – komentuje.
– W grupie dzieci wychowywanych poza domem rodzicielskim ryzyko popełnienia samobójstwa jest czterokrotnie wyższe od średniej. Wyższa jest też umieralność. Wiele takich osób popada później w alkoholizm – dodaje Jacobsson.
Między 1920 a 1995 rokiem umieszczono w rozmaitych instytucjach opiekuńczych i domach rodziców zastępczych co najmniej ćwierć miliona dzieci. Ile z tego padło ofiarą szykan i nadużyć, nikt nie wie na pewno. Szacuje się jednak, że może chodzić o kilka tysięcy osób.
http://www.rp.pl/artykul/726652-Szwedzkie-ofiary-opieki-zastepczej.html
>>>>>
Koszmar i wampiryzn pokazujacy czym sie konczy urzedowe wyreczanie przez urzedasow ridzin . Pieklem... Walka z natura zawsze jest pieklem co pokazal juz komunizm ale wszelka inn aideologia doproadzi do tego samego rezultatu ...
W USA rusza zmasowany program zaglady dzieci i mlodziezy :
Teresa Watanabe / LA Times Tęczowa edukacja
Kalifornijskie szkoły – od przedszkoli po średnie – przygotowują się do wprowadzenia zajęć o gejach, lesbijkach, biseksualistach i osobach transpłciowych.
!!!! TYM SIE BEDA ZAJMOWAC SZKOLY !!!!
Donald S. Wilson, dyrektor Wonderland Avenue Elementary School, fot. Reuters
W szkole podstawowej Wonderland Avenue Elementary School w Los Angeles mają konspekty lekcji na temat rodzin złożonych z dwóch matek lub dwóch ojców, w bibliotece książki homoseksualnych autorów, i dyrektora, który otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu.
>>>>> Czyli powinien byc usuniety ze szkoly z uwagi na niezdolnosc do wychowywania dzieci . Ale jesli sie takich nie usuwa to oni swoja dewiacje wciskaja WASZYM dzieciom !
Lecz nawet w tej szkole nauczyciele i administratorzy nie wiedzą jak wdrażać nowe prawo, które nakazuje, by wszyscy uczniowie w Kalifornii, od przedszkolaków do licealistów, na lekcjach historii uczyli się o amerykańskim środowisku LGBT – lesbijkach, gejach, osobach biseksualnych i transpłciowych. – Nie mam pojęcia od czego zacząć – przyznaje dyrektor Don Wilson. Kalifornijscy nauczyciele nie mają za dużo czasu, by się przygotować. Pionierskie prawo wprowadzone w tym stanie wymaga, by lekcje o amerykańskim środowisku LGBT rozpoczęły się w styczniu.
!!!!!! JUZ W PRZEDSZKOLU !!! Koszmar ! Od czego zaczac ? Od egzorcyzmow - jestescie mocno opetani ! Krzywdzenie dzieci to najszybsza droga do polaczenia sie z diablem w piekle ...
Nowe przepisy wzbudzają konsternację, nie wiadomo bowiem, czego właściwie należy uczyć dzieci. Czy czwartoklasiści będą dowiadywać się, że w epoce gorączki złota niektórzy górnicy byli gejami i że homoseksualiści pomagali zbudować San Francisco? Czy uczniowie będą uczyć się o tradycyjnej roli „osoby o podwójnej duszy” wśród niektórych społeczeństw Indian północnoamerykańskich, jak sugerował pewien historyk-gej? – Nie wiem, jak włączyć tę tematykę do programu nauczania, w której klasie zacząć i czy w ogóle – niepokoi się Paul Boneberg, prezes Towarzystwa Historycznego LGBT w San Francisco.
>>>>> Widzimy jaki to obled . Juz zagadnienia i ich tytuly zdradzaja ze formulowal je mozg psychopty ! Jak ,,nauka'' porownywania przez hitlerowcow semitow do szczurow . I o wyzszosci rasy aryjskiej ...
Kuratoria poszczególnych rejonów nie mają co liczyć na pomoc we wprowadzaniu kontrowersyjnych zmian, które już sprawiły, że niektórzy rodzice wypisali swoje pociechy z placówek publicznych. Ze względu na konieczność cięć w budżecie do roku 2015 nie pojawią się żadne nowe materiały instruktażowe dla nauczycieli szkół podstawowych. Nowe podręczniki uwzględniające materiały na temat środowisk LGBT wejdą najwcześniej w 2019 roku, bo jak wyjaśnia rzeczniczka departamentu edukacji, proces ich przygotowania wymaga co najmniej czterech lat pracy.
>>>> RODZICE WYPISUJA DZIECI ZE SZKOL ! SLUSZNIE ! BRAWO RODZICE ! Szkoly straca uczniow i trzeba je bedzie zamknac i dzieci beda URATOWANE ! To cieszy ! Budzet tez zaoszczedzi !
Prawdopodobnie najłatwiej będzie dystryktowi oświatowemu Los Angeles Unified School District (LAUSD), który jest pionierem edukacji LGBT. Rada edukacji Los Angeles już w 1988 roku wprowadziła zalecenie powstrzymywania się od wygłaszania obraźliwych uwag na temat orientacji seksualnej. W związku z zarzutami wobec pracowników szkół, znęcających się nad uczniami z grup LGBT, w 2003 roku kuratorium dodatkowo zaostrzyło przepisy, przypomina Judy Chiasson, która w zarządzie LAUSD odpowiada za kwestie stosunków międzyludzkich, różnorodności i równości.
W 2005 roku szkoły średnie w Los Angeles jako pierwsze w kraju wprowadziły podręczniki zdrowia, zawierające materiały na temat LGBT, orientacji seksualnej i identyfikacji płciowej, a także uprzedzeń i problemów, z jakimi zmagają się środowiska LGBT. W rozdziale poświęconym błędnym wyobrażeniom pada stwierdzenie, że orientacja seksualna nie jest wyborem – z takim podejściem nie zgadza się wielu konserwatystów religijnych.
>>>> Jest to oczywiste klamstwo . Dla wielu jest to wybor . Niektorych tak socalizowali homo-rodzice . Jest ROZNIE . MOWIENIE ZE NIE JEST TO WYBOR TO BEZCZELNE KLAMSTWO !
Zdaniem nauczycieli takie tematy są zdecydowanie nieodpowiednie dla młodszych dzieci. W związku z tym rodzi się pytanie, jak realizować zarządzenie w szkołach podstawowych. Temat jest na tyle drażliwy, że ilustrowana książeczka dla dzieci o parze pingwinów tej samej płci okazuje się być jedną z najbardziej kontrowersyjnych książek w Ameryce. Gejowska bajka „Z Tango jest nas troje” — oparta na prawdziwej historii dwóch samców pingwina z nowojorskiego zoo, które zaprzyjaźniają się, wysiadują podrzucone jajo, a potem wspólnie wychowują młode — od publikacji w 2005 roku budzi niesłabnące kontrowersje. Z danych Stowarzyszenia Amerykańskich Bibliotek wynika, że usunięcia właśnie tego tytułu z półek bibliotecznych żąda się najczęściej.
>>>> Jest to zbrodniczy obled mieszac do tego jeszcze swiat dzieciecych bajek ktory powinien BYC CZYSTY I NIEWINNY ! TO ZBRODNIARZE !
Zdaniem Chiasson, tematyka LGBT budzi kontrowersje, bo utożsamia się ją z seksem – a w przypadku konserwatystów religijnych także z grzechem. – Ludzie nadmiernie seksualizują homoseksualizm i idealizują heteroseksualizm – dodaje.
>>>> Kto seksualizuje ??? Sekzualizuja ci zwyrodnialcy ktory wciskaja dzieciom z przedszkola seks i to w wersji homo . Ktory zreszta trudno nazwac jakimkolwiek terminem bo jest dewiacja . Oczywiscie ze jest grzechem a swiadomy dobrowolny wybor zboczenia i pozostanie przy tym konczy sie pieklem ...
Koalicja Bezpiecznych Szkół, grupa wsparcia dla młodzieży szkolnej LGBT, przekonuje, że w przypadku dzieci ze szkół podstawowych, tematyka lekcji powinna ograniczać się do różnorodności w modelu rodziny, stereotypów płciowych i walki z nękaniem. Czyli mniej więcej to, czego uczy się w Wonderland.
>>>>> Czyli wstepna demoralizacja .
Ostatnio tamtejsza nauczycielka Jane Raphael poprosiła 25 przedszkolaków, pierwszo- i drugoklasistów, by usiedli w kręgu i opowiedzieli jej o swoich rodzinach. Dzieci przedstawiły prawdziwy przekrój społeczny współczesnej Ameryki: mamusie, tatusiowie i wysportowane rodzeństwo, zwariowane psy, kotka imieniem Lulu, rybka, która zdechła, rozwiedzeni rodzice, dziewczynka wychowywana przez dwie mamy. Nie było mowy o seksie, czy gejowskim stylu życia. Ćwiczenie po prostu pokazało, że rodziny mogą mieć różne formy i składać się z różnej ilości osób.
???? Osob ? Rybki kotki to osoby ??? Czy ci ,,nauczyciele'' nie powinni isc do psychiatry ???
Dyrektor Wilson zapowiedział, że w realizacji zaleceń dotyczących wdrażania treści LGBT jego szkoła nie posunie się dalej niż tego typu lekcje. – Tematyka nigdy nie wykroczy poza różnorodność modelu rodziny – mówi. – Każdy następny krok będzie złamaniem zaleceń w sprawie dostosowywania materiałów edukacyjnych do wieku uczniów.
>>>> To jest i tak zlo !
Gimnazja i szkoły średnie to zupełnie inna kwestia. W amerykańskich szkołach edukacja seksualna rozpoczyna się w klasie piątej. Zdaniem ekspertów już na tym etapie warto – a nawet należy – wprowadzić pierwsze materiały dotyczące grup LGBT, zwłaszcza że w ostatnich latach coraz częściej dochodzi do nękania dzieci. Przypadków takich jak pobicie w autobusie homoseksualnej uczennicy liceum Downtown Magnets w 2005 roku jest coraz więcej.
???? A jak mierza to wiecej ??? Jak zaczna dzieci zmuszac do zboczen TO DOPIERO BEDZIE WIECEJ !!!
Jej szkoła zareagowała natychmiast: przeprowadzono kampanię przeciwko nękaniu, powołano klub Gay-Straight Alliance, nauczyciele uczestniczyli w szkoleniach na temat wykluczenia, niektórzy nawet na własną rękę włączyli problematykę LGBT do programu nauczania. Na lekcjach historii sztuki nauczycielka pokazuje portrety homoseksualnych par, na angielskim analizowana jest twórczość Langstona Hughesa, uważanego za geja, a na historii USA w przedostatniej klasie nauczyciel Daniel Jocz porusza tematy związane z LGBT, zwłaszcza gdy omawiane są ruchy na rzecz swobód obywatelskich w XX wieku. Jego uczniowie dowiadują się nie tylko o czarnoskórej Rosie Park, która nie chciała siedzieć z tyłu autobusu, ale i o zamieszkach w gejowskim klubie Stonewall, które zapoczątkowały amerykański ruch walki o prawa LGBT. Podczas lekcji o dyskryminacji i zbrodni nienawiści nauczyciel mówi o zabójstwie afroamerykańskiej nastolatki Emmett Till, ale i Matthew Sheparda, studenta-geja. – Jestem nauczycielem historii, a to jest historia. Nie można tego pomijać – tłumaczy Jocz. Uczniowie zapewniają, że wysiłki przyniosły efekt, a szkoła stała się bezpiecznym środowiskiem.
>>>> Co za brednie ! Ten facet to nie historyk . Co to jest historia to mozecie poznac na tym forum . To co oni daja to przypomina ,,historie'' radziecka jak prowadzili ofensywe ideologiczna jak dobry jest komunizm a jak zly kapitalizm ...
Uzupełnienie programu nauczania o tematy LGBT, historię Amerykanów europejskiego pochodzenia i niepełnosprawnych, którzy przyczynili się do rozwoju Kalifornii i USA, ma edukować uczniów i uczyć ich szacunku wobec innych, a w konsekwencji ograniczyć homofobię i nękanie. Jednak nowe prawo budzi otwarty sprzeciw niektórych nauczycieli i rodzin. Protestują np. wierni kościoła Calvary Chapel Corona w hrabstwie Riverside, 100 km od Wonderland – co najmniej siedem rodzin wypisało już swoje dzieci ze szkół publicznych. – To prawo mówi dzieciom, że bycie gejem jest w porządku, a to jest sprzeczne z moimi wartościami chrześcijańskimi – twierdzi Bryan Breuer, który przeniósł swoje dzieci do innej szkoły. – Nie rozumiem, dlaczego wymusza się to na naszych dzieciach.
>>>>>
Ja rozumiem . To sa opetani . Diabel ich zmusza ! Bóg to wolnosci diabel to przymus . Osobnicy zboczeni sa niewolnikami diabla wiec zniewalaja innych . Tak jak radzieccy . Tylko ze tamci niszczyli gospodarke a ci płeć .
Grace R. Callaway, nauczycielka z Yuba City, zapowiada, że nie będzie uczyć piąto – i szóstoklasistów o grupach LGBT, bo jej zdaniem homoseksualizm to „destrukcyjny styl życia”. Nie wiadomo, jak administratorzy zamierzają rozwiązać problem „opozycjonistów sumienia”, takich jak Callaway.
>>>>
KGB ? GUŁAGI ? Auschwitz ? W Niemczech juz zamykaja rodzicow za protesty przeciw demoralizacji dzieci .
Na razie LAUD spotyka się z pedagogami i zapoznaje się z ich planami wprowadzania zmian w programie. – Chcemy, by te tematy pojawiały się w sposób naturalny – mówi Chiasson. – Nie zamierzamy wciskać niczego na siłę.
>>>>>
Oczywiscie diabel jest sprytny . ,,Przemycac'' . Niby nie zmuszac . Wystarczy ,,zniszczyc ich moralnosc''...
Widzimy tutaj przebiegla walke wladcy ciemnosci z rodzajem ludzkim rozpoczeta juz w Raju . Nie opiera sie ona wcale na sile tylko na przebieglosci . Z nim nie zwyciezycie polegajac na wlasnym rozumie bo on jest duchem i nie ma waszych ograniczen . Ulomne cialo was oslabia a kazdy grzech jeszcze bardziej . Ale jest Bóg ON ZAWSZE ZWYCIĘŻA ! Trzeba Go prosic ...
Oczywiscie skutek tych eksperymentow jest juz znany . Zaburzenie dzieciom plciowosci . Nie beda wiedziec kim sa czy chlopcem czy dziewczynka. Nastapia ,,eksperymenty'' z ,,roznymi modelami seksu''...
Oczywiscie nastapi wiele patologii . Nieslubne dzieci - brak zalozenia rodzin . Spadek urodzen bo zboczeni nie maja dzieci . Upadek zachodu ...
Zostana ci ktorzy sluchaja Boga a wiec Arabowie amisze Murzyni itp. Zachod zginie . Swiat sie oczysci z zachodniego brudu w sposob naturalny ale tak to dziala juz raz tak bylo gdy znikla cywilizacja starozytna z uwagi na oddanie sie rozpuscie i zboczeniom . Teraz historia sie powtarza . Czlowiek sie nie uczy tylko powtarza wciaz to samo zalosne przedstawienie .
Szokujące badanie: co 10. gimnazjalista ofiarą dręczenia.
Co dziesiąty uczeń gimnazjum we Francji skarży się, że doświadcza w szkole stałego poniżania lub dręczenia ze strony swoich rówieśników - wynika z ujawnionego badania, przeprowadzonego na zlecenie francuskiego ministerstwa edukacji.
Jak pisze dziennik "Le Parisien", ankietę przeprowadzono we Francji po raz pierwszy na dużej próbie kilkunastu tysięcy uczniów w 300 gimnazjach. W intencji resortu wyniki badania mają pomóc w znalezieniu skutecznych środków zaradczych przeciw agresji w szkołach.
Z ankiety wynika, że zdecydowana większość gimnazjalistów - około 90% - czuje się w swojej szkole bezpiecznie, chwaląc dobre relacje ze szkolnymi kolegami i nauczycielami.
Jednak 10% uczniów, czyli ok. 300 tys. w skali kraju, uważa, że jest obiektem częstego dręczenia ze strony innych gimnazjalistów.
Najczęściej podawanymi przykładami takiego traktowania są: dotkliwe drwiny, wyzwiska i innego rodzaju słowne szykany.
Ponadto 6% ankietowanych gimnazjalistów podało, że do tej pory choć raz padło ofiarą wymuszenia haraczu przez kolegów, a 2% - że zostało przez nich zranionych przy użyciu broni - od ostrych narzędzi do pistoletu. Według badanych, do tego rodzaju agresji dochodzi zwykle w szkolnych murach.
"Le Parisien" przypomina, że podobne rezultaty dało inne studium, przeprowadzone w marcu na zlecenie UNICEF we francuskich podstawówkach.
Według niego, 11,7% uczniów najniższego szczebla edukacji narzekało na stałe doświadczanie słownej lub rzadziej fizycznej agresji ze strony kolegów.
Specjaliści od francuskiej edukacji podkreślają, że badania wskazują na niepokojącą skalę szkolnej przemocy. Mniej pesymistycznie postrzega tę sprawę indagowany przez dziennik minister edukacji Luc Chatel.
Utrzymuje on, że "szkoła pozostaje wciąż na co dzień miejscem pokoju", gdyż "akty poważnej agresji dotykają tylko 2 proc. uczniów". Chatel zapowiada jednak, że resort wprowadzi wkrótce do szkół nowe projekty, aby walczyć z zjawiskiem dręczenia jednych uczniów przez innych.
>>>>>
Niestety wychowanie bezstresowe jest stresowe i to bardzo dla tych dreczonych a bezstresowe jest dla chuliganow ... Szkola to nie miejce przemocy jednych nad drugimi a miejsce nauki ... Dyscyplina jest konieczna i dopoki natura ludzi nie ulegnie poprawie nic innego sie nie wymysli . Utopie powoduja tylko jeszcze wieksze zdziczenie jak u radzieckich !
Kanada: dwulatki pójdą do szkoły?
W Polsce nie ma zgody w sprawie posyłania do szkoły sześciolatków, a w Kanadzie najnowszy raport postuluje dofinansowanie przez rząd edukacji już dla dwuletnich dzieci.
W opublikowanym w tym tygodniu raporcie "The Early Years Study 3", kolejnym z serii poświęconych edukacji małych dzieci, wskazuje się, że wczesne nauczanie przyniosłoby korzyści zarówno dzieciom, jak całemu krajowi. Autorzy, którzy swój pierwszy raport na temat wczesnej edukacji opublikowali w 1999 r., podkreślają, że rozpoczęcie nauki przez maluchy daje lepsze rezultaty w szkole, ma też wpływ na zdrowie i przyszłe zarobki. Zwracają przy tym uwagę, że nauczyciele najmłodszych powinni być doskonale przygotowani, a program nauczania – specjalnie dostosowany do możliwości dzieci.
Kanadyjskie maluchy i tak już w dużej części korzystają z przedszkoli – chodzi do nich ok. połowy dzieci w wieku od 2 do 4 lat. To dwa razy więcej niż siedem lat temu. Kanadyjskie prowincje przeznaczają obecnie łącznie ponad 7,5 mld dolarów na dofinansowanie wczesnej edukacji, także dwa razy więcej niż w 2004 r. – przypomniała telewizja CTV.
Wczesna edukacja ma istotny wymiar finansowy. Na przykład w prowincji Quebec, w której - jak wynika z raportu - dzieci mają najlepsze warunki, dzień w przedszkolu kosztuje rodziców 7 dolarów kanadyjskich (nieco ponad 20 zł), czyli mniej więcej tyle, ile dwie małe kawy w sieci Starbucks. Jak policzył Pierre Fortin, ekonomista z Uniwersytetu Quebec w Montrealu, dzięki dofinansowaniu przedszkoli dodatkowo ok. 70 tys. kobiet w całym Quebecu może pracować, a 2 mld dolarów dotacji rządowych przynosi 3 mld dolarów podatków, co oznacza, że na dotowaniu przedszkoli po prostu rząd zarabia.
W prowincji Ontario wdrażany jest obecnie program całodziennych przedszkoli, działających przy szkołach – zresztą na podstawie wniosków współautora badań, dra Frasera Mustarda - przypomniała agencja "The Canadian Press". Konserwatywny dziennik "The National Post", powołując się na badania szwedzkie, wskazywał, że wczesne rozpoczynanie edukacji może prowadzić do pewnych problemów emocjonalnych u dzieci, związanych z mniejszą obecnością rodziców w życiu dziecka. Jednak autorzy kanadyjskiego opracowania podkreślają, że edukacja dwuletnich dzieci byłaby tylko propozycją do wykorzystania przez rodziców, a nie obowiązkiem szkolnym.
>>>>>
Jak widzicie zgnily zachod o wiele nas wprzedza . Juz 2- latki . I tak realizuje sie postulat komunistow - zabrac dzieci rozdzicom i wychowac je kolektywnie na komunistow . Wtedy im reka nie drgnie jak trzeba bedzie kogos zamordowac na rozkaz jak w KGB ...
Kanada: szkoły biorą się za uczniów prześladujących swoich kolegów
Kanadyjskie szkoły zaczynają poważnie traktować problem znęcania się uczniów nad słabszymi kolegami. W prowincji Ontario przygotowano projekt prawa wymierzonego przeciwko prześladowcom. W minionym tygodniu w Toronto zarząd miejskich szkół zorganizował spotkanie dla 9 tysięcy uczniów, podczas którego tłumaczono dzieciom co robić, gdy koledzy ich prześladują i zachęcano do działania, by skończyć ze szkolnym znęcaniem się. Uczniowie składali też swoiste zobowiązanie do przeciwdziałania przypadkom prześladowania.
Impreza miała charakter masowy ze względu na skalę problemu. Niedawno rząd prowincji Ontario zaproponował uchwalenie prawa, które da szkołom możliwość relegowania uczniów, którzy znęcają się nad słabszymi. W projekcie mówi się o możliwości usuwania ze szkół uczniów, którzy dopuścili się znęcania z powodu rasy, religii, płci, orientacji seksualnej, niepełnosprawności, czy innych względów. Jedną z przyczyn złożenia tej propozycji są przypadki samobójstw wśród nastolatków, którzy nie wytrzymali psychicznej presji ze strony innych uczniów.
Za walkę z prześladowcami wzięli się też sami uczniowie. W listopadzie wychowankowie jednej ze szkół w Toronto zorganizowali spotkanie poświęcone temu problemowi. Doceniła ich Lady Gaga, która przesłała do szkoły specjalne nagranie ze swoim udziałem, i dzięki temu o Etobicoke School of Arts oraz o problemie znęcania się dzieci nad dziećmi szeroko mówiono w mediach.
Założyciel BullyingCanada, organizacji pomagającej dzieciom prześladowanym w szkole, poinformował na łamach prasy, że co miesiąc odbieranych jest 3-5 tys. telefonów zgłaszających problem; co miesiąc przychodzi też ok. 3 tys. e-maili. - O znęcaniu nie mówi się, dopóki coś złego się nie wydarzy – przestrzegał w grudniowym wydaniu pisma "Outlooks" Rob Frenette z BullyingCanada.
Jak pisał niedawno dziennik "Globe and Mail", przez wiele lat polityka pomagania uczniom, czy wręcz przepychania ich z klasy do klasy, nawet wówczas, gdy ich zachowanie było całkowicie nie do przyjęcia, doprowadziła do sytuacji, w której części uczniów jest wszystko jedno. Z kolei instrukcje dla nauczycieli, kładące nacisk na pomoc dla złych uczniów, sprawiają, że szkoły często poświęcają więcej uwagi prześladowcom niż prześladowanym. Szkoły zresztą mają swoje zasady dotyczące postępowania w przypadkach znęcania się, ale – jak zauważono w gazecie - zwrócenie się do dorosłych to ostatnia rzecz, którą zrobi dziecko.
Problemem, na który wskazują eksperci jest właśnie to, że prześladowane przez kolegów dzieci nie chcą o tym mówić. Nie chodzi zresztą o fizyczne zaczepki, których skutki byłyby widoczne; problem dotyczy często psychicznego dręczenia, czy nawet tak pozornie nieistotnych spraw, jak niezapraszanie na spotkania, czyli wykluczenie z grupy rówieśniczej.
Psychologowie tłumaczą, że dla rodziców takie sygnały jak niechęć do chodzenia do szkoły, wybuchy złości, czy nagłe pogorszenie się ocen powinny być sygnałem, że coś złego dzieje się z ich dzieckiem.
>>>>
No wreszcie koniec ,,bezstresowosci'' dla sadystow szkolnych...
Porno dla dzieci? Ten film trafił do szkół.
Wyprodukowany przez BBC film edukacyjny skierowany do dzieci w wieku od dziewięciu do jedenastu lat został w Wielkiej Brytanii ostro skrytykowany i porównany do filmu pornograficznego - informuje "Daily Mail" na swojej stronie internetowej.
Film ma dzieciom wyjaśnić m.in. czym jest dojrzewanie i skąd biorą się dzieci. Kontrowersje wzbudziły jednak dwie animacje. Jedna ukazuje parę uprawiającą seks, a druga, komputerowa, pokazuje, co dokładnie dzieje się podczas stosunku.
Deputowana Izby Gmin Andrea Leadsom stwierdziła, że film może zniszczyć niewinność dzieciństwa. Dodała, że kiedy obejrzała film, była w szoku.
Wyjaśniła, że rodziców, którzy zobaczyli nagranie, najbardziej zaniepokoiła komputerowa animacja pokazująca w zbliżeniu stosunek. Nie spodobało się również to, że podczas animacji pokazującej parę podczas seksu słychać dziecięcy głos, który mówi: "Wygląda na to, że się dobrze bawią". - Dlaczego jakieś dziecko ich obserwuje? - pyta Leadsom.
Brytyjski minister edukacji Nick Gibb obiecał, że zajmie się sprawą.
BBC broni filmu i podkreśla, że powstał on w konsultacji z ekspertami zajmującymi się edukacją.
>>>>
Jak widzicie to niesa zarty . Zboczency wciskajacy dzieciom porno pod pozorem ,,edukacji'' sa wszedzie juz i u nas ! To koszmar !
USA: nauczyciele nie będą już nadmiernie chwalić uczniów
Nauczyciele w USA odchodzą od dominującej tam od wielu lat teorii pedagogicznej głoszącej, że wysoka samoocena uczniów jest kluczowa do osiągania sukcesów w nauce. Dyktowała ona, że trzeba ich chwalić, nawet jeżeli nie uczą się najlepiej.
Nauczyciele rezygnują z niezasłużonego chwalenia uczniów, fot. AFP -Teza, że trzeba podbudowywać samoocenę dzieci, prowadziła nie tylko do inflacji nagród i wyróżnień, lecz niekiedy także do sztucznego zawyżania ocen. Obecnie jednak - jak informuje "Washington Post" - coraz więcej nauczycieli stara się ograniczać obsypywanie uczniów pochwałami bez pokrycia i oceniać ich na podstawie rzeczywistych osiągnięć i pracowitości w szkole.
Przeciwko sztucznemu wzmacnianiu samooceny uczniów ostrzegało od dawna wielu pedagogów, m.in. obecny wiceprezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Nauczycieli (AFT), profesor college'u i imigrant z Polski, Adam Urbański.
W ostatnich latach przybywa badań psychologicznych, które wskazują, że niezasłużone pochwały, którymi w szkołach amerykańskich obsypywano młodzież, nie tylko nie pomagają, lecz wręcz przeszkadzają w motywowaniu do bardziej usilnej nauki.
Jak ustaliła np. psycholog z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii, Carol Dweck, dzieci bezzasadnie chwalone jako inteligentne, częściej niż inne unikają podejmowania trudniejszych zadań z obawy, że niepowodzenie popsuje ich reputację prymusów.
Z badań psychologicznych wynika, że zasłużone pochwały za pilną naukę i podejmowanie ryzyka sprawiają natomiast, iż dzieci nie boją się wyzwań i osiągają większe sukcesy. Dowodów na takie prawidłowości dostarczają także badania mózgu. U uczniów ciężko pracujących i rozwijających umiejętności szkolne rozwija się więcej silnych połączeń między komórkami układu nerwowego w korze mózgowej.
>>>>
No wreszcie ! Wszelka przesada szkodzi . Dziwne jest ze w USA nie ma umiaru . Realizuja od razu najbardziej skrajne teorie jak komunisci . Niestety matoly calego swiata bezmyslnie kopiuja ten kraj ... To jest szkodliwe ...
Mattea Battaglia / Le Monde
Fiński przepis na przemoc w szkole
Milczenie oznacza zgodę. Zwłaszcza w klasie, kiedy jedno dziecko znęca się nad drugim. Pedagodzy z Finlandii zbadali ten problem i znaleźli rozwiązanie: odtąd w osobiste porachunki dzieci włącza się grupa. Oznacza to, że żadna ofiara nie jest samotna w swym cierpieniu, a żaden agresor – bezkarny.
Na polu edukacyjnym Finlandia odnosi kolejny sukces: około 2260 placówek, czyli trzy czwarte szkół, będzie stosować wprowadzony w życie w roku 2009 program KIVa. Głównym celem tego przedsięwzięcia, stworzonego na uniwersytecie w Turku przez dwie psycholożki Christinę Salmivalli i Claire Garandeau, jest nauczenie dzieci będących świadkami przemocy rówieśniczej, że trzeba o tym głośno mówić. Wychowawcy dążą do przerwania logiki przemocy, która sprawa, że odosobnionego, uznanego za odmieńca ucznia (grubszy czy chudszy od swoich kolegów, lepszy lub gorszy w nauce…) często nęka inny uczeń. Zaś reszta klasy ani piśnie. – Mówić? Milczeć? Donieść? Zachęcam moich uczniów, by zastanowili się nad tymi pytaniami i żeby zrozumieli, że mobbing nie jest nigdy walką jeden na jednego, starciem jednej ofiary z jednym napastnikiem, lecz atakiem wszystkich na jednego – tłumaczy Hannele Lejeune, lat 44, nauczycielka w szkole na przedmieściach Helsinek. – Powinni sami pojąć, że osoby, które wiedzą, że kolega jest napastowany, lecz milczą na ten temat, są wspólnikami agresora.
Podczas dziesięciu spotkań odbywających się najczęściej w ciągu jednego miesiąca uczniowie i nauczyciele pracują korzystając z atrakcyjnych materiałów – stron internetowych uwrażliwiających na problemy społeczne, gier uczących w wirtualnym środowisku radzenia sobie z problemem mobbingu … – Dzieci zyskują świadomość, jak silna może być presja grupy, a także dowiadują się, że każde z nich, indywidualnie, przełamać zmowę milczenia, przerwać cykl przemocy – podkreśla Lejeune.
Kiedy tylko przypadek mobbingu zostanie zasygnalizowany, uczniami natychmiast zajmuje się, "grupa interwencyjna" złożona z trzech dorosłych osób, wraz z wychowawcą klasy, gdzie doszło do przemocy. – Najpierw prowadzimy rozmowy z każdym osobno, potem w grupie, w końcu konfrontujemy wszystkie wersje – opowiada nauczycielka. – Następnie zachęcamy uczniów do wzięcia na siebie jakiegoś prostego obowiązku, typu: "Nie będę więcej dotykał przyborów należących do tego kolegi". Ustalamy spotkanie za dwa tygodnie, żeby sprawdzić, czy obietnica została dotrzymana.
Kiedy już zostanie wytyczona jakaś "ścieżka postępowania", ustalone narzędzia i zorganizowana grupa, pani Lejeune czuje się "gotowa reagować i odpowiedzieć na oczekiwania rodzin". Program KIVa, w który państwo zainwestowało ponad cztery miliony euro, w 2009 roku zdobył Europejską Nagrodę Prewencji Kryminalnej. – To jeden z najskuteczniejszych programów – stwierdza Eric Debarbieux, przewodniczący Międzynarodowego Obserwatorium Przemocy w Szkole. – Jego sukces bierze się stąd, że rozpatrując problem przemocy uwzględnia atmosferę panującą w szkole. Sprawia, że wspólnota uczniowska może faktycznie pełnić funkcje ochronne.
>>>>
Znakomity pomysl jednak wydaje sie mozliwy tylko w krajach kulturalnych i wsrod dzieci z normalnych rodzin . Czy takim sposobem da sie wychowac ,,dzieci ulicy'' w Afryce ? Nie mozna mechanicznie tego przenosic ...
Przerażające dane dotyczące seksu wśród dzieci
Dane dot. aktywności seksualnej 12-letnich uczniów w USA są zatrważające. 27 proc. dzieci w tym wieku rozpoczyna współżycie. Władze w Springfield (USA) mają przez to ogromny problem i chcą chronić dzieci przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Dlatego 12-latki mają mieć zapewniony dostęp do darmowych prezerwatyw, które będą mogli otrzymać u szkolnej pielęgniarki. Pomysł ten wzbudził ogromne emocje i w większości nie spodobał się rodzicom.
>>>>
I widzicie jak sie niszczy mlodziez . Najpierw ,,edukacja seksulana'' ktora powoduje wzrost takich zachowan . Skoro im pokazuja to dzieciaki probuja ... A pozniej katastrofa to jeszcze prezerwatywy dawac aby juz bezczelnie sugerowac rozpuste . Nic dziwnego ze sa tornada susze powodzie . Ten kraj mui zoatc oczyszczony z tych potwornosci ...
"Przedszkolaki trzeba uczyć wielokulturowości"
Przedszkolaki nie tylko można, lecz wręcz trzeba uczyć wielokulturowości - uznali uczestnicy konferencji w Olsztynie poświęconej nauce wielokulturowości przez sztukę. Konferencję zorganizowało jedno z niepublicznych przedszkoli, które uczy dzieci wg autorskiego projektu edukacyjnego.
- Cieszę się, że w tym przedszkolu dzieci tańczą i flamenco i tańce cygańskie, że czyta im się Papuszę. Dzieci powinny wiedzieć, że świat jest kolorowy, wielokulturowy - mówiła podczas konferencji aktorka Irena Telesz, która od lat angażuje się w projekty społeczne na Warmii i Mazurach.
Dyrektorka przedszkola Dorota Pakuła-Tamou, opowiadając o swojej placówce, mówiła, że dzieci przez cały rok słuchają w jej przedszkolu bajek z różnych stron świata, smakują egzotycznych potraw, bawią się przy muzyce z Afryki, mają zajęcia ze studentami z różnych stron świata.
- Dzieci bawiąc się nie czują, że się czegoś uczą. A w dzisiejszym świecie wychowanie człowieka tolerancyjnego, otwartego na dialog z innymi jest niezmiernie ważne. Czy tego chcemy czy nie stajemy się społeczeństwem wielokulturowym - powiedziała Pakuła-Tamou, dyrektorka przedszkola. Patronat nad tą placowką objął polski komitet UNESCO.
Na konferencję do Olsztyna przyjechała m.in. zastępca ambasadora Republiki Południowej Afryki Rasheeda Adam. Mówiła, że jej kraj jest przykładem tego, że wielokulturowość może łączyć. - W naszym hymnie jest pięć języków, a w naszym kraju mamy święto poświęcone wielokulturowości - mówiła ambasador.
>>>>>
I widzicie tutaj co z waszymi dziecimi zrobia . Zrobia z nich multi-kulti . Od przedszkola . Nie Polacy tylko omo-niewiadomo . Nie moza pozwolic aby oblesni urzedasi decydowali o waszych dzieciach bo zrobia z nich potworki . A jest to gozne bo jak matoly typu tuskiego uslysza to od razu zaczna to wprowadzac juz zreszta likwiduja historie w ramach multi kulti . My juz zreszta znamy multi kulti typu radzieckiego . Koszmarny radziecki ,,folklor'' typu chor Aleksamdrowa . Gdy narody byly niszczone a na scenach podskakiwali funkcjonariusze w strojach rzekomo ,,ludowych'' opracowanych na te okazjae wykonujac piesni rzekomo ludowe i rzekomo ludowe tance . Sowieci oblesny pseudofolklor gdy realia byly potworne a wyglad miast sowieckich wampiryczny . Takie sa skutki odgornych ,,progarmow globalnych'' wychowania . tu jest Polska i dzieci maja byc Polakami . Juz i tak wiekszosc nie rozumie co to znaczy byc Polakiem a jak jeszcze wjda globalni masoni to juz nastapi ostateczna katastrofa ...
Nastolatka rodziła w lesie dzieci i tam je porzucała. Nowe fakty
Nastolatka z wsi Szarłata rok po roku rodziła i porzucała w lesie swoje dzieci. Maleństwa pakowała w foliowe reklamówki. Kiedy odchodziła z miejsca zbrodni, noworodki jeszcze żyły! 19-letnia dziś dzieciobójczyni jest już w areszcie.
Lucyna K. mieszkała razem z matką w starym, rozpadającym się domu w Szarłacie. Uczyła się w zawodówce w Somoninie. Miała być kucharką. Wśród sąsiadów uchodziła za normalną nastolatkę. - To była bardzo spokojna dziewczyna, mało się odzywała, chodziła do szkoły - mówi sąsiad dziewczyny Brunon Rychert (69 l.). - Aż trudno uwierzyć, że mogła coś takiego zrobić. Jak się okazuje, Lucyna prowadziła podwójne życie.
Pozornie cicha i spokojna dziewczyna już w wieku 16 lat pierwszy raz zaszła w ciążę, najprawdopodobniej z którymś ze swoich rówieśników. Nie powiedziała o tym nikomu i przez dziewięć miesięcy potajemnie nosiła maleństwo pod sercem. Nikt we wsi nie zorientował się, że dziewczyna wkrótce zostanie matką.
Lucyna od początku wiedziała, że pozbędzie się dziecka. Kiedy zbliżał się poród, poszła do lasu i tam potajemnie urodziła. Zawinęła jeszcze żywe i gołe maleństwo w reklamówkę i porzuciła je w krzakach. Kiedy odchodziła z miejsca zbrodni, dziecko cichutko kwiliło z zimna. Jego płacz ani na chwilę jej nie zatrzymał.
Dziewczyna najwidoczniej szybko zapomniała o tym, co się stało. Zaczęła spotykać się z kolejnymi mężczyznami, często dużo starszymi od niej. Wkrótce znowu była w ciąży. Nie wiadomo nawet, kto był ojcem dziecka, bo zmieniała partnerów jak rękawiczki. Kolejny raz postanowiła z zimną krwią pozbyć się "problemu". Tuż po porodzie znowu porzuciła noworodka w lesie.
Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie inne zwłoki znalezione w maju przez policję. - W maju na terenie powiatu kartuskiego znaleziono zwłoki dziecka, dziewczyna była w kręgu naszych zainteresowań, dlatego postanowiliśmy ją przesłuchać - mówi prokurator Remigiusz Signerski z prokuratury rejonowej w Kartuzach. - W trakcie przesłuchania przyznała się do urodzenia dwójki dzieci, rok po roku, w 2011 i 2012 roku.
Kości jednego z noworodków zostały znaleziono w miejscu wskazanym przez Lucynę K.. Maleństwo prawdopodobnie umarło z głodu i pragnienia. Drugie dziecko zostało rozszarpane przez psy albo dzikie zwierzęta, bo ślad po nim zaginął.
Śledczy sprawdzają teraz, czy Lucyna K. ma coś wspólnego z ciałem noworodka znalezionym w maju. Prokuratura przesłuchała już potencjalnego ojca jednego z dzieci. Jest rówieśnikiem Lucyny K. Twierdzi, że nie wiedział o ciąży dziewczyny i od bardzo dawna nie miał z nią kontaktu. Nastolatka usłyszała zarzut podwójnego zabójstwa i została aresztowana na trzy miesiące.
????
No i co moze edukacja seksualna byla jej potrzebna ??? Nie wiedziala skad dzieci ? TRZEBA WYCHOWYWAC DZIECI W CZYSTOSCI I DO MALZENSTWA A NIE POBUDZAC SEKSUALNIE !
Eksperyment w gimnazjach w Anglii. Niech uczniowie pośpią dłużej
Czy dobrze wyspani nastolatkowie uczą się lepiej, niż poderwani rano przez budzik?
W ponad stu państwowych gimnazjach w Anglii przeprowadzony zostanie eksperyment ze zmianą godzin lekcyjnych. Chodzi o to, by sprawdzić, czy dobrze wyspani nastolatkowie uczą się lepiej, niż poderwani rano przez budzik.
Eksperyment opiera się na badaniach naukowców z Oxfordu, którzy twierdzą, że nastolatkowie funkcjonują inaczej niż młodsze dzieci i dorośli - mają więcej energii, która nie pozwala im zasnąć o normalnej porze, ale potem dłużej ją odbudowują we śnie. A niedosypianie, zwłaszcza w okresach intensywnego wysiłku przed egzaminami, może owocować gorszym przyswajaniem wiedzy.
Aby stwierdzić czy to prawda, w stu wybranych szkołach połowa uczniów 10 i 11 klasy, czyli przed małą maturą, będzie rozpoczynać lekcje o 10:00, podczas gdy pozostali po staremu, o 8:30, lub 9:00. W sumie badania obejmą 32 tysiące uczniów, a miarą słuszności, lub nie, tezy naukowców będą wyniki maturalne. Taki eksperyment na mniejszą skalę przeprowadzono już w jednej ze szkół w północnej Anglii i liczba wysokich ocen maturalnych podskoczyła z 34 do 50%. Będzie to jeden z sześciu eksperymentów edukacyjnych w brytyjskich szkołach, mających sprawdzić jak można zastosować najnowsze osiągnięcia neurologii w badaniach nad mózgiem w praktyce nauczania dzieci i młodzieży.
...
Tylko ze jak sie beda wylegiwac to straca 1,5 godziny z zycia bo jak rozumiem pozniej do domu wroca ...
Rada Europy: Francja łamie europejskie prawo ws. kar cielesnych dla dzieci
Rada Europy skrytykowała rząd Francji za to, że nie wprowadził jeszcze prawa wprost zakazującego rodzicom stosowania kar cielesnych wobec swoich dzieci. Obowiązek wdrożenia takich przepisów nakłada na Francję i inne państwa-sygnatariuszy Europejska Karta Socjalna.
Zdaniem Rady Europy francuskie prawo w zakresie stosowania kar cielesnych "nie jest wystarczająco jasne, wiążące i konkretne". Europejska Karta Socjalna to międzynarodowa konwencja Rady Europy chroniąca podstawowe prawa społeczne i ekonomiczne obywateli państw-sygnatariuszy.
Francja nie ma ogólnego zakazu stosowania kar cielesnych; przepisy obowiązujące w tym kraju zakazują stosowania kar fizycznych w szkołach i więzieniach, ale pozostawiają rodzicom "prawo do dyscyplinowania swoich dzieci".
Rada Europy uchwaliła we wtorek stosowną rezolucję na wniosek brytyjskiej organizacji charytatywnej działającej na rzecz dzieci, Approach, która złożyła skargę na Francję i sześć innych państw UE. Decyzję w sprawie pozostałych krajów RE ogłosi w maju.
Rząd w Paryżu odrzucił oskarżenia Approach, twierdząc, że francuskie prawo zapewnia dzieciom dostateczną ochronę przed przemocą. Minister ds. rodziny Laurence Rossignol mówiła przed kilkoma dniami, że jej zdaniem zmiana przepisów nie jest konieczna.
Sondaż przeprowadzony w 2007 r. wykazał, że 87 proc. rodziców we Francji dało swoim dzieciom klapsa, a 32 proc. przyznało, że wymierzyło swemu dziecku "siarczysty" policzek.
Badania pokazują, że połowa francuskich rodziców uderzyła swoje dziecko nim skończyło drugi rok życia - zaznaczył cytowany przez dziennik "The Guardian" Gilles Lazimi, koordynator kampanii promującej zakaz stosowania kar cielesnych.
W 2013 r. debata na temat dopuszczalności stosowania kar cielesnych rozgorzała we Francji na nowo, gdy pewien ojciec został skazany na zapłacenie grzywny 500 euro za wymierzenie klapsa dziewięcioletniemu synowi.
27 z 47 państw Rady Europy wdrożyło dotąd przepisy zakazujące stosowania, w jakichkolwiek okolicznościach, kar cielesnych wobec dzieci. Pierwsza - w Europie i na świecie - była Szwecja w 1979 r. Pozostałe to (w porządku chronologicznym): Finlandia, Norwegia, Austria, Cypr, Dania, Łotwa, Chorwacja, Niemcy, Bułgaria, Islandia, Ukraina, Rumunia, Węgry, Grecja, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Mołdawia, Luksemburg, Liechtenstein, Polska, Albania, Macedonia, Malta, San Marino i Estonia.
We Włoszech tamtejszy Sąd Najwyższy (Kasacyjny) w 1996 r. zakazał wymierzania dzieciom kar cielesnych, także w rodzinie, ale decyzja ta nie została przekuta w konkretne przepisy. Inne kraje - np. Armenia, Azerbejdżan, Słowenia, Litwa - rozważają stopniową ewolucję swego prawa w pożądanym przez Radę Europy kierunku. Francja należy do grupy państw najbardziej "opornych", wraz z Belgią, Wielką Brytanią, Irlandią i Rosją.
W pozostałej części świata wszelkich kar cielesnych nie dopuszcza obecnie 17 krajów, głównie w Ameryce Łacińskiej i w Afryce.
...
~he he : Lewaccy idioci durnieja w oparach absurdów a swoja droga życzę im powodzenia z namowieniem 6 milionów islamistów do zaprzestania przemocy domowej
...
Bydlaki chca zniszczyc dzieci . To jest od diabla . Chcesz zniszczyc swoje dziecko ? Nie karć go jak zrobi zło . To wystarczy
www.goniec.com
Przemoc powodem zmiany szkoły
Przemoc powodem zmiany szkoły - Petrenko Andriy / Shutterstock
Nawet tysiąc dzieci miesięcznie jest zmuszanych do zmiany szkoły ze względu na bycie zastraszanym przez swoich rówieśników – informuje "Daily Mail".
Najnowsze badania przeprowadzone przez New Schools Network, ujawniają wpływ przemocy w szkole na edukację najmłodszych. Zmienianie szkół w czasie trwającego roku szkolnego może mieć dewastujący wpływ na uczniów. Udokumentowano, że takie dzieci często najgorzej wypadają na egzaminach.
REKLAMA
New Schools Networks, fundacja zapewniająca wsparcie dla osób walczących o darmową edukację, zapytała 151 władz lokalnych w Anglii, ile dzieci w wieku od 5 do 16 lat zmieniło szkołę w 2014/15 roku i co było powodem tej decyzji.
Według danych udostępnionych przez 20 miejscowych urzędów, ponad 1600 dzieci przeniosło się do innej placówki edukacyjnej ze względu na przykre doświadczenie, jakim była przemoc ze strony kolegów z klasy.
Był to czwarty najczęstszy powód zmiany szkoły zaraz po przeprowadzce, niezadowoleniem rodziców z obecnej szkoły oraz zbyt długimi dojazdami.
- Zaczynanie edukacji w nowym miejscu może mieć naprawdę negatywny wpływ na uczniów – oznajmił Nick Timothy, dyrektor fundacji. - Jest to niedopuszczalne, aby przemoc wśród dzieci była powodem zmiany szkoły - powiedziała Suella Fernandes, członkini Izby Gmin z partii Konserwatystów.
....
Zachodnie metody do nas sciagane.