Wiedza o Polsce .
Serwis znalezionych frazLinki
- Ashley...
- Zapowiedź dziesiątek tysięcy kontroli w całej Polsce PIP !!!
- O wolny i rozsądy wybór w Polsce czyli o demokrację ...
- Grabież mienia Kościoła przez komunę w Polsce !
- Sensacja ! Kolejne dzieło Leonarda w Polsce !!!
- Zaczynają się represje wobec związków w Polsce!
- W 2012/13 była w Polsce recesja!
- Urodziny najstarszego kapłana w Polsce !!!!
- Normalizacja osadnicza w Polsce .
- Regres cywilizacyjny w Polsce ...
- Dzieje miast w Polsce.
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- motonaklejki.htw.pl
Ashley...
Brytyjczycy będą się uczyć "całej prawdy" o Polsce
To ma być rewolucja w myśleniu o Polsce na Zachodzie. W Oxfordzie powstaje pierwszy na świecie program badań nad Polską. Seminaria, wykłady, książki, konferencje a w przyszłości również stypendia mają sprawić, że o naszym kraju więcej będzie się mówić na uczelniach ale także na salonach politycznych czy kulturalnych.
Program badań nad współczesną Polską tworzą wybitni intelektualiści od dawna zajmujący się naszym krajem: między innymi prof. Jan Zielonka, Timothy Garton Ash i Norman Davies. Przekonują, że dotychczas badania te były bardzo rozproszone. Brakuje centrum, gdzie to wszystko się skupia.
Uczeni opracują programy kursów o Polsce dla studentów różnych kierunków. Ekonomista przeczyta na przykład więcej o naszym przemyśle, historyk - o Okrągłym Stole, a literaturoznawca - o współczesnej prozie znad Wisły. Seminaria i programy badawcze posłużą też socjologom, lingwistom czy politologom.
Pieniądze na rozruch projektu pochodzą z Fundacji przy Noble Banku. Dziś podpisana zostanie umowa między nią, a St. Antony's College, jednym z kolegiów University of Oxford. To właśnie tam realizowany będzie program. Na razie trwają poszukiwania dyrektora. Ma to być "wybitna osobistość z dziedziny nauk społecznych i humanistycznych". W przyszłym roku powinny ukazać się już pierwsze publikacje. W planach są też konferencje i seminaria.W dalszej perspektywie twórcy programu planują ufundowanie stypendiów dla badaczy zajmujących się naszym krajem.
>>>>
Sluszne ! Caly swiat ma sie uczyc ! Zobaczymy co z tego wyjdzie aby nie powstaly jakies brednie czasem...
Nowa chińska książka o polskiej kulturze
Polska jest wyjątkowa, a Chińczycy zdecydowanie za mało o niej wiedzą - ocenia chińska dziennikarka Du Jing i promuje swoją wydaną w tym roku książkę "Ja, kultura Polska". To pierwsza publikacja chińskiego autora całościowo ukazującą polską kulturę.
"Wo, wenhua Bolan" - jak brzmi oryginalny tytuł książki - to efekt ośmiu lat regularnych podróży do Polski, zbierania zdjęć i materiałów oraz rozmów z polskimi politykami i artystami, poprzedzonych kilkudziesięcioma latami zainteresowania autorki tym krajem i jego kulturą.
- To zainteresowanie poczułam już jako dziecko, kiedy moi rodzice słuchali muzyki Chopina. Zapytałam ich wtedy, kto jest autorem tej muzyki, z jakiego pochodzi kraju? - wspomniała w grudniu Du na spotkaniu autorskim w Kantonie na południu Chin.
Zainteresowanie autorki polską kulturą pogłębiło się w związku z międzynarodowym programem realizowanym przez Instytut Adama Mickiewicza w czasie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w 2011 roku. Stąd właśnie tytuł publikacji, nadany jej przez Du jako świadome nawiązanie do promujących Polskę międzynarodowych projektów z cyklu "I, culture".
- Podczas prezydencji zapraszaliśmy ją na wszystkie wydarzenia, na wszystkich była, i zawsze pisała o nich artykuły do najważniejszych chińskich gazet - wyjaśnił menedżer projektu Azja w Instytucie Adama Mickiewicza (IAM) dr Marcin Jacoby. Zapewnia, że instytut w żaden sposób nie wpływał na Du, by tak zatytułowała książkę. - My się ucieszyliśmy, że zdecydowała się taki tytuł nadać - powiedział.
Jak wyjaśnił, zarówno IAM, jak i ambasada Polski w Pekinie "w skromny sposób" dofinansowali publikację.
Zdaniem Jacoby'ego książka Du jako "projekt autorstwa, pomysłu i wykonania Chińczyków" ma większe szanse, by dotrzeć do chińskich czytelników, aniżeli polskie inicjatywy nastawione na promocję polskiej kultury na świecie. - Gdyby ją przetłumaczyć na polski, nie znalazłaby szerokiego grona czytelników. Napisana dla publiczności w Chinach, w sposób dosyć chiński, ma w tym kraju duże szanse. Takie projekty mają czasami dużo większy sens niż coś, co my robimy, mimo że staramy się to robić jak najlepiej.
- To nie jest pierwsza książka o Polsce po chińsku. Takich książek troszeczkę jest. Nie było natomiast w Chinach takiej książki, która by mówiła o tym, co się teraz dzieje w polskiej kulturze - zaznaczył Jacoby, który oprócz pracy w IAM wykłada również w zakładzie sinologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Według samej autorki tego rodzaju publikacja jest Chińczykom potrzebna, gdyż - uznając Polskę za mały kraj - nie zdają sobie oni sprawy z bogactwa polskiej kultury.
- Znajomość polskiej kultury wśród Chińczyków jest zdecydowanie niewystarczająca: bo Polska to wielki kraj, a Polacy to wielki naród; bo ten kraj zniknął z mapy świata na 123 lata, był trzy razy poddany rozbiorom. A obecnie Polska wciąż jest krajem, a Polacy narodem - powiedziała Du w rozmowie z PAP.
Jej zdaniem w zdolnościach samozachowawczych tkwi różnica pomiędzy kulturą polską a kulturą innych krajów europejskich. - Prawdziwe serce Europy znajduje się w Polsce. Polska zawsze poddawała się wymianie kultury z krajami sąsiednimi, ale zachowała swoją specyfikę. To, co różni Polskę od innych krajów Europy Wschodniej, to specyficzna cecha Polaków: męstwo, odwaga w obliczu kłopotów - powiedziała. - Ta różnica jest właśnie w męstwie i zdolnościach samozachowawczych. Dzięki nim polska kultura nie może zostać zniszczona.
Na prawie 400 stronach książki "Ja, kultura Polska" Du przekrojowo ukazuje widziane oczami Chińczyka najważniejsze dziedziny polskiej kultury, od architektury i malarstwa, przez muzykę, teatr i kino, po modę, kulinaria i sztukę jubilerską. Porusza także tematy polityczne i historyczne, jak również sprawy związane z kontaktami polsko-chińskimi. Publikację zdobią liczne fotografie przedstawiające znanych i nieznanych Polaków oraz charakterystyczne miejsca, takie jak warszawski Plac Zamkowy, kopalnia soli w Wieliczce czy zamek krzyżacki w Malborku. Jak mówi autorka, rolą książki ma być "zbudowanie mostu pomiędzy narodem chińskim a polskim" oraz rozbudzenie w czytelnikach ciekawości i chęci zobaczenia Polski na własne oczy.
Większość tekstów, które weszły w skład książki, była wcześniej publikowana w chińskiej prasie.
Spotkanie autorskie w Kantonie otworzył polski konsul generalny w tym mieście Krzysztof Ciebień, dziękując dziennikarce za zainteresowanie Polską i propagowanie wśród swoich rodaków wiedzy na temat naszego kraju. - Gdyby nie istniała kultura, porozumienie pomiędzy krajami byłoby niemożliwe. Myślę, że kultura jest najlepszym ambasadorem naszych państw: Polski i Chin - powiedział konsul.
>>>>
Brawo ! Sluszny trend ! :O)))
,,BiPoland", czyli Polska oczami Amerykanina
- Polska to kraj o dwóch obliczach. Cały czas towarzyszy nam poczucie bolesnej historii, ale także pogodne i pełne nadziei spojrzenie w przyszłość - taką Polskę spróbował uchwycić w obiektywie swojego aparatu młody filmowiec z Seattle. Czy mu się to udało? Zobacz!
Film cieszy się dużą popularnością w internecie. Od czasu zamieszczenia go w zeszłym tygodniu na serwisie YouTube, do dzisiaj obejrzało go już prawie 70 tys. ludzi. Polacy także żywo komentują nagranie i rozmawiają z autorem na jego facebookowej stronie.
"Jestem filmowcem. Mam silne zamiłowanie do opowiadania historii i pokazywania rzeczy w prowokacyjny, emocjonalny sposób. Od około roku robię filmy, i jak do tej pory była to niesamowita jazda. Staram się rozwijać i próbuję pokazywać świat przez moje oczy" - napisał Matthew Brown na swoim profilu na Facebooku.
W swoim najnowszym filmie, który kilka dni temu umieścił w internecie, postanowił podzielić się swoim spojrzeniem na Polskę. Stworzył bardzo ciekawy materiał o naszym kraju.
- Ostatniej wiosny, gdy podróżowałem po Polsce, postanowiłem, że muszę stąd wywieźć materiał do filmu - stwierdził filmowiec. Jak przyznał, został zachęcony przez znajomego do zrobienia filmu o byłym nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, a także o głównych polskich miastach.
W opisie filmu "BiPoland" Brown stwierdził, że "Polska jest krajem o bardzo brutalnej przeszłości, która miała miejsce zaledwie 70 lat temu". Zaznaczył, że często jako dziecko myślał o Holocauście i dlatego wizyta w obozie koncentracyjnym była dla niego ogromnym przeżyciem.
Brown pamiętał bowiem o tragicznej historii tego miejsca, a niesamowitości tej wizycie dodawała przyroda - wiosenny wiatr, kwitnące kwiaty i ptaki radośnie skaczące nad ceglanym gruzem.
Filmowiec podkreślił, że przebywając w Polsce zaskoczyło go to, jak żywi i pełni życia są Polacy. Postanowił więc oddać hołd tym, którzy zginęli podczas II wojny światowej, a także udokumentować dzisiejszą Polskę.
W wyjaśnieniu tytułu "BiPoland" napisał, że film opisuje dwa odczuwane przez niego uczucia dotyczące przeszłości i teraźniejszości Polski.
...
Ciekawe . Jest to jakies przyblizenie choc subiektywne . Widac chocby po jezyku . Polska ma ,,brutalna" przeszlosc ? A jaka to ? Tragiczna . Brutalna to maja Rosja i Niemcy .