Wolność w sieci ...
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Plac Kościuszki kontra Plac Wolnośći !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 70 % ludności świata narażone na brak wolności religijnej!
- Walczmy o wolność sumienia w germańskiej tyranii!!!
- Wybuchła walka o wolność W Egipcie !!!
- Walka o wolność i niepodległość Węgier !
- Syria na drodze do wolności !
- O wolność na Malediwach !
- jego życie to wciąż pułapki i sieci bo kusił go zly wąż ;)
- Przestępstwo w sieci .
- Najlepsze teksty wykĹadowcĂłw!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- reszka.htw.pl
Ashley...
Nadszedl czas zastanowic sie na wolnoscia internetu ...
Ogłoszono stan wojenny w internecie
- Ja, Barbara Kwarc, w zgodzie z postanowieniem Konstytucji, wprowadzam dziś o północy stan wojenny na obszarze całego internetu. Niech ten apel pojawi się na wszystkich portalach internetowych. Wobec całego narodu polskiego i całego świata, pragnę powtórzyć te nieśmiertelne słowa: wolność dla internetu i git majonez - taki filmik, stylizowany na słynne przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego, podczas którego ogłosił stan wojenny, pojawił się na stronie Premiera RP. To kolejny atak hakerski na instytucje rządowe w Polsce.
- Internet nasz znalazł się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń wzniesiony na bazie spectrum, amigi, commodore i atari ulega ruinie. Internetowi zadawane są kolejne ciosy. Naród osiągnął granice wytrzymałości psychicznej - podkreśla w przemówieniu blogerka, która zabrała głos ws. ostatnich ataków hakerskich
Zobacz ogłoszenie stanu wojennego w internecie.
Grupa Polish Underground stojąca za atakiem na stronę Premiera RP zadeklarowała, że nie należy do Anonymous, którzy stali za weekendowymi atakami na strony internetowe wielu instytucji publicznych. "Anonimowi nie są hakerami, to dzieci, które chciały sie pobawić w hakerów" - napisali Polish Undergound.
"Obywatele dosyć mają ograniczania ich praw i wolności. Dlatego zwracamy sie z apelem do rządu polskiego o postąpienie według woli obywateli i nie podpisywanie ustawy ACTA" - napisali hakerzy.
"Internetu nam cenzurować nie będziecie. Praw człowieka nie odbierzecie! Chyba, że chcecie abyśmy naprawdę pokazali swoją prawdziwą siłę " - ostrzegają.
Apelowi hakerów towarzyszył filmik stylizowany na słynne przemówienie, podczas którego Wojciech Jaruzelski ogłosił stan wojenny. Kobieta w czarnych okularach ogłasza w nim "stan wojenny na obszarze całego internetu".
Czym naprawdę jest układ ACTA?
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.
Rada UE decyzję o podpisaniu go podjęła za polskiej prezydencji na posiedzeniu 15-16 grudnia 2011 z udziałem ministrów rolnictwa i rybołówstwa, pod przewodnictwem Marka Sawickiego. Kraje UE uzgodniły przystąpienie do porozumienia na szczeblu eksperckim; w takim przypadku jest przyjętą praktyką, że formalną decyzję podejmują bez dyskusji ministrowie na dowolnym posiedzeniu.
"Celem ACTA jest nawiązanie międzynarodowej współpracy, aby poprawić egzekwowanie prawa własności intelektualnej i stworzyć międzynarodowe standardy działań przeciw naruszaniu własności intelektualnej na dużą skalę. Negocjacje zakończyły się w listopadzie 2010 r." - poinformowała Rada UE w komunikacie prasowym wydanym po grudniowym posiedzeniu.
Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wikimedia Polska Paweł Zienowicz mówił w minionym tygodniu, że największe zastrzeżenia budzi tryb negocjacji porozumienia. - Ustalenia trwały od 2007 r., ale były tajne. Nie było żadnych konsultacji społecznych. Decyzja o podpisaniu umowy została ogłoszona na 40 stronie komunikatu prasowego, dotyczącego rolnictwa i rybołówstwa. To świadczy o tym, jak politycy nas szanują - powiedział.
>>>>
Donio szanuje tylko kapitalistow spekulantow i banksterow jak i cala jego banda . To jest kult kasy . Nic nowego ...
Tzw. ,,prawa autorskie'' forsowane sa przez koncerny USA aby trzepac kasiore . Popatrzmy na ceny lekow z USA sa wrecz niegodziwe bo tyle nie kosztuja ani badania ani produkcja . I nie ma zadnych racji aby takie ceny byly . Ale maja ,,prawo autorskie '' .
W internecie z kolei sciganie spolecznosci wymieniajacych sie dobrami intelektualnymi LEGALNIE zakupionymi jest jawnym bandytyzmem ...
Scigac to mozna gosci ktorzy metoda przemyslowa prodkuja cos na sprzedaz ale nie grupke zainteresowan danym tematem . to jest nawet objaw dobra . Jak chce posluchac jakiejs piosenki to nie musze leciec zaraz do sklepu i bulci kupe kasy tylko sciagam od kolegi . Tym systemem mozna poznac duzo utworow a gdyby ktos dla jednego odsluchania kupowal cale plyty to musialby byc milionerem . A zwazmy ze przeciez muzyki w tak duzej ilosci sluchaja ludzie ktorzy maja ku temu pociag a wiec taka dusze . To nie jest dla nich tylko lubudubu byle nie bylo cicho . I tak z wielu rzeczami . Studenci ktorzy szukaja wiedzy tez sa czesto bez pieniedzy aby kupowac zaraz ksiazke dla jednego przeczytania . A przeciez jak jest grubsza nie beda siedziec w bibliotece bite iles godzin i czytac . Jak widzicie zatem zalezy od sytuacji . Ale generalnie jesli sa to wspolnoty wymiany dobr intelektualnych to jest to w porzadku . Natomiast gdy czynia to biznesmeni na skale masowa dla zysku to dopiero mozna uznac za przestepstwo . Podzial jest klarowny i jasny . I trudno o lepszy ... Niszczenie spolecznosci to bandytyzm ...
Eurofaszysci oczywiscie jak najbardziej za zduszeniem internetu :
Komisja Europejska broni umowy ACTA
ACTA nie doprowadzi do ograniczenia praw podstawowych jak prawo do prywatności, swobody wypowiedzi i ochrony danych osobowych; nie wprowadzi np. kontroli laptopów pasażerów lotniczych ani monitorowania ruchu w internecie - zapewnia Komisja Europejska. W specjalnym oświadczeniu polskie przedstawicielstwo KE zaznacza też, że ACTA ma poprawić współpracę pomiędzy władzami poszczególnych państw".
ACTA nie przewiduje żadnych uregulowań, które ograniczałyby dostęp obywateli do internetu lub wprowadzały cenzurę stron internetowych; to odróżnia ją od propozycji omawianych ostatnio w Stanach Zjednoczonych: ustawie o zapobieganiu piractwu w sieci (SOPA) oraz ustawie o ochronie własności intelektualnej (PIPA); umowa ACTA jest zupełnie niezwiązana z SOPA i PIPA - zwrócono uwagę w stanowisku, przesłanym przez przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce.
Komisja zapewnia, że ACTA nie spowoduje zmiany obowiązujących przepisów UE, nie tworzy nowych praw własności intelektualnej; dotyczy jedynie procedur i środków egzekwowania praw istniejących oraz zapobiegania naruszeniom na dużą skalę, za którymi stoją często organizacje przestępcze. Jak przekonuje Komisja Europejska, ACTA jest potrzebna m.in. eksporterom w UE, którzy posiadają prawa własności intelektualnej i prowadzą działalność na skalę światową, a którzy doświadczają naruszeń praw autorskich, znaków handlowych, patentów, wzorów i oznaczeń geograficznych.
ACTA ma - zdaniem przedstawicieli Komisji Europejskiej - poprawić współpracę pomiędzy władzami poszczególnych państw, a tym samym zwiększyć skuteczność przeciwdziałania takim naruszeniom. - Za przykład może tu posłużyć sytuacja pisarza, który dowiaduje się, że poza UE są sprzedawane pirackie egzemplarze jego książki, albo firmy odzieżowej, która natrafia na podróbki swoich ubrań - czytamy w dokumencie.
Jeśli chodzi o internet, ACTA ma otworzyć - jak zapewnia Komisja - nowy obszar działania. - Sieć WWW jest najbardziej globalnym i otwartym rynkiem muzyki, filmów i książek, ale także miejscem obrotu milionami podróbek. Jak dotąd nie ma praktycznie żadnych międzynarodowych standardów ścigania naruszeń praw do takich towarów, ponieważ umowa TRIPS z 1994 r. została zawarta w czasie, gdy internet był jeszcze w powijakach. ACTA jest pierwszym porozumieniem, które wprowadza minimalny poziom harmonizacji i przejrzystości przepisów mających zastosowanie do tego typu naruszeń - zwrócono uwagę w stanowisku Komisji Europejskiej.
Negocjacje zakończyły się pod koniec listopada 2010 r., a Unia Europejska parafowała tekst ACTA w dniu 25 listopada 2010 r. Obecnie trwa proces przyjmowania umowy przez UE.
Umowa ACTA ma zostać podpisana w Tokio 26 stycznia. Przedstawicielami UE będą ambasador UE oraz ambasador Danii jako przedstawiciel prezydencji UE - sprawowanej obecnie przez Danię. Po zakończeniu procedur krajowych niezbędnych przed złożeniem podpisu, państwa członkowskie reprezentowane przez swoich ambasadorów podpiszą w Tokio umowę ACTA. Większość z nich ma podpisać umowę tego samego dnia co UE.
>>>>>
Typowy euro-faszystowski belkot majacy ukryc prawde ... Nic nowego Ue to pies łańcuchowych wielkich koncernow i szczeka jak kaza ...
A przypomne ze zapisy sa szokujace . Np byle ciul po drugiej stronie ktory ma ,,podejrzenie'' ze jestescie piratem moze was odciac od INTERNETU ! Wlaczacie komputer a tam komunikat . Blad na stronie . I nie macie internetu !
Idziecie do sadu i co ? Sad wam orzeka :
Mial prawo bo ACTA i zwracacie koszty procesu !
Rzeczywiscie nie przypadkiem robili to w ukryciu !
Zapisy sa szokujace .
Niszcza internet ! Pamietajmy ze wyroslo pokolenie spolecznosciowe ktore ma okreslony styl zycia ! Nie funkcjonuje na zasadzie handlu ze za wszystko zaplac tylko na zasadzie ,,podziel sie z drugim tym co masz'' . Jesli sa oplaty to tylko na utrzyamnie serwrow czy portali bo te kosztuje i to tez jest fundrajsnig czyli co łaska !!! Jak w Kościele ...
I to nie podoba sie miliarderom .
Wezcie np. firme Kodaka od zdjec . PADLI ! Bo internet ! Czy zalamala sie fotografia ? Wrecz przeciwnie ROZKWITLA !!! Internet to BILIONY FOTOGRAFII !!!
Tylko nikt nie uzywa filmow Kodaka ! Dawniej jak chciales robic zdjecia to Kodak ! Nie bylo wyjscia . MUSISZ KODAKA albo WCALE ! Teraz wolnosc zupelna ...
Podobnie Microsoft ... Monopol ...
A internet zupelnie uniezaleznil sie od nich ...
I oni teraz kombinuja jak tu wrocic do ,,wspanialych'' lat poprzednich gdzie ludzie MUSIELI byc zniewoleni przez nich . Tu w ogole nie chodzi prawa autorskie . To tylko narzedzie zmuszania do wlasnych uslug ... Ktore sa coraz mniej chodliwe ... Zalosne persony zwane smiesznie ,,politykami'' poslusznie przyklepaly co kazali . Nie dziwi postawa padalców z Brukseli . Ich glupota i niekompetencja wychodzi na kazdym kroku czy Grecji czy Wegier itp . Zniszczyli cala Europe teraz chca zniszczyc internet ! Precz z faszystami !
Widzimy jak jestescie oglupieni . Wyprali wam mozgi jaki to zachod jest idealistyczny jak tam panuja normy i standardy . A to zwykla bydleca walka o wladze kase i wplywy nawet kosztem drugiego . Czas przejrzec na oczy !
Papież zachęca do milczenia w dobie Internetu
Benedykt XVI uważa, że internet staje się coraz bardziej miejscem pytań i odpowiedzi. Papież zauważył, że w sieci "często współczesny człowiek jest bombardowany odpowiedziami na pytania, których nigdy sobie nie stawiał albo potrzebami, których nie odczuwa".
Rozważania na temat internetu i jego możliwości oraz znaczenia portali społecznościowych znalazły się w ogłoszonym dzisiaj przez Watykan papieskim orędziu na 46. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, którego hasło brzmi w tym roku: "Milczenie i słowo drogą ewangelizacji". Papież napisał między innymi, że "wyszukiwarki i sieci społecznościowe są punktem wyjścia komunikacji dla wielu osób szukających porad, sugestii, informacji, odpowiedzi".
Benedykt XVI zwrócił również uwagę na znaczenie milczenia, które - jak stwierdził - "sprzyja niezbędnemu rozeznaniu wśród wielu bodźców i tak wielu odpowiedzi, które otrzymujemy, właśnie po to, aby rozpoznać i sformułować pytania naprawdę ważne".
- W złożonym i zróżnicowanym świecie komunikacji pojawia się jednakże zainteresowanie wielu osób pytaniami ostatecznymi ludzkiej egzystencji: Kim jestem? Co mogę wiedzieć? Co powinienem czynić? Na co mogę mieć nadzieję? - przypomniał papież. Położył nacisk na konieczność "głębokiego dialogu, tworzonego ze słów, wymiany myśli, ale również z zaproszenia do refleksji i milczenia", które jego zdaniem może być bardziej wymowne niż pochopna odpowiedź.
"Ten nieustanny strumień pytań ukazuje w gruncie rzeczy niepokój istoty ludzkiej, nieustannie poszukującej prawd małych i wielkich, dający życiu sens i nadzieję. Człowiek nie może się zadowolić jedynie zwykłą tolerancyjną wymianą sceptycznych opinii i doświadczeń życia: wszyscy poszukujemy prawdy i podzielamy to głębokie pragnienie, szczególnie w naszych czasach, gdzie osoby wymieniają się informacjami, dzielą się już sobą, swoją wizją świata, nadziejami, ideałami" - wskazał.
Zdaniem Benedykta XVI niezbędna jest refleksja nad wszelkimi formami witryn, aplikacji i sieci społecznościowych, które "mogą pomóc współczesnemu człowiekowi w przeżywaniu chwil refleksji i autentycznych pytań", ale także "znaleźć przestrzenie ciszy, okazje do modlitwy, medytacji lub dzielenia się Słowem Bożym".
- W zwięzłości krótkich wiadomości, często nie dłuższych niż werset Biblii, można wyrazić głębokie myśli, jeśli nikt nie zaniedbuje rozwoju swego życia wewnętrznego – dodał.
Papież wyraził przekonanie, że w natłoku informacji "milczenie staje się niezbędne do rozróżnienia tego, co jest ważne od tego, co jest zbędne lub drugorzędne". Zauważył też, że milczenie i słowo "powinny się równoważyć, następować po sobie i dopełniać", by – jak dodał - "uzyskać autentyczny dialog i głęboką bliskość między ludźmi".
- Kiedy słowo i milczenie nawzajem się wykluczają, komunikacja ulega pogorszeniu, albo dlatego, że powoduje pewne oszołomienie albo też dlatego, że – przeciwnie – tworzy klimat chłodu; kiedy natomiast milczenie i słowo się wzajemnie dopełniają, komunikacja nabiera wartości i znaczenia - wskazał.
Według Benedykta XVI milczenie jest integralną częścią komunikacji. - Bez niego nie ma słów bogatych w treść - podkreślił. Dlatego w jego opinii konieczne jest tworzenie odpowiedniego środowiska, "pewnego rodzaju »ekosystemu«, który potrafiłby równoważyć milczenie, słowo, obrazy i dźwięki". Papież stwierdził: komunikacja wymaga nauczenia się "słuchania, kontemplacji, a nie tylko mówienia".
>>>>>
Tak i pamietajmy ze interenet jest NIEDOSKONALYM obrazem nieba . Niedoskonalym ale jednak ! Zauwazmy jak latwo wytlumaczyc istnienie nieba i Boga w czasach internetu ! Dawniej gdy byly maszyny parowe obslugiwane przez ludzi powstal marksizm . Ktory prostacko i siermieznie ,,tlumaczyl'' ze wszystko jesr materia i nic poza tym nie istnieje . Maszyny owczesne wielkie siermiezne bylo istotnie az za bardzo materialne ... Czyc byla te mase . Diabel zwodzil ... A dzis ? Swiat wirtualny ! Czyli nie ma go a jest ! Internetu dotknac nie mozna a jest potezny ! Najwieksza rzeczywistosc w dziejach ktoar stworzyl czlowiek NIE JEST W SPOSOB MATERIALNY NAMACALNA !!! To jest wlasnie fenomen ! Jest a nie mozna wziac do reki .
Zatem jak latwo teraz wytlumaczyc swiat ducha przez analogie ! Internet jest obiciem swiata duchowego . Z tym ze swiat duchowy jest CALKOWICIE NIEMATERIALNY !!! Nie ma zadnych kmputerow ani tabletow nawet ... A jednak wszyscy sa ze soba polaczeni . W niebie wszysycy ze wszystkimi maja kontankt a oczywiscie najwazniejszy jest kontakt z Bogiem ! Aby w internecie z czymkolwiek sie polaczyc trzeba dokonywac wysilkow wyszukiwac laczyc sie itp . W niebie nie trzeba ! Natychmiast ! Dlaczego ? Bóg zna pragnienia wszystkich i uprzedza . Pragniesz a to sie pojawia w tej samej chwili BEZ ZWLOKI ! Zadnych ekranow od ktorych oczy bola i klawiatur od ktirych bola palce ! A wszystko natychmiast jest ! jak to sie dzieje ? Bóg moze wszystko i nie potrzebuje narzedzi ŻADNYCH ! Co On chce to jest ! Jedyny ,,problem'' to wolna wola ludzi . Ludzie w swej zlosci odrzucaja niebo i nie chca tego szczescia idac do piekla gdzie jest nieustanny koszmar . Czy Bóg nie moze ,,zmusic'' . To niewykonalne . Jak mozna zmusic do szczescia kogos kto chce nieszczescia . Jak kazdy logicznie sie zastanowi to zrozumie . Nie da sie nic zrobic z osoba ktora sama siebie niszczy . Trzeba by jej zrobic kompletna demolke w srodku . Przymusowo bo ona nie chce . Czyli gwalt na niej . Gwaltem zmusic kogos do szczescia ? To absurd . To nielogiczne . Szczescia czlowiek musi pragnac sam i sie nim cieszyc - wszak to jest szczescie . Jesli ktos nie pragnie szczescia to jak mozna z zewnatrz zmusic go do szczescia ...
Zatem Bóg ani nie gwałci ani nie zmusza do nieba bo to logicznie sprzeczne . Osoba sila zaciagnieta do nieba bedzie tam przezywala pieklo jeszcze wieksze niz gdyby tam sie nie dostala bo bedzie cierpiec ... A zatem aby dostac sie do nieba trzeba chciec tam sie dostac . A aby chciec nieba trzeba chciec dobra bo na tym niebo polega . I tego nikt za nikogo nie zrobi .
Ale internet moze nam pomoc zrozumiec jak to wyglada . Kazdy z kazdym jest polaczonya sa to miliardy ludzi . Polaczenie jest natychmiastowe . A z Bogiem to nawet nie jest polaczenie bo On jest WSZEDZIE czyli caly czas jest nie tyle obok co przenika czlowieka . Czyli czlowiek jest jakby w srodku Boga CALY CZAS ! A Bóg to nieskończone dobro . Jesli ogladanie Najwiekszego Dobra jest szczesciem nieopisanym to co dopiero bycie caly czas Z NIM I W NIM ZANURZONYM !!!
Ktos np. lubi plywac i czesto byc znaurzonym w wodzie . Inny kapac sie .
A co to jest ? Nic ! To tortura w porownaniu z byciem zanurzonym w Bogu ...
To wszystko sa sprawy niematerialne ktore nasuwaja sie w zwiazku z internetem ale realne . Bardziej realne niz wszystko wokol ! :O)))
"Dzięki ACTA można będzie ścigać każdego za cokolwiek"
- Jeżeli Traktat ACTA jest taki niewinny, to dlaczego wniosek w sprawie ujawnienia rozmów nad nim został odrzucony? - pyta Internauta podpisujący się nickiem Kazik0254 w felietonie przesłanym do redakcji Wirtualnej Polski. Internauta zwraca uwagę, że przepisy pozwalają na kontrolowanie każdego, co do którego istnieje domniemanie, że mógł być związany z naruszaniem praw autorskich. - To słowo klucz, otwierające drzwi do nieograniczonych możliwości ścigania każdego i za cokolwiek - twierdzi Internauta.
Rząd chciał ukryć prawdę o ACTA - oto dowód
Panie Ministrze Boni,
Nieładnie jest dla przedstawiciela narodu tak go bezczelnie okłamywać. Przede wszystkim przystąpienie do Traktatu ACTA jest dobrowolne. To, że UE jako organizacja podpisała akces przystąpienia, nie znaczy, że państwo członkowskie też musi to zrobić. UE nie jest federacją, ale dobrowolnym zrzeszeniem państw i z racji tego każde z nich prowadzi samodzielną politykę, tak wewnętrzną, jak i zewnętrzną.
>>>> O bawiam sie ze UE to juz euro-faszyzm . Nie mozna nie zrobic tego co UE a Wegry sa przedmiotem agresji choc czynia mniej niz UE !
Tam obowiazuje zasada nie pytac nie myslec robic co kaza ...
Niecałkowitą prawdą jest też to, że strona polska uczestniczy w tym projekcie od 2008 roku. Od tego roku rząd RP uczestniczy w pracach nad traktatem formalnie, a nieformalnie od samego początku, czyli od kwietnia 2007 roku. Proszę też odpowiedzieć narodowi jak to jest, że skoro ten traktat nie wprowadza istotnych zmian w funkcjonowaniu prawodawstwa polskiego, to dlaczego starano się te prace utrzymać w ścisłej tajemnicy przed opinią publiczną i wieloma organizacjami politycznymi? Gdyby nie Wikileaks, świat nigdy by się nie dowiedział, że takie prace są prowadzone. Jeżeli Traktat ACTA jest taki niewinny, to dlaczego został odrzucony wniosek o udostępnienie informacji w sprawie rozmów nad ACTA złożony dn. 24 listopada 2009 roku przez Stowarzyszenie Internet Society Poland, na podstawie Ustawy o dostępie do informacji publicznej z dn. 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm.)? Czyżby rząd miał prawo łamać przepisy według własnego widzimisię i własnej interpretacji? Dla zainteresowanych tą sprawą odsyłam do: "Odpowiedź ministra KiDN z upoważnienia prezesa Rady Ministrów na interpelację nr 15121".
Dlaczego nie informuje Pan, że protesty w sprawie tego traktatu nie są wymysłem jedynie "zbuntowanych internautów" i to teraz, ale zaczęły się dużo wcześniej i to z inicjatywy poważnych organizacji międzynarodowych, w tym WTO? Dlaczego nie powie Pan o głośnym proteście prawie stu profesorów prawa, reprezentujących sześć kontynentów, złożonym na ręce prezydenta Obamy w czerwcu 2010 roku, po konferencji prawników Washington College of Law, żądających wstrzymania prac nad projektem?
Zadałem sobie trochę trudu i przejrzałem wszystkie dostępne materiały na temat ACTA, i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że ten traktat ma niewiele wspólnego z ochroną "własności intelektualnej". Zauważył Pan ten eufemizm - "własność intelektualna" zamiast "prawo autorskie"? O ile to drugie dokładnie określa sedno sprawy, o tyle to pierwsze ma szerszy zasięg niż ocean. Po co ACTA, skoro już w każdym prawie państwie od dawna istnieją przepisy egzekwujące ochronę praw autorskich?
???? No wlasnie ????
Traktat ACTA to wstęp do realizacji świata orwellowskiego, ponieważ ACTA zakładają utworzenie ponadnarodowej i ponadrządowej organizacji, coś na wzór ONZ, mającej nieograniczone możliwości inwigilacji i ścigania każdego i w każdym punkcie kuli ziemskiej, bez nakazu sądowego i podania przyczyn. Takie możliwości daje zapis w Sekcji 5. Traktatu, dotyczący "Dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym" mówiący, że: "Władze mogą nakazać dostawcy internetu niezwłoczne ujawnienie informacji na temat abonenta, co do którego istnieje podejrzenie, że naruszył prawa autorskie i pokrewne". Panie ministrze, "istnieje podejrzenie" to słowo klucz, otwierające drzwi do nieograniczonych możliwości ścigania każdego i za cokolwiek, np. za ujawnienie potajemnej zmowy polityków.
Ten traktat to kpina z systemów prawnych i sądowniczych. Mówi się, że ACTA mają bronić autorów przed okradaniem ich z należnych im pieniędzy za ich dzieła, to czy w takim układzie malarz dostanie pieniądze od każdego oglądającego jego dzieło? Czy trzeba będzie zakryć wszystkie budowle współczesnej architektury, pomniki i inne wytwory ludzkiego intelektu? Przecież ci twórcy lub ich spadkobiercy jeszcze żyją i też im się coś należy. Panie ministrze, trochę pokory dla narodu!
>>>>>
No tak ! Wszak za ogladanie mojego domu powinni mi placic a co dopiero za ogladanie mojej osoby . TO JEST WSTRETNA CHCIWOSC a nie zadna wlasnosc . Nikt nie ma nieograniczonej wlasnosci CZEGOKOLWIEK ! Czlowiek jest tylko DZIERŻAWCĄ ! Wlascicielem jest Bóg ! Jesli ktos wynajduje lek i domaga sie za niego miliardow bo inaczej go nie da to zniewaza Boga ktory jest miloscia . A nie tylko zreszta tam . Jesli ktos ma glos i ladnie spiewa i obsesyjnie domaga sie oplat za cos co ma od Boga to tez przywlaszcza sobie NIE SWOJE . Jest zlodziejem . Tutaj wiele zlaezy od proporcji . Owszem mozna zarabiac talentem ale nie grabic ludzi przy kazdej okazji kiedy sie da !
Widzimy nawiasem mowiac jak proste jest prawo Boga ! Wszystko jest od Boga nikt oprocz Niego nie jest wlascicielem . I juz wszystko jasne .
Gdy ateistyczny zachod odrzucil Boga widzicie co macie . Grangsterskie prawo . Kto ma sile narzuca swoje ,,prawa'' czyli bezprawie ...
Nathan Myhrvold / Washington Post
Zmierzch gazet – i co dalej?
To, czy prasa drukowana przetrwa, zależy w dużej mierze od jej czytelników. Czy będą skłonni zapłacić pełną cenę za dobre dziennikarstwo tak, jak teraz płacą za książkę czy film?
W dzisiejszych czasach najsmutniejsze historie, jakie trafiają na pierwsze strony gazet, często dotyczą samej prasy. W całych Stanach Zjednoczonych stare, zasłużone dzienniki zwalniają reporterów, redaktorów i innych pracowników. W moim rodzinnym mieście “Seattle Post-Intelligencer” wyłączył na dobre swoje maszyny drukarskie w 2009 roku. Podobnie było z “Rocky Mountain News” w Denver. W ostatnich kilku latach z powodu spadku nakładu i niższych wpływów z reklam doszło do bankructw kilku dużych gazet, m.in. w Filadelfii i Minneapolis. Nawet dumny “New York Times” musiał pożyczyć 250 milionów dolarów od meksykańskiego miliardera Carlosa Slima. Zaledwie dekadę temu gazety wciąż były głównym źródłem informacji lokalnych. To tam osiedlowy sklep ogłaszał wyprzedaż, miejscowa fabryka zachęcała robotników do podjęcia pracy, a mieszkańcy okolicy sprzedawali używane samochody i tapczany. Papierowe zawiniątko lądowało niemal pod każdymi drzwiami w mieście.
W pierwszej połowie XX wieku prasa przynosiła zyski. W branży panowała spora konkurencja. W roku 1960 Nowy Jork miał siedem gazet codziennych, reprezentujących pełne spektrum myśli politycznej i dziennikarskiego stylu. Filmy takie jak “Obywatel Kane” czy “Strona tytułowa” ukazują czasy, gdy ambitny dziennikarz był gotów na wszystko, by mieć swoją historię. Londyńska Fleet Street – burzliwy symbol brytyjskiej prasy – pozostaje reliktem tamtych czasów, czego świadectwem była niedawna afera podsłuchowa, która doprowadziła do upadku kolejnej, liczącej dziesiątki lat gazety “News of the World”.
Wielki odsiew w branży następował powoli. Rozwój telewizji spowodował odpływ znacznej części dochodów z reklam ogólnokrajowych. Jednak nawet wówczas w większości miast pozostała przynajmniej jedna gazeta. Dzienniki te czerpały znaczne korzyści z lokalnego mono- bądź duopolu. Redakcje uznawały swą uprzywilejowaną pozycję za coś oczywistego. Zaczęły postrzegać siebie jako podmioty sprzedające wiadomości, a nie reklamy. Zgodnie z ich tokiem rozumowania rywalizacja oparta na dziennikarstwie napędza czytelnictwo, a za nim idą dochody.
Na początku lat 90. na jeden egzemplarz “Wall Street Journal” przypadało około 75 centów od subskrybentów, 1,25 dolara w kioskach i aż 5 dolarów z reklam. Pieniądze od reklamodawców dawały redakcjom znacznie większe możliwości działania. Zadowoleni byli zarówno czytelnicy – bo dostawali tańszą gazetę – jak też dziennikarze, którzy mogli podróżować do odległych miejsc, by zgłębić omawiany temat.
Problem w tym, że związek między rzetelnym dziennikarstwem a zyskami trwał tak długo, jak długo były wpływy z reklam. Nowe formaty internetowe zniszczyły ten układ. Po co ślęczeć nad drobną czcionką w poszukiwaniu pracy, skoro można wpisać kilka słów w wyszukiwarce i po paru kliknięciach wysłać zgłoszenie? Po co płacić słono za każdy znak w ogłoszeniu, skoro można za darmo wystawić cały garaż używanych przedmiotów na eBayu? Na jednej stronie dowiemy się, jaki film warto obejrzeć, na drugiej kupimy bilet do kina, a jeszcze inna zarezerwuje dla nas stolik w restauracji.
Internetowe strony gazet próbowały podążać tym tropem, ale nie nadążały za konkurencją. Na ich niekorzyść działał dodatkowo fakt, że portale takie jak Google News oferowały większość wiadomości, nie zatrudniając dziennikarzy – zbierały jedynie informacje z wielu darmowych źródeł. Dawniej atutem prasy drukowanej były wiadomości lokalne, jednak internet okazał się lepszy w rozpowszechnianiu informacji zarówno z najbliższej okolicy, jak też z całego świata.
Kiedy w latach 50. ubiegłego wieku telewizja wkroczyła na scenę, zostawiła gazetom lokalne ogłoszenia i reklamy. Część wpływów odebranych dziennikom przez stacje telewizyjne szła na rozwój własnego dziennikarstwa. Tymczasem nowe formy reklamy internetowej w niewielkim stopniu finansują zbieranie wiadomości albo tworzenie treści. Większość środków idzie na rozwój wyszukiwarek, sieci społecznościowych czy technologii łączących użytkowników z reklamami.
Filmowcy i wydawcy książek nigdy nie polegali w znaczącym stopniu na wpływach z reklam. Kiedy chcemy przeczytać “Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet” albo obejrzeć “Avatara”, mamy świadomość, że musimy za to zapłacić, nie licząc na wsparcie ze strony reklamodawców. Czy społeczeństwo byłoby skłonne zapłacić również pełną cenę za dziennikarstwo?
Kilka czasopism (m.in. “Economist”, “Wall Street Journal”, “New York Times”) zaczęło sprzedawać internetowe subskrypcje. To pierwszy krok, chociaż drukowane egzemplarze nadal uważane są przez tych wydawców za złoty standard. Dlatego niewiele jest treści zamieszczanych wyłącznie w wydaniu internetowym. Wymienione gazety wciąż nie wykorzystują w pełni potencjału wiadomości w sieci. Co istotne, ich obecne dochody w internecie z pewnością nie starczyłyby na utrzymanie redakcji. Tymczasem większość portali informacyjnych nadal jest dostępna za darmo, co podkopuje model biznesowy tych, którzy pobierają opłaty.
Taka sytuacja przypomina mi koniec lat 70., kiedy do naszych domów dotarła telewizja kablowa. Dorośli członkowie mojej rodziny spierali się o sens płacenia za coś, co wszyscy mogą mieć za darmo. Przecież używając zwykłej anteny pokojowej można dostroić trzy główne kanały i wiele stacji lokalnych – wszystkie finansowane z reklam.
Początkowo dostawcy kablówki oferowali te same programy co tradycyjni nadawcy. Wyróżniała ich jedynie jakość obrazu: żadnego odbicia i śnieżenia, koniec z majstrowaniem przy antenie. Kiedy dzięki lepszemu odbiorowi operatorzy kablówek zaczęli zdobywać rynek, ich kolejnym krokiem była poprawa oferty programowej – zarówno pod względem jakościowym, jak też ilościowym. Ted Turner ruszył z CNN, inni z HBO, MTV i Discovery. Zakładali, że klienci będą gotowi zapłacić za telewizję, jakiej nigdy wcześniej nie widzieli.
Trzeba było na to dwudziestu lat, ale ostatecznie telewizja kablowa zdominowała rynek. Wyrosło nowe pokolenie, wychowane na haśle: “Chcę swoje MTV”. Dziś 85 proc. gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych to abonenci telewizji dostarczanej za pośrednictwem kabla, satelity lub firmy telefonicznej. Płacą za tę usługę średnio 82 dolary miesięcznie. Z pieniędzy tych sfinansowano wiele z najlepszych produkcji w historii telewizji. W ich powstawaniu nie miały udziału tradycyjne sieci nadawcze.
Czy gazety byłyby w stanie w podobny sposób nakłonić czytelników do wydawania pieniędzy na wiadomości w internecie? Ludzie lubią dobre dziennikarstwo, więc – moim zdaniem – ostatecznie uda się ich przekonać do płacenia za rzetelne artykuły. Tyle że – podobnie jak w przypadku kablówek – trzeba będzie zacząć od niskiej ceny. Potem można ją powoli podnosić, w miarę jak czytelnicy będą stopniowo akceptować nowy model biznesowy. Pytanie brzmi, czy strony z płatnym serwisem informacyjnym będą w stanie na tyle szybko dokonać transformacji, by w porę odrobić straty związane ze spadkiem wpływów z reklam. Potrzeba czasu, by przekonać czytelników, żeby płacili za coś, czego oczekują za darmo. Zmiany w końcu nastąpią, ale może się okazać, że będzie za późno, by uratować niektóre z wielkich instytucji dziennikarstwa prasowego.
>>>>
Widzicie tutaj jak internet zmienia wszystko ! Daeko jestesmy od czasow gdy w mediach dominowala JEDNA tak ! gwiazda medialna narzucajaca swoje wymysly . Nawet w USA tak bylo ze jeden gosc nadawal ton . Teraz mamy miliony . I oczywiscie ci co traca monopoe BARDZO tego nie chca . Wielu jest przeciez uzaleznionych . Ale nie da sie cofnac czasu . Tyrani upadaja nie tylko arabscy ale finasowi koncernowi medialni i wszelcy . Inni . To dobrze . Przeciez o to nam chozi aby kazdy mogl znalezc najlepsza realizacje swoich talentow . Poza tym takie,,gwiazdy'' byly pelne pychy . Teraz to nikomu nie grozi skoro jest tak wielu w internecie . To cieszy :O)))
Założyciel platformy Megaupload pozostanie w areszcie
Kim Schmitz, znany także jako Kim Dotcom, założyciel kontrowersyjnej platformy internetowej Megaupload, pozostanie w nowozelandzkim areszcie. Jak poinformowały w środę tamtejsze media, sędzia odrzucił wniosek Niemca o zwolnienie za kaucją.
Schmitz pozostanie za kratkami przynajmniej do 22 lutego. Aresztowano go w ubiegły piątek w Auckland na prośbę amerykańskiego FBI. USA złożyły już wniosek o ekstradycję Schmitza, którego oskarżają m.in. o piractwo internetowe i naruszanie praw autorskich. Serwis Megaupload, założony przez Niemca, był jednym z najpopularniejszych miejsc w sieci do pobierania plików muzycznych i filmów, często z naruszeniem praw autorskich. Zdaniem prawników, procedura ekstardycyjna Schmitza może potrwać wiele miesięcy. W USA grozi mu kara do 20 lat więzienia.
>>>>>
Zauwazcie co sie wyprawia i skofrontujcie fakty . W czasie przepychania ACTA przez globalne gangi ,,rzad USA'' i UE . nastepuje takie glosne aresztowanie ...
To mowi wszystko .
To zpalnowana akcja ...
Globalni macherzy ,,postanowili uderzyc'' ...
W czasie gdy przechodzilby te ACTA trwaly by aresztowania zatrzymania itp .
Po co ? Aby zastrszac ! TERROR !
Najpierw ,,prawo'' potem uderzenie na postrach niech sie boja . I procesy pokazowe i pokazowe wyroki .
To jest celowy plan . Przypomina stalinowskie pokazowki .
Bo tu nie chodzi o prawo tylko o kase ...
Ale jakto przeciez Adam Michnik Wyborcza i inne media pisaly o standardach zachodnich o praworzadnosci ...
Czy jeszcze raz musze mowic kim jest Michnik i co sa warte te media ...
Generalnie na zachodzie sa tacy sami ludzie jak u radzieckich tylko wydelikaceni bogactwem . Oni wsadzaja do wiezien radziccy wsadzaja kule w leb .
Ale walak o wladze kase i wplywy jest taka sama z natury .
Oczywiscie to nie jest zadna ,,norma'' to patologia ...
Ja dziekuje jakby swiat mial ewoluowac w strone wladzy miedzynarodowych gangow kolesi typu UE i ich marionetek typu Tusk ...
Ale tak nie bedzie . Widzicie ze to pada . Na szczescie :O)))
Zamieszki w Kielcach na proteście przeciw ACTA - zniszczone samochody, atak na wóz transmisyjny
Kielecka manifestacja przeciwko podpisaniu przez rząd międzynarodowej umowy ACTA przerodziła się w chuligańskie zamieszki. Grupy młodych ludzi zablokowały skrzyżowanie w centrum miasta, sparaliżowały ruch i uszkodziły kilka samochodów.
W manifestacji pod Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim uczestniczyło - według policji - ok. 700 osób. Po jej zakończeniu protestujący nie rozeszli się. Część z nich - ok. 200 osób w wieku gimnazjalnym - przez ok. dwie godziny utrudniało ruch na pobliskim skrzyżowaniu w centrum miasta.
Młodzi ludzie blokowali drogę, zatrzymywali auta. Obrzucili kamieniami m.in. wóz transmisyjny Radia Kielce. Policja interweniowała przed godz. 18.00, spychając ich ze skrzyżowania.
Według Kamila Tokarskiego z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, uszkodzono cztery prywatne samochody.
Wcześniej młodzi ludzie manifestowali przed urzędem. Demonstracja rozpoczęła się o godz. 15.00 i trwała godzinę. Wśród protestujących byli m.in. kibice Korony Kielce, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, ale także dzieci wyglądające na 10-12 lat. Protestujący mieli transparenty z hasłami: "To nie PRL. Nie chcemy powtórki 13.12.1981", "Myślicie, że jesteśmy tylko w internecie? Nie, jesteśmy wszędzie"; krzyczeli: "Nie dla ACTA", "Precz z cenzurą", "Precz z komuną", "Precz z brukselską okupacją". Wznosili wulgarne hasła pod adresem premiera Donalda Tuska.
Delegacja protestujących spotkała się z wicewojewodą świętokrzyskim Beatą Oczkowicz i obiecała jej przekazać w ciągu kilku dni swoje postulaty.
>>>>
No ja rozumiem ze mamy osoby pierszy raz wchodzce do polityki i nie umiejace sie zachowac . Ale stosujac bluzgi wulgaryzmy a juz niszcac cokolwiek szkodzicie calemu ruchowi . PO CO ??? Donio jest pod sciana . To juz TRZECIA WOJNA W TYM ROKU . Pierwsza z lekarzami druga z aptekarzami teraz mlodziez i internauci . Nie ma szans . Po co ta garesja . Ale ja rozumiem nerwy . Sam by bil po pyskach tych dziadow ... No ale rozum powinien powstrzymac ...
Ale ogolnie taki ruch protestu pierwszy od 89 cieszy . WRESZCIE ! Wtedy mlodych odsuneli na boczny tor . Teraz juz nie dadza rady ! :O))
A teraz troche szoku :
Jan Bodakowski
Europosłowie którzy poparli ACTA a którzy byli przeciw
24 listopada 2010 roku Parlament Europejski głosował nad rezolucją krytykującą tryb prac nad ACTA. Określano wówczas także warunki, które muszą spełnić jaj pomysłodawcy, żeby Parlament zatwierdził ACTA. Oto jak głosowali polscy europosłowie:
Przeciw ACTA głosowali posłowie SLD i UP: Lidia Joanna Geringer de Oedenberg, Bogusław Liberadzki, Wojciech Michał Olejniczak, Joanna Senyszyn, Marek Siwiec, Janusz Władysław Zemke, Adam Gierek
Za ACTA, czyli przeciw rezolucji potępiającej tryb pracy nad ACTA, głosowali posłowie:
PIS: Tadeusz Cymański, Marek Józef Gróbarczyk, Michał Tomasz Kamiński, Ryszard Antoni Legutko, Marek Henryk Migalski, Mirosław Piotrowski, Tomasz Piotr Poręba, Konrad Szymański, Zbigniew Ziobro
PO: Małgorzata Handzlik, Jolanta Emilia Hibner, Danuta Maria Hübner, Danuta Jazłowiecka, Sidonia Elżbieta Jędrzejewska, Filip Kaczmarek, Jan Kozłowski, Jacek Olgierd Kurski, Krzysztof Lisek, Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz, Jan Olbrycht, Jacek Saryusz-Wolski, Joanna Katarzyna Skrzydlewska, Bogusław Sonik, Jarosław Leszek Wałęsa, Paweł Zalewski, Artur Zasada, Tadeusz Zwiefka
PSL: Andrzej Grzyb, Jarosław Kalinowski, Czesław Adam Siekierski
>>>>
Komuchy przeciw ! Kto by pomyslal . Takie pacholki Brukseli (wczoraj Moskwa dzis Bruksela ) a tu przeciw . Oczywiscie jest to ciekawostka . Komuchy nie staly sie dobrymi ludzmi ani dobra partia z powodu jednego glosowania . Ot dziwy natury typu baba z broda ...
A teraz pokaz glupoty żontu - glupota ktora jak widac bardzo ich zabolala tak ze probuja brnac w glupocie i udawac ze to wielka mądrość :
"Trudno mówić o ataku hakerów, bo żadna z zablokowanych stron nie została naruszona, nie było próby włamania na serwery czy próby zmiany treści tych stron. To zjawisko, które obserwujemy, wynika z ogromnego zainteresowania tymi stronami - stwierdził rzecznik prasowy rządu."
Tzw. Klucze do Donka czyli :
* Tekst ukazał się na profilu Autora na Facebooku, pisownia oryginalna.
* Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego - pisze Wojciech Cejrowski.
* Na temat ACTA myślę tak: ZAGROŻENIE.
* Należy zwalczać ten akt prawny, należy zwalczać władze, które chcą ACTA wprowadzać.
* Zwalczać... mało powiedziane! Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego. Już teraz pełno jest kamer w miastach, pełno śledzenia obywatela w internecie, w sklepie, w zbliżeniowej karcie kredytowej, w komórce, w odciskach palców na granicy, w skanerach całego ciała przed wejściem do samolotu, w tych numerach pesel i NIP, które nam nadają, w kolczykowaniu każdej krowy na Twoim polu, w numerowaniu jajek w sklepie, znacznikowaniu każdego telewizora i komputera w fabryce, w montowanych na stale GPSach, które śledzą ruchy Twojego auta zawsze, chcesz, czy nie, w czytnikach do oka, które mają zastępować klucze do drzwi, w identyfikatorach głosu, które mają być "ułatwieniem dla Ciebie", do obsługi "wyłącznie Twojego sprzętu"... Tęczówka, siatkówka, fale mózgowe, odciski palców, pomiary izometryczne głowy, kod kreskowy przypisany do obywatela... ZAGROŻENIE.
* A zatem władzę, która wprowadza ACTA należy obalić. Dla własnego bezpieczeństwa.
* A piractwo w sieci? Z piractwem się nie wygrywa zakazami - z piractwem należy walczyć poprzez wyprzedzanie piratów na zakrętach. Steve Jobs - ten od firmy Apple - wyprzedził piratów, gdy zaczął sprzedawać legalnie piosenki po 99 centów za sztukę. Skończyło się nielegalne kopiowanie , bo większość ludzi woli za dolara kupić sobie porządny plik z piosenką, okładką, opisem, niż niepewny od pirata za... no właśnie - za ile piratowi się opłaca, w sytuacji, gdy legalnie można kupić za 99 centów?
* W podobny sposób należy zwalczać piractwo we wszystkich miejscach - to znaczy, należy legalny towar oferować tanio w dobrej jakości. Pirackiej płyty DVD w USA się już nie kupi. Dlaczego? Bo nie ma klientów. Nie ma chętnych na pirackie kopie. A nie ma dlatego, że można sobie za 9 dolarów miesięcznie wykupić usługę NETFLIX, podłączyć internet do telewizora i oglądać wszystkie filmy świata w ramach tych 9 dolarów miesięcznie. Wykupiłem. Jestem w Polsce - działa, jestem w Meksyku - działa, a teraz jestem w USA na prerii, i też działa - odpalam laptopa, podłączam kabelek do telewizora i oglądam na co mi akurat przyjdzie chęć. Stare programy telewizyjne, stare filmy czarno-białe, najnowsze filmy z kina, wczorajszy mecz futbolowy... co tylko mi się podoba.
* ACTA wprowadzane dzisiaj jest potrzebne wyłącznie władzy. Dziesięć lat temu jakoś się za to nie brali, a wtedy piractwo było problemem prawdziwym. Dzisiaj już nie jest. I przypomnę Państwu kto to pisze: facet, który żyje ze sprzedaży dzieł w rozumieniu prawa autorskiego, czyli facet, którego wkurza, gdy jest okradany przez internetowych piratów. Okradają mnie i denerwują codziennie. Wywieszają nielegalne wersje moich książek, audycji radiowych, moich programów telewizyjnych, potem kasują za to pieniądze, ale ze mną się nie dzielą - ZŁODZIEJE wartości intelektualnej. Ja z obrotu prawami do moich utworów utrzymuję rodzinę i kilkunastu pracowników, z których większość ma swoje rodziny i dzieci... A zatem pisze to wszystko facet, którego osobiście dotyka problem piractwa w internecie.
* I z tej mojej pozycji, osoby okradanej, poszkodowanej, piszę, że ACTA jest zagrożeniem większym dla mnie osobiście, niż wszyscy ci piraci. Bo ACTA to ograniczenie wolności osobistej, swobód obywatelskich, to wpieprzenie się władzy w przestrzeń, gdzie władzy być nie powinno. A ponieważ władza raczej nie zrezygnuje sama, to trzeba jej pomóc - OBALIĆ.
* Nawet lewacy zaczynają się orientować, że Tuski to zagrożenie. Nawet lewacy zaczynają się orientować, że wrogiem nie jesteśmy my katole, narodowcy, homofoby, tylko władza. Z lewakiem mogę żyć na jednym osiedlu; nie lubię go, nie cenię jego poglądów ani stylu życia i tu się kończy konflikt. Wojna między nami zaczyna się dopiero wtedy, gdy ponad nami pojawia się władza. To władza napuszcza ludzi na siebie. To władza jest inżynierem konfliktów. To władza wydaje zezwolenia na dwie manify na tej samej ulicy o tej samej porze. To władza jednym wydaje licencję na nadawanie, a innym nie daje. To władza ustawia starych ludzi w kolejkach do aptek. To władza zabrania Ci zatrudniać tanią ukraińską sprzątaczkę. To władza każe Ci zapłacić cło za komputer, który chcesz sobie sprowadzić z USA. To władza za twoje pieniądze zamawia autostradę u Chińczyków, ale jednocześnie ta sama władza nigdy w życiu nie kupiłaby swojej własnej córce chińskiego samochodu, ani chińskiej liny alpinistycznej, ani niczego, od czego zależy bezpieczeństwo i zdrowie. To władza produkuje dziesiątki tysięcy magistrów i zapewnia im zero miejsc pracy. To władza obiecuje Ci konkretne rzeczy w exposee premiera, a potem nigdy nie rozlicza się z ich wykonania.
* Obudziłeś się lewaku, lemingu, czy kim tam chcesz być? Widzisz już, gdzie jest Twój wróg? To nie ja, nie Jarosław, nie Dyrektor - my mamy po prostu radykalnie odmienne poglądy w większości spraw. A wrogiem Twoim, moim, naszym jest ta władza.
* I nawet nie proszę Cię byś mi ją pomógł obalić - po prostu obalaj ją sam ze swojej strony, a ja z mojej.
* Będę wdzięczny, jeśli ktoś popchnie tę władzę w tym samym czasie, gdy ja popycham. Zacznie się kiwać, raz w lewo, raz w prawo i w końcu runie w cholerę.
*
Wojciech Cejrowski
>>>>
Tutaj Cejrowski niepotrzebnie wmieszal o.Rydzyka i Jaroslawa absurdalnie twierdzac ze nie sa oni zagrozeniem . SA i to wiekszym niz Donio . Bo niczym sie od niego nie roznia . Z wyjatkiem jednego . Wymachuja sztandarem katolickim i polskim .
Kanalia z takim sztandarem jest zawsze gorsza niz taka sama z unijnym . Kanalia unijna swiadczy o UE . Czy kanalia z katolickim swiadczy o Bogu ? Nie ! Szkodzi innym w dojsciu do Boga . Stad jest gorsza ... Niech Cejrowski nie wypowiada sie w dziedzinach w ktorych sie kompromituje .
Ale co do praw autorskich to cenna wypowiedz bo osoby ktora MOGALBY ZBIC MNOSTWO KASY NA SWOICH PRODUKTACH czyli zainteresowanej !
Kamienie poleciały w stronę siedziby PO w Poznaniu; policja użyła armatki wodnej.
Tłum demonstrantów obrzucił kamieniami brukowymi siedzibę Platformy Obywatelskiej w Poznaniu. Policja użyła armatki wodnej. Zablokowane jest centrum miasta.
Policja interweniuje po zamieszkach w Kielcach
Zaczęło się od protestu przeciwko podpisaniu ACTA. Kilka tysięcy osób przeszło z transparentami, racami i syrenami ze Starego Rynku na Plac Wolności. Tam przemawiali organizatorzy protestu, a demonstrujący wznosili okrzyki.
Uczestnicy manifestacji podkreślali przy tym, że protestują nie tylko przeciwko ACTA, ale również przeciwko wszelkim próbom cenzurowania internetu i ograniczania wolności słowa.
Z Placu Wolności demonstrujący - głównie młodzi ludzie - przeszli pod poznańskie biuro PO. Obrzucili je kamieniami, wybijając szyby i próbowali do niego wtargnąć. Powstrzymała ich policja, używając m.in armatki wodnej.
Demonstranci zablokowali też pobliskie skrzyżowanie na ul. Bukowskiej. Nie ma informacji, by ktoś ucierpiał.
Teraz tłum się uspokaja, większość uczestników protestu skanduje słowa: "pokojowa demonstracja".
Podobne sceny rozgrywały się w środę w Kielcach. Tam po demonstracji tłum zniszczył kilka samochodów. Zatrzymano ok. 28 osób.
>>>>
Naprawde nie dziwie sie tym kamieniom . Po takim chamskim zrobieniu kupy ludziom na glowe tym podpisem nie czuje sie na silach apelowac o spokoj ...
http://top1-1.com/wp-content/uploads/2009/12/donald-tusk-po.gif
Po gebie widac juz nawet to wewnetrzne plugastwo ...
Gigantyczna manifestacja. Protestowało ok. 10 tys. osób
Przeciwnicy podpisania przez polski rząd ACTA zgromadzili się na Rynku Głównym w Krakowie, a następnie przeszli przez centrum miasta. Organizatorzy protestu zanieśli petycję do Urzędu Wojewódzkiego. Według szacunków policji w demonstracji uczestniczyło około dziesięciu tysięcy osób.
Jak poinformowała Katarzyna Padło z krakowskiej policji początkowo doliczono się około 1,5 tysiąca osób, ale w trakcie przemarszu przez centrum miasta do demonstrujących dołączyły kolejne osoby. Ostatecznie liczbę demonstrujących oszacowano na dziesięć tysięcy. Porządku pilnowało kilkudziesięciu policjantów. Demonstracja przebiegła pokojowo, policja nie odnotowała żadnych incydentów.
Wcześniej podobne demonstracje odbyły się w Tarnowie, tam w proteście uczestniczyło około tysiąca osób oraz w Limanowej - sto osób.
Z kolei manifestacja w Kielcach przerodziła się w chuligańskie zamieszki. Grupy młodych ludzi niszczyły znaki drogowe i samochody na skrzyżowaniu al. IX Wieków Kielc i Nowego Światu, w pobliżu kieleckiego urzędu wojewódzkiego. Policja zatrzymała tam 15 najbardziej agresywnych osób i nie wyklucza dalszych aresztowań.
>>>>
To naprawde gigantyczny ruch spoleczny pierwszy od 88 roku ! Kilkadziesiat miast po kilka tysiecy daje 100 tysiecy !!! I to w calym kraju nie w jednym miescie . Starczy spojrzec na mape ! Wreszcie jakis ruch ogolno krajowy :O)))
[img][/img]
Manifestacja przeciwko ACTA w Krakowie, fot. Norbert Litwiński / Onet
Poseł-sprawozdawca ds. umowy ACTA rezygnuje
Francuski socjalistyczny eurodeputowany Kader Arif, poseł-sprawozdawca ds. umowy ACTA, zrzekł się z prowadzenia tej sprawy w Parlamencie Europejskim, w proteście przeciwko podpisaniu umowy w czwartek przez Komisję Europejską w imieniu UE.
- To przedstawienie, w którym nie wezmę udziału - powiedział były już sprawozdawca. Zgodne z praktyką obowiązującą w PE, sprawozdawca odpowiada za napisanie raportu w danej sprawie poddawanego potem pod głosowanie plenarne i ma duży wpływ na stanowisko, jakie ostatecznie zajmuje Parlament Europejski; pilnuje całości prac legislacyjnych w PE, zabiega o przeforsowanie różnych poprawek wśród europosłów oraz konsultuje się w sprawie projektu z innymi instytucjami UE, lobbystami itd. W PE będzie musiał teraz zostać wyznaczony - na zasadzie parytetów partyjnych - następca francuskiego europosła, odpowiedzialny za sprawy ACTA.
W opublikowanym w czwartek oświadczeniu Arif skrytykował "cały proces, który doprowadził do podpisania tej umowy: brak współpracy z podmiotami społeczeństwa obywatelskiego, brak przejrzystości od początku negocjacji, uporczywe przekładanie podpisania tekstu bez żadnych wyjaśnień, lekceważenie żądań Parlamentu Europejskiego wyrażanych w kilku rezolucjach".
Arif podkreślił, że miał do czynienia z "niesłychanymi działaniami prawicy w PE, mającymi na celu narzucenie przyspieszonego terminarza tak, by jak najszybciej doprowadzić do przyjęcia umowy, zanim opinia publiczna zostanie zaalarmowana" o zastrzeżeniach.
Zobacz wideo
W ocenie europosła, umowa w sprawie ACTA stanowi "problem, jeśli chodzi o jej wpływ na swobody obywatelskie, odpowiedzialność, jaką nakłada na dostawców internetu, konsekwencje w związku z produkcją leków generycznych, czy słabą ochronę, jaką oferuje naszym produktom regionalnym i tradycyjnym".
Dlatego - jak podkreślił na koniec Kader Artif - składając rezygnację wysłał mocny sygnał i "zaalarmował opinię publiczną o tej niemożliwej do zaakceptowania sytuacji".
PE ma wiosną głosować nad zatwierdzeniem przystąpienia UE do umowy ACTA. Europoseł PO Paweł Zalewski, wiceprzewodniczący komisji handlu międzynarodowego, która odpowiada za umowę, oświadczył dzisiaj w komunikacie, że od głównego negocjatora Ruperta Schlegelmilcha uzyskał zapewnienie, że ACTA nie wymaga zmian w prawodawstwie unijnym dotyczącym internetu oraz nie wymaga dodatkowych przepisów na poziomie europejskim.
- Wszystkie wątpliwości przedstawione mi przez internautów przekażę Komisji Europejskiej, która zobowiązała się do ich wyjaśnienia. Nie może być żadnych wątpliwości, że umowa ma na celu wyłącznie walkę z piractwem i że nie wprowadza bocznymi drzwiami dodatkowych ograniczeń wolności korzystania z internetu - dodał.
W listopadzie 2010 r. PE przyjął rezolucję dotyczącą ACTA, w której uznał, że ta wielostronna umowa wydaje się być najlepszym sposobem wzmocnienia ochrony praw na poziomie międzynarodowym. Wyraził też zadowolenie z tego, że uzgodniony tekst odzwierciedla zgłoszone przez Parlament postulaty dotyczące przestrzegania praw podstawowych, ochrony danych i prywatności, poszanowanie dostępu do internetu, ochronę roli usługodawców czy zabezpieczenie dostępu do leków.
Negocjacje ACTA zakończyły się pod koniec listopada 2010 r. Ambasadorowie UE, Polski i 21 innych krajów UE podpisali umowę w czwartek w siedzibie MSZ Japonii.
>>>>
Szok ! Nie spodziewalem sie tego po euro-faszystach . Dla mnie to sa wszystko najgorsze kanalie gotowe isc po trupach dla korzysci a nawet dopuszczac sie kanibalizmu gdy tylko z tego jest jakas korzysc a tu prosze ! Nie dosc ze sie poddal do dymisji to wskazal antydemokratyczna i antywolnosiowa nature UE . To sa okrutni tyrani niszczacy Europe i zadne klamstwa tego nie nie zmienia ...
Forsowac tak potworne prawo metne belkotliwe w ktorym wszystkich mozna za wszystko wsadzic jest godne hitlerowcow . Zreszta hitlerowcy zdaje sie mieli jasniejsze prawo ... UE zreszta slynie z takiego bezprawia z macenia i belkotu ktorego nikt nie rozumie .
To potworne ...
Nam w upadajacej Europie ostatnie co potrzeba to ,,chronic dobra intelektualne'' ktore to sa nie wiadomo czym ? Chyba powinienem brac ciezka kase za czytanie tego forum bo ono jest calkowicie intelektualne ... czego nie mozna powiedziec o ,,uworach muzycznych'' z USA o teksta typu ,, bum bum sialala la'' ktore to maja byc chronione ...
Wciskanie swiatu przez USA takiego bezprawia jest zbrodnia przeciw ludzkosci . Z kogo oni chca sciagac te haracze ? Z glodujacej Afryki ? Z bieduajcej Azji ? Ze slumsow Ameryki Poludniowej . MALO MAJA !!!
JESZCZE IM SIE CHCE NIE PRACOWAC A ZBIJAC KASE ! To podlosc niewiarygodna . I takim kanaliom sprzyja UE ! To jest hanba przeciw ludzkosci . Ale UE juz niejednym kanaliom sprzyja . Jest to system podly faszystowski antydem okratyczny . Wiemy jak wciskali Lizbone i powtarzali referenda . CZEKAMY AZ PADNIE !
A zatem i u socjalistow zdarzaja sie porzadni tym cenniejsi ze ludzie ci sa ateistami zyjacymi bez Boga a wiec w bagnie . I nikt po nich przyzwoitosci sie nie spodziewa . A jednak . Tym bardziej trzeba podkreslac . Nie dlatego aby udowodni ze ,,ateisci'' sa lepsi od chrzescijan bo to bzdura tylko po to aby oddac sprawiedliwosc nawet tym ktorzy zyja w bledzie gdy czynia dobro !
Kowal: słowa Tuska ws. ACTA były bardzo oburzające
Paweł Kowal (Polska Jest Najważniejsza) uznał w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu, że słowa Donalda Tuska, który w kontekście sprawy ACTA i ataków hakerskich stwierdził, że rząd "nie ustąpi w żadnym wypadku wobec szantażu", były "bardzo oburzające".
Paweł Kowal, fot. Onet - Czy to znaczy, że ja jestem szantażystą, czy ci młodzi ludzie, którzy się zorganizowali - pytał Kowal. - Zacznijmy od tego, żeby państwo było zagwarantować bezpieczeństwo stron (administracji państwowej - red.) - stwierdził polityk.
Odnosząc się do protestów przeciw ACTA, które przetoczyły się przez cały kraj, Kowal uznał, że "większość tych ludzi to są ludzie wściekli", bo "są bardzo źle traktowani przez rząd".
Kowal zwrócił uwagę że "chyba od Gomułki tak nie było, że można zignorować głos Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Rzecznika Praw Obywatelskich, wszystkich partii - od lewa do prawa".
>>>>>
A co ! Narod to szantazysci i terrorsyci . Donio rozpoczal dzialania zbrojne aby narod ,,ukarac'' . Łajdakowi u wladzy mozg lasuje sie bardzo szybko ...
Oto skutki ACTA :
Twitter będzie blokował niektóre wpisy
Twitter ogłosił, że na wniosek lokalnych władz będzie blokował wpisy w pewnych krajach. Cenzurując wiadomości, serwis, który odegrał ważną rolę podczas arabskiej wiosny, zmienia swoją dotychczasową politykę - ocenia agencja Reutera.
Twitter to serwis w formie mikrobloga, który umożliwia porozumiewanie się za pomocą wiadomości nie dłuższych niż 140 znaków. Będziemy się rozwijać i "wchodzić do krajów, w których panują różne poglądy na temat wolności słowa" - czytamy na blogu Twittera. "W niektórych poglądy te będą się tak bardzo różnić od naszych, że nie będziemy mogli tam funkcjonować" - dodano.
Pewne kraje "ze względów historycznych lub kulturowych będą chciały blokować niektóre wiadomości, tak jak Francja czy Niemcy, gdzie zabronione są treści profaszystowskie" - wyjaśniono.
Twitter zaznaczył, że chodzi o możliwość blokowania wiadomości w konkretnych krajach. Jednocześnie treści te będą dostępne w innych częściach świata.
Internauci zostaną powiadomieni, jeśli ich wpisy zostaną zablokowane, a szczegóły pojawią się na specjalnej stronie internetowej.
Twitter podkreślił, że "będzie dążył do tego, by jak najwięcej informacji było dostępnych". "Jedną z naszych podstawowych wartości jest obrona i poszanowanie każdego głosu" - zaznaczono.
Decyzja Twitera o cenzurowaniu treści to znaczne odejście od polityki prowadzonej jeszcze rok temu, gdy uczestnicy antyrządowych protestów w Tunezji, Egipcie i innych krajach arabskich zwoływali się za pomocą mediów społecznościowych - komentuje Reuters.
Agencja przypomina, że jeszcze w styczniu 2011 r. Twitter podkreślał, iż nie będzie usuwał wpisów "na podstawie ich treści" i będzie "chronił prawo użytkowników do wolności słowa".
>>>>>
A wiec juz sie zaczyna wdrazanie ACTA . To bylo na tyle w kwestii plugawych klmastw Brukseli jakto akta ,,zwieksza wolnosc'' w internecie . Administratorzy juz sie boja i zaczynaja ciac . I o to chodzilo w ACTAch . ZASTRASZYC ! To internetowy terror ! Kolesie od ACTA to internetowi talibowie !
I dalszy ciag wprowadzania ACTa w zycie :
Rząd kasuje niewygodne wpisy. "To dla dobra użytkowników"
Według badań serwisu Fanpage Trender Kancelaria Prezesa Rady Ministrów usunęła ze swojego oficjalnego profilu na Facebooku 7774 komentarze, a nie około pięciu tysięcy jak informowano wcześniej. Choć oficjalnym powodem są zawarte w nich wulgarne treści dotyczące ACTA, przedstawiciele Fanpage Trender przekonują, że w swoich wyjaśnieniach Kancelaria mija się z prawdą. Analitykom udało się doszukać dopiero kilkudziesięciu wulgarnych komentarzy. - Udało się nam doszukać dopiero kilkudziesięciu wulgarnych komentarzy - mówi w rozmowie z Onetem dr Jan Zając, który jest jednym z autorów raportu. W sprawie wypowiedział się też premier Donald Tusk, który wyjaśnił, że komentarze usunięto dla dobra użytkowników, którzy odwiedzają stronę.
W oficjalnym oświadczeniu Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że "niektóre osoby wypowiadające się w komentarzach nie stosują się do standardowo przyjętej netykiety, m.in. piszą wulgaryzmy i spamują". "Dlatego zdecydowaliśmy, że posty łamiące zasady netykiety będą usuwane" - czytamy dalej.
Twórcy serwisu Fanpage Trender przeanalizowali te komentarze i z ich badań wynika, że po pierwsze usunięto więcej komentarzy niż pojawia się w informacji CIR (rząd mówił o pięciu tysiącach - red.). Po drugie, zniknęło wiele postów, które nie zawierały wulgaryzmów, ale merytoryczne wypowiedzi. Samych wulgarnych treści także, zgodnie z zamieszczonym raportem, nie było wiele.
- Przeanalizowaliśmy treść 2,5 tys. komentarzy do najpopularniejszego z trzech wpisów - tłumaczy w rozmowie z Onetem Jan Zając. Dodaje też, że aktualnie wśród usuniętych wpisów doszukano się jedynie kilkudziesięciu wulgarnych komentarzy, jednak może być ich więcej, bo nadal trwają analizy treści usuniętych komentarzy do kolejnych wpisów
- To co usunięto, to wcale nie były wulgaryzmy i trudno to nawet uznać za spam. Naprawdę zdecydowana większość usuniętych komentarzy nie miała wiele wspólnego z łamaniem netykiety - komentuje dr Jan Zając.
Z raportu Fanpage Trender wynika, że większość negatywnych dla rządu wpisów miała formę zbliżoną do hasła "Stop dla ACTA!" albo była rysunkiem przedstawiającym maskę Guy'a Fawkesa w kodzie ASCII (symbol protestujących przeciwko ACTA - red.).
"Zdecydowana większość usuniętych komentarzy nie miała nic wspólnego z łamaniem netykiety, choć wiele z nich można przy złej woli uznać ewentualnie za spam. Usunięto także wypowiedzi merytoryczne, poprawne językowo, wręcz uprzejme" - czytamy na stronach Fanpage Trender.
W całej sprawie wypowiedział się już premier Donald Tusk, który w rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił, że być może doszło do błędu w obliczeniach. Pytany czy usunięcie komentarzy było zasadne wyjaśnił, że "tylko ze względu dla dobra tych, którzy odwiedzali te strony, usunięto komentarze". - Choć jestem doświadczonym człowiekiem, przez gardło mi nie przejdą te komentarze, który były publikowane - powiedział na antenie TVN 24.
>>>>
To dla naszego dobra ... Przyzwyczailismy sie juz do plugastwa plynacego z geby Tuska co nie nzaczy ze je lubimy ... Widzimy jak bardzo im sie te ACTA przydaja ! Juz trenuja ich wprowadzanie !
Zatrzymano hakera, który włamał się na stronę premiera
Kuźniar: protesty są sterowane przez tych, którzy mają się czego obawiać
- Protestujący nie są sterowani przez polityków. To politycy próbują się do tego podłączyć. Ten protest wziął się z tego, że nie rozumie się istoty całego problemu - stwierdził w Kontrwywiadze RMF FM prof. Roman Kuźniar. Prezydencki minister stwierdził też, że ostatnie wydarzenia są "sterowane przez tych, którzy naprawdę mają się czego obawiać".
- W tym dokumencie nie ma niczego, co może przerażać. Nie rozumiem, skąd się to bierze (protest - przyp. red.) u młodych ludzi, ale także wśród reakcji polityków - stwierdził prezydencki doradca. Dodał również, że zastanawia go, że wielu polityków, którzy poparli protesty, "w przeszłości nie uchodzili za czempionów wolności". - Pamiętamy ich rządy. To co robią dziś, to próba podczepienia się pod oburzenie młodych - stwierdził.
Zdaniem Kuźniara największym problemem jest to, że za protestami tak naprawdę stoją inne osoby, które z obecnej sytuacji czerpią korzyści. - To jest sterowane przez tych, którzy naprawdę mają się czego obawiać - wyjaśnił. Dodał też, że cała sprawa to "histeria", której sam do końca nie rozumie.
>>>>>>
Jak bym slyszal kaczyzm . ,,Sterowane'' protesty . Uklad . Okreslone sily ,,ktore maja sie czego obawiac''.
Ale to nie sa slowa do smiechu bo reakcja tez kaczystowska czyli sluzby i aresztowania :
- Możemy potwierdzić, że w związku z podejrzeniem o przestępstwo komputerowe, wczoraj wieczorem we Wrocławiu zatrzymano 22-letniego mężczyznę - powiedział Patryk Patrykowski z Dolnośląskiej Policji. Według TVN 24 zatrzymany mógł kilka dni temu włamać się na stronę premiera.
Patrykowski nie chciał zdradzić szczegółów całej sprawy, poinformował jedynie, że "wszystkie okoliczności są nadal badane". Pytany o przyczyny zatrzymania przyznał, że policjanci rozpoczęli śledztwo po tym jak "pojawiły się informacje" w tej sprawie. O tym, że na stronę premiera włamał się 22-latek z Wrocławia poinformowała grupa hakerów Happyninjas, która podając jego dane w sieci, wyjaśniła, że nie może pozwolić na kradzieże pieniędzy w internecie i e-terroryzm. O całej sprawie pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".
Hakerzy twierdzą, że na stronę premiera włamał się 22-latek z Wrocławia. Opublikowali jego nazwisko, bo uznali to za e-terroryzm. - Włamałem się, takie hobby – tłumaczy haker "Gazecie Wyborczej". Grupa hakerów Happyninjas, która podała jego dane, twierdzi, że nie może pozwolić na kradzieże pieniędzy w internecie i e-terroryzm. - Mamy ich dość - twierdzą.
Happyninjas publikuje dane Łukasza S., twierdząc, że wraz z kolegami tworzy grupę Polish Underground, która stała za włamaniami na stronę Donalda Tuska. "Kradzieże pieniędzy w internecie nie zostaną zostawione same sobie. Nie wspominając już o e-terroryzmie w postaci ataków na strony rządowe. Koniec pozerki oraz lansu, panowie" - tłumaczą w specjalnym oświadczeniu.
Łukasz S. mówi: "Nasza akcja nie wyrządziła żadnych szkód. Dane nie zostały uszkodzone". Uznaje to za "hobby jak każde inne". Był już karany za podobne przestępstwa, ale się nie boi. - Mam najlepszego prawnika - dodaje.
"Gazeta Wyborcza" informuje, że dowodem przeciwko Łukaszowi S. mają być m.in. numery połączeń komputerowych i rozmowy hakerów rejestrowane przez komunikatory internetowe. Happyninjas publikuje zapisy tych rozmów. Gazeta ustaliła też nieoficjalnie, że ABW zapoznaje się z rewelacjami hakerów.
Kontrowersje wokół ACTA. Trwają protesty
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.
Rada UE decyzję o podpisaniu go podjęła podczas polskiej
Tuż po serii ataków na strony Donald Tusk poinformował, że upoważnił polską ambasador w Tokio do podpisania umowy ACTA. Zapowiedział, że złoży wniosek do Sejmu o zgodę na ratyfikację umowy wtedy, kiedy wszystkie wątpliwości w tej sprawie zostaną rozwiane. Premier zobowiązał ministrów, aby w ciągu kilku tygodni przygotowali pakiet rozwiązań ustawowych, które dadzą użytkownikom internetu poczucie bezpieczeństwa w związku z przyjęciem ACTA. Nad takim pakietem ustaw mają pracować m.in. ministrowie spraw zagranicznych, kultury oraz administracji i cyfryzacji. Donald Tusk zapowiedział dalsze konsultacje dotyczące tej umowy.
Zobacz wideo
Sprzeciw wobec zamiaru przystąpienia Polski do międzynarodowego porozumienia ACTA wyraża około pół miliona polskich internautów. Protest koncentruje się na Facebooku, gdzie założono kilkanaście stron wyrażających sprzeciw wobec podpisania umowy. Najwięcej osób - ponad 400 tys. - przyłączyło się do wydarzenia "Nie dla ACTA - nie zgadzam się na podpisanie umowy przez Polskę".
Demonstracje przeciwko ACTA odbyły się w Warszawie, Wrocławiu i we Włocławku. Najwięcej osób zgromadziło się przed warszawską siedzibą Biura Parlamentu Europejskiego. Swój sprzeciw manifestowało - według szacunków służb porządkowych - ponad tysiąc osób. Skandowali m.in. "Precz z cenzurą", "Nie dla ACTA", "Rząd się sprzedał". Część osób miała usta zaklejone taśmą z napisem "ACTA".
>>>>>
A wiec terror ! Zupelnie jak kaczyzm . Glupote i szkody wyrzadzone przez obrzydliwy rezim chca zamaskowac aresztowaniami strachem i terrorem ! PRECZ Z TUSKA HOLOTA !!! NIE WYSTRASZYMY SIE TERRORU ! Nie zleklismy sie kaczyzmu nie zlekniemy i tuskizmu !
Zdrojewski: Rząd PO nie będzie inwigilował internautów. Daję słowo
>>>>
A jakie slowo ? Słowo humoru ??? Slowo platformersa ? Hihi hahaha . Mamy sie smiac czy plakac ?
A tymczasem ...
"Stany Zjednoczone namawiały inne kraje do podpisania umowy ACTA, tymczasem same nie mają zamiaru ratyfikować kontrowersyjnego dokumentu. Nie będą również zmieniać prawa pod kątem warunków porozumienia. Jak podaje portal internetblackout.org, oznacza to, że ACTA ma chronić interesy tylko firm z USA.
Najprawdopodobniej Amerykanie, jako sygnatariusze porozumienia, będą mieli dostęp do danych obywateli innych krajów, które podpisały ACTA, w tym Polski."
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/usa-nie-ratyfikuja-acta
USA monitoruje działania polskiej Komisji Sejmowej w sprawie ACTA
>>>>
Okazuje sie ze nadzor byl niepotrzebny bo Donio w te pędy podpisal . Nic nowego ! Po 89 te gnojki WYPRZEDZAJA zachod w niszczeniu Polski . Przypomne ze Balcerowicz ZAOSTRZAL zalecenia MFW/BS . Sachs byl przy nim humanista . (Dzefrej Sachs a nie Goldman !!!)
To jest wlasnie imperializm i kolonializm . USA nadzorowaly podpisanie w Polsce a same nie podpisza . Zatem my bedziemy bulic za ICH utwory . Oni za nasze NIE . Bo nie podpisali . No ale jak to ? No tak to skoro podpisaliscie a nikt was nie zmuszal wasza strata ! Trzeab bylo nie podpisywac !
o jest liberalny egoizm . dales sie oszukac ? TWOJA STRATA !
USA to imperializm pieniadza . Nie taki jak prostacki Kremla ... Satd dajecie sie oszukiwac myslac ze jak nie wjezdzaja czolgami to jest to przyjazny kraj . Tymczasem oni sa cywilizowani co znaczy ze morduja w rekawiczkach . Hitlerowcy np. gazem w sterylnej higienie . A nie jak Moskwa toporem w brudzie jak dzicy . Tylko co wam po takiej ,,cywilizacji'' ???
Marek Hołyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego powiedział, umowa ACTA była "pichcona w tajemnicy". Gość Polskiego Radia mówił, że już 18 maja zeszłego roku PTI sygnalizowało zaniepokojenie umową.
Hołyński tłumaczył, że część zapisów umowy ACTA budzi niepokój. Podkreślał, że za ACTA stoją prawnicy wielkich korporacji, które to są największymi wygranymi tej umowy. - To co dostają twórcy, to są nędzne resztki. Głównymi beneficjentami są pazerne organizacje zarządzające prawami autorskimi, do których spływa większość tantiem. Im bardzo zależy, żeby ograniczyć dostęp do informacji, do dóbr kultury - powiedział.
Skrytykował też jednego z obrońców ACTA, Zbigniewa Hołdysa. - Twierdzi, że ludzie, którzy ściągnęli jego utwory z sieci, by je kupili. To jest jak myślę raczej projekcją jego ego - powiedział.
Marek Hołyński dodał, że bardziej prawdopodobnie jest, iż osoba, która nielegalnie ściągnie utwór z internetu, czasem może kupić go legalnie, i jest to zjawisko powszechne.
>>>>>
Przypuszczam ze za tym stoi logika :
Skoro licznik podaje MILION klikniec na utwor to znaczy ze gdybym za kazdy dostal dyche ... TO MIALBYM DZIESIEC MILIONOW !!! Bylbym milionerem ! Okradli mnie z 10 milionow ! ak podszeptuje diabel .
Tymczasem to absurd .
99 % rzeczy w ktore wchodze w internecie okazuja sie NIE TYM O CO CHODZI !!! Wszyscy ktorzy mysla ze bym to kupil myla sie . I podejrzewam ze u innych jest TO SAMO ! Na tym przeciez polega WYSZUKIWANIE . Wrzucasz w wyszukiwarke i sprawdzasz . 99 % to nie to . A tworcy mysla ze bym to kupil !!!
Inna kwestia . Gdy mi sie cos podoba to ogladam WIELOKROTNIE ! Gdybym to kupil zpalcilbym raz ! Czyli znow mniej !
Podsumowujac . Liczniki wskazuja osoby :
1. Ktore ogladaly i stwierdzily ze to nie to .
2 . Ktorym sie to podoba i ogladaja WIELOKROTNIE !!!
Gdyby to wszystko zredukowac to z miliona moze sie zrobic 10 tys. klientow :O)))) Takie sa realia ...
Zreszat pomyslmy jesli podsumowac WSZYSTKIE KLIKNIECIA W INTERNECIE to sa ich biliony ... Jesli teraz przemnozymy te np. setki bilionow przez ta dyche to wyjdzie kilka biliardow . Zeby to jakos uzmyslowic . Biliard to 15 zer ... A PKB swiata to 100 bilionow czyli 14 zer. Czyli rzekoma suma ,,ukradziona'' rocznie to co najmniej jedno zero wiecej niz globalny PKB . NIE MA TAKICH PIENIEDZY NA SWIECIE ZA KTORE MOZNA BY KUPIC KLIKNIECIA .
Wszystko to jest bzdura . Internet wprowadzil NOWA EKONOMIE !!! Wszystko jest rekorodowo tanie . Ilosc zdjec i muzyki jakie jeden czlowiek przerzuci w internecie jest wieksza niz dawniej W CALYM ZYCIU uslyszaly miliony ! A w XVIII wieku nikt ZADNEGO FILMU nie ogladal ...
Kolesie ktorzy wrzucili ACTA mlodosc przezyli w latach 50tych . Gdy byly maszyny do pisania . I zrobili prawo do rzeczywistosci KTOREJ NIE POJMUJA !!! Chcieliby aby bylo tak jak dawniej ze trzeba placic tyle ile oni chca ... A tu inny swiat !
Po prostu jesli porownywac klikniecie z ich czasami to jest jak odsluchanie plyty w sklepie PRZED zakupem .To bylo bezplatne . I nikt wedy nie zadal praw autorskich ... Fakt ze ludzie sobie sciagaja niewiele zmienia w tej sytuacji . Poniewaz sciagaja bardzo duzo skoro jest darmo i nawet nie maja czasu odsluchac . Czyli wlasciwie sciagaja i to gdzies lezy a oni sciagja nastepne . Zatem tak jakby odsluchali w sklepie i nie kupili . A ten drobny ulamek ktory sciagnie aby czesto sluchac to jest tak malo ze smiechu warte . Sprobujcie ich teraz wylowic w oceanie .
Niewykonalne !
Po prostu inna cywilizacja ... INTERNET OBNIZYL CENY WSZYSTKIEGO !!!
I nie da sie przywrocic takich cen na ,,prawa autorskie'' jakie byly jeszcze w latach 90tych . Bo nikt nie zechce kupic . Ktoz dzisiaj zaplaci za prawa autorskie do maszyny parowej albo maszyny do pisania . Po prostu PRZESTALY BYC TO POTRZEBNE PRODUKTY !!!
Albo lrpsze porownanie . Dawniej banany w Europie kosztowaly majatek . Bo trzeba bylo przewiezc zaglowcami i sie psuly ! Te pare co dotrwalo kosztowalo olbrzymia cene . Jak zmusic ludzi aby obecnie placili tyle samo z banany ktorych maja pelno za smieszan sume ? NIE DA SIE !
Technika obnizyla ceny na banany !
Internet obnizyl ceny na ,,dobra intelektulane'' do poziomu bananowego !
I co ciekawe UE zarowno majstrowala aby podniesc ceny bananow jak i teraz majstruje przy ,,dobrach intelektualnych'' . NIE TA EPOKA !
Gerontokarcja jak u radzieckich ...
Ambasada USA: telefon do Sejmu w ramach rutynowych kontaktów
Ambasada USA w Warszawie poinformowała, że w ubiegłym tygodniu skontaktowała się z Sejmem w ramach regularnych i rutynowych kontaktów z polskimi władzami. Chodzi o telefon do szefa jednej z komisji ws. głosowania nad dezyderatem dotyczącym ACTA.
Attache prasowy ambasady USA w Polsce Brian George poinformował, że "w ramach regularnych i rutynowych kontaktów ambasady z polskimi władzami i ich przedstawicielami, ambasada skontaktowała się z Sejmem w celu potwierdzenia informacji prasowych o niedawno zakończonym głosowaniu".Chodzi o głosowanie nad dezyderatem z apelem do premiera o odłożenie podpisania umowy ACTA. 25 stycznia został on przyjęty przez Komisję ds. Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. TVN24 poinformował, że do szefa tej komisji Mieczysława Golby (Solidarna Polska) telefonował przedstawiciel ambasady USA; miał pytać m.in. o dyscyplinę partyjną przy głosowaniu nad tym dezyderatem.
Połączone komisje sejmowe innowacyjności, kultury i ds. europejskich odrzuciły z kolei dezyderat w sprawie ACTA.
W poniedziałek Ruch Palikota mówił o "naciskach" ambasady amerykańskiej; jego przedstawiciele zapowiedzieli pismo do szefa MSZ Radosława Sikorskiego z pytaniem, czy ambasada USA "w jakiś nadzwyczajny sposób interesowała się" sprawą ACTA.
>>>>
Oczywiscie to juz dla nich ,,rutyna'' . 23 lata marionetek u wladzy glupi by sie przyzwyczail rozkazywac ...
Za unijne prawo zapłaci czytelnik?
Polska wciąż nie dostosowała przepisów do unijnych regulacji, zgodnie z którymi za każdą wypożyczoną z biblioteki książkę jej autorowi należy się honorarium – stwierdza "Rzeczpospolita".
Resort kultury twierdzi, że dyrektywę wdrożył, ale wyłączył z niej biblioteki, archiwa i szkoły. Część ekspertów wskazuje jednak, że z opłat nie można zwolnić wszystkich bibliotek i archiwów. Jeśli już, to raczej biblioteki szkolne. "Dyrektywę wdrożono ustawą z 2000 r. Wątpliwości dotyczące zwolnionych z opłat bibliotek pozostają" – mówi mec. Wojciech Orżewski zajmujący się kwestiami własności intelektualnej.
Jak stwierdza gazeta, za niewdrożenie dyrektywy grozić Polsce proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i spore kary finansowe.
W źródłach zbliżonych do MKiDN, "Rz" ustaliła, że resort uważa sprawę za pilną do załatwienia. "Początkowo minister Zdrojewski był przekonany, że problem nie istnieje, ostatnio jednak zdał sobie sprawę, że tak do końca nie jest" – mówi informator dziennika.
Niekoniecznie musi to oznacza, że po wdrożeniu unijnych regulacji każdy, kto wypożyczy książkę, będzie musiał za nią płacić. Ten ciężar może wziąć na siebie budżet państwa lub samorządy. Eksperci szacują, że może chodzić o 10–20 mln zł.
"Korzystanie z bibliotek jest i będzie darmowe" – zapewnia MKiDN, które nie wyklucza, że w tym roku rozpocznie debatę społeczną na temat dyrektywy.
>>>>>
No to super ! Trzeba bedzie zamknac biblioteki ! Genialny postep cywilizacyjny szykuje UE ! I budzet oszczedzi na utrzymaniu bibliotek . Same korzysci . Tylko autorzy nie dostana honorariow na ktore ostrza sobie zeby ...
Super bedzie . Ciemno i zimno bo UE walczy z ociepleniem . Nie bedzie na leki ksiazki i postepu technicznego tez nie bedzie bo trzeba bedzie placic za ,,dobra inteletktualne'' . Jesc tez nie bedzie co !
Brawo ! Popierajcie dalej UE !
Decyzja Tuska: proces ratyfikacji ACTA zawieszony
Donald Tusk, fot. PAP/Radek Pietruszka
- Podjąłem decyzję o zwieszeniu procesu ratyfikacji ACTA - powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk. Przyznał, że konsultacje społeczne były niepełne i potrzebna jest głębsza analiza skutków umowy ACTA. - Są pewne dwuznaczności i musimy być w 100 proc. pewni, czy są bezpieczne dla polskich użytkowników internetu - dodał Tusk.
Donald Tusk, fot. PAP/Radek Pietruszka
- Argumenty internautów dotyczące wstrzymania ratyfikacji ACTA są uzasadnione - powiedział premier i dodał, że potrzebna jest w tej sprawie społeczna debata. - Potrzebne są nowe przepisy uwzględniające rzeczywistość, którą stworzył internet - stwierdził.Szef rządu zapowiedział, że będzie analizowane prawo krajowe. - Zdaję sobie sprawę, że ta debata musi także zrewidować tradycyjne pojęcie ochrony praw własności w sytuacji, kiedy internet wywrócił tę rzeczywistość do góry nogami. W historii bywały już takie momenty, że trzeba było rewidować uświęcone tradycją i prawem prawa własności i dziś również musimy wspólnie z twórcami ustalić, że potrzebne są nowe przepisy - stwierdził premier.
>>>>
No tak widac ze Tusk ,,historyk'' historii uczyl sie PRL . Uswiecone ,,tradycja'' ,,prawa wlasnosci'' w starozytnosci i sredniowieczu wygladaly tak ze wszyscy spisywali od wszystkich bo jak nie przepisali to sie papirus rozlecial i KONIEC . NIE MA ! A sredniowieczni kronikarze NIE PODPISYWALI SIE !!! Pisali Bogu na chwałę ! Stad anonim tzw. Gall to nie imie i nazwisko tylko ANONIM . Nie znamy autora ! Uswiecone tradycja prawa wlasnosci to sa takie jak w internecie . Czyli kopiuj ile dasz rade . Tylko wtedy trzeba bylo recznie pisac ...
Nie ma zadnej tradycji ,,praw intelektualnych'' chyba ze nowa s(o)wiecka . Wynikajaca z cwaniactwa Jankesow . Skoro 90 % ,,tworczosci intelektualnej'' jest u nas to wydusmy kasy ile sie da narzucajac innym twarde prawa kaduka . A zeby nie bylo na nas to zalatwmy to poprzez Japończyków oni nie podskocza bo przegrali wojne a tez im cos skapnie bo sa drudzy w wynalazkach . Stad Tokio ...
I co to znaczy ,,zwiesic'' ? Podpisalismy ale ,,zawieszamy'' . Genialne podejscie do umow i podpisow ale zupelnie nas nie dziwi po 89 roku ...
I oczywiscie jak sie podchodzi do rzadzeniato trzeba byc KOMPETENTNYM !
A co do ,,praw intelektualnych'' to juz dawano opisalem jak to (nie) dziala i jest szkodliwe . Obecne regulacje sa juz i tak bandyckie ...
I znowu wychodzi ze wszystkich wszystkiego musze uczyc co jest irytujace ! Szczegolnie gdy goscie maja dyplomy !
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/ochrona-wlasnosci-intelektualnej-jest-szkodliwa,4082.html
Internauci piszą do Tuska ws. ACTA: nie przyjdziemy na debatę
Organizatorzy Improwizowanego Kongresu Wolnego Internetu m.in. Fundacja Panoptykon, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także liderzy lokalnych protestów przeciw ACTA nie zjawią się w poniedziałek w Kancelarii Premiera na debacie ws. tego porozumienia.
"Doceniamy próbę włączenia się rządu w obywatelską debatę dotyczącą wolności i praw w internecie. (...) Jednak w świetle kontrowersji, jakie narosły wokół tematu ACTA, uważamy, że warunkiem niezbędnym do prowadzenia tej debaty w sposób uczciwy jest jej pełna jawność i otwartość" - napisali w niedzielnym liście do premiera Donalda Tuska internauci uczestniczący w Kongresie. Prezes Fundacji Panoptykon Katarzyna Szymielewicz powiedziała, że pod listem do szefa rządu podpisała się zdecydowana większość organizacji, które przez ostatnie dwa lata rozmawiały z rządem na temat regulacji dotyczących internetu, a także aktywni internauci organizujący protesty przeciwko ACTA.
Wśród nich poza Panoptykonem, Helsińską Fundacją Praw Człowieka są: Fundacja Nowoczesna Polska, Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania, Internet Society Poland i Polska Grupa Użytkowników Linuksa oraz Centrum Cyfrowe Projekt:Polska.
W weekend przedstawiciele tych organizacji spotkali się podczas Improwizowanego Kongresu Wolnego Internetu, by rozmawiać m.in. o strategii działania w obronie wolności w internecie. Część osób, które odrzuciło zaproszenie do KPRM zamierza jednak włączyć się w poniedziałkową debatę w KPRM za pośrednictwem internetu.
- Część osób zamierza pójść wiecować pod Kancelarię Premiera, części nie będzie w ogóle w Warszawie, a część na pewno będzie brała udział (w debacie - PAP) na Twitterze - podkreśliła szefowa Panoptykonu.
Sygnatariusze listu do Tuska piszą, że nie można toczyć uczciwej debaty "w sytuacji asymetrii informacyjnej". Tłumaczą, że zapowiedź zawieszenia ratyfikacji ACTA jest dla nich niezrozumiała, bo nie wiedzą, jakie konkretnie kroki rząd ma w tej sprawie na myśli.
- Obecnie tylko rząd zna precyzyjnie znaczenie traktatu ACTA, bo treść niejasnych postanowień (np. "skala handlowa" czy "piractwo") wyjaśnią dopiero niejawne dziś stanowiska negocjacyjne państw biorących udział w procesie tworzenia ACTA - zwracają uwagę organizatorzy Kongresu.
Jak podkreślili niezbędnym warunkiem toczenia dalszej debaty na ten temat na poziomie globalnym jest oficjalna publikacja wszystkich dokumentów. Internauci domagają się od premiera konkretnych działań, które potwierdzą polityczne deklaracje o "zawieszeniu ratyfikacji".
Według nich takim krokiem powinno być przyjęcie przez klub parlamentarny PO jasnego stanowiska w sprawie ACTA, które - ich zdaniem - będzie również miało wpływ na postawę posłów Parlamentu Europejskiego. Bojkotujący spotkanie z Tuskiem narzekają na brak jasności jeśli chodzi o stosunek rządu do propozycji wysłania wniosku do Trybunału Sprawiedliwości UE o wydanie opinii, czy ACTA jest zgodne z prawem europejskim oraz prawami człowieka.
Sygnatariusze listu do premiera zapraszają w swoim piśmie premiera i jego gabinet do wzięcia udziału w debacie, która dzięki zaangażowaniu społeczeństwa już się rozpoczęła. Wskazują jednak, że nie zastąpi ona realnych konsultacji społecznych.
Organizacje zrzeszające aktywnych internautów oceniają, że dotychczasowe konsultacje były zamknięte i nietransparentne, a sposoby ich prowadzenia przez rząd nie sprawdziły się.
"Spotkania na salonach, organizowane z dnia na dzień, nie zastąpią realnych narzędzi udziału społeczeństwa w procesie stanowienia prawa. Oczekujemy, że rząd zaproponuje taką formułę konsultacji, która zapewni całemu społeczeństwu udział w dyskusji" - skonkludowali internauci.
"Dlatego organizatorzy Improwizowanego Kongresu Wolnego Internetu nie pojawią się budynku Kancelarii Premiera osobiście. Liczymy na to, że głosy uczestników spotkania transmitowane za pośrednictwem mediów elektronicznych będą w należyty sposób reprezentowane" - brzmi zakończenie listu do szefa rządu.
Debata o umowie ACTA ma się rozpocząć w poniedziałek po południu. Do udziału w niej zostali zaproszeni przedstawiciele środowisk twórczych, sektora pozarządowego, przedsiębiorcy, dziennikarze, naukowcy, eksperci, blogerzy oraz działacze społeczni. W niedzielę po południu CIR poinformowało, że na debatę zaprasza też 100 obywateli.
>>>>>
Tak ! Nie mozna dac sie wkrecic w debate bo nad czym tu debatowac ? Donio podpisal a teraz chce ,,debatowac'' . O czym ? Zreszta trzeba debatowac nad konkretami a metne zapisy ACTA na podstawie ktorych mozna zamknac wszystkich za wszystko nie nadaja sie do debaty . Sa po prostu zle i trzeba je odrzucic - prawo powinno byc jasne !
Myslaby kto ze nie mamy problemow . Pracy nie ma miliony emiguja sluzba zdrowia lezy transpot tez oswiata podobnie gospodraka w rekach zagranicy a Polacy debatujcie o ACTA . Haracze dla amerykanskich konceronow to cos o czym powinniscie myslec dniami i nocami ...
Polskie protesty przeciw ACTA docenione w USA
Amerykański naukowiec Michael D. Kennedy gorąco pochwalił protesty w Polsce przeciwko porozumieniu ACTA, które ma zapobiegać międzynarodowemu piractwu w internecie, ale zdaniem krytyków zagraża wolności w internecie.
Jak pisze w dzienniku "Providence Journal" Kennedy, socjolog z Brown University, "Polacy pierwsi dostrzegli" zagrożenia związane z ACTA, gdyż "mają tradycję mobilizacji społecznej, czego przykładem był ruch Solidarności", oraz "tradycję walki o waszą wolność i naszą". Wśród zagrożeń dla wolności w sieci autor wymienia rozszerzenie odpowiedzialności za kradzież intelektualną na dostawców usług internetowych, umożliwienie ich karnego ścigania, a także zawarte w ACTA pojęcie "pośredniej korzyści ekonomicznej" z naruszania praw autorskich, co sprawia, że "nawet tak niewinne rzeczy jak niekomercyjne dzielenie się plikami może się stać powodem do działań (represyjnych)".
Kennedy - który od dawna interesuje się Polską i jej transformacją demokratyczną po 1989 r. - wzywa Parlament Europejski, by "wysłuchał swoich obywateli, zablokował tę legislację (ACTA) i zaprojektował ją na nowo, by uczynić ja bardziej transparentną".
Apeluje też, by zrewidowały ją również USA. Rząd amerykański podpisał umowę ACTA w październiku ub.r., ale nie zatwierdził jej jeszcze Kongres.
Autor nie wyklucza, że Parlament Europejski odrzuci ACTA w obecnej formie, i konkluduje: "Byłoby dobrze, gdyby prezydent Barack Obama upoważnił swoją legislaturę, aby zrobiła to samo - żeby to, czym Polacy zainspirowali Europę, stało się także zdroworozsądkowym rozwiązaniem w Ameryce. Za waszą wolność cyfrową i naszą".
>>>>
Dobrze mowi ! Polska jest wzorem nie tylko dla Afryki i Azji ale i zachodu . Nigdzie nie bylo takich protestow przeciw ACTA ! Dlaczego ? Widocznie jednak zagral tu czynnik narodowy . Widac ludzie w Polsce gdy chodzi o wolnosc natychmiast tlumnie ruszaja . O miejsca pracy tak nie walcza jak o wolnosc . Bo miejsca pracy to takie niby ,,przyziemne'' a wolnosc to wielka idea !
A jak Polsak rusza to sa tlumy jak nigdzie na swiecie ! Solidarnosc 10 milionow ! Od razu ! Powstanie Warszawskie ? Wszyscy chca walczyc . Cala Warszawa . Trzeba bylo odeslac ludzi bo nie bylo broni . Jka nigdzie na swiecie !
No to jak to sie stalo ze taki plugawy element u wladzy takie zera KLOAKA ?!
Tez jestem zszokowany . To sa kolesi o mentalnosci sowieckiej swoloczy . Antypolacy . Wykonujacy polecenia zagranicznych ambasad ...
Wydaje mi sie ze to jest najlepszy dowod na istnienie diabla ze oni wyplyneli ci z sejmu . Bo logicznie wyrazic sie tego nie dlaczego taki narod ma taka swolocz na czele a Czesi o ktorych mowic nie trzeba maja o niebo lepszych przywodcow nie mowiac o Wegrach . Wydaje sie ze Bóg chce pokazac swoja moc . Polska zwyciezy mimo takiej holoty na czele aby bylo jasne ze to Bóg zwycieza a nie ludzie . Inaczej byscie sobie przypisali sukces . Polska zwyciezy mocą Boga w sytuacji wydawalo by sie beznadziejnej jak teraz gdy nie ma zadnych perspektyw bo nawet stojacy na czele sa wrogami Polski ! TYM WIEKSZY BEDZIE TRIUMF ! Ale Bóg lubi takie sytuacje o czym mowi Biblia . Najwiekszy trium to jak maly Dawid pokonuje gigantycznego Goliata w sytucji beznadziejnej . :O)))
Manifestacja przeciwko ACTA w Krakowie, fot. Norbert Litwiński / Onet
Kolejny kraj UE zawiesza ratyfikację ACTA
Łotwa ogłosiła w czwartek, że zawiesza ratyfikację budzącej kontrowersje międzynarodowej umowy o zwalczaniu obrotu towarami podrabianymi (ACTA). Wcześniej na ten krok zdecydowały się Polska i Czechy.
Ministerstwo gospodarki podało, że szef resortu Daniels Pavluts nie przedłoży umowy do zatwierdzenia przez parlament. "W wyniku sprzeciwu części łotewskiego społeczeństwa oraz opinii ekspertów" stało się jasne, że ewentualna ratyfikacja ACTA musi zostać poprzedzona "konstruktywnym i rozsądnym dialogiem z zainteresowanymi środowiskami" - podano w oświadczeniu. Podobnie jak 21 innych państw UE w styczniu Łotwa podpisała umowę ACTA (ang. Anti-Counterfeiting Trade Agreement). Jednak w ostatnich tygodniach w tym kraju dał się zaobserwować rosnący sprzeciw wobec tego dokumentu. Jego krytycy są zdania, że może znacznie ograniczyć wolność w internecie.
Na przyszły tydzień przeciwnicy ACTA zapowiedzieli serię protestów. Już w sobotę podobne wystąpienia mają się odbyć w innych krajach w Europie, m.in. w Niemczech, Estonii i na Litwie.
>>>>
N askutek protestow w Polsce ... Wszyscy zawieszaja tylko nie ,,rzad polski'' !!! Ci ,,nie ulegna szantazowi''... Wyjatkowo plugawe pluagawe kanalie ... NIEZNANE JAK WIDAC NA SWIECIE ! Toz nawet Putin by zawiesil ale nie Tusk . Antypolska szkola Michnika . To sa naprawde kapo ! Nie wzruszala ich ani nedza ani miliony bezrobotnych to co im ACTA . Glosujcie na nich dalej ...
Chociaz
Sondaż: spory spadek PO, sześć partii w Sejmie
W najnowszy sondażu Millward Brand SMG/KRC dla TVN 24
Platforma Obywatelska notuje spory spadek poparcia. Może liczyć na 27 procent głosów.
Podobnie popierajaca PO Wyborcza tez daje tyle . Czyli dwa osrodki taki sam trend i procent . Cos w tym jest .
Ale to i tak o te 27 % za duzo .
Sprawdza sie jednak teoria ze coś pękło coś się skończyło . Zaczyna sie cos nowego ... CO ???
Szkoła im. Czesława Niemena? "To zastrzeżony znak"
Wdowa po Czesławie Niemenie Małgorzata Niemen-Wydrzycka nie chce, aby białostockie Studium Wokalno-Aktorskie nosiło imię jej męża. Radni na sesji 27 lutego będą decydować o dalszych losach szkoły i zmianie patrona.
W przygotowanym na sesję 27 lutego projekcie uchwały radni zamierzają się zastosować do żądania Małgorzaty Niemen-Wydrzyckiej. Szkoła miałaby nosić nazwę Studium Wokalno-Aktorskie - Szkoła Talentów w Białymstoku - poinformowała rzeczniczka Rady Miejskiej Białegostoku Agnieszka Zabrocka. W uzasadnieniu uchwały napisano, że w chwili zakładania studium im. Czesława Niemena, ani radni ani dyrekcja szkoły nie wiedzieli, że imię i nazwisko "Czesław Niemen" to zastrzeżony znak towarowy, podlegający ochronie prawnej, co oznacza, że trzeba mieć zgodę osoby uprawnionej na jego używanie. Sama Małgorzata Niemen-Wydrzycka uzasadnia swe żądanie tym, że "podstawowy profil działalności studium oraz uzyskanie wykształcenia w zawodzie aktora scen muzycznych nie ma związku z działalnością Czesława Niemena".
Brak zgody na dotychczasową nazwę Policealnego Studium Wokalno-Aktorskie im. Czesława Niemena działającego w Białymstoku od września 2010 r. nie jest jedynym problemem szkoły.
Według przedstawionych ostatnio planów władz miasta, od nowego roku szkolnego nabór uczniów do tego studium ma być wstrzymany, co oznacza, że w 2015 r. szkoła może przestać istnieć. Ale głosowana ma być też propozycja przeniesienia jej od września do innej siedziby.
W uzasadnieniu uchwały ws. zamiaru likwidacji studium napisano, że subwencja państwowa na prowadzenie szkoły artystycznej jest obecnie znacznie mniejsza niż w momencie, gdy szkoła powstawała. Zabrocka powiedziała, że subwencja pokrywa ok. 12 proc. kosztów. Argumentem za likwidacją szkoły ma być też minimalne zainteresowanie placówek kulturalnych w mieście angażowaniem słuchaczy tej szkoły do praktycznych działań artystycznych, zarówno w formie praktyk estradowych jak też realizacji konkretnych przedsięwzięć.
Przeciwni wstrzymaniu naboru do szkoły są radni z Komisji Edukacji i Wychowania, jednak ostateczną decyzję podejmą wszyscy radni na sesji 27 lutego.
W dwuletnim studium wokalno-aktorskim w Białymstoku uczy się obecnie 32 słuchaczy. Dokończą oni w niej naukę nawet gdyby szkoła była stopniowo wygaszana.
Sprawa szkoły nie jest pierwszą sprawą związaną z imieniem Czesława Niemena w Podlaskiem. W 2010 roku przed sądem w Białymstoku zakończył się proces dotyczący użycia słowa "Niemen" w nazwie stowarzyszenia z Supraśla. Pierwotnie powstało ono jako stowarzyszenie im. Czesława Wydrzyckiego-Niemena, z zadaniem przede wszystkim propagowania twórczości wybitnego artysty. W planach miało np. pomoc przy remoncie rodzinnego domu artysty w Starych Wasiliszkach w obwodzie grodzieńskim na Białorusi.
Decyzję sądu, który taką nazwę stowarzyszenia zarejestrował, zaskarżyli jednak bliscy Czesława Niemena, żona i córka, bo nie wydali na nią zgody. Sąd nakazał nazwę zmienić i zarejestrował stowarzyszenie pod nazwą "Niemen". Oddalił też powództwo bliskich artysty. Wdowa po artyście Małgorzata Niemen zapowiadała jednak wówczas skierowanie do sądu pozwu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych.
>>>>>
No juz sie zaczyna ... Absolutnie nie mozemy sie zgodzic na takie numery ! Czeslaw Niemen to artysta rangi najwyzszej . Jako taki jest dobrem NARODOWYM i nikt nie moze zastrzec jego imienia i nazwiska ! Takie ,,prawo'' to rozboj ... Obowiazuja tylko zasady moralne i proporcjonalnosci . Tzn. gdyby ktos chcial nazwac budke z piwem czy cos podobnego jakims imieniem bohatera to rzecz jasna sprawa da sadu . Ale nie jak obiekt muzyczny nazywa sie imieniem muzyka !!!
Juz nie mowiac o tym ze to jest pseudonim sceniczny a nazwa Niemen to od rzeki !
Widzicie tutaj jak glupie sa te cale prawa ,,intelektualne'' i jak to wszystko trzeba zmienic . To jest chore .
Podobne problemy sa z wdowa po Herbercie ktoar ukrywa jego utwory rangi swiatowej poezji ...
Tutaj trzeba uchwalic madre prawo i trzeba wreszcie skonczyc z dobrami ,,intelektualnymi'' ... Ja rozumiem ze rodziny chcialyby zyc nie pracujac a tylko pobierajac oplaty z ,,tantiem'' i to najlepiej na wieki .
Ktoz by chcial pracowac . To nie znaczy ze mamy ulegac takim pomyslom !!!
Nowe prawo UE dopiero uderzy w prawa jednostki?.
Unia Europejska tylnymi drzwiami próbuje wprowadzić restrykcyjne przepisy dotyczące kontroli towarów importowanych, które ingerują w prawa jednostki bardziej niż przepisy ACTA - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE ma dać Służbie Celnej możliwość kontroli małych paczek przesyłanych z krajów pozaunijnych bez względu na to czy nadawca jest osobą fizyczną, czy przedsiębiorcą. W dodatku za naruszenie prawa własności intelektualnej będą mogli być pociągnięci do odpowiedzialności także przewoźnicy czy firmy kurierskie. Wystarczy, że celnicy odkryją, że przewożone towary to podróbki, a będą mogli zniszczyć takie przesyłki bez decyzji sądu.
Dr Arkadiusz Michalak z Centrum Własności Intelektualnej w Krakowie twierdzi, że procedura niszczenia małych paczek bez decyzji sądu narusza fundamentalne prawo własności. W Parlamencie Europejskim toczy się w tej sprawie ostry spór między europosłami uważającymi, że rozporządzenie zbyt głęboko ingeruje w prawa jednostki, a zwolennikami walki z piractwem.
Jeśli nowe rozporządzenie zostanie przyjęte przez PE, będzie bezpośrednio stosowane w całej Unii, bez konieczności jego ratyfikacji przez poszczególne kraje, podkreśla "DGP".
>>>>
UE to system antyludzki po prostu radziecki . Stad czekamy na upadek ...
- Jeśli chcielibyśmy dosłownie stosować przepisy ACTA mogłoby to oznaczać zanik internetu, jako przestrzeni pełnej wolności - powiedział podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Tusk powiedział, że porozumienie ACTA nie odpowiada wymogom XXI wieku. - Stanęliśmy przed największym dramatem cywilizacyjnym początku wieku. Jeśli chcielibyśmy stosować dosłownie przepisy ACTA, mogłoby to oznaczać zanik Internetu jako przestrzeni pełnej wolności - mówił Tusk.
>>>>
No tak zrobilem zlo na zlosc im BO NIE BEDA MNIE SZANTAZOWAC !!!
Donio tez wie jak powinno byc dobrze ale robi zle bo taki uklad ...
To jest wlasnie to zlo . Diabel chce abyscie wiedzac ze cos jest zle czynili to . Bo jesli nie wiecie . NIE MA GRZECHU NIE MA PIEKLA !!!
Na tym to polega ...
I kolesie z sejmu wiedza ze jest zle a to robia ! BO UE KAZE BO TAKI UKLAD BO TO BO TAMTO !
I sa DZIESIATKI TYSIECY TAKICH AKTOW !!!
I stad jest 7 czy 8 milionow bezrobotnych ...
A co do ACTA to internet zniszczyl pojecie ,,dobr intelektualnych'' I DOBRZE !!!
Czasy gdy koncerny narzucaly w Polsce plyty po 60 zl ceny sie skonczyly!!! A wtedy pensje byly po 500 - 600 zl !!!! TO BYLO PIRACTWO ZA TO POWINNI SIEDZIEC !!!
Dzis ogladam w internecie przez godzine KILKA TYSIECY OBRAZOW !!! Wiecej niz dawniej profesor od sztuki przez cale zycie ...
Czy to znaczy ze jestem ,,zlodziejem'' ??? Bo przeciez powinienem jezdzic po swiecie placic za galerie i hotele itp. itd .
Na szczescie to Bóg ustala prawa i nie amerykanskie koncerny beda mnie sadzic ...
Podsumowujac internet niweluje koszty korzystania z dobr ,,intelektulanych'' do zera ... I to jest bardzo dobre ! Proby cofania czasu do niechlubnej przeszlosci gdzie jedyna forma muzyki byla czarna plyta tloczona przez koncern ktory zadal ceny jakiej chcial i nie bylo wyjscia nie powioda sie. Najwyzej wsadza paru ludzi i pomecza . To bedzie piractwo ... Ale nie zatrzymaja internetu !
Awantura w Kanadzie o zmiany w prawie dotyczące internetu
Kanadyjski rząd chciał dać policji prawo do uzyskania danych o użytkownikach internetu bez nakazu sądowego. Doczekał się ostrych protestów opozycji, krytyki prasy i ośmieszenia przez internautów.
W minionym tygodniu do federalnego parlamentu wpłynął projekt ustawy, która - jak mówił minister bezpieczeństwa publicznego Vic Toews - ma m.in. ułatwić policji ściganie w internecie przestępców. Policja mogłaby otrzymać od dostawcy internetu wszystkie dane o wybranym użytkowniku - nazwisku, adresie, telefonie i adresie IP - bez nakazu sądowego. Ponadto dostawcy musieliby stworzyć dla policji "furtkę" w swoich technologiach, umożliwiającą niejawne kontrolowanie tego, co robi lub pisze użytkownik.
Toews wręcz powiedział w Izbie Gmin, że "albo jesteście po naszej stronie, albo z amatorami dziecięcej pornografii".
Rządowy pomysł wzbudził gwałtowną krytykę ze strony opozycji oraz urzędów zajmujących się ochroną danych osobowych. Przypominano, że obecnie policja ma już takie prawo, choć dostawcy internetu nie są zobowiązani do przekazywania danych. Komentatorzy zwracali przy tym uwagę, że są kraje, gdzie takie restrykcyjne rozwiązania obowiązują - wskazywali m.in. na Polskę.
Protestom opozycji, krytyce prasy i ze strony odpowiedzialnych za ochronę danych osobowych towarzyszył sprzeciw wśród samych konserwatystów wobec prób ograniczania prawa do prywatności. Komentatorzy wskazywali na protesty w konserwatywnej prowincji Alberta, gdzie torysi tradycyjnie mają poparcie wyborców.
Kanadyjczycy, którzy należą do największych użytkowników internetu na świecie, posłużyli się także Twitterem do wykpienia projektu. Anonimowy użytkownik zainicjował wątek: "Vic (Toews) chce cię poznać, poznajmy Vica", na którym zaczął publikować informacje o rozprawach rozwodowych ministra. Chwilę później pojawił się hashtag #TellVicEverything (powiedz Vicowi wszystko), na którym internauci zamieszczają złośliwe komentarze i zwierzenia typu "wczoraj w pracy zginął mi e-mail, możesz mi podesłać swoją kopię?". Wątek bardzo szybko znalazł się na pierwszym miejscu pod względem zainteresowania, nie tylko zresztą w Kanadzie - donosiły media.
Ustępstwa rządu odbywały się szybko: w poniedziałek opozycja zaczęła zadawać pytania, we wtorek projekt oficjalnie wpłynął do parlamentu, a już w środę premier Stephen Harper zapewniał, że będą poprawki podczas prac w komisji.
Kontrowersyjna ustawa C-30 nie jest jedynym projektem zmian w kanadyjskim prawie dotyczącym internetu. Równolegle rząd zabiera się za implementację ACTA, której Kanada jest sygnatariuszem. Specjalna komisja, jak informowała telewizja CBC News, przedstawi pod koniec marca analizę projektu ustawy C-11, regulującej kwestie prawa autorskiego. Rząd zapewnia, że nie będzie tak restrykcyjnych przepisów, jak w amerykańskiej ustawie SOPA. Nie będzie więc np. automatycznego usuwania z internetu treści, które zostałyby uznane za pirackie kopie.
Eksperci sądzą przy tym, że ustawa sprawiłaby w obecnym kształcie kłopoty samym twórcom. Projekt zawiera bowiem przepis zakazujący naruszania elektronicznych zabezpieczeń, więc jednocześnie zakazuje właścicielowi praw autorskich złamania własnych zabezpieczeń, gdy wykorzystuje należące do niego treści.
Tygodnik "MacLeans" przypomniał protesty przeciw ACTA, także w Polsce i zastanawiał się, czy w Kanadzie dojdzie do podobnych. Jedyny dotychczasowy protest w Montrealu zgromadził zaledwie 40 osób. Jednak, napisał felietonista "MacLeans", "tak w przypadku SOPA jak ACTA działano dopiero w ostatniej chwili". Na razie Kanadyjczycy wysyłają listy do swoich parlamentarzystów.
>>>>
Widzicie jka rzdy ida na pasku koncernow ! Dzis to problem nr jeden aby im placic haracze za ,,dobra intelektualne'' . Nie bieda nie glod nie bezrobocie ale oplaty dla koncernow za rzekome ,,prawa''... Tak wyglada chciwosc . Superbogacze ciagle chca jeszcze i jeszcze i jeszcze im malo...
Nowe zarzuty w sprawie serwisu Megaupload
Zarzuty tzw. przestępstwa telekomunikacyjnego oraz naruszenia praw autorskich dodano do aktu oskarżenia przeciw serwisowi internetowi Megaupload.com i jego właścicielowi. Strona była popularną platformą darmowej wymiany filmów, seriali, muzyki i innych plików.
W akcie oskarżenia amerykański Departament Sprawiedliwości przekonuje, że serwis powstał na zasadzie "szybkiego i powielanego systemu rozpowszechniania" dzieł objętych prawem autorskich - podała z piątku na sobotę BBC na stronie internetowej. Nowe zarzuty oparto na zachowanej korespondencji portalu z właścicielami praw autorskich, którzy domagali się usunięcia nielegalnie zamieszczonych treści.
Z e-maili wynika, że Megaupload.com wielokrotnie informowało takie osoby niezgodnie z prawdą, że niedozwolone treści zostały usunięte.
Amerykański resort przywołuje też przypadek użytkownika o pseudonimie "VV", który na serwerach Megaupload.com zamieścił blisko 17 000 plików - obejrzały je bezpłatnie ponad 34 miliony internautów. Megaupload.com miał nie reagować, gdy "VV" nie usuwał plików mimo napomnień, a wręcz wynagradzał go za pośrednictwem programów lojalnościowych.
Założyciel strony, 37-letni Kim Dotcom (Kim Schmitz), nie uzyskał prawa do wyjścia z aresztu za kaucją. Nie przyznaje się do winy i zapowiedział, że złoży apelację przeciwko deportacji do USA, gdzie toczy się proces.
>>>>
Widzicie tutaj ten proces pokazowy ...
I widzicie jak oni licza . Jeden uzytkownik 34 miliony obejrzalo ...
Gdyby od kazdego wziac 10 $ to by bylo 340 milionow ... Milion uzytkownikow 340 bilionow - 10 milionow uzytkownikow 3,4 tryliona ...
1000 takich serwisow 3,4 tryliarda $ . Itp itd .
Liczenie idioty bo te sumy przewyzszaja miliardy razy globalny PKB i nikt by ich nie sciagnal BO NIE MA ICH !!!
INTERNET ZMIENIL SWIAT ! Liczby sa kosmiczne i jak widzicie korzysci z internetu sa olbrzymie ! Gdyby chciec zaplacic tradycyjne stawki jakie byly ,,dawniej'' za to co w internecie mamy darmo wuchodza tryliardy i wiecej !!!
Bo oczywiscie takie obliczenia nie maja sensu . Internet obnizyl ceny za te dobra praktycznie do zera ! By kiedys jechac obejrzec wysokiej jakosci obraz w Paryzu musialem pracowac kilka lat aby oplacic przejazd pobyt i powrot . Dzis wchodze w internet i mam to dzielo na wysokiej jakosci ekranie i wysokiej jakosci fotografii ZA DARMO !!! I tak ze wszystkimi wazniejszymi dzielami swiata . A co wazniejsze mam dostep do milionow chyab artystow ktorzy daja swoje dziela w internecie a dawniej anwet bym nie wiedzial ze sa ! Bo wielu zaczelo tworzyc z mysla o internecie i jest to masowy artyzm ... A dawniej nie tworzyli skoro nie mieli szans aby ludzie ogladali . To jest piekne i o wiele ciekawsze niz cwszyscy ,,ofucjalni'' pseudoartysci wciskani przez koncerny ...
Ale widzcie ze oni nie obejmuja internetu zupelnie . Sa na etapie cywilizacyjnym Flinstonow . A tu mamy epoke postpostindustialna .Informatyczna i informacyjna .
Epoke masowej darmowej niemal informacji w jednej chwili dostepnej !
Te ich ,,dobra intelektualne'' to przeciez jest rodzaj informacji ...
Informacja to nie tylko dziennikarstwo to wszystko co o czyms mowi !
Manifestacje nie dotyczą już tylko ACTA
W czwartek w Opolu odbył się kolejny protest przeciwko ACTA. Okazuje się jednak, że Unia Europejska prowadzi prace nad jeszcze bardziej restrykcyjnymi przepisami. Czy to oznacza, że w tych okolicznościach - kiedy wszyscy protestują w sprawie ACTA - tylnymi drzwiami zostaną wprowadzone przepisy unijne?
- Co chwilę docierają nowe informacje. Ich nagłaśnianie powoduje, że nasze manifestacje nie dotyczą już tylko ACTA - mówili protestujący. Rozporządzenie Parlamentu UE daje możliwość sprawdzania małych paczek z krajów pozaunijnych bez względu na to, czy nadawcą jest osoba fizyczna czy przedsiębiorca. Za naruszenie prawa własności intelektualnej odpowiedzialnością zostaną obarczeni również przewoźnicy czy firmy kurierskie. Celnicy będą mogli zniszczyć takie paczki bez decyzji sądu. Arkadiusz Michalak z Centrum Własności Intelektualnej mówi, że procedura niszczenia małych paczek bez zgody sądu już narusza główne prawo własności. Jeśli nowe rozporządzenie wjedzie w życie, będzie stosowane w całej Unii Europejskiej.
>>>>
ACTA to byl skromny poczatek ! Eurotowarzysze jak zawsze musza bestialstwo doprowadzic do maksimum . Specjalnie ACTA sa metne aby pozniej dolaczyc ,,dodatki'' ktore w polaczeniu z ACTA stworza mocny bicz ! Nic nowego ... UE w sluzbie bogaczy i koncernow ...