Odrodzenie moralne Francji ?!
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Italia tonie w brudzie i smrodzie ... moralnym...
- Studencki wyjazd na narty - Francja
- Rośnie poziom moralny ... na wschodzie !
- Potęga moralna Afryki !
- Po Grecji , Irlandii - Francja!
- Święci Francji .
- poszukiwani mÄĹźczyĹşni! i nie tylko :)
- Tak siÄ rzÄ dzi!
- ZostaĹ Ambasadorem ING Banku ĹlÄ skiego!
- Praktyka w zakresie PR
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- windykator.xlx.pl
Ashley...
Francja: "Nie" dla homoseksualnych ,,małżeństw'' .
Zgromadzenie Narodowe - izba niższa francuskiego parlamentu - odrzuciło dziś socjalistyczny projekt legalizacji małżeństw homoseksualnych w tym kraju. Przeciw tekstowi głosowali niemal wszyscy przedstawiciele rządzącej centroprawicy.
Zgodnie z oczekiwaniami przeciw projektowi ustawy dopuszczającej zawieranie małżeństw przez osoby tej samej płci głosowała większość członków Zgromadzenia - 293 deputowanych, głównie z rządzącej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Propozycję poparło 222 głosujących, głównie lewica - socjaliści, Zieloni, komuniści oraz pojedynczy deputowani z centroprawicy.
Wobec sprzeciwu centroprawicowej większości z UMP projekt autorstwa socjalistów nie miał szans na przyjęcie. Partia Socjalistyczna (PS) uznała jednak za swój sukces już to, że po raz pierwszy na forum parlamentu udało się doprowadzić do debaty na ten temat. Socjaliści zapowiedzieli, że jeśli tylko dojdą do władzy w wyniku wyborów parlamentarnych w przyszłym roku, doprowadzą do legalizacji małżeństw osób tej samej płci. Według rzecznika klubu parlamentarnego PS Bruno Le Roux będzie to jedna z "priorytetowych" reform lewicy.
Centroprawicowy rząd sprzeciwił się projektowi, argumentując, że "małżeństwo mężczyzny i kobiety jest podstawą komórki rodzinnej" i że należy je odróżniać od innych związków, jak legalne we Francji rejestrowane związki partnerskie osób tej samej płci.
Centroprawica, choć przeciwna małżeństwom homoseksualnym, ogłosiła też powołanie wkrótce parlamentarnej grupy roboczej, która ma się zająć poszerzeniem praw mniejszości seksualnych.
Najostrzej przeciw prawnemu uznaniu małżeństw homoseksualistów wystąpił nacjonalistyczny Front Narodowy (FN), który mimo wzrostu popularności obecnie nie ma przedstawicieli w parlamencie. Szefowa FN Marine Le Pen skomentowała w publicznym radiu France Info projekt socjalistów, mówiąc: -A dlaczego by nie pozwolić na poligamię?. Jej zdaniem, jeśli odrzuci się zasadę, że małżeństwo jest wyłącznie związkiem mężczyzny i kobiety, to "można odejść bardzo daleko w zmienianiu naszej cywilizacji".
Francuscy geje i lesbijki mogą zawierać od 1999 roku rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizuje on związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach, jak rozliczanie się z fiskusem, podobne prawa jak małżeństwom. Francuskie regulacje zachowują jednak w mocy przywileje właściwe związkom małżeńskim między osobami odmiennej płci. Pary homoseksualne nie mają też we Francji prawa do adopcji dzieci.
>>>>>
Faktycznie jednak trudno uznac sytucje we Francji za normalna skoro zrobili jakies PACS . Po co ? A coz to za dziwactwo ? Nie ma powodu aby panstwo zatwierdzalo pomysly kazdej grupy zbokow jaka tylko sie pojawi... Jednak biorac pod uwage jak zboczony jest zachod jak wstretne sa te spoleczenstwa jest to powazny sukces...
Tutaj mozemy liczyc na Front Narodowy - do tej pory byla to antypatyczna organizacja ale zmiana w przywodztwie zwlaszcza zmiana plci powinna zalagodzic prostacka agresje i uczynic z tej partii normalna partie narodowa ...
A socjalisci to kloaka wyjatkowo smierdzaca ... CZYM TA BANDA SIE ZAJMUJE ! ZBOCZENIAMI SEKSUALNYMI I ROZPUSTA ! To juz Berlusconi jest an wyzszym poziomie ... PRZYNAJMNIEJ GRZESZY NATURALNIE !
Tfu co za szambo... Socjalisci skoro sie tak nazywaja powinni zajmowac sie problemami ludu a nie DEMORALIZACJA LUDU !!!
Malo we Francji jest problemow? Ruch mlodych gniewnych ? Z powodu upadku gospodarki zniszczonej przez euro czyli Bruksele A TYM PEDERASTII SIE ZACHCIEWA !!!
Liczymy ze ruch mlodych gniewnych stworzy nowa jakas partie a tacy ,,socjalisci'' znikna raz na zawsze razem z kolesiami masonami...
Marsz 450 "oburzonych". "Oburzcie się"
Około 450 "oburzonych" przemaszerowało w niedzielę przez Paryż, domagając się "prawdziwej demokracji" oraz wyrażając solidarność z ludźmi w Grecji i Portugalii, którzy znajdują się w obliczu "dyktatu" długu i gospodarki rynkowej.
Tłum składający się głównie ze studentów, ale także robotników i garstki emerytów, Francuzów oraz Hiszpanów i Portugalczyków, niósł transparenty z napisami "Oburzcie się" i "Przyłączcie się do nas".
- Władza dla ludu, to nie nasz dług - głosiły hasła na innych transparentach. Skandowano: "To nie imigrantów i nielegalnych trzeba się pozbyć, tylko kapitalizmu", "Paryżu, powstań!" i "Precz z Sarko(zym)!".
- Manifestujemy przeciwko dominacji rządów i finansjery nad jednostkami i potępiamy skandaliczne warunki życia, niepewność zatrudnienia i bezrobocie, cięcia budżetowe w opiece zdrowotnej i rasizm. Chcemy, by obywateli świata usłyszano, nie tylko tych, którzy mają dowody tożsamości - powiedziała AFP jedna z protestujących studentek.
Na placu Bastylii "oburzeni" zatrzymali się na minutę w milczeniu, by "oddać hołd uciskanym w Europie" i aby przypomnieć, że 11 czerwca, po kilku dniach okupacji placu, zostali zmuszeni przez policję do rozejścia się.
Wczesnym popołudniem "oburzeni" doszli pod ratusz, gdzie urządzili piknik i około godziny 15 rozpoczęli "zgromadzenie generalne", otoczeni przez siły porządkowe.
Rozpoczęty 19 maja na placu Bastylii francuski ruch "oburzonych", wtórujący żądaniom spontanicznego "ruchu 15 maja" z Puerta del Sol w Madrycie, chce być "narodowy", "ponadpokoleniowy" i mówi, że odrzuca "demokrację przedstawicielską" oraz "gospodarkę, która nie zapewnia już ludziom utrzymania".
>>>>
No to ruch rozwija sie na Francje ! To cieszy ! :O)))
Francuscy deputowani nie chcą prostytucji
Francuskie Zgromadzenie Narodowe, izba niższa parlamentu, uchwaliło rezolucję nawołującą do eliminacji prostytucji. Jak podają w środę media, w ślad za tym niewiążącym prawnie dokumentem, deputowani rozpatrzą projekt ustawy o karaniu klientów prostytutek.
Na wniosek szefów klubów parlamentarnych różnych odcieni - od rządzącej prawicy do opozycyjnej lewicy - Zgromadzenie Narodowe przegłosowało we wtorek wieczorem rezolucję w sprawie prostytucji. Uchwała nie oznacza zakazu uprawiania nierządu, ale przypomina o tym, że Francja jest zwolennikiem eliminacji tego procederu. Jak głosi tekst, rezolucja ma "uczynić wyłom w utartej opinii", według której "prostytucja jest czymś nieuchronnym".
W intencji inicjatorów rezolucji, ma ona być pierwszym krokiem do karania klientów prostytutek grzywnami lub nawet więzieniem. Wkrótce we francuskim parlamencie ma zostać złożony projekt ustawy przewidujący wprowadzenie umożliwiających to zapisów.
Zdaniem minister spraw społecznych Roselyne Bachelot kary dla klientów mogą "onieśmielić" osoby korzystające z usług prostytutek. "Najważniejsze, aby klient miał świadomość, że kupując akt seksualny utrzymuje ten system (zorganizowanej prostytucji)" - podkreśla Bachelot, dla której istnienie nierządu jest przejawem "przemocy zadawanej kobietom".
Jednak nawet w rządzie nie ma zgody co do karania klientów prostytutek. Minister spraw wewnętrznych Claude Gueant odniósł się do tej propozycji krytycznie, zauważając, że wprowadzenie takiego rozwiązania wymagałoby "głębokiej rewizji" obecnego prawa.
Obecnie we Francji prostytucja sama w sobie nie jest naruszeniem prawa, choć jest nim - według miejscowych przepisów - nakłanianie kogoś do nierządu bądź sutenerstwo. Wprowadzona w 2003 roku ustawa przewiduje także kary do 2 miesięcy więzienia i blisko 4 tys. euro grzywny dla prostytutek za wszelkie formy "nagabywania" klientów w miejscu publicznym.
W opublikowanym wiosną bieżącego roku raporcie parlamentarnym proponowano, by korzystanie z usług prostytutek uznać nad Sekwaną za przestępstwo, podlegające karze do sześciu miesięcy więzienia i 3 tys. euro grzywny.
Pomysł nowego prawa podzielił zdecydowanie polityków i opinię publiczną. W mediach przeważa jednak głos przeciwników, którzy argumentują, że karanie klientów nie ograniczy tego zjawiska, a tylko spowoduje jego zejście do podziemia. Ponadto wskazuje się, że wiele osób uprawiających ten zawód czyni to z własnego wyboru.
Przeciw projektowi zakazu prostytucji manifestowały we wtorek przed gmachem Zgromadzenia Narodowego w Paryżu prostytutki i ich klienci. Demonstrację zorganizował Związek Zawodowy Pracowników Seksualnych (STRASS). Zdaniem związku zakaz uderzyłby głównie w osoby prostytuujące się dobrowolnie, a nie w zorganizowane sieci sutenerów, które przymuszają kobiety do płatnego seksu. Według oficjalnych danych, we Francji prostytuuje się od 18 do 20 tys. osób; w 80 proc. są to kobiety. Badania mówią, że z płatnych usług seksualnych korzysta w tym kraju co ósmy mężczyzna.
>>>>>
Oczywiscie to cieszy ! Ale mordowanie nienarodzonych jest gorsze ! Prostytucja nie zabija niewinnych !
Chirac skazany, ale w zawieszeniu
Były francuski prezydent Jacques Chirac został wczoraj skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za defraudację środków publicznych i nadużycie zaufania w latach 90., kiedy był merem stolicy Francji.
Wcześniej jednak pojawiały się informacje, iż sędziwy dziś Chirac zostanie uznany za niewinnego. Ale już sama rozprawa była prawdziwą sensacją, sądzono bowiem po raz pierwszy byłą głowę państwa i po raz pierwszy we Francji wydano wyrok skazujący wobec byłego prezydenta.
Obrona Chiraca przekonywała, iż z uwagi na wiek oskarżonego, ma on już 79 lat i postępująca u niego demencję powinno się sprawę zawiesić. Była jednak we Francji ogromna chęć rozliczenia Chiraca, który, jak twierdziła prokuratura miał z merostwa paryskiego , którym kierował, uczynić miejsce pracy dla wielu swoich przyjaciół.
Sąd w Paryżu uznał ostatecznie wczoraj, iż Chirac jest winny "defraudacji środków publicznych" i "nadużycia zaufania" .
Pod tymi prawniczymi sformułowaniami kryje się fikcyjne zatrudnienie 21 swoich partyjnych kolegów oraz członków ich rodzin w paryskim ratuszu w latach 90 ubiegłego wieku. O tych praktykach mówiono wiele w czasie rządów Chiraca, wtedy jednak chronił go immunitet.
Wymiar sprawiedliwości jednak nie odpuścił i po kilku latach dochodzenia, przerywanego z uwagi na stan zdrowia byłego prezydenta zapadł wyrok. Sędziowie uznali też, że były szef państwa odpowiada za nieprawidłowości w sprawie zatrudnienia siedmiu innych pracowników merostwa w tym samym okresie.
Kiedy zapadał wyrok, na sali nie było jednak oskarżonego, jak argumentowali potem jego obrońcy, nie pozwolił mu na to stan zdrowia.
Był to nie tylko sąd nad byłym prezydentem, ale także nad jego współpracownikami. Wczoraj skazano też siedmiu byłych podwładnych Chiraca z paryskiego ratusza. Im również wymierzono kary tylko w zawieszeniu.
Obrońcy Chiraca nie kryli rozczarowania sędziowskim werdyktem. Jeden z nich Georges Kiejman powiedział po zakończonej sprawie, iż jeszcze nie wiadomo, czy Chirac będzie odwoływał się od tego wyroku czy nie. Dodał też, że ten wyrok nie przesłoni uczuć, jakimi Francuzi darzyli i nadal darzą byłego prezydenta.
Ale ten wyrok, który miał pokazać, że nawet długi upływ czasu i zajmowane przez oskarżonego stanowisko nie mogą zwalniać od odpowiedzialności, zaskoczył wielu. Oczekiwano bowiem, że były prezydent zostanie oczyszczony z zarzutów. Już trzy miesiące temu sami prokuratorzy wnosili o uniewinnienie Chiraca.
Wiele francuskich gazet ogłosiło, że sam proces, jak i wyrok, jaki zapadł, są najlepszym dowodem na to, że niezależność francuskich sądów nie jest tylko sloganem. Dość uszczypliwe były natomiast uwagi na temat prokuratury, ta ostatnia bowiem nie kryła sympatii wobec byłego prezydenta. Sędziowie jednk stanęli na wysokości zadania.
– To naprawdę wzorcowa kara – przyznali z kolei szefowie antykorupcyjnej organizacji Anticor, która w tym procesie też występowała przeciwko Chiracowi.
Natomiast główny poszkodowany w tej całej aferze fikcyjnych etatów, czyli paryski ratusz, ostatecznie nie wystąpił przeciwko Chiracowi, choć mówiło się o dużych stratach. Był już w tej sprawie gotowy pozew, jednak po ugodzie zawartej z ugrupowaniem , do którego należał Chirac, a które dziś sprawuje rządy we Francji, został on wycofany. Jak się mówi, sprawę ostatecznie załatwił przelew nieco ponad dwóch milionów euro z partyjnej kasy do paryskiego ratusza.
>>>>>
Pierwszy wyrok od czasow hitleryzmu ! Szok ! Do tej pory ,,politycy'' we rancji robili co chcieli . To jednak przelom moralny ! Trzeba przyznac !
Sarkozy zainaugurował obchody 600-lecia urodzin Joanny d'Arc
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy przewodził w piątek na wschodzie kraju uroczystości z okazji 600-lecia urodzin francuskiej bohaterki narodowej Joanny d'Arc. Szef państwa określił ją jako symbol narodowej jedności i oporu w obliczu zagrożeń.
Prezydent odwiedził w piątek niewielką miejscowość Domremy w Lotaryngii, gdzie - według większości dostępnych świadectw - przyszła na świat 600 lat temu katolicka święta, która przeszła do historii jako Dziewica Orleańska. - Jako szef państwa miałem obowiązek oddać (...) uroczysty hołd należny tym, którym Francja zawdzięcza swoją wolność i wielkość - powiedział Sarkozy w przemówieniu wygłoszonym w lotaryńskim Vaucouleurs, skąd nastoletnia pasterka wyruszyła w 1429 roku w zwycięską kampanię wojenną przeciw Anglikom.
Prezydent nazwał Dziewicę Orleańską ucieleśnieniem "jedności narodowej" i "pierwszego francuskiego ruchu oporu w obliczu próby". - Joanna nie należy do żadnej partii, żadnego stronnictwa, żadnego klanu. (...) Joanna jest Francją - podkreślił szef państwa. Dodał, że Dziewica Orleańska jest "bez wątpienia Francuzką najbardziej znaną, poważaną i kochaną na świecie".
Zaznaczył, że Joanna d'Arc może być postrzegana dziś jako symbol patriotki laickiej Republiki, choć ucieleśnia ona także "chrześcijańskie korzenie Francji".
Sarkozy skrytykował instrumentalne traktowanie Joanny d'Arc, czyniąc aluzję do skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, który od lat próbuje uczynić z niej symbol nacjonalizmu i niechęci do imigrantów.
- Dzielić (ludzi) w imię Joanny d'Arc - to zdradzać pamięć o niej - zaznaczył prezydent, apelując, aby nie zostawiać narodowej bohaterki "w rękach tych, którzy chcą się nią posłużyć, aby dzielić"
Liderka Frontu Narodowego Marine Le Pen zapowiedziała na sobotę własne, osobne obchody 600-lecia urodzin Dziewicy Orleańskiej - "tej, która wygnała z Francji Anglików".
Media francuskie zwracają w piątek uwagę, że celebrowanie tej rocznicy jest kolejną okazją do politycznej przedwyborczej polemiki przy użyciu historycznych symboli. Podkreśla się, że przed kwietniowymi wyborami prezydenckimi Sarkozy próbuje wizytą w Lotaryngii pozyskać część prawicowego elektoratu sprzyjającego obecnie jego rywalce w walce o reelekcję - Marine Le Pen.
Zgodnie z większością historycznych przekazów, Joanna d'Arc urodziła się 6 stycznia 1412 roku w zamożnej chłopskiej rodzinie w Domremy. Była niepiśmienną pasterką, odznaczającą się wielką pobożnością. Jak mówi tradycja, podczas wojny stuletniej Joanna doznała mistycznych przeżyć, które skłoniły ją do poprowadzenia wojsk francuskich przeciwko angielskim najeźdźcom. Oddziały pod jej komendą wyzwoliły okupowane miasta, m.in. Orlean. Jej zwycięstwa umożliwiły koronację Karola na króla Francji.
Po serii zwycięstw Joanna d'Arc dostała się do niewoli i przy bierności Karola VII została skazana na śmierć pod zarzutem herezji i czarów. 30 maja 1431 spalono ją na stosie w Rouen. W 1920 roku Kościół katolicki ogłosił ją świętą. Losy Joanny d'Arc obrosły już za jej życia legendą. Przez kolejne wieki inspirowały artystów we Francji i na świecie - od Voltaire'a i Fryderyka Schillera przez George'a Bernarda Shawa aż po filmowca Luca Bessona.
>>>>
Tak wspaniala bohaterka ! Co ciekawe jakby nie bylo POLITYCZNA ŚWIĘTA ! I KOBIETA ! Co pokazuje ze w sredniowieczu kobiety mialy wiecej praw niz teraz . Bierze sie to oczywiscie z chrześcijaństwa jak wszelkie dobro . Trudno przeslaowac kobiety gdy Maryja jest wzorem IDEALNEGO człowieka . Zreszta jako jedyny czlowiek bo Jezus jest Bogiem ! Oczywiscie Bogiem - człowiekiem . Ale nie ma porownania z nikim wlasnie dlatego ze Bogiem . Maryja jest człowiekiem . Niepokalana czyli bez skazy oznacza BRAK WAD . Czyli Maryja nie ma zadnej wady ANI JEDNEJ . Stad jest IDEALNA . Czyli wzorem do nasladowania . Nie tylko dla kobiet .
Ateistyczna Francja oczywiscie pogorszyla sytuacje kobiet . Najpierw bylo odrodzenie a wiec nawrot do starozytnosci a tam kobiety nie byly eksponowane . Jedyna jaka znacie to Kleopatra ale to Egipt ani Rzym ani Grecja tylko Afryka ! Zreszta Rzymianie ja wykonczyli .
Po rewolucjio antyfrancuskiej w XIX wieku kobiety w ogole zostaly wyeliminowane ze sfery publicznej tak ze az powstal ruch emancypacji ...
A pozniej feminizm ktory zreszta doprowadzil do potwornosci bo zbil kobiecosc propagujac antykobiety znane jako radzieckie babo-chłopy .
Kobiety z kilofami w walonkach budujace tory kolejowe - dwigajace szyny i podklady ...
Powrot do normalnosci to powrot do Boga . Wtedy dopiero kobieta znaczy kobieta . Zwazmy zreszta ze Maryja nie zrobila ,,kariery'' i to nam mowi wszystko . Kobiety ktore sie ,,wybily'' w istocie nie sa kobiece . To sa kobiety androgeniczne czyli majace cechy meskie . Na nich wzorowac to sie moga mezczyzni . Jak wiec widzicie zwiekszanie procentu kobiet na stanowiskach bynajmniej nie zwieksza zasiegu kobiecosci tylko zwieksza ilosc kobiet androgenicznych . Czyli babo-chlopow . I po co to komu ?
Wszystko musi byc NATURALNE co oznacza ze zgodne z normalnoscia .
Joanny D'Arc nikt nie promowal i nie parytetowal .
W jej historii najbardziej szokujace jest to to ze owczesni ,,Francuzi'' i ,,Anglicy'' dotad walczacy POROZUMIELI SIE I ZAWIESILI BRON ! Aby tylko ja zamordowac ! To przypomina pakt Hitler- Stalin i Polske ale nie moze byc inaczej wszak dtoga Polski to droga swietosci . To co we Francji przezyly wybitne jednostki Polska przeszla jako Naród . Stad jest wzorem dla swiata .
Podsumowujac Joanna jest wzorem bo osiganel podobienstwo do Chrystusa . Za czynienie dobra zostala zamordowana przez tych ktorzy na tym korzystali . Jak Jezus ! Tak jest zawsze ze świętymi . Idą śladami Jezusa !
Trzeba sie uczyc jak zyc od niej ale takze uwazac zeby kogos nie zamordowac i nie znalezc sie w gronie oprawcow swietych a wiec i Jezusa !
Fala uzależnień od leków psychotropowych
Mieszkańcy Francji plasują się od wielu lat wśród europejskich narodów zażywających najwięcej leków psychotropowych - wynika z nowego badania francuskiej agencji medycznej Assaps. Specjalistów niepokoi skala uzależnienia od środków przeciwlękowych.
Jak wynika z ogłoszonego w tym tygodniu raportu Assaps, we Francji sprzedano (wg danych z 2010 roku) 134 milionów opakowań leków uspokajających (tzw. benzodiazepinów). Statystycznie co piąty Francuz przynajmniej raz w roku zażywa tego rodzaju leki. Najczęstszymi powodami sięgania po nie są lęk i kłopoty ze snem. Według "Le Figaro", daje to Francuzom drugie miejsce pod względem konsumpcji specyfików o działaniu przeciwlękowym za Portugalią i identyczną pozycję w dziedzinie leków nasennych - za Szwecją.
Według badań, już od lat 90. XX wieku notuje się we Francji podwyższony poziom zażywania psychotropów w porównaniu z innymi narodami europejskimi. Assaps zaznacza, że w ostatniej dekadzie ilość sprzedawanych we Francji leków tego rodzaju ustabilizowała się, a nawet lekko zmalała, ale wciąż - zdaniem ekspertów - można nadal mówić o ich niepokojącym nadużywaniu.
Media nas Sekwaną od długiego czasu zastanawiają się, skąd bierze się w ich kraju to zjawisko. Choć niektórzy publicyści próbują je tłumaczyć utrwalonym ponoć pesymizmem Francuzów i ich rzekomą skłonnością do depresji, to nie brak także innych, mocniej osadzonych w realiach wyjaśnień.
Niektórzy specjaliści wskazują, że przyczyna może tkwić także w samym szkoleniu lekarzy, którzy przywykli do niejako "automatycznego" przepisywania psychotropów na różnego rodzaju dolegliwości, jak złe samopoczucie, czy okresowe kłopoty ze snem.
- Należałoby nakłaniać lekarzy, aby mniej przepisywali (leków przeciwlękowych). (...) Trzeba nade wszystko towarzyszyć pacjentom i nie kazać im wierzyć, że jedna prosta pigułka może rozwiązać ich problemy - zauważył w wywiadzie dla "Le Figaro" psychiatra, profesor medycyny Michel Patris.
Francuska prasa zauważa przy tym, że nie należy wpadać w drugą skrajność i twierdzić, że leki psychotropowe są same w sobie niebezpieczne. Specjaliści podkreślają, że mogą one być bardzo użyteczne pod warunkiem, że stosuje się je krótkotrwale i jedynie w uzasadnionych sytuacjach, jak łagodzenie stanów lękowych, czy bezsenność.
>>>>
Jak widzicie spoleczensta zachodu sa slabe uzlaeznione i nieodporne . Brak wysilku i wysoki poziom zycia ( zanim nie wprowadzili euro ) spowodowaly ze sa to spoleczenstwa inwalidow i starcow . A wiec trzeba wysilku niebezpieczestw zagrozen aby nie zdziadziec . Stad wielka szansa jest wojan w Afagnistanie ale zachod ucieka . Chce zdziadziec . Stad historia Polski taka a nie inna aby Polacy nie stali sie tacy jak oni ...
Setki osób protestowały przeciwko planom walki z prostytucją
Kilkaset osób protestowało w Paryżu przeciwko planom walki z prostytucją zapowiedzianym przez nową socjalistyczną minister ds. kobiet Najat Vallaud-Belkacem.
W końcu czerwca Vallaud-Belkacem zapowiedziała, że będzie dążyć do likwidacji prostytucji poprzez karanie osób płacących za usługi seksualne, a nie samych prostytutek.
Propozycję poparły czołowe feministki i ugrupowania sojusznicze Partii Socjalistycznej, ale spotkała się z ostrą krytyką związków zawodowych prostytutek. Argumentowały one, że karanie klientów jedynie zepchnie proceder do podziemia i tym samym zagrozi ich bezpieczeństwu.
Na słynnym paryskim placu Pigalle znajdującym się w centrum "dzielnicy czerwonych latarń", setki kobiet wznosiło transparenty i skandowało hasła "Karanie klientów to mordowanie prostytutek" i "Praca w seksie to także praca".
- Przed wygłaszaniem publicznych oświadczeń powinna ona (Vallaud-Belkacem) odrobić pracę domową i zapoznać się z realiami - powiedziała Morgane Mertreuil, szefowa związku zawodowego prostytutek Strass.
Według raportu organizacji Scelles, opublikowanego w 2012 r., we Francji jest ok. 20 tys. prostytutek. Prostytucja nie jest we Francji nielegalna, ale karalne jest sutenerstwo, publiczne oferowanie usług seksualnych oraz handel ludźmi.
Trwająca od wielu lat dyskusja czy zaostrzyć przepisy wymierzone w ten proceder ożyła ponownie po objęciu urzędu prezydenta przez socjalistycznego prezydenta Francoisa Hollande'a, który po raz pierwszy wprowadził parytet płci w swoim gabinecie i utworzył stanowisko ministra ds. kobiet.
Zwolennicy zaostrzenia kar wskazują na coraz większe rozmiary ulicznej prostytucji w wielkich miastach i na ich przedmieściach oraz na działalność przestępczych gangów przemycających do Francji co roku setki kobiet z Azji, francuskojęzycznej Afryki i Europy wschodniej.
Jednak zdaniem przeciwników takiego posunięcia, spowodowałoby ono jedynie "prohibicję w amerykańskim stylu" i służyłoby interesom przestępców organizującym potajemne domy schadzek.
>>>>
Prostytucja to nie zawod tylko profesja tak jak paser (posrednik w sprzedazy kradzionego) diler czy zlodziej i inne paskudne ,,zajecia''...
Trzeba tu podkreslic ze czyni to sila polityczna podejrzewana o to ze bedzie wprowadzac odgornie niemoralnosc w kraju . Cieszy ze jest na odwrot przynjamniej w tym wypadku ...
Wielotysięczny protest przeciwko małżeństwom homoseksualistów we Francji
Dziesiątki tysięcy ludzi wyszło w niedzielę na ulice Paryża, żeby zaprotestować przeciwko projektowi ustawy umożliwiającej parom homoseksualnym zawieranie małżeństw i adopcję dzieci - donoszą francuskie media.
Demonstracja, nazywana przez organizatorów "Marszem wszystkich", jest protestem przeciw ustawie, której socjalistyczny rząd nadał nazwę "Małżeństwo dla wszystkich".
Konserwatywny dziennik "Le Figaro" relacjonuje na bieżąco przebieg manifestacji. Według gazety o godz. 12.30, a więc pół godziny przed czasem, pierwsi demonstranci i wolontariusze ruszyli w kierunku centrum stolicy z placu Denfert-Rochereau, znajdującego się w 14. dzielnicy, w południowej części miasta.
Manifestacja odbywa się przy dźwiękach muzyki grupy rockowej U2 i przebojów techno. - Jest nam trochę zimno, ale jesteśmy zmotywowani - mówi jeden z uczestników marszu, do którego co chwila dołączają kolejne osoby. W niedzielę w Paryżu zanotowano około 4 stopni Celsjusza.
Według organizatorów marsze, które miały ruszyć z trzech różnych punktów miasta, mogą przyciągnąć nawet pół miliona uczestników. Agencja Associated Press pisze, że przeciwnicy ustawy zjeżdżają do Paryża autobusami, samochodami i pociągami z całego kraju.
Policja spodziewa się ok. 300 tys. manifestantów.
Projekt ustawy francuski rząd przyjął 7 listopada. Umożliwia on parom homoseksualnym zawieranie cywilnych związków małżeńskich i adoptowanie dzieci. Nie pozwala jednak na korzystanie przez pary tej samej płci z metod medycznie wspomaganej prokreacji, jak technika in vitro. Ustawa ma być rozpatrywana przez francuski parlament, począwszy od 29 stycznia.
Projekt ustawy wywołał w ostatnich tygodniach silny sprzeciw w środowiskach religijnych i politycznych. Wystąpili przeciw niemu przedstawiciele wyznań monoteistycznych: chrześcijan, muzułmanów i żydów. Najbardziej zdecydowanie przeciw legalizacji takich związków opowiedział się Kościół katolicki.
Przeciwna legalizacji małżeństw tej samej płci i adopcji dzieci jest główna siła opozycyjna w kraju Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Ugrupowanie to zapowiedziało, że jeśli socjaliści przeforsują swój pomysł, to prawica po ponownym dojściu do władzy unieważni tą ustawę. Wielu francuskich merów ogłosiło, że w razie legalizacji małżeństw osób jednej płci odmówią udzielenia zgody na takie śluby cywilne.
Mająca bezwzględną większość w parlamencie lewica może jednak samodzielnie przeprowadzić projekt, realizując tym samym wyborczą obietnicę prezydenta Francois Hollande'a.
Według sondaży obecnie około 50 proc. Francuzów (spadek o 15 pkt proc. od sierpnia ub.r.) popiera małżeństwa gejów. Mniej niż połowa respondentów akceptuje prawo par homoseksualnych do adoptowania dzieci.
We Francji geje i lesbijki mogą zawierać od 1999 roku rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizowane są związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach - jak rozliczanie się z fiskusem - podobne prawa jak małżeństwom.
....
Brawo Brawo Brawo ! To jest prawdziwa Francja . Precz z rzadami zwyrodnialcow !
Tam nie opłaca się pracować
W Polsce najbiedniejsi mogą liczyć na zasiłek rodzinny w wysokości 77 zł miesięcznie na dziecko do 5. roku życia, 106 zł na dziecko, które ukończyło 5 lat i 115 zł na dziecko powyżej 18 roku życia. Bezrobotni muszą zadowolić się zasiłkiem w wysokości 761.40 zł. Taką kwotę otrzymują w okresie trzech miesięcy pobierania świadczenia, w kolejnych kwota ta ulega zmniejszeniu i wynosi 597.90 zł. Nie mają jednak zbyt dużo czasu na szukanie pracy - zasiłek przyznawany jest zwykle jedynie na pół roku, tylko nieliczni mogą ubiegać się o jego przedłużenie o kolejne sześć miesięcy.
....
Czyli zasilek wygasa i trudno znalezc bezrobotnych z zasilkiem . A Warszawka bredzi jak to bezrobotni maja kase z zasilkow . Witamy w piekle jakie nam zgotowali .
"Dziennik Polski": wcześniej czy później zapłacimy za trzeźwość
Od północy nie obowiązuje przepis, na podstawie którego można pobierać opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień. Nowelizacji ustawy nie podpisał jeszcze prezydent - informuje "Dziennik Polski.
W tej sytuacji każdy szef izby wytrzeźwień musi zdecydować, jak rozwiązać problem braku podstawy prawnej do pobierania opłat. Jak powiedział gazecie Mieczysław Fido, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów Izb Wytrzeźwień i dyrektor izby w Chorzowie, będzie on brał pieniądze od klientów, bo - jak zaznacza - woli być pozwany w trybie cywilnym za pobranie nienależnych opłat, niż być oskarżonym o niegospodarność.
Natomiast krakowska izba wytrzeźwień zrezygnuje z opłat, ale tylko na razie i po wejściu w życie nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości wszystkim przyjętym w tym okresie wystawione zostaną rachunki.
Zamieszanie wokół opłat za pobyt w izbach wytrzeźwień wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego uchylającego dotychczasowe przepisy i zbyt późnego uchwalenia nowych przez Sejm. TK uznał, że maksymalnej stawki tej opłaty nie można wyznaczać ministerialnym rozporządzeniem. Dał posłom rok na naprawienie błędu.
Ci niedawno uchwalili, że górna stawka to 300 zł (o 50 zł więcej niż dotąd), ale ustawa utknęła u prezydenta.
....
Jeszcze w zimie takie prawo ! Co teraz robic z pijakami spiacymi w sniegu ???